Arlington Park

Okładka książki Arlington Park Rachel Cusk
Okładka książki Arlington Park
Rachel Cusk Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
308 str. 5 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2010-01-27
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-27
Liczba stron:
308
Czas czytania
5 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-08-04365-3
Tłumacz:
Paweł Łopatka
Tagi:
powieść
Inne
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
100 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1315
265

Na półkach:

Mądra. Szczera. Zmuszająca do refleksji. Prawdziwa. Przedstawiajaca fakty bez upiększeń. Chłodno analityczna.
Taka jest proza Rachel Cusk i zdaję sobie sprawę, że można to poczytywać zarówno na plus jak i na minus. Wszystko zależy od nastroju, oczekiwań i osobistych preferencji czytelniczych.
Pomijając jednak te trzy aspekty jedno można powiedzieć na pewno. Jest to proza z wysokiej półki, z głębszym dnem i z ukrytym między wierszami przesłaniem.

Mądra. Szczera. Zmuszająca do refleksji. Prawdziwa. Przedstawiajaca fakty bez upiększeń. Chłodno analityczna.
Taka jest proza Rachel Cusk i zdaję sobie sprawę, że można to poczytywać zarówno na plus jak i na minus. Wszystko zależy od nastroju, oczekiwań i osobistych preferencji czytelniczych.
Pomijając jednak te trzy aspekty jedno można powiedzieć na pewno. Jest to proza z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
840
63

Na półkach:

Rachel Cusk to doświadczona, odważna feministka, nie bojąca się pisać o sprzecznych uczuciach jakie targają kobietami, jeśli chodzi o bycie matką i żoną.
Arlington Park to bogate przedmieście Londynu. Mieszkające tam kobiety powinny być szczęśliwe, bo mają wszystko co im do tego potrzebne. No właśnie, czy wszystko? Opisany jeden dzień z ich życia pokazuje, jak męczą się w swych złotych klatkach, jak próbują szukać sensu w swoim jednostajnym, monotonnym życiu, wypełnionym zakupami, dziećmi, wizytami. Od czego więc zależy szczęście kobiety? Czy droga do niego wiedzie poprzez sumienne wykonywanie obowiązków, które nakłada na nas życie i społeczeństwo? Rachel Cusk odważnie mówi nam, że nie zawsze, i że każda z nas musi znaleźć swoją drogę do spełnienia, niezależnie od warunków w jakich żyje.
Książka warta uwagi. Dla mądrych, myślących kobiet.

Rachel Cusk to doświadczona, odważna feministka, nie bojąca się pisać o sprzecznych uczuciach jakie targają kobietami, jeśli chodzi o bycie matką i żoną.
Arlington Park to bogate przedmieście Londynu. Mieszkające tam kobiety powinny być szczęśliwe, bo mają wszystko co im do tego potrzebne. No właśnie, czy wszystko? Opisany jeden dzień z ich życia pokazuje, jak męczą się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3129
803

Na półkach: ,

Nie wiedziałam, czego mam się spodziewać, gdy otwierając książkę, wkroczyłam do Arlington Park. Wydawca na okładce reklamował tę powieść jako: „Portret kobiet rozpaczliwe szukających spełnienia.” W moim odczuciu jest to jednak bardziej portret kobiet rozpaczliwych, które utknęły na londyńskim przedmieściu, w życiu, którego nie wybrały i same nie wiedzą już, czego chcą i co dalej.

Na pierwszy rzut oka, bohaterki powieści nie mają na co narzekać: mają stabilną sytuację rodzinną, część z nich nie musi pracować, a ich jedynym obowiązkiem jest dbanie o rodzinę i dom. Tylko, że czasami tak wygląda piekło kobiet: sprzątanie, gotowanie, pranie, prasowanie, opieka nad dziećmi. Jeden dzień podobny do drugiego i jakoś nikt pomników za to nie stawia.

