Odnalazłam w niej część siebie.

Odnalazłam w niej część siebie.

Książka nienaukowa, ale przedstawia znany temat z innej perspektywy. Nawet nie będąc WWO można znaleźć coś dla siebie, bo skłania mimo wszystko do pracy nad swoimi emocjami i reakcjami.

Książka nienaukowa, ale przedstawia znany temat z innej perspektywy. Nawet nie będąc WWO można znaleźć coś dla siebie, bo skłania mimo wszystko do pracy nad swoimi emocjami i reakcjami.

Temat wysokiej wrażliwości nie jest dla mnie czymś nowym. Nie wyniosłam z tej książki nic ponad to, co już bym wiedziała. Trzeba również zaznaczyć, że nie jest to książka naukowa, a raczej spis osobistych przeżyć autorki. Czy to jednak zarzut? Nie. Dla kogoś, kto dopiero odkrywa w sobie tę cechę może być naprawdę świetnym początkiem. Zwłaszcza, jak przeczyta: "Wiem. Znam to. Też tu jestem i mogę Ci powiedzieć, że da się to oswoić".

Temat wysokiej wrażliwości nie jest dla mnie czymś nowym. Nie wyniosłam z tej książki nic ponad to, co już bym wiedziała. Trzeba również zaznaczyć, że nie jest to książka naukowa, a raczej spis osobistych przeżyć autorki. Czy to jednak zarzut? Nie. Dla kogoś, kto dopiero odkrywa w sobie tę cechę może być naprawdę świetnym początkiem. Zwłaszcza, jak przeczyta: "Wiem....

Oswaja z byciem kobietą WWO - autorka sama wspomina, że książkę kieruje głównie do kobiet. Super było przeczytać, że to co odczuwam jest normalne. Nie jest doskonała, ale pomaga podjąć pierwsze kroki w akceptacji swojej wrażliwości.

Oswaja z byciem kobietą WWO - autorka sama wspomina, że książkę kieruje głównie do kobiet. Super było przeczytać, że to co odczuwam jest normalne. Nie jest doskonała, ale pomaga podjąć pierwsze kroki w akceptacji swojej wrażliwości.

Książka fajna, wydaje mi się, że dużo jest w niej powtarzania i dużo w około podobnych rzeczy (może mi się tak wydawać bo byłam wcześniej zapoznana z tematem),jednak jest kilka elementów, które dopiero po przemyśleniu otwarły mi oczy na kilka spraw, więc myślę, że pozycja dobra do przeczytania, aby zgłębić temat, zwłaszcza jeśli ktoś dopiero poznaje wwo.

Książka fajna, wydaje mi się, że dużo jest w niej powtarzania i dużo w około podobnych rzeczy (może mi się tak wydawać bo byłam wcześniej zapoznana z tematem),jednak jest kilka elementów, które dopiero po przemyśleniu otwarły mi oczy na kilka spraw, więc myślę, że pozycja dobra do przeczytania, aby zgłębić temat, zwłaszcza jeśli ktoś dopiero poznaje wwo.

Napiszę tylko tyle: bardzo dziękuję za napisanie tak wartościowej książki! To tak totalnie o mnie...

Napiszę tylko tyle: bardzo dziękuję za napisanie tak wartościowej książki! To tak totalnie o mnie...

Oparta na badaniach. Wiele wyjaśnia, daje inne światło i spojrzenie na pewne sprawy. Jeśli jesteś WWO wiele zrozumiesz .

Oparta na badaniach. Wiele wyjaśnia, daje inne światło i spojrzenie na pewne sprawy. Jeśli jesteś WWO wiele zrozumiesz .

