Nic się nie zmieniło w stosunku do pierwszej części. Tylko wydarzenia rozgrywają się tym razem w Warszawie. Powiało nudą. Mało akcji, mało emocji i bezbarwni bohaterowie. Na plus mogę zapisać jedynie zakończenie, mało przewidywalne ale ciekawe i zapowiadające ewentualną kontynuację przygód kryminalnych Anny Ruckiej. Wpadnie w ręce to przeczytam ale specjalnie szukać nie będę.

Nic się nie zmieniło w stosunku do pierwszej części. Tylko wydarzenia rozgrywają się tym razem w Warszawie. Powiało nudą. Mało akcji, mało emocji i bezbarwni bohaterowie. Na plus mogę zapisać jedynie zakończenie, mało przewidywalne ale ciekawe i zapowiadające ewentualną kontynuację przygód kryminalnych Anny Ruckiej. Wpadnie w ręce to przeczytam ale specjalnie szukać nie będę.

Z niecierpliwością czekam na zapowiedziany ciąg dalszy.

Z niecierpliwością czekam na zapowiedziany ciąg dalszy.

Kierował mną chyba szósty zmysł, kiedy kilka dni przed Świętami ściągnęłam z półki książkę "Córeńki" Magdaleny Szydeł. Okazało się bowiem, że to lektura idealnie wpisująca się w nadchodzący czas ponieważ jej akcja toczy się grudniu, gdy świat nagle pięknieje dzięki kolorowym dekoracjom, pachnącym choinkom i cudownym zapachom wydobywającym się z kuchni, szczególnie kiedy tak jak główna bohaterka ma się na podorędziu cudowną babcię, która jest mistrzynią wypieków wszelakich.
Niech Was jednak nie zmyli ta sceneria bo pozycja ta to nie romans ani powieść obyczajowa a rasowy kryminał, który zaprasza czytelnika do rozwiązania zagadki zaginięcia dwóch aktorek stołecznego teatru.

Umieszczenie akcji w środowisku artystycznym było posunięciem ciekawym i nadającym jej "smaczku". Teatr jawi nam się bowiem jako świątynia sztuki tymczasem w "Córeńkach" to miejsce intryg, sekretów i wiecznej rywalizacji.
W tym otoczeniu musi się odnaleźć główna bohaterka Alicja Rucka, dziennikarka, której umiejętności śledcze sprawiają, że świetnie sobie radzi nie tylko w pisaniu artykułów ale też w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. Działając incognito stara się wniknąć w świat artystów by znaleźć odpowiedź na pytanie kto stoi za uprowadzeniem i śmiercią dwóch zdolnych aktorek teatralnych. Jej przebojowość i pewność siebie to rodzaj maski, którą przywdziewa codziennie aby móc przetrwać dzień, a potem kolejny. Alicja Bogucka mierzy się bowiem z traumą, jaką była dla niej śmierć córki i matki w wypadku.

Powieść, będąca drugą częścią cyklu Złe Miasta to sprawnie napisany kryminał, z ciekawą bohaterką, do której nie sposób nie zapałać sympatią.
Wartka akcja, dynamiczne śledztwo nie raz wodzące czytelnika za nos i skrzące się humorem dialogi powodują, że "Córeńki" czyta się z dużą przyjemnością, szczególnie w okresie bożonarodzeniowym. Z przyjemnością sięgnę po wcześniejszą książkę Magdaleny Szydeł "Krawiec" i będę wyczekiwać kolejnych jej powieści. Natrafiłam bowiem na autorkę, którą zamierzam mieć na oku.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu.

Kierował mną chyba szósty zmysł, kiedy kilka dni przed Świętami ściągnęłam z półki książkę "Córeńki" Magdaleny Szydeł. Okazało się bowiem, że to lektura idealnie wpisująca się w nadchodzący czas ponieważ jej akcja toczy się grudniu, gdy świat nagle pięknieje dzięki kolorowym dekoracjom, pachnącym choinkom i cudownym zapachom wydobywającym się z kuchni, szczególnie kiedy tak...