Rachel Cusk odważnie przedstawiła swoje bohaterki. Nie są to perfekcyjne panie domu, które czują się szczęśliwe, że mogą sprzątać po rodzinie i dla niej gotować. To umęczone kobiety, które czują się mordowane przez własnych mężów, które uważają, że dzieci wysysają z nich życie i które czasami wolą nie pamiętać, że kiedyś miały marzenia. I na pewno nie ułatwia im życia fakt, że w Arlington Park trzeba zachować pozory.

Bardzo podoba mi się styl Rachel Cusk, imponuje mi śmiałość z jaką pokazuje, że małżeństwo i macierzyństwo wcale nie muszą oznaczać spełnienia, że czasami to może być droga przez mękę, ale tak cholernie irytują mnie te bohaterki, które nie podejmują żadnych kroków, by coś zmienić w swoim życiu, tylko prowadzą monolog wewnętrzny pełen narzekań, bądź stosują bierną przemoc wobec rodziny. Chyba tylko jedna z kobiet ośmiela się coś zrobić, by było jej łatwiej. A już kompletnie nie do przyjęcia jest dla mnie stosunek niektórych bohaterek do ich dzieci. To, że same miały trudne dzieciństwo nie znaczy, że swoim latoroślom podobne muszą fundować.

Są kobiety stworzone do macierzyństwa, dla których posiadanie dzieci i dbanie o rodzinę jest celem życia, i które są przeszczęśliwe, że mogą być w domu i dbać o najbliższych. Szczęściary. Są kobiety, które w ogóle dzieci mieć nie powinny, bo się na matki w żaden sposób nie nadają. Ale jest mnóstwo kobiet, które mogą być cudownymi matkami, pod warunkiem, że macierzyństwo ich nie zawłaszczy, że będą miały swój azyl, w którym będą się realizować, niezależnie od roli żony i matki. I że ich mężowie będą się angażować w życie rodzinne nie tylko finansowo. Dlatego myślę, że „Arlington Park” powinni przeczytać mężczyźni, żeby zrozumieć, że kobiety zamknięte w domu po prostu wariują.

Wciągnęła mnie powieść Rachel Cusk, choć w trakcie jej czytania, miałam wrażenie, że przemokłam i przemarzłam. I tak bardzo umęczyły mnie bohaterki, które po kolei spotykałam. I właśnie dlatego uważam, że to fantastyczna książka. Choć wiem, że opowiada ona o fikcyjnych postaciach, to nie tracę nadziei, że te kobiety miały po prostu gorszy dzień, bo padał deszcz i dlatego wszystko je irytowało.

Nie wiedziałam, czego mam się spodziewać, gdy otwierając książkę, wkroczyłam do Arlington Park. Wydawca na okładce reklamował tę powieść jako: „Portret kobiet rozpaczliwe szukających spełnienia.” W moim odczuciu jest to jednak bardziej portret kobiet rozpaczliwych, które utknęły na londyńskim przedmieściu, w życiu, którego nie wybrały i same nie wiedzą już, czego chcą i co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1745
206

Na półkach: ,

Wielka Brytania nie zginie!Przedstawicielki upper middle class postarały się , każda ma czwórkę dzieci .No , prawie każda , niektóre panie mają tylko dwójkę .
Po "Życiu na wsi" zabrałam się za "Arlington Park" i nadal jestem zachwycona prozą R.Cusk.Coś jest w prozie Cusk ,że przyciąga.W kazdym razie mnie .Jestem miłośniczką literatury angielskiej, ale proza Cusk jest trochę inna, może dlatego , że autorka z pochodzenia jest Kanadyjką.Patrzy z boku , mimo iż mieszka wśród nich .Bohaterki, to przedstawicielki wyższej klasy średniej.Każda wykształcona, szybko wychodząca za mąż , i dzieci jak wyżej, zostają tzw.paniami domu.I po latach otrzeźwienie, że to nie to.Jak nie to , to co? Tak do końca nie wiedzą .
Aha , jedna jest pracująca, w prywatnej szkole dla dziewcząt.I też jest sfrustrowana , bo mąż po iluś latach małżeństwa już nie ten za którego wychodziła za mąż.Tak prawdę mówiąc , wszystkie mają pretensję do męzów, którzy według nich nie dorastają do ich aspiracji.
Mężczyźni w tej książce tacy jacyś pokręceni. Bohaterki Arlington Park przypominają mi Maszę z "Trzech sióstr" .Do Moskwy! czyli tam gdzie nas nie ma jest pewnie wspaniale, inni robią wspaniałe rzeczy, oni to mają wspaniałe życie itd.A zycie jest jakie jest, sami je sobie układamy, niezależnie od klasy.