W wielu miejscach książki odnalazłam siebie i za to dziękuję. Osobiście wolę jednak bardziej naukowe pozycje. Przychylam się do opinii innych osób, że samo pisanie bloga i własne doświadczenia nie wystarczą, aby napisać dobrą książkę. Może faktycznie trochę brakuje tu opieki merytorycznej. Mnie rownież trochę raziło ciągłe powtarzanie, aby udać się do psychologa. Być może jest to potrzebne niektórym osobom, a ja akurat się do nich nie zaliczam Książka otwiera oczy i zachęca do zgłębienia tematu, więc duży plus.

W wielu miejscach książki odnalazłam siebie i za to dziękuję. Osobiście wolę jednak bardziej naukowe pozycje. Przychylam się do opinii innych osób, że samo pisanie bloga i własne doświadczenia nie wystarczą, aby napisać dobrą książkę. Może faktycznie trochę brakuje tu opieki merytorycznej. Mnie rownież trochę raziło ciągłe powtarzanie, aby udać się do psychologa. Być może...

Pierwsza książka w której poruszano kwestię wysokiej wrażliwości powstała w latach 90 dwudziestego wieku. Temat opisała ceniona psycholożka pani doktor Elaine Aron. To ona zaobserwowała, że niektórzy ludzie zupełnie inaczej odbierają świat. On ich doświadcza mocniej, a oni co by nie uczynili, jakby się przed tym nie bronili, i tak cierpieli katusze. Zbierając podstawowe dane z tamtego okresu czasu napisała książkę ,,Wysoko wrażliwi". Zyskała wielkie uznanie, gdyż wiele osób przekonało się dlaczego są nieco inni od pozostałych. Przede wszystkim wysoka wrażliwość to nie choroba, tylko cecha uwarunkowana genetycznie. Takich ludzi jest około dwadzieścia procent. Cechy, którymi się wyróżniają to empatia w skali ponadprzeciętnej, analityczny umysł, który widzi i czuje więcej niż inni, ponadprzeciętna reaktywność na bodźce, a także dostrzeganie subtelnych zmian w otoczeniu. Oczywiście każde z tych zagadnień będzie tu dokładnie opisane, by każdy mógł je zrozumieć. Wiele jednak osób posiada więcej cech, które również są wypisane. Jeśli wydaje ci się, że możesz być taką osobą, to przeczytasz tutaj szereg zachowań, które bez mała od razu potwierdzą twoją tezę, lub zaprzeczą. Wystarczy zrobić przedstawiony na 31 stronie test. Pamiętaj, że wysoka wrażliwość to atut, a z tego podręcznika dowiesz się jak ją bardziej rozwinąć, by brać z niej garściami, czyli korzystać na możliwe sposoby. Znajdziecie tutaj bardzo wiele odpowiedzi w działach o życiu codziennym (gdzie wykonasz pewne ćwiczenia),dowiesz się dlaczego inni nie chcą ciebie zrozumieć i czemu w zamian za to wolą cię oceniać. Jak radzić sobie ze stresem i sprawić, by można go było odłożyć na później? Jak nauczyć się żyć w zgodzie ze sobą i nie przejmować się krytyką innych? Na podsumowanie zamieszczę wam mądry cytat:

,,Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będziesz myślała, że jest głupia".

Opisana ciepłym i prostym stylem z dużą ilością testów. Już samo przeczytanie jej takiej osobie pomaga:-)

Pierwsza książka w której poruszano kwestię wysokiej wrażliwości powstała w latach 90 dwudziestego wieku. Temat opisała ceniona psycholożka pani doktor Elaine Aron. To ona zaobserwowała, że niektórzy ludzie zupełnie inaczej odbierają świat. On ich doświadcza mocniej, a oni co by nie uczynili, jakby się przed tym nie bronili, i tak cierpieli katusze. Zbierając podstawowe...

Polecam tę pozycje. Zrozumiałam siebie. Na plus opieka merytoryczna Kasi Kucewicz, psychoterapeutki, której książki tez polecam o wrażliwości.

Polecam tę pozycje. Zrozumiałam siebie. Na plus opieka merytoryczna Kasi Kucewicz, psychoterapeutki, której książki tez polecam o wrażliwości.