Berło światła
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Kroniki Atlantydy (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Zepter aus Licht
- Wydawnictwo:
- Jaguar
- Data wydania:
- 2022-05-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-05-18
- Liczba stron:
- 528
- Czas czytania
- 8 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382661163
- Tłumacz:
- Ewa Spirydowicz
- Tagi:
- fantasy anioły young adult
Nowa, ekscytująca trylogia Marah Woolf o aniołach i Atlantydzie!
ZATOPIONE MIASTO.
Poszukiwania pełne magii i tajemnic.
Arogancki anioł.
Nazywam się Nefertari de Vesci, mam dwadzieścia cztery lata, zajmuję się odzyskiwaniem skradzionych obiektów sztuki i jestem w tym cholernie dobra. Ale pracuję tylko z Malachim, moim bratem, hrabią de Mandeville. Razem decydujemy, które zlecenie przyjąć. W każdym razie tak było, póki nie zjawił się Azrael. Arogancki anioł żąda, żebym znalazła berło światła – insygnium mocy, ocalone przez nieśmiertelnych, zanim niemal dwanaście tysięcy lat temu Atlantyda zniknęła w morskich odmętach. Odmówiłabym, ale anioł mnie szantażuje życiem mojego śmiertelnie chorego brata. Jeżeli jednak zdążę odnaleźć berło, Azrael nie zabierze jego duszy do królestwa umarłych. Wie, że dla Malachiego zrobię wszystko. Nie docenia mnie jednak. Bo nie ma przedmiotu, którego nie umiem odnaleźć.
Zaginione skarby, anielskie skrzydła i niezwykły sojusz, który obie strony przyprawi o zawrót głowy.
Berło światła z 5-gwiazdkowymi recenzjami na Goodreads i Amazonie!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Berło światła
Mitologia. Śledztwo. Poszukiwanie skarbów. Tajemnica. Te właśnie słowa doskonale opisują “Berło Światła” Marah Woolf. Po pierwszych zapowiedziach myślałam, że to będzie coś w stylu Nalini Singh i cyklu “Łowczyni Gildii”. I bardzo z tego powodu się cieszyłam, bo uwielbiam Elene i Raphaela, ale to co dostałam, całkowicie mnie zaskoczyła i… bardzo spodobało. Nefertari, zawodowo zajmuje się odnajdywaniem zaginionych przedmiotów. Razem z bratem tworzą duet, który potrafi znaleźć dosłownie wszystko. Pewnego dnia dostaje bardzo ciekawe zlecenie od archanioła. Taris nie ma innego wyboru, jak wkroczyć w świat nieśmiertelnych i odnaleźć ich zgubę. Od samego początku zostajemy rzuceni w wir wydarzeń. Razem z bohaterami staramy się rozwiązać tajemnicę Berła. Autorka zasypuje nas przeróżnymi faktami z różnych mitologii. Doświadczymy prawdziwego mitologicznego misz maszu. To nie były tylko powierzchowne informacje, jednak zdecydowanie coś więcej. Trzeba przyznać, że autorka nieźle przygotowała się do całej historii. Już nie mogę się doczekać, jakie wierzenia wykorzysta w poszukiwaniach pozostałych insygniów. Pomimo tego, że już od samego początku książka nie stoi w miejscu, nie mogę powiedzieć, że tak było przez cały czas. W pewnym momencie autorka bardzo skupiła się nie tyle, co na przedstawieniu życia naszych bohaterów, ale na uczuciach Azraela i Taris. Jestem osobą, która uwielbia wszelkie wątki romantyczne w książkach, jednak tutaj czegoś mi zabrakło. Niby mi się podobało… wiecie, hate-love, dogryzanie sobie i ciche wzdychanie, ale później gdzieś to uleciało. Zdecydowanie