Mam to do siebie, że lubię od czasu do czasu kupić książkę, która zaciekawi mnie po prostu tytułem lub okładką i tak było tym razem. Szukając czegoś innego trafiłam w Empiku na „Jej orgazm najpierw” i pomyślałam – czemu nie? Ta książka to tak naprawdę instrukcja zadowalania kobiet. Autor skupił się na kobiecej seksualności, czasie, którego kobieta potrzebuje, by osiągnąć satysfakcję oraz sposobach na doprowadzenie jej do niej. Jego książka to taki trochę „podręcznik” seksu oralnego dla facetów. Jednak i jako kobieta przez nią przebrnęłam, bo sam temat został na tyle ciekawie przedstawiony, że instrukcje i podpowiedzi stanowią tylko jego niewielką część. Ciekawa pozycja, polecam zarówno kobietom, jak i mężczyznom.

Mam to do siebie, że lubię od czasu do czasu kupić książkę, która zaciekawi mnie po prostu tytułem lub okładką i tak było tym razem. Szukając czegoś innego trafiłam w Empiku na „Jej orgazm najpierw” i pomyślałam – czemu nie? Ta książka to tak naprawdę instrukcja zadowalania kobiet. Autor skupił się na kobiecej seksualności, czasie, którego kobieta potrzebuje, by osiągnąć...

Dlaczego tylko 6. Cóż książka jest ciekawa, sztuka kochania jest bardzo ważna. Pozycja traktuje o seksualności więc nie ma się co burzyć, że ktoś opisuje w niej seks, czy w komentarzu są odniesienia do niego. Nie ma dwóch identycznych kobiet, na jedną to działa lepiej, na drugą co innego. Jednak w życiu bym nie pomyślał o wykonaniu kobiecie minety z jakąś osłoną dentystyczną czy jak ona się tam nazywa, do momentu jak facet będzie tak podchodził do kobiety to będzie często w łóżku je zmieniał. W ten sposób mówi się partnerce sorry nie smakujesz mi, nie ma nic bardziej wkurzającego dla kobiety. Odpowiednia higiena i nic więcej, (z obu stron :) ). Nawet bym nie zaproponował żadnej swojej partnerce tak idiotycznego pomysłu bo wiem, że sprawiłbym jej ból i przykrość, jeśli kobieta zachowuje higienę i jest zdrowa to ten smak jest czymś cudownym. Mogę tylko powiedzieć, że sztuka lizania połączona z gestem przywołania wewnątrz działa tak jak ma działać. Ale najważniejsza jest gra wstępna, tą może być rozmowa z lekką czułością, dobra potrawa dla niej, kuchnia to nie jaskinia strachu nie trzeba bać się przyrządzić swojej ulubionej kobiecie czegoś wykwintnego. Duży plus to opis rodzajów orgazmów oraz budowy narządów kobiecych.

Dlaczego tylko 6. Cóż książka jest ciekawa, sztuka kochania jest bardzo ważna. Pozycja traktuje o seksualności więc nie ma się co burzyć, że ktoś opisuje w niej seks, czy w komentarzu są odniesienia do niego. Nie ma dwóch identycznych kobiet, na jedną to działa lepiej, na drugą co innego. Jednak w życiu bym nie pomyślał o wykonaniu kobiecie minety z jakąś osłoną...

boże, co za upadek męskiego rodzaju. dobrze, że kobiety wracają do władzy nad światem, mężczyźni to w większości durne zera.

boże, co za upadek męskiego rodzaju. dobrze, że kobiety wracają do władzy nad światem, mężczyźni to w większości durne zera.

Bardzo przystępnie napisana, techniczne i szczegółowe opisy poszczególnych technik są naprawdę jasne i pomocne.

Bardzo przystępnie napisana, techniczne i szczegółowe opisy poszczególnych technik są naprawdę jasne i pomocne.

Wiedzy nigdy dość, choć wiedza podana w tak techniczno-minutowy sposób jest dość trudna do przyswojenia.
Zwłaszcza w materii tak delikatnej jak seks.
Autor posiłkuje się literaturą znanych autorów choć zarówno Raport Kinseya jak i prace Mastersa i Johnson zostały już wielokrotnie podważone pod kątem ich wiarygodności.
Seks, obojętnie czy oralny czy genitalny jest sferą tak osobistą, tak intymną, że jeżeli partnerzy naprawdę chcą, to osiągną obopólną satysfakcję bez konieczności czytania poradników i spoglądania na zegarek.
Pieść kobietę tak, jak dyktuje ci twoja intuicja i jej reakcje.

Książka na pewno może być pomocna młodym mężczyznom wchodzącym dopiero w życie erotyczne

Wiedzy nigdy dość, choć wiedza podana w tak techniczno-minutowy sposób jest dość trudna do przyswojenia.
Zwłaszcza w materii tak delikatnej jak seks.
Autor posiłkuje się literaturą znanych autorów choć zarówno Raport Kinseya jak i prace Mastersa i Johnson zostały już wielokrotnie podważone pod kątem ich wiarygodności.
Seks, obojętnie czy oralny czy genitalny jest sferą tak...

Książka, która powinna być lekturą szkolną wręcz, a na pewno lekturą obowiązkową każdego mężczyzny. Zmienia sposób myślenia i przekonania. Zmieniła (nie tylko) moje życie na lepsze. Polecam gorąco prawdziwym mężczyznom ze względu na przyszła pociechę z ich życia, także seksualnego, ale przede wszystkim ze względu na piękne uśmiechy i spełnienie na twarzach Ich kobiet :)

Książka, która powinna być lekturą szkolną wręcz, a na pewno lekturą obowiązkową każdego mężczyzny. Zmienia sposób myślenia i przekonania. Zmieniła (nie tylko) moje życie na lepsze. Polecam gorąco prawdziwym mężczyznom ze względu na przyszła pociechę z ich życia, także seksualnego, ale przede wszystkim ze względu na piękne uśmiechy i spełnienie na twarzach Ich kobiet :)

Moim zdaniem lektura obowiązkowa dla każdego faceta.