Wielka Brytania nie zginie!Przedstawicielki upper middle class postarały się , każda ma czwórkę dzieci .No , prawie każda , niektóre panie mają tylko dwójkę .
Po "Życiu na wsi" zabrałam się za "Arlington Park" i nadal jestem zachwycona prozą R.Cusk.Coś jest w prozie Cusk ,że przyciąga.W kazdym razie mnie .Jestem miłośniczką literatury angielskiej, ale proza Cusk jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
153

Na półkach:

No i właśnie czytam, czytam. Tak sobie myślę, że może za dużo goryczyw tej książce, że to tylko jeden punkt widzenia. Depresyjnie, ogólnie mówiąc. Kobiety to cięzko mają, ale ciężko dopiero mają te, które tak niewiele satysfakcji czerpią z macierzyństwa. I czyja to wina? To dla odmiany obejrzyjcie Breaking Bad. Serial. Nie czyta się, ogląda :)

No i właśnie czytam, czytam. Tak sobie myślę, że może za dużo goryczyw tej książce, że to tylko jeden punkt widzenia. Depresyjnie, ogólnie mówiąc. Kobiety to cięzko mają, ale ciężko dopiero mają te, które tak niewiele satysfakcji czerpią z macierzyństwa. I czyja to wina? To dla odmiany obejrzyjcie Breaking Bad. Serial. Nie czyta się, ogląda :)

Pokaż mimo to

avatar
561
48

Na półkach: , ,

Na nazwisko Rachel Cusk natknęłam się jakieś dwa lata temu. Przeczytałam wtedy w "Wysokich Obcasach" wywiad z nią, nieznaną mi dotąd pisarką. Jej podejście do wielu spraw, między innymi do roli matki i żony bardzo mi zaimponowało i postanowiłam przeczytać jej książki. Na "Arlington Park", który jest jej osobistym spojrzeniem na rolę kobiet nie mogłam niestety nigdzie trafić. W żadnej księgarni nie było możliwości nabycia jej, postanowiłam więc poszukać książki w internecie. I znalazłam, kupiłam, przeczytałam. Wiedziałam, czego się spodziewać, dlatego książką się delektowałam. Spijałam każde ze słów autorki jak zachłanne dziecko domagające się słodkiego napoju. Książka spełniła moje oczekiwania w 100%. Jest według mnie wybitna wręcz w obrazie współczesnych kobiet, ich spojrzeniu na macierzyństwo i małżeństwo. Autorka odważnie mówi że "przed stu laty kobieta wiedziała, że jej życie kończy się z chwilą zajścia w ciążę", że małżeństwo to powolne umieranie. "Uświadamiasz sobie, że czekasz na coś, co nigdy się nie zdarzy. I zwykle nie wiesz nawet, co to takiego. Czekasz na kolejny etap. Aż w końcu do Ciebie dociera, że go nie będzie. Tylko tyle, nic więcej"....