brakowało mi charakteru u Azraela. Jako potężny nieśmiertelny, w przeszłości piastujący wysokie stanowisko i doświadczony przez życie, był bardzo miękki. Chyba nie takiej postawy oczekiwałam po nieśmiertelnym. Za to Taris bardzo mi się spodobała. To bohaterka, która wie, czego chce i do tego dąży. Jest gotowa zawrzeć nawet pakt z diabłem, aby ochronić brata. Bystra, wygadana i nieugięta. Polubiłam ją od samego początku. A co z pozostałymi postaciami? Byli świetni. Każdy z nich inny, wyjątkowy i ciekawy. Mam nadzieję, że autorka nie zapomni o nich w następnych tomach. Wróćmy jednak jeszcze do samego śledztwa, bo to właśnie ono zasługuje na szczególną uwagę. Większa część poszukiwań odbywa się w Londynie. Jeśli oczekujecie szaleńczych podróży po różnych zakątkach świata, to tutaj tego nie doświadczycie. Dlaczego? Ze względu na czas. Chcąc tego czy nie, Taris w jak najkrótszym czasie pragnie odnaleźć Berło. Poza tym większość wskazówek znajduje się w starych zapiskach, a gdzie ich szukać? No w bibliotekach. 🤭 W pewnym momencie na scenę wkracza także główny podejrzany, który według historii stoi za ukryciem Berła. Ale czy, aby na pewno tak jest? Mam wrażenie, że to nie ta postać za tym stoi. Podejrzewam zupełnie kogoś innego. 😅 Mam wrażenie, że moje przeczucia się sprawdzą i pojawienie się tego bohatera nieźle namiesza, nie tylko w samej historii, ale także w relacjach panujących pomiędzy bohaterami. “Berło światła” to bardzo dobry początek trylogii. Dostaniemy w niej wszystko interesujących bohaterów, ciekawe śledztwo i niepewność, czy uda im się odnaleźć zaginiony artefakt. Otrzymamy także zakończenie typu cliffhanger, a do drugiego tomu jeszcze tak daleko…😅 Jednym słowem, polecam.
Oceny
Książka na półkach
- 805
- 667
- 127
- 36
- 31
- 27
- 21
- 19
- 17
- 16
OPINIE i DYSKUSJE
Zakochałam się w tej książce jest genialna. Świat, bohaterowie ciągłe zwroty akcji i przychody były niesamowite
Zakochałam się w tej książce jest genialna. Świat, bohaterowie ciągłe zwroty akcji i przychody były niesamowite
Pokaż mimo toCiągle się wahałam nad oceną, dla mnie to właściwie takie 6,5. Wątek miłosny dosyć słaby, Azrael jest infantylny jak na tyle tysięcy lat, Taris jest tu zdecydowanie ciekawszą postacią. Czasami można się poczuć jakby się czytało podręcznik o wszystkich mitologiach, autorka upchała tu tego całą masę. Niemniej jednak wszystkie 3 tomy czyta się naprawdę szybko i choć nie jest to rewelacja to suma sumarum polecam jako niezobowiązującą lekturę.
Ciągle się wahałam nad oceną, dla mnie to właściwie takie 6,5. Wątek miłosny dosyć słaby, Azrael jest infantylny jak na tyle tysięcy lat, Taris jest tu zdecydowanie ciekawszą postacią. Czasami można się poczuć jakby się czytało podręcznik o wszystkich mitologiach, autorka upchała tu tego całą masę. Niemniej jednak wszystkie 3 tomy czyta się naprawdę szybko i choć nie jest...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJestem dużą fanką Indiany Jonesa. Uwielbiam ten dreszczyk emocji, poszukiwanie zaginionych skarbów, tajemne przejścia, niebezpieczeństwa i tajemnice. Dlatego kiedy tylko przeczytałam opis powieści "Berło światła" Marah Woolf, poczułam zaintrygowanie.