Po pierwsze - świetnie opisana anatomia kobiety. Niby było w szkole, niby widzieliśmy nie raz, ale to właśnie w tej książce jest to napisane tak, jak facetowi trzeba tłumaczyć: gdzie co jest i co miłego można z tym zrobić.

Po drugie - książka obala sporo mitów. Dowiemy się jak to jest z tym "punktem G", co kobiecie sprawia przyjemność, co jest nie tak ze słynną pozycją "69"... Jest spora szansa, że po lekturze, wasz seks będzie wyglądał zupełnie inaczej i okaże się, że teraz jest lepiej.

I wreszcie po trzecie - mimo że książka jest w całości o seksie oralnym to nie brakuje w niej... romatyzmu. Oczywiście nie jest to typowy "romantyzm", jednak sposób w jaki autor pisze, że kiedy jesteście w łóżku, to świat kończy się na Twojej partnerce jakoś mnie urzekł.

A teraz wady...

Mam wrażenie, że książka jest trochę przegadana. Pewnie dałoby się ją skrócić do połowy.
Poza tym autor daje bardzo precyzyjne rady, a kobiety jednak są różne. Nawet nie mówię o seksie z minutnikiem, bo rozumiem, że te podane czasy to tak z grubsza. Po prostu niektóre rzeczy podobają się bardziej, inne mniej...
Ale, ale!... Przecież cała zabawa polega na tym, żeby sprawdzić teorię w praktyce!

Moim zdaniem lektura obowiązkowa dla każdego faceta.

Po pierwsze - świetnie opisana anatomia kobiety. Niby było w szkole, niby widzieliśmy nie raz, ale to właśnie w tej książce jest to napisane tak, jak facetowi trzeba tłumaczyć: gdzie co jest i co miłego można z tym zrobić.

Po drugie - książka obala sporo mitów. Dowiemy się jak to jest z tym "punktem G", co kobiecie...

To książka zdecydowanie dla mężczyzn, jednak zaciekawione seksem kobiety również powinny ją przeczytać

To książka zdecydowanie dla mężczyzn, jednak zaciekawione seksem kobiety również powinny ją przeczytać

Teraz czuje się ekspertem ... teoretycznie :-) Praktyka czyni mistrza więc wraz z książką u boku, ewentualnie z wyrwanymi przypisami z końca książki należy uprawiać miłość, czy po prostu sex. Parę kwestii mnie rozśmieszyło, no ale cóż. Dobrze że autor chociaż uprzedza, ale na pewno niektórych rad nie zastosuje takich jak np. ochrona na język by nie narazić się na choroby weneryczne przy pielęgnacji (stymulacji) kobiecych narządów.
Reasumując książka dokładnie pokazuje na obrazkach narządy płciowe i tłumaczy rok po kroku co jest co i jak się tym zająć. Teoretycznie jest to bardzo dobra książka. Wiadomo nic nie zastąpi praktyki. Ale i tak uważam że najlepsi są dobrzy kochankowie z chęcią do kreatywności, czułości , manualnej i językowej penetracji z wyobraźnią. Jeśli ktoś to posiada i wie jak doprowadzić swoja połówkę do stanów orgazmu bez używania wszystkich możliwości to dopiero wtedy może podarować sobie tą lekturę.
Polecam nie tylko mężczyznom ale również kobietom które być może nie wiedzą co tracą albo obwiniają inne czynniki zamiast po prostu się zrelaksować i pokierować swojego mężczyznę czy też kochanka.
Bo orgazm kobiety to jest to coś co jest w tej książce opisane. Sprawdź czy Ty też tak masz!

Teraz czuje się ekspertem ... teoretycznie :-) Praktyka czyni mistrza więc wraz z książką u boku, ewentualnie z wyrwanymi przypisami z końca książki należy uprawiać miłość, czy po prostu sex. Parę kwestii mnie rozśmieszyło, no ale cóż. Dobrze że autor chociaż uprzedza, ale na pewno niektórych rad nie zastosuje takich jak np. ochrona na język by nie narazić się na choroby...

Pozycja, nie powiem, ciekawa i szczegółowa, ale jednak niesamowicie powtarzalna. Wiele z tego co w niej napisano udałoby się znacznie bardziej streścić. Jestem zachwycony tak dokładnym opisem anatomii kobiety, ale te scenariusze to jakieś nieporozumienie. Panowie stopery w dłoń i pokazać partnerce, że nie spiesząc się jednocześnie będziecie wykonywać zgodnie z wyliczeniami pieszczoty. To chyba jakieś żarty. Rób A przez 1 minutę, potem B 2 minuty itd... Ja mam mieć komfortowy kontakt z partnerką czy mnóstwo karteczek z dokładnymi punktami na mapie jej ciała, zegarek i stronę z instrukcją obsługi?
Poza obejrzenie opisu anatomicznego i zapoznaniem się z podstawami technicznymi nie polecem

Pozycja, nie powiem, ciekawa i szczegółowa, ale jednak niesamowicie powtarzalna. Wiele z tego co w niej napisano udałoby się znacznie bardziej streścić. Jestem zachwycony tak dokładnym opisem anatomii kobiety, ale te scenariusze to jakieś nieporozumienie. Panowie stopery w dłoń i pokazać partnerce, że nie spiesząc się jednocześnie będziecie wykonywać zgodnie z wyliczeniami...