Niniejsza książka opowiada autentyczną historię Eda Geina, seryjnego mordercy, którego bestialskie czyny zainspirowały Hitchcocka do nakręcenia "Psychozy". Z jednej strony Gein był spokojnym, zawsze pomocnym dla sąsiadów farmerem z Wisconsin. Nieco dziwny stary kawaler mikrej postury, mierzył zaledwie 152 cm wzrostu i ważył niewiele ponad 60 kg; obłąkańczo wręcz przywiązany do swojej despotycznej matki. Wyobraźcie sobie, że ten maleńki człowieczek to - bez przesady mówiąc - najbardziej krwawy i niebezpieczny seryjny morderca, jaki w ogóle chodził po świecie. Swój makabryczny proceder uprawiał przez 10 lat zanim go złapano.
Opis zapowiada wiele mocnych wrażeń, prawda? Przygotujcie się na prawdziwy rollercoaster i podstawcie miskę pod nos "w razie czego", a już na pewno nie jedzcie w trakcie czytania. I nie mówcie, że nie ostrzegałam 😉 No to od początku. A ten początek mocno mnie wkurzał, bo po zapoznaniu się z wypaczonym dzieciństwem Eda opowieść dociera do momentu, w którym zaczyna realizować swoje chore fantazje, porywa ofiarę...i cięcie 😳 Ze dwa ogólnikowe zdania i następna sprawa. Ale że w takim momencie?! Jak tak można?! Autor wpędził mnie na wyżyny frustracji. Miały być krwawe morderstwa popełniane przez jednego z najokrutniejszych seryjnych morderców, jakich świat miał (nie)przyjemność poznać. A była goła narracja bez dialogów, dość interesująca na początku, ale nie na tyle, by to zainteresowanie utrzymać... gdzieś tak do 130 strony. Tu zaczyna się opowieść śledczych o tym, co odkryli w domu psychopaty. "Pasek z kobiecych sutków i sznur do rolety ozdobiony ustami" to wcale nie najbardziej szokujące znaleziska, jakie objawiło im domostwo Geina. Poziom makabry szybuje pod niebiosa; przytłacza, przeraża, szokuje, wywołuje nudności. Autor przytacza fragmenty zeznań z procesu, wypowiedzi samego Eda, opinie biegłych psychiatrów... Myślałam, że czytałam już wszystko. O każdym możliwym wynaturzeniu, zwyrodnieniu czy dziwactwie. Ale skala tego, co robił i jak robił Gein przenosi czytelnika "na wyższy poziom". Przerażające, że to nie fikcja, lecz czysta prawda. Eddie Gain naprawdę żył i mordował. I miał się świetnie aż do swej śmierci w 1984 r. "Psychopata" to książka dla ludzi o mocnych nerwach.
Ocena: 9/10

Niniejsza książka opowiada autentyczną historię Eda Geina, seryjnego mordercy, którego bestialskie czyny zainspirowały Hitchcocka do nakręcenia "Psychozy". Z jednej strony Gein był spokojnym, zawsze pomocnym dla sąsiadów farmerem z Wisconsin. Nieco dziwny stary kawaler mikrej postury, mierzył zaledwie 152 cm wzrostu i ważył niewiele ponad 60 kg; obłąkańczo wręcz przywiązany...

Nie, mogło być inaczej, jak 10 punktów. True crime to wiadomix;)

Nie, mogło być inaczej, jak 10 punktów. True crime to wiadomix;)

Książka Psychopata opisuje historię Eda Geina. Urodził się 27 sierpnia 1906 r. a zmarł 26 lipca 1984 roku. Opinia publiczna nadała mu przydomek Rzeźnik z Plainfield. Książka bardzo dokładnie przedstawia jego życiorys.