Nefertari de Vesci - w skrócie Taris - oraz jej brat Malachi to arystokraci wychowani po śmierci rodziców przez wujostwo z zamku Highclere (tak, tego od "Downton Abbey"). Kiedy Malachi zapada na śmiertelną chorobę, Taris postanawia zająć się na pełen etat poszukiwaniem skarbów - grubą kasę, którą w zamian dostaje, chce przeznaczyć na alternatywne sposoby leczenia brata. Pewnego dnia dostaje propozycję współpracy od Azraela, anioła śmierci - jeśli uda się jej zdobyć berło światła, a jej brat w czasie poświęconym na poszukiwania nie umrze, Azrael ocali go od późniejszej śmierci.
Zapowiadało się naprawdę bardzo ciekawie. Jedynym zgrzytem była tu dla mnie postać anioła - jestem katoliczką i czytanie o seksownym aniele (choć co prawda pochodzącym z islamu...) zaliczającym co wieczora inną miłosną przygodę jest dla mnie dziwne. Postanowiłam jednak przymknąć na to oko i po prostu cieszyć się lekturą tak samo jak podczas gry w Heroesy, gdzie też są anioły (które co prawda nie prowadzą tam życia erotycznego) ;) Zresztą Azrael w powieści rozwija skrzydła zaledwie parę razy, na co dzień je ukrywając.
Z zaangażowaniem zabrałam się zatem za lekturę. I mogę powiedzieć od razu o plusach: jest sporo mitologii egipskiej (Ozyrys, Horus, Izyda itd.),jest trochę o bibliotekach i trochę o piramidach. Niestety, więcej plusów tu nie znalazłam, a szukałam dzielnie.
Zacznijmy od postaci. Nie polubiłam żadnej, może poza Malachim i Kimmy. Jeśli chodzi o Taris, to była ona wprost nie do zniesienia. Kobieta, która podobno wspiera wszystkie kobiety, a która na żywo do każdej podchodzi z wyższością: w końcu ona nie jest taka jak inne, bo jest piękna, seksowna, mądra, stanowcza i niezależna. Nie jest jedną z lasek rzucających się jak opętane na Azraela, a jednocześnie już po kilku dniach chętnie wzięłaby go całego (choć oczywiście jest ubolewanie "och, jaki on jest denerwujący"). No, ale ona może, inne nie. Wie, że urządzono na nią polowanie i giną kobiety winne tylko tego, że mają podobną do niej urodę, ale jak facet mówi, że ją odwiezie do hotelu (a ten facet ma supermoce i potrafi pokonać każdego demona),to od razu jest krzyk i lecą teksty pokroju "ja sama" i "nikt nie będzie mi rozkazywał". Jednego dnia próbuje uciec, bo anioł walnął pięścią w stół, rozwalił kilka rzeczy i Nefertari boi się, że dostanie rykoszetem, kilka dni później jest już mowa o bezgranicznym zaufaniu.
Co do Azraela i różnych bogów - wszyscy zachowują się jak banda rozwydrzonych nastolatków, a nie osób obdarzonych doświadczeniem liczącym sobie przynajmniej kilkanaście tysięcy lat. Aż trudno zrozumieć, jak ci wszyscy bogowie przez tyle lat nie mogli rozwiązać tak stosunkowo prostej zagadki - nawet Thot, bóg mądrości! Nie mam pojęcia, jak ktoś tak niestabilny emocjonalnie jak Azrael miał stać niegdyś na czele armii. Przecież wystarczy, że coś na chwilę wytrąci go z równowagi, a on już traci grunt pod nogami.
Następnie: tytuł serii. "Kroniki Atlantydy" - nie nastawiajcie się, proszę, na to, że ową Atlantydę ujrzycie. Berło światła stanowi dopiero jeden z trzech artefaktów potrzebnych do przywrócenia zatopionej krainy do życia. Nie cieszcie się też za bardzo, widząc mapkę Doliny Królów na początku powieści. Jest ona do niczego nieprzydatna. Do Egiptu bohaterowie lecą już właściwie pod koniec książki i odwiedzają miejsca spoza mapy. Piramid i świątyń jest tu bardzo mało. A szkoda, bo były to najlepsze fragmenty.