Pierwszego tomu cyklu nie czytałam, czego bardzo żałuję, bo styl autorki, jej sposób budowania postaci i wątek kryminalny bardzo przypadły mi do gustu. Nie było to jednak w żadnym razie przeszkodą, by śledzić z napięciem akcję drugiego.
Alicja Rucka mieszka w Poznaniu razem z babcią Wandą. Jest dziennikarką, a jako że już raz udało jej się pomóc w śledztwie, zostaje poproszona o przyjazd do stolicy. Dyrektor teatru ma nadzieję, że Alicja rozwikła zagadkę zaginięcia dwóch aktorek. Ciało jednej z nich zostaje wkrótce znalezione, ale co z drugą? Czy jeszcze żyje? Co dzieje się w bankrutującym teatrze? Czy ktoś z jego pracowników ma coś wspólnego ze zbrodnią? Czy warszawski dziennikarz, który ma ułatwić Ruckiej działanie na nowym terenie, okaże się chętny do współpracy? Czy Alicja zdoła zapobiec kolejnej zbrodni?

(cd recenzji na fb)

https://www.facebook.com/photo/?fbid=580343277221795&set=a.530574235532033

Pierwszego tomu cyklu nie czytałam, czego bardzo żałuję, bo styl autorki, jej sposób budowania postaci i wątek kryminalny bardzo przypadły mi do gustu. Nie było to jednak w żadnym razie przeszkodą, by śledzić z napięciem akcję drugiego.
Alicja Rucka mieszka w Poznaniu razem z babcią Wandą. Jest dziennikarką, a jako że już raz udało jej się pomóc w śledztwie, zostaje...

Drugi tom jest w tym samym stylu, co pierwszy. Wyrwana z rodzinnej, poznańskiej atmosfery Rucka obraca się teraz w Warszawie i teatralnym światku intryg, układów, konkurencji, przekrętów i alkoholowych libacji. Tłem społecznym jest m.in. fanatyzm ekologiczny. Nie za bardzo nadążam za logiką Ruckiej, która upiera się, że ten, kto czytał wiszący w widocznym miejscu plakat o imprezie ekologicznej dla dzieci, musi te dzieci posiadać. No czyż nie bzdura? Ale ogólnie powieść jest relaksująca, zatem polecam.

Drugi tom jest w tym samym stylu, co pierwszy. Wyrwana z rodzinnej, poznańskiej atmosfery Rucka obraca się teraz w Warszawie i teatralnym światku intryg, układów, konkurencji, przekrętów i alkoholowych libacji. Tłem społecznym jest m.in. fanatyzm ekologiczny. Nie za bardzo nadążam za logiką Ruckiej, która upiera się, że ten, kto czytał wiszący w widocznym miejscu plakat o...

W moim teatrze jest tylko jeden aktor.,
każdy jego ruch przylega do głosu.
Scena obraca się kamieniem Syzyfa
i wciąż biją dzwony.
W moim teatrze jest tylko jeden aktor
i zna wszystkie role....(Ela)

„Córeńki”, to drugi tom cyklu „Złe miasta” . Alicja Rucka wraca, a wraz z nią nowa zagadka do wyjaśnienia. Tuż przed Bożym Narodzeniem znikają dwie aktorki warszawskiego teatru publicznego. Niedługo potem zostaje znalezione ciało jednej z nich. O pomoc w wyjaśnieniu sprawy zostaje poproszona Alicja Rucka. Dziennikarka wyrusza do Warszawy, aby przeprowadzić nowe dziennikarskie śledztwo i wyjaśnić, kto i dlaczego morduje aktorki. Wkracza do zamkniętego artystycznego świata, który tylko z pozoru wydaje się taki uporządkowany i idealny. W rzeczywistości pełno w nim intryg i kłamstw, które prowadzą do zbrodni. Jak i czy uda się powstrzymać mordercę? Magdalena Szydeł powraca z kolejną książką. Czekałam na drugi tom, bo poprzedni, "Krawiec", wywarł na mnie pozytywne wrażenie i ciekawa byłam, jak potoczyły się dalsze losy Alicji Ruckiej. "Córeńki" to dobry thriller, w którym mamy wszystko, czego oczekujemy od tego gatunku: intrygę, zbrodnię, śledztwo, pełno tajemnic i mylących tropów.
Ciekawy jest również wątek obyczajowy, który potrafi wywołać uśmiech na twarzy.

Warszawa, to moje miasto, od urodzenia, świat artystyczny, to moja praca...byłam nawet ciekawa, jak autorka pokaże naszą Stolicę…...