Edward urodził się w luterańskiej rodzinie. Kiedy miał osiem lat przeprowadzili się do Plainfield. Główne wychowanie nad chłopcem i jego siedem lat starszym bratem sprawowała matka. Była ona luterańską fanatyczką religijną i wpajała synom, że kobiety są niemoralne, grzeszne i upadłe. Uważała swojego męża za nieudacznika i była przekonana, że jej synowie również na takich wyrosną. Izolowała ich zatem na tyle na ile mogła od społeczeństwa, często biła i poniżała. Dla młodszego syna była jednak największym autorytetem a jej zdanie było niepodważalne. Ed nie mógł znieść i zrozumieć tego, że jego brat Henry kłóci się z matką i podważa jej zdanie. Kiedy na ich farmie wybuchł pożar bracia rozdzielili się w celu jego ugaszenia. Edward szukał brata, a kiedy nie mógł go znaleźć pobiegł po policję. Na miejscu znaleziono starszego brata, który był martwy. Nie miał jednak żadnych oparzeń a na głowie pojawiły się u niego siniaki. Policji wydawało się to dziwne, jednak stwierdzili zgon z powodu uduszenia dymem. Po śmierci matki Ed uzyskał miano samotnika. Ze względu na jego trudności z nawiązywaniem kontaktów z dorosłymi lubił przebywać z dziećmi, które również lubiły Ediego. Kiedy znikneła Bernice Woodren, starsza, tęga właścicielka sklepu z narzędziami rozpoczęto śledztwo. Przywieszone do sufitu, wypatroszone i bez głowy ciało kobiety znaleziono w domu Edwarda. W pokoju po zmarłej matce urządził sobie sanktuarium. Odnaleziono w nim wiele makabrycznych przedmiotów. Cztery czaszki w rogach łóżka, abażury w lampie i obicia fotela z ludzkiej skóry, ludzkie serce, miski z czaszek, maski wykonane ze skóry kobiet, pas z ludzkich sutków, pudełko wypełnione spreparowanymi kobiecymi genitaliami i wiele innych. Chociaż dowodów było wiele, skazano go za zabójstwo wyłącznie dwóch osób. Głównym powodem było to, że większość ciał wykopywał on sobie z cmentarza. Wykorzystywał ich części, czasami miał wyrzuty sumienia i odkładał części, które mu zostały. Został uznany za niepoczytalnego psychicznie. Stwierdzono u niego schizofrenię i psychopatię seksualną. Do końca życia przebywał w szpitalu psychiatrycznym. Bardzo mroczna postać prawda? Polecam przeczytać i poznać ten chory umysł.

Książka Psychopata opisuje historię Eda Geina. Urodził się 27 sierpnia 1906 r. a zmarł 26 lipca 1984 roku. Opinia publiczna nadała mu przydomek Rzeźnik z Plainfield. Książka bardzo dokładnie przedstawia jego życiorys.

Edward urodził się w luterańskiej rodzinie. Kiedy miał osiem lat przeprowadzili się do Plainfield. Główne wychowanie nad chłopcem i jego siedem lat starszym...

"Psychopata" Harold Schechter
"Dlaczego musieli włączyć ogrzewanie w domu Eda Geina?
Żeby meble nie dostały gęsiej skórki".
Cóż ten (i wiele innych) makabryczny żart krążył po tym co odkryto w domu Pana Edwarda Geina. Człowieka z pozoru spokojnego, uczynnego, zamkniętego w sobie a przede wszystkim niegroźnego.
Jak rzekł pewien "Sławny" nekrofil Henri Blot: "Każdy wedle własnego gusty. Ja gustuje w trupach". Nasz bohater też gustował w nieboszczkach jednak nie był to do końca popęd seksualny, a swoista chęć przemiany się w kobietę.
Dom Pana Eda nazwany został domem grozy, gdyż jego "wyposażenie" było zaiste makabryczne.
Nie ma jak opisać tej książki, aby jej nie opowiedzieć ze szczegółami (przynajmniej ja nie umiem) więc trzeba ją osobiście przeczytać.
Pozycja dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach... Makabra w niech przedstawiona wydarzyła się naprawdę...

"Psychopata" Harold Schechter
"Dlaczego musieli włączyć ogrzewanie w domu Eda Geina?
Żeby meble nie dostały gęsiej skórki".
Cóż ten (i wiele innych) makabryczny żart krążył po tym co odkryto w domu Pana Edwarda Geina. Człowieka z pozoru spokojnego, uczynnego, zamkniętego w sobie a przede wszystkim niegroźnego.
Jak rzekł pewien "Sławny" nekrofil Henri Blot: "Każdy wedle...

Świetne True Crime. O Edzie Gein słyszałem co nie co , ale nigdy nie wgłębiałem się bardzo w temat. A po przeczytaniu książki widać , że był niezłym świrem z chorą obsesją na punkcie matki. Choć Jego matka też przyczyniła się do tego jaki Gein był. Intryguję też kwestia tajemniczej śmierci brata Eda. Niby nic mu nie udowodniono , ale według mnie zabił go. A jeśli chodzi o motyw to obstawiam dwie opcję : 1: Ed wściekł się , bo Jego brat potrafił źle mówić o ich matce i nie był taki zaślepiony jak Ed. 2: Ed zabił brata , bo chciał zostać sam na sam z matką. Muszę też przyznać , że jak autor opisuję moment jak policja wchodzi do domu Geina i znajduję te wszystkie makabryczne rzeczy(ciało kobiety , rzeczy zrobione z ludzkiej skóry i części ciała) to aż mi się niedobrze zrobiło. Ciężko sobie wyobrazić co musieli czuć policjanci , gdy weszli na farmę Geina i odkryli to wszystko. To musiał być dla nich koszmar , który prześladował ich przez resztę życia. Wydaję mi się również , że Ed zabił więcej osób. W sumie przyznał się/udowodniono mu tylko dwa zabójstwa. Ja jednak myślę , że było ich więcej. Tak samo intryguję czy Ed faktycznie był chory czy jednak był inteligentny i oszukał wszystkich udając niepoczytalnego

Świetne True Crime. O Edzie Gein słyszałem co nie co , ale nigdy nie wgłębiałem się bardzo w temat. A po przeczytaniu książki widać , że był niezłym świrem z chorą obsesją na punkcie matki. Choć Jego matka też przyczyniła się do tego jaki Gein był. Intryguję też kwestia tajemniczej śmierci brata Eda. Niby nic mu nie udowodniono , ale według mnie zabił go. A jeśli chodzi o...