Kolejna rzecz: sposób poszukiwań. Taris wie, że jej brat może w każdej chwili umrzeć. Wie też, że jeśli ten brat umrze, zanim ona odnajdzie berło, Azrael go już nie uratuje. I zamiast się zawziąć i te dwa-trzy tygodnie spędzić na intensywnych poszukiwaniach, to Nefertari zachowuje się jak na etacie: do popołudnia w bibliotece, wieczorami na obiadkach rodzinnych albo w barze z Azraelem i Horusem. Ewentualnie można było też przygotowywać z Azraelem crème brûlée. A potem jest wielki płacz, że nie zdąży. No ludzie!
I ostatnia rzecz, która w tej chwili przychodzi mi do głowy: brak pieniędzy na leczenie Malachiego. Szczerze mówiąc, trudno jest mi w ten brak środków uwierzyć. Rodzeństwo to arystokraci wychowani przez wujostwo w zamku Highclere. Taris i Malachi zamieszkują jedną z posiadłości wujostwa, cała wielka rezydencja przystosowana jest do potrzeb Malachiego, co musiało dużo kosztować. Są otoczeni przez służbę, która jest na każde ich życzenie. Są w posiadaniu bezcennych zabytków (przedstawianych jako mało warte - serio przedmioty z grobowców faraonów są tak tanią rzeczą?). Bilety na inne kontynenty nie są dla nich żadnym problemem, potrafią znaleźć się w pożądanym miejscu już następnego dnia. Wspomniane wujostwo uwielbia nasze rodzeństwo i nieba by im przychyliło. Przez całą powieść zastanawiałam się, dlaczego nie przeprowadzą się do wuja i ciotki i nie poproszą ich o pomoc finansową. Jestem pewna, że wujostwo, aby ratować Malachiego, byłoby w stanie nawet sprzedać jedną ze swoich posiadłości w celu uzyskania odpowiedniej ilości pieniędzy. No, ale wtedy Nefertari nie byłaby taka niezależna. Szczerze mówiąc, wyglądało to tak, jakby Taris bez problemu mogła zdobyć pieniądze, ale po prostu nie chciała rezygnować z pewnego poziomu życia.
Podsumowując: bardzo mało tu poszukiwań, jeszcze mniej tajemnych przejść, za to najwięcej nudnego romansu, w który jako czytelniczka nie potrafiłam się zaangażować (wielkie uczucia nie wiadomo skąd, niezrozumiałe motywy i zachowanie bohaterów). Irytujące postaci i cała masa literówek. Aż trudno uwierzyć, że korektę robiły dwie osoby, kiedy co drugą stronę widzi się zdania pokroju "Zbieram rzeczy Nefertari, pakuję ej do worka żeglarskiego". W pewnym momencie Izrafil staje się też Izraelem (przypomnijmy, że obok występuje też podobnie brzmiący Azrael). Pomieszanie z poplątaniem. Niestety, nie polecam.
http://arnikaczyta.blogspot.com/2023/09/indiana-jones-w-spodnicy-marah-woolf.html
Jestem dużą fanką Indiany Jonesa. Uwielbiam ten dreszczyk emocji, poszukiwanie zaginionych skarbów, tajemne przejścia, niebezpieczeństwa i tajemnice. Dlatego kiedy tylko przeczytałam opis powieści "Berło światła" Marah Woolf, poczułam zaintrygowanie.
więcej Pokaż mimo toNefertari de Vesci - w skrócie Taris - oraz jej brat Malachi to arystokraci wychowani po śmierci rodziców przez wujostwo z...
Czytając ją czułam się jak za dawnych czasów - książka uderza w tony, które uwialbialam w powieściach jako nastolatka.
Szkoda tylko, że korektor chyba się spieszył, bo z każdą kolejną stroną błędów, literówek i nie zrozumiałych zdań jest coraz więcej.
Poza tym.. Naprawdę polecam :)
Czytając ją czułam się jak za dawnych czasów - książka uderza w tony, które uwialbialam w powieściach jako nastolatka.
