Dewey. Wielki kot w małym mieście

Okładka książki Dewey. Wielki kot w małym mieście
Vicki MyronBret Witter Wydawnictwo: Znak literatura piękna
280 str. 4 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Dewey. The Small-Town Library Cat Who Touched the World
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2008-08-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-08-01
Data 1. wydania:
2009-10-01
Liczba stron:
280
Czas czytania
4 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-240-1012-7
Tłumacz:
Maria Makuch
Tagi:
dewey wielki kot w małym mieście
Średnia ocen

                6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dziewięć wcieleń kota Deweya Vicki Myron, Bret Witter
Ocena 6,7
Dziewięć wciel... Vicki Myron, Bret W...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
481 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
271
94

Na półkach:

Vicki Myron pracowała ponad dwadzieścia pięć lat w bibliotece w Spencer, w stanie Iowa. Nigdy nie spodziewała się, że pewnego dnia w bibliotece zamieszka kot.

Wszystko zaczęło się pewnego mroźnego poranka. Dopóki nie otworzono skrzynki z oddanymi książkami, dopóty nie działo się nic nadzwyczajnego. W skrzynce tej leżał bowiem przemarznięty i głodny kociak - zwykły i jednocześnie niespotykany dachowiec. Wszystkich w bibliotece zamurowało, jednak pani Vicki Myon przejęła inicjatywę. Doprowadziła kotka do porządku - umyła go, a pozostałe bibliotekarki nakarmiły. Ten pospolity kot w rzeczywistości był pięknym, rudym dachowcem. Był taki uroczy, że nikt nie mógł się mu oprzeć. Przez to została także podjęta decyzja - kot zostaje w bibliotece. Lecz zostało jeszcze kilka formalności...

Jak się okazało kot w bibliotece był dobrym pomysłem, choć kilka osób negatywnie podeszło do tego pomysłu. Dzieci i nawet dorośli odwiedzający tę bibliotekę, zachwycali się kotkiem. Chociaż różnie to bywało. Rodzice dzieci, mających alergię na sierść tego zwierzęcia, byli zaniepokojeni, jednak kotek nazwany już Dewey'em, był mądry i zrozumiał, że nie może się z nimi zbytnio spoufalać. Inteligentnty Dewey Readmore Books podbił wiele serc w krótkim czasie, jednak ta liczebność powiększyła się, kiedy został prawdziwą gwiazdą. Nie tylko mieskzańcy Spencer byli nim zachwyceni. Kiedy nakręcono film z jego udziałem, przyjechało kilka osób z Tokio i innych krajów, co było niesamowite.

Jednak to nie mogło trwać wiecznie. Najstarsze koty mają po dwadzieścia lat. Dewey miał o rok mniej. To wtedy odszedł, pozostawiając w smutku połowę całego świata. Ale to nie była jego wina. Śmierć jest rzeczą naturalną, która dopadnie wszystkich w swoim czasie...

Książka była piękna, wzruszająca i wspaniała, jak Dewey. W życiu nie pomyślałabym, że zwykły kot może wnieść tyle w życie człowieka. Nie pomyślałaym o tym, że na twarzy chorego dziecka może pojawić się uśmiech, po tym, jak zobaczy kota.

Ta książka skłania do refleksji. Czemu ludzie zabijają zwierzęta? Czemu używają wobec nich przemocy? Dlaczego ludzie topią malutkie, nowonarodzone kotki?! Dlaczego tak jest?! Taki kotek może naprawdę wiele wnieść w życie nie tylko chorego dziecka, ale i naszego - ludzi, żyjących codziennością... i jutrem. Więc pytam się: po co znęcać się nad bezbronnym stworzeniem?! Dlaczego ktoś wrzucił Deweya do tej skrzyni, skazując go na cierpienie? Jak mógł poczuć się ten kot? Żałośnie. Jednak za sprawą kochających zwierzęta ludzi, Dewey z marginesu społecznego przeszedł na prostą drogę, gdzie ludzie go kochają.

W tej książce nie podobała mi się jedna rzecz - tak naprawdę było więcej rzeczy na temat autorki, niż na temat Deweya. Opisane było też miasteczko Moneta i miasto Spencer, w którym rozgrywa się cała akcja. Czyli też trochę rzeczy od strony... historycznej.

Książkę polecam wszystkim zainteresowanym tą powieścią, a zwłaszcza ludziom, kochającym koty albo tym osobom, które posiadały takowe stworzenie. Nikt się nie zawiedzie na tej książce i nie zanudzi w trakcie czytania (pomijając opisy miast i miasteczek).

Vicki Myron pracowała ponad dwadzieścia pięć lat w bibliotece w Spencer, w stanie Iowa. Nigdy nie spodziewała się, że pewnego dnia w bibliotece zamieszka kot.

Wszystko zaczęło się pewnego mroźnego poranka. Dopóki nie otworzono skrzynki z oddanymi książkami, dopóty nie działo się nic nadzwyczajnego. W skrzynce tej leżał bowiem przemarznięty i głodny kociak - zwykły i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    639
  • Chcę przeczytać
    356
  • Posiadam
    168
  • Ulubione
    37
  • Koty
    15
  • 2012
    9
  • Teraz czytam
    9
  • Z biblioteki
    9
  • 2013
    7
  • 2014
    6

Cytaty

Więcej
Vicki Myron Dewey. Wielki kot w małym mieście Zobacz więcej
Vicki Myron Dewey. Wielki kot w małym mieście Zobacz więcej
Vicki Myron Dewey. Wielki kot w małym mieście Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także