Na nazwisko Rachel Cusk natknęłam się jakieś dwa lata temu. Przeczytałam wtedy w "Wysokich Obcasach" wywiad z nią, nieznaną mi dotąd pisarką. Jej podejście do wielu spraw, między innymi do roli matki i żony bardzo mi zaimponowało i postanowiłam przeczytać jej książki. Na "Arlington Park", który jest jej osobistym spojrzeniem na rolę kobiet nie mogłam niestety nigdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2538
500

Na półkach: ,

I oto zdjęłam kolejną książkę z półki oczekujących. Chyba zapragnęłam czegoś odmiennego od słodkich historii… stąd Rachel Cusk i jej „Arlington Park”. Od razu mogę powiedzieć, że się nie zawiodłam, bo zdecydowanie nie jest to cukierkowa opowieść o kilku świetnie sobie radzących paniach domu, mieszkających w cudnej okolicy. Owszem, jest to historia kilku kobiet, owszem radzą sobie całkiem nieźle, chociaż czy świetnie to bym polemizowała…

To gorzka książka. To historia Juliet, Amandy, Solly, Maisie i Christine. Historia kobiet, które żyją bez radości. Których codzienność nie cieszy, a raczej przytłacza. Rodzina dołuje, dzieci chwilami doprowadzają do szaleństwa, mężowie wydają się być zbędnym elementem i nawet idealna okolica jaką jest Arlington Park nie pomaga.

To też odważna książka. Na półkach księgarń pełno jest cudownych opowieści o szczęśliwych małżonkach, szalejących z ekstazy matkach, spełniających się w wycieraniu kurzy gospodyniach domowych. „Arlington Park” przeczy wszystkim krzyczącym entuzjazmem życiowym bohaterkom, przeczy kurom domowym tryskającym euforią… nie stawia żadnych wielkich pytań, czasami wręcz śmieszy kiedy czytamy o przekonaniu bohaterek jak bardzo są porządne bo 3 minuty dziennie poświęcają na głośne wyrażenie zmartwienia głodującymi dziećmi w Afryce i jak bardzo je ta myśl dołuje…

Coraz więcej jest książek, które odzierają życie z różowości, które nie godzą się na cukierkowy lans. „Arlington Park” jest jedną z takich książek – nie tylko o sprzecznych uczuciach wobec macierzyństwa (jak w cytowanej opinii z Entertainment Weekly),ale raczej o sprzecznych uczuciach wobec całości – życia rodzinnego, małżeństwa, domu, sensu… Oto sfrustrowane kobiety, które dopuszczają do siebie galopujące myśli i przez ułamek chwili mają chęć coś zmienić. I tak naprawdę to smutna książka, choć przyznam – doskonale napisana. Styl Rachel Cusk jest nienaganny, a każde słowo malujące okolice Arlington Park jest niemal perfekcyjne, dzięki czemu idealnie możemy sobie wyobrazić ten jeden dzień z życia bohaterek. Ale jest smutna przeraźliwie, bo niestety pokazuje poddanie się tych kobiet, jednorazowy i bardzo chwilowy zryw do walki o coś innego, o zmianę trwa zbyt krótko, by rozgościć się w ich umysłach, by zakiełkować i dorosnąć. Zduszone przez życie i właściwie przez samych siebie wracają w ustalone ramy, niewygodne co prawda, ale jakże atrakcyjnie opakowane, wszak nie można być nieszczęśliwym w miejscu takim jak Arlington Park.

I oto zdjęłam kolejną książkę z półki oczekujących. Chyba zapragnęłam czegoś odmiennego od słodkich historii… stąd Rachel Cusk i jej „Arlington Park”. Od razu mogę powiedzieć, że się nie zawiodłam, bo zdecydowanie nie jest to cukierkowa opowieść o kilku świetnie sobie radzących paniach domu, mieszkających w cudnej okolicy. Owszem, jest to historia kilku kobiet, owszem radzą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
765
23

Na półkach: ,

Ponoć opisuje "piekło perfekcyjnych kobiet". Tak było napisane na obwolucie. I właśnie to hasło skusiło mnie do kupna tej książki. "Portret kobiet rozpaczliwie szukających spełnienia" - to już cytat z okładki/. No, nie wiem... Ja bym napisała, że to portret znudzonych, bogatych żon swoich mężów. Szukają one w życiu różnych rzeczy, często czysto materialnych, ale akurat spełnienia szukają najrzadziej. I to ich koszmarne uzależnienie od opinii otoczenia! Rozczarowała mnie ta książka.