Pokaż mimo toSzkoda tylko, że korektor chyba się spieszył, bo z każdą kolejną stroną błędów, literówek i nie zrozumiałych zdań jest coraz więcej.
Poza tym.. Naprawdę polecam :)
Cała seria zrobiła na mnie duże wrażenie ze względu na fantastyczny pomysł połączenia mitologii greckiej, egipskiej i nordyckiej. A to jak autorka przeplotła mity z historią starożytności... byłam oczarowana, zaintrygowana i cały czas zaangażowana w opowieść. Co zawdzięczam też temu, że akcja szybko się toczy, bo nie mamy przestojów, niepotrzebnych opisów i zbyt długo rozwleczonych dylematów moralnych czy problemów emocjonalnych, użalających się nad sobą bohaterów. Postaci ciągle mają coś do zrobienia - zagadki do rozwiązania, skarby do odnalezienia, relacje do rozwinięcia.
Dodatkowo wątek przygodowy świetnie łączy się z romantycznym, choć ten drugi nie jest już tak oryginalny. W pierwszym tomie podobał mi się najbardziej, ale może dlatego, że zazwyczaj najbardziej lubię w książkach początki relacji. Niestety pierwszy raz od dawna nie przypadła mi do gustu główna postać męska. W drugim i trzecim tomie wydaje mi się za bardzo rozchwiany emocjonalnie, a przez to mało wyrazisty, jakby tracił swoją osobowość. Na szczęście główna bohaterka pozostaje twardą sztuką do końca.
Cała seria zrobiła na mnie duże wrażenie ze względu na fantastyczny pomysł połączenia mitologii greckiej, egipskiej i nordyckiej. A to jak autorka przeplotła mity z historią starożytności... byłam oczarowana, zaintrygowana i cały czas zaangażowana w opowieść. Co zawdzięczam też temu, że akcja szybko się toczy, bo nie mamy przestojów, niepotrzebnych opisów i zbyt długo...
więcej Pokaż mimo to"Priorytety mogą się oczywiście zmieniać, ale marzenia pozostają te same, prawda?"❤️
⌛️
BERŁO ŚWIATŁA - MARAH WOOLF
(tłum. Ewa Spirydowicz)
7,5/10⭐️
⌛️
Q: która mitologia jest Waszą ulubioną?🤔
⌛️
Opowiem Wam historię...
Historię dziewczyny poszukującej zaginionych skarbów...
Historię jej brata, któremu kończy się czas...
Historię nietypowego zlecenia otrzymanego przez anioła...
⌛️
❤️"Wieczny gniew jest bezproduktywny. Tylko tracisz to, co w życiu najważniejsze. Mówiąc krótko, zemsta nie ma sensu. Zniszczy cię"
⌛️
Mało kiedy się zdarza, że chciałabym oceniać książkę nie jako całość, ale jako osobne wątki. W tym przypadku ta książka składa się na:
*wątek romantyczny: 45%
*właściwa fabuła: 45%
*wątki feministyczne i queerowe: 10%
⌛️
Poznajcie AZRAELA, który ma 12000 lat, jest aniołem i ubolewa nad zatonięciem Atlantydy oraz utratą ukochanej.
Poznajcie NEFERTARI, 24 lata, człowiek, poszukiwaczka skarbów.
Brzmi fajnie? Szkoda, że tak nie jest🥴
WĄTEK romantyczny jest SŁABY i rozwija się ciut zbyt szybko🥴Azrael zachowuje się, jakby miał 12 lat, a nie 12000. Zrozumiałabym wszystko, gdyby cały jego naród był taki nieogarnięty, impulsywny i po prostu głupi, ale wygląda na to, że Azrael jest przodownikiem🥴Przez prawie całą książkę niezmiernie mnie irytował i miałam ochotę mocno nim potrząsnąć, by się ogarnął albo by zjadł Snickersa i przestał gwiazdorzyć🥴Zresztą Horus też nie jest zbyt rozgarnięty...