W moim teatrze jest tylko jeden aktor.,
każdy jego ruch przylega do głosu.
Scena obraca się kamieniem Syzyfa
i wciąż biją dzwony.
W moim teatrze jest tylko jeden aktor
i zna wszystkie role....(Ela)

„Córeńki”, to drugi tom cyklu „Złe miasta” . Alicja Rucka wraca, a wraz z nią nowa zagadka do wyjaśnienia. Tuż przed Bożym Narodzeniem znikają dwie aktorki warszawskiego teatru...

Kochani lubicie teatr? Tak? Zapraszam, więc na przedstawienie.

" Każda zbrodnia się od tego zaczyna. Od zaufania niewłaściwym osobom. "

W rolach głównych dwie zaginione kobiety i trzecia Alicja Rudzka, która próbuje rozwikłać zagadkowe zniknięcie i śmierć dwóch wyżej wspomnianych. Na uwagę zasługują też postaci poboczne jak Babcia i ekscentryczna Zuza oraz członkowie i miłośnicy teatru. Akcja rozgrywa się w ośnieżonej i mroźnej Warszawie tuż przed świętami Bożego Narodzenia i gdyby nie powód, dla którego Rudzka zjawia się w stolicy można powiedzieć, że klimat zimowy udzieliłby się każdemu, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Odbiór książki uważam, za bardzo udany, już od pierwszych stron wciągnięta w zbrodnię zadawałam sobie pytania, kto winien jest śmierci aktorek, jakie motywy nim kierowały i jak poradzi sobie z całą tą zagadką silna aczkolwiek poraniona dusza Alicji. Kreacja bohaterki zyskała moją pełną aprobatę, nie była przekombinowana. Pełna rys, niechcianych wspomnień, a jednocześnie sprawiająca wrażenie, że wszystkie demony przeszłości ma pod kontrolą. Do tego teatr i od razu wchodzimy w odpowiedni klimat, gdzie przecież prawda miesza się z kłamstwem, że interpretacji danej sytuacji może być wiele, a przede wszystkim dajemy się wciągnąć w świat iluzji swoistej dla tego miejsca.
Kto więc jest mordercą?
Dlaczego wybrał aktorki na swoje ofiary?
I czy Rudzkiej uda się trafić po przysłowiowej nitce do kłębka, kiedy to Autorka skutecznie myli tropy? I w pewnym momencie już nie wiemy czy mamy do czynienia z wyobraźnią, czy rzeczywistością? Mnie książka usatysfakcjonowała, chętnie polecam ją Wam. Zaskoczyło mnie słowo pisane pani Magdaleny, jej poczucie humoru przemycane na kartkach tej książki sprawiło, że kilka powiedzeń z powodzeniem będę mniej lub bardziej serio używać w życiu. Czy potrzeba czegoś więcej, żeby Was zachęcić? Kochani fabuły i zakończenie Wam nie zdradzę, powiem tylko tyle, że byłam jako widz tegoż spektaklu bardzo blisko odgadnięcia zakończenia. Dobre połączenie tła obyczajowego z psychologicznym, zakorzenione traumy, skrywane tajemnice, brudne interesy, wysoko postawione szychy i napięcie, które towarzyszy podczas lektury. Dodajemy jeszcze prowokacyjne przedstawienie, dyrektora teatru i ciągle zlęknioną księgową. Ciekawi?

✍ To jest to co lubię, a Ty? Czytaliście "Córeńki "?

Niech, więc magia teatru Was porwie. Zapraszam. Kurtyna

Kochani lubicie teatr? Tak? Zapraszam, więc na przedstawienie.

" Każda zbrodnia się od tego zaczyna. Od zaufania niewłaściwym osobom. "

W rolach głównych dwie zaginione kobiety i trzecia Alicja Rudzka, która próbuje rozwikłać zagadkowe zniknięcie i śmierć dwóch wyżej wspomnianych. Na uwagę zasługują też postaci poboczne jak Babcia i ekscentryczna Zuza oraz członkowie i...

Książka "Córeńki" swoją premierę miała w czerwcu tego roku i jest to drugi tom serii Złe miasta, której autorką jest Magdalena Szydeł. Co ciekawe, jest o niej dość cicho, tylko czy słusznie?