Czyta się bardzo szybko, chociaż niektóre porównania autora były nieco dziwne. Gein jest osławiony jako jeden z najgorszych psychopatów, ale moim zdaniem było wielu wielu gorszych (chociażby tortury, których u Geina nie ma). Nie jest to moim zdaniem książka rewelacyjna, ot poprawna, dowiadujemy się tego co trzeba o dzieciństwie i dalszych losach Eda. Ale nie ma tu nic ponad to.

Czyta się bardzo szybko, chociaż niektóre porównania autora były nieco dziwne. Gein jest osławiony jako jeden z najgorszych psychopatów, ale moim zdaniem było wielu wielu gorszych (chociażby tortury, których u Geina nie ma). Nie jest to moim zdaniem książka rewelacyjna, ot poprawna, dowiadujemy się tego co trzeba o dzieciństwie i dalszych losach Eda. Ale nie ma tu nic ponad to.

Bardzo słaba książka. Początek opisuje dzieciństwo Eda, dalej jest jak dotarli na jego farmę i odkryli makabryczne znalezisko i reszta książki to opis jak był wożony do sądu. Doczytałam do 256 strony i dałam sobie spokój bo przy niej usypiała. Autor nie potrafi wciągnąć czytelnika.Ksiazka jest bardzo nudna. Zdecydowanie lepiej jest napisana Krwawy rzeźnik Petera Conradi

Bardzo słaba książka. Początek opisuje dzieciństwo Eda, dalej jest jak dotarli na jego farmę i odkryli makabryczne znalezisko i reszta książki to opis jak był wożony do sądu. Doczytałam do 256 strony i dałam sobie spokój bo przy niej usypiała. Autor nie potrafi wciągnąć czytelnika.Ksiazka jest bardzo nudna. Zdecydowanie lepiej jest napisana Krwawy rzeźnik Petera Conradi

Autor w bardzo ciekawy sposób przedstawia historię Edwarda Theodora Geina - Opisuje jego życiorys w sposób dokładny, a całość jest historią kompletną i bogatą w szczegóły, również te makabryczne. Pozycja obowiązkowa dla fanów gatunku.

Autor w bardzo ciekawy sposób przedstawia historię Edwarda Theodora Geina - Opisuje jego życiorys w sposób dokładny, a całość jest historią kompletną i bogatą w szczegóły, również te makabryczne. Pozycja obowiązkowa dla fanów gatunku.

Biografia słynnego mordercy. Bardzo ciekawa książka, oparta na faktach. Na pewno nie jest dobra dla osób wrażliwych. Polecam

Biografia słynnego mordercy. Bardzo ciekawa książka, oparta na faktach. Na pewno nie jest dobra dla osób wrażliwych. Polecam

Kojarzycie film Hitchcocka "Psychoza" i znaną scenę pod prysznicem? Wiecie, że główny "bohater" książki na podstawie, której reżyser nakręcił swój horror miał swój pierwowzór w rzeczywistości?
Nazywał się Ed Gein, był niskim, niepozornym mężczyzna z krzywym uśmiechem. Dla sąsiadów był stroniącym od ludzi, spokojnym farmerem, uzależnionym od despotycznej matki, nikt nie spodziewal się co tak naprawdę dzieje się w zaciszu jego domu, a działy się tam rzeczy tak straszne, że wykraczające poza system ludzkiego pojmowania.
Harold Schechter pochyla się nad jego postacią, analizując to jak doszło do tego, że dramatyczną i bestialską historią niemożliwego wręcz okrucieństwa żyła cała Ameryka. Jest to książka, która przeprowadza czytelnika przez całe życie Eda Geina, począwszy od dzieciństwa mężczyzny, autor pokazuje nam jak doszło do tego, że stał się jednym z najbardziej przerażających postaci w historii. Mimo tego co opisuje autor, nie czułam w tej historii mocy. Jest to lektura bardzo rzetelna, pełna faktów i z pewnością poparta długim researchem, ale w piórze autora zabrakło mi trochę tego czegoś co wywołuje emocje. Z jednej strony może to lepiej bo gdyby do tych opisów doszły jeszcze emocje mogłabym się już nie pozbierać.

Kojarzycie film Hitchcocka "Psychoza" i znaną scenę pod prysznicem? Wiecie, że główny "bohater" książki na podstawie, której reżyser nakręcił swój horror miał swój pierwowzór w rzeczywistości?
Nazywał się Ed Gein, był niskim, niepozornym mężczyzna z krzywym uśmiechem. Dla sąsiadów był stroniącym od ludzi, spokojnym farmerem, uzależnionym od despotycznej matki, nikt nie...