⌛️
❤️"Każde z nas zrobiłoby coś wbrew prawu, gdyby nagroda była wystarczająca"
⌛️
FABUŁA jest ciekawa. Podobało mi się, że Taris popełniała błędy i potrzebowała Malachiego do pomocy, a nie że sama wszystko robiła. Nie wywyższała się, czasem reagowała zbyt emocjonalnie, jak każdy człowiek. Poszukiwanie tytułowego Berła Światła odgrywało najważniejszą rolę, a nie poboczną. Jedyne do czego się mogę przyczepić to do tego, że jest MIX różnych wierzeń: od mitów egipskich, przez greckie aż po chrześcijaństwo. Można się pogubić😵
⌛️
Wątki FEMINISTYCZNE i queerowe: za dużo, moim zdaniem, choć spodziewałam się tego po trylogii 'Trzy Czarownice'. Kurde, czy każdy w starożytności był queer?🤷♀️Albo ten wszędobylski feminizm...Razi w oczy🥴Ale jeszcze nic bym nie powiedziała, gdyby to było jakoś fajnie wplecione, a tutaj feminizm jest niejako 'usprawiedliwieniem' wielu decyzji, najczęściej tych niebezpiecznych i nierozsądnych. Feminatywy również są obecne. I zanim się zacznie hejt: ja nie mam nic przeciwko obu wątkom, ale w tym przypadku nie wychodzi to tak naturalnie, jak w innych książkach. Za przykład może posłużyć Fourth Wing, gdzie to wyglądało normalnie
⌛️
Generalnie nie jest źle, ale też nie jest na tyle dobrze, jakbym chciała. Choć rozdziały są długie, to czyta się szybko. Szkoda tylko, że autorka KONIECZNIE chciała wpleść wszystkie popularne wątki i koniecznie odhaczyć je na tych 450 stronach. Zrobił się z tego momentami średnio strawny koktajl🥴
⌛️
❤️"Jedyną osobą, której musisz się podobać, jesteś ty sama"
"Priorytety mogą się oczywiście zmieniać, ale marzenia pozostają te same, prawda?"❤️
więcej Pokaż mimo to⌛️
BERŁO ŚWIATŁA - MARAH WOOLF
(tłum. Ewa Spirydowicz)
7,5/10⭐️
⌛️
Q: która mitologia jest Waszą ulubioną?🤔
⌛️
Opowiem Wam historię...
Historię dziewczyny poszukującej zaginionych skarbów...
Historię jej brata, któremu kończy się czas...
Historię nietypowego zlecenia otrzymanego przez...
Wow. Nie tego się spodziewałam. Myślałam, że dostane po prostu przyzwoitą książkę o egipskich wierzeniach, a tu proszę, dostałam znacznie więcej. Dżiny, Atlantyda, greccy i egipscy bogowie, anioły, demony, gargulce. Ciekawe, co jeszcze się pojawi w kolejnych tomach.
Jak tak zaczęłam wypisywać te magiczne postaci, które się pojawiły, to wydaje się, że jest tu za dużo grzybków w barszczu, ale podczas czytania zupełnie tego nie czuć. Miałam wrażenie, że ta historia jest naprawdę spójna. Oczywiście ma kilka niedociągnięć, bo trochę zbyt szybko wchodzimy w cały świat i nie został on jakoś bardziej nakreślony, ale sama historia wynagradza nam te drobne braki.
Bardzo podobało mi się to jak zaczęła się historia Azraela i Taris, może później było zbyt prosto (mimo wszystko),jednak ten cliffhanger... Miodzio. Mimo tego, że spodziewałam się, że jakoś tak się to wszystko zakończy, to jednak nadal tliła się we mnie nadzieja, że będzie inaczej.
Już nie mogę się doczekać kolejnych tomów i jestem niesamowicie ciekawa jak będzie wyglądać dalej relacja głównych bohaterów i co się wydarzy u tych pobocznych. No i kto jest tak naprawdę tym złym?