Ponoć opisuje "piekło perfekcyjnych kobiet". Tak było napisane na obwolucie. I właśnie to hasło skusiło mnie do kupna tej książki. "Portret kobiet rozpaczliwie szukających spełnienia" - to już cytat z okładki/. No, nie wiem... Ja bym napisała, że to portret znudzonych, bogatych żon swoich mężów. Szukają one w życiu różnych rzeczy, często czysto materialnych, ale akurat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
44
28

Na półkach: , , ,

Arlington Park
Wygodne życie na londyńskim przedmieściu – kobiety niepracujące, wychowujące małe dzieci i ich dzień powszedni. Dzień bieżący napędzają sprawy tu i teraz – odprowadzić, odebrać, podwieźć, kupić, posprzątać, ugotować, zorganizować, zamówić. Cele długodystansowe wyznacza słowo zgromadzić – nowy dom, dzieci, samochód, ogród, znajomości.
Życie kobiety – matki pokazane w sposób deterministyczny – widzimy początek, środek i koniec. Dyskretnie wplecione wątki matek głównych bohaterek pokazują co dzieje się z kobietami gdy dzieci opuszczą gniazda. W tym wszystkim gubi się człowiek – co do zasady kobieta, bo to ona przejmuje na siebie tą rolę. Każda z bohaterek w chwili refleksji ze zdziwieniem spogląda wstecz i zastanawia się co do licha się z nią stało. Ale po chwili znowu odebrać, ugotować, posprzątać….
Juliet – moja faworytka, jej emocje są mi najbliższe – widzi jak na dłoni całą sytuację. Widzi matki uczennic, które teraz malują zwiędłe usta czekając w samochodach na duże już przecież dzieci. Co im zostało? Siłą rozpędu realizują rolę gospodyni, bo inaczej stałyby się nicością, nic nie mają, niczego nie wypracowały dla siebie, byłyby przerażone gdyby ktoś kazał im powiedzieć co je nakręca w życiu.
Dla mnie to książka o braku pasji, o pójściu bezpieczną drogą konformizmu i wygody, która jednak prowadzi do pustki i osamotnienia. Ludzie z pasją pozostaną bezpieczni – definiuje ich to co kochają robić. I nie mylmy tutaj hobby z pasją – hobby realizujemy w wolnym czasie, a pasja to cel nadrzędny – kradniemy czas by móc ją realizować.
Dlaczego syndrom kwok dotyka głównie kobiety?

Arlington Park
Wygodne życie na londyńskim przedmieściu – kobiety niepracujące, wychowujące małe dzieci i ich dzień powszedni. Dzień bieżący napędzają sprawy tu i teraz – odprowadzić, odebrać, podwieźć, kupić, posprzątać, ugotować, zorganizować, zamówić. Cele długodystansowe wyznacza słowo zgromadzić – nowy dom, dzieci, samochód, ogród, znajomości.
Życie kobiety – matki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
405
266

Na półkach:

Widzę, że autorka jest arystokratką słowa :)! Najbardziej prozaiczne sytuacje i rzeczy zamienia w majestatyczne, głębokie metafory i jest tego nawet ciut za wiele. Za ładny język i satyryczne zacięcie dałam sześć gwiazd.

Widzę, że autorka jest arystokratką słowa :)! Najbardziej prozaiczne sytuacje i rzeczy zamienia w majestatyczne, głębokie metafory i jest tego nawet ciut za wiele. Za ładny język i satyryczne zacięcie dałam sześć gwiazd.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    124
  • Chcę przeczytać
    99
  • Posiadam
    19
  • Beletrystyka
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2014
    2
  • 2012
    2
  • Obyczajowe
    2
  • Literatura brytyjska
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Więcej
Rachel Cusk Arlington Park Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także