Niestety mnie książka mocno rozczarowała. Zdecydowanie za dużo jest tu wyborów typu "iść w lewo czy w prawo", który w wręcz losowy sposób potrafi nas skazać na śmierć czy poważniejsze konsekwencje. Sama fabuła też nie jest niczym odkrywczym, i cały wątek książki brzmi jak stołowa sesja RPG z jakimś randomowym MG, co nie ma pomysłu na nic ciekawszego.

Rozwój postaci jest w porządku, chociaż walki z przeciwnikami niestety znowu zależą od RNG, które bywa bezlitosne.

Książka znudziła mnie gdzieś w połowie, przy czym zaliczyłam kilka zgonów. Wiem, że zakończenie jest tylko jedno i trudno je osiągnę bez wspierania się poradnikami. I tak uważam to za stratę czasu.

Niestety mnie książka mocno rozczarowała. Zdecydowanie za dużo jest tu wyborów typu "iść w lewo czy w prawo", który w wręcz losowy sposób potrafi nas skazać na śmierć czy poważniejsze konsekwencje. Sama fabuła też nie jest niczym odkrywczym, i cały wątek książki brzmi jak stołowa sesja RPG z jakimś randomowym MG, co nie ma pomysłu na nic ciekawszego.

Rozwój postaci jest w...

Bliższe typowemu RPG, podobne przez to do pierwszej części. Zauważalnie trudne, ale brak tu trochę klimatu z Domu pełnego zła.

Bliższe typowemu RPG, podobne przez to do pierwszej części. Zauważalnie trudne, ale brak tu trochę klimatu z Domu pełnego zła.

Fani fantastyki poczują się jak w niebie przy tej książce, w końcu któż nie chciałby powędrować z misją przez groźną puszczę pełną goblinów, orków, czy innych tajemnych stworów, będąc uzbrojonym jedynie w miecz i tarczę 😁 Zadanie jest trudne, ale szlachetne - musimy odnaleźć legendarny Młot Bojowy i zwrócić go krasnoludom, aby te mogły pokonać hordy najeźdźców 😊 Tak więc oręż w dłoń i ku przygodzie!

Jak to w gamebookach, cała przygoda opiera się na naszych wyborach. Podążając od paragrafu do paragrafu i decydując o każdym następnym kroku musimy odnaleźć jedyną ścieżkę do wypełnienia zadania... I przy okazji nie zginąć. Książka ma opracowaną mechanikę walk, których jest sporo, więc rzuty kośćmi również mają spory wpływ na powodzenie misji. Możemy wybrać bardziej pokojowe rozwiązania, ale w wielu sytuacjach to druga strona staje się agresorem, albo wprost przeciwnie - jednak nasze spokojne usposobienie może pozbawić nas przydatnych (a czasem wręcz kluczowych) przedmiotów. A artefakty warto zbierać, bo zarówno ich magiczne moce mogą ocalić nam skórę, jak i wartość w złocie otworzyć niektóre wrota 😁

Nie jest łatwo dotrzeć do celu, myślę, ze trzeba ogromnego szczęścia, aby całość ukończyć w pierwszym podejściu - mi się udało dopiero przy trzecim okrążeniu, chociaż statystyki postaci wypadły w kościach bardzo dobre, więc co nieco to mówi o poziomie zaawansowania przygody 😁 Na szczęście nie jest to frustrujące a mobilizujące, a kolejne paragrafy odkrywają wciągającą, magiczną wyprawę, którą z przyjemnością podążyłam.

Maniacy fantasy - to coś dla Was 🥰

Fani fantastyki poczują się jak w niebie przy tej książce, w końcu któż nie chciałby powędrować z misją przez groźną puszczę pełną goblinów, orków, czy innych tajemnych stworów, będąc uzbrojonym jedynie w miecz i tarczę 😁 Zadanie jest trudne, ale szlachetne - musimy odnaleźć legendarny Młot Bojowy i zwrócić go krasnoludom, aby te mogły pokonać hordy najeźdźców 😊 Tak więc...

Może gdyby była to moja pierwsza paragrafówka, oceniłabym ją wyżej. Niestety tak sztampowe fantasy i mocno, naprawdę mocno korytarzowe (większość decyzji dotyczy kierunku wędrówki) w tym momencie mnie już osobiście nuży. Plusem jest to, że niełatwo ukończyć tę przygodę, więc jeżeli macie dość cierpliwości, lubicie polegać na szczęściu kości i jarają Was klimaty krasnoludów, goblinów i magicznych pułapek to będziecie się tu na pewno świetnie bawić.

Może gdyby była to moja pierwsza paragrafówka, oceniłabym ją wyżej. Niestety tak sztampowe fantasy i mocno, naprawdę mocno korytarzowe (większość decyzji dotyczy kierunku wędrówki) w tym momencie mnie już osobiście nuży. Plusem jest to, że niełatwo ukończyć tę przygodę, więc jeżeli macie dość cierpliwości, lubicie polegać na szczęściu kości i jarają Was klimaty krasnoludów,...