Wow. Nie tego się spodziewałam. Myślałam, że dostane po prostu przyzwoitą książkę o egipskich wierzeniach, a tu proszę, dostałam znacznie więcej. Dżiny, Atlantyda, greccy i egipscy bogowie, anioły, demony, gargulce. Ciekawe, co jeszcze się pojawi w kolejnych tomach.
więcej Pokaż mimo toJak tak zaczęłam wypisywać te magiczne postaci, które się pojawiły, to wydaje się, że jest tu za dużo...
Przyznam szczerze, że pierwszą część kupiłam na jakiejś promocji w Empiku i potem dość długo czekałam, aż wyjdą kolejne, żeby nie zaczynać nieukończonej serii.
Potem było jeszcze bardziej pod górkę, bo niestety Trzy Siostry bardzo mi nie weszły. Finalnie skusiła mnie ładna okładka (doceniajmy grafików).
O ile główna bohaterka tym razem jest bardziej udana, to bohaterowie są... Straszni. Niby wybitni wojownicy, bogowie, bożki i anioły, a straszne pierdoły, każdy kolejny coraz bardziej rozlazły i bez charakteru.
Główna bohaterka jedna k trochę ratuje sytuację. Rzadko zdarza się tak ludzka postać. Popełnia błędy, ale idzie przed siebie, bierze błędy na klatę. Jest stanowcza i emocjonalna, akceptuje swoje uczucia i nie wydaje się ślepa. Da się ją lubić.
Co do panów to naprawdę ciężko się wypowiadać. Udana jest Kimmy.
Jednocześnie na siódemkę zasłużył świat przedstawiony. Dobry research, dużo ciekawych wątków, które pokrywają się z historią, a w nią udanie wpleciona fabuła.
Książkę przeczytałam szybko i od razu ruszyłam z drugą.
Przyznam szczerze, że pierwszą część kupiłam na jakiejś promocji w Empiku i potem dość długo czekałam, aż wyjdą kolejne, żeby nie zaczynać nieukończonej serii.
więcej Pokaż mimo toPotem było jeszcze bardziej pod górkę, bo niestety Trzy Siostry bardzo mi nie weszły. Finalnie skusiła mnie ładna okładka (doceniajmy grafików).
O ile główna bohaterka tym razem jest bardziej udana, to bohaterowie...
Ciekawa, pełna wartkiej akcji książka, nawiązująca do kultury Egiptu. Wątek romansu raczej przewidywalny, ale nie przeszkadza to w odbiorze. Czyta się szybko i przyjemnie. Jedyny minus to wiele literówek w tekście co często rozprasza.
Ciekawa, pełna wartkiej akcji książka, nawiązująca do kultury Egiptu. Wątek romansu raczej przewidywalny, ale nie przeszkadza to w odbiorze. Czyta się szybko i przyjemnie. Jedyny minus to wiele literówek w tekście co często rozprasza.
Pokaż mimo toCała ta książka była dla mnie jedną wielką niewiadomą. Spodziewałam się dobrej fantastyki ale mocnym zdziwieniem było dla mnie połączenie wierzeń z różnych stron świata (co było zdecydowanie na plus). Początek mnie mega wciągnął, ale potem cała ta zagadka była za mocno rozwleczona w czasie i nie było żadnego efektu wow, ani szybszego tętna. Nie rozumiałam jak niektóre wydarzenia miały wpłynąć na tę historię, tak samo jak niektórzy bohaterowie niby ważni, a byli tylko tłem. Jednak najbardziej rozczarował mnie sam koniec. Mam mega mieszane uczucia czy sięgnąć po kolejne tomy tej serii, z nadzieją że tam coś się naprawi.
Cała ta książka była dla mnie jedną wielką niewiadomą. Spodziewałam się dobrej fantastyki ale mocnym zdziwieniem było dla mnie połączenie wierzeń z różnych stron świata (co było zdecydowanie na plus). Początek mnie mega wciągnął, ale potem cała ta zagadka była za mocno rozwleczona w czasie i nie było żadnego efektu wow, ani szybszego tętna. Nie rozumiałam jak niektóre...
więcej Pokaż mimo to