Osobiście pierwszy tom, czyli "Krawiec" czytałam w zeszłym roku i to dość długo po premierze, bo wpadła mi w oko na Legimi lub Empik Go, już nie pamiętam. Nigdzie wcześniej nie widziałam o niej opinii czy zdjęć na Instagramie, a uważam, że była to świetna lektura. U mnie wpływ na wybór tego co czytać ma często też fakt, że w danych wydawnictwach, jak w Dolnośląskim, niektóre ich serie są oznaczane jak właśnie ta wyżej, czyli jako ślady zbrodni. Wtedy wiem, że to są moje klimaty czytelnicze i muszę koniecznie sprawdzić co tam się kryje za okładką, a ta jest również genialna.

Zanim opowiem o niej nieco, to wspomnę jeszcze, że trzeba czytać w kolejności, bo naprawdę można odebrać sobie przyjemność z odkrywania pewnych smaczków w treści.

Więc o czym jest ta książka? Przede wszystkim, patrząc na początek fabuły zdecydowanie powiedziałabym aby czytać ją tuż przed świętami, dlaczego? Otóż akcja rozpoczyna się właśnie przed Bożym Narodzenie, gdy dwie aktorki z warszawskiego teatru nagle znikają. I jak na kryminał przystało, niedługo zostaje znalezione ciało jednej z nich. W całe zamieszanie wplątuje się nasza główna bohaterka, którą znamy już z części pierwszej, czyli Alicja. Pędzi czym prędzej do stolicy aby zagłębić się teatralny świat i zagadkę zniknięcia kobiet. Nie jest to śledcza, a dziennikarka, co jest właśnie też niezwykle intrygujące, bo z reguły w tego typu powieściach jako głównych bohaterów dostajemy policjantów, detektywów, a tu mamy osobę, dla której święta nie mają znaczenia, nie jest na służbie (lub jest na swojej własnej, dziennikarskiej),a jednak usiłuje odkryć kto jest mordercą.

I tak, jak nazwa serii zapowiada, złe miasta, Warszawa okazuje się być pełna osób, które mają coś na sumieniu. Śledztwo nie jest proste, mnożą się poszlaki i pytania, a odpowiedzi o dowodów brak. Czy Alicji uda się dojść do prawdy?

Jak dla mnie, to bardzo dobry, typowy kryminał, gdzie dostajemy trupa, rzetelne śledztwo i zostajemy okręceni wokół palca przez autorkę. Mąci i kręci w głowie, by na koniec zaskoczyć czytelnika. I to są właśnie cechy dobrej powieści kryminalnej.

Na plus i jednocześnie na minus główna bohaterka, ponieważ mam wrażenie, że na siłę została wciśnięta kobieta i jej sposób patrzenia na zbrodnię oraz zagadkę. Bardzo ciekawa osobowość, wręcz czuć jak by się ją znało od lat, a jednak gdzieś z tyłu głowy stuka, że to nieco niefajne zagranie, a w ekranizacji byłaby pewnie czarnoskóra. To dla mnie na minus.

Żeby nie być krytyczną, to przyznam, że Szydeł nie skupiła się jedynie na wątku śledztwa, ale całe tło, ludzie, społeczeństwo, zawiłe relacje między ludźmi także zostały przez nią dopieszczone, Dzięki temu czyta się naprawdę dobrze i można się zagłębić mocno w fabułę.

Tak, jak na początku wspomniałam, jest bardzo cicho o tej autorce, a uważam, że to wielka szkoda, bo ta seria zaczyna się rozwijać w dobrym kierunku i nie pozostaje mi nic, tylko czekać na kolejny tom.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Dolnośląskim.

Książka "Córeńki" swoją premierę miała w czerwcu tego roku i jest to drugi tom serii Złe miasta, której autorką jest Magdalena Szydeł. Co ciekawe, jest o niej dość cicho, tylko czy słusznie?

Osobiście pierwszy tom, czyli "Krawiec" czytałam w zeszłym roku i to dość długo po premierze, bo wpadła mi w oko na Legimi lub Empik Go, już nie pamiętam. Nigdzie wcześniej nie...

Tym razem warszawskie śledztwo Alicji. A babcia jest świetna!

Tym razem warszawskie śledztwo Alicji. A babcia jest świetna!

Finalnie fabuła ok. Czytam dużo z tą męczyłam się miesiąc.

Finalnie fabuła ok. Czytam dużo z tą męczyłam się miesiąc.