W teorii jest to publikacja będąca pokłosiem wystawy o dwóch warszawskich mostach. W praktyce jednak doskonale sprawdza się po prostu jako książka podająca całkiem sporą dawkę nie aż tak oczywistych faktów o historii budowy i eksploatacji tak mostu Kierbedzia, jak i Poniatowskiego. Oczywiście przy tym największą wartość stanowią stare zdjęcia z archiwów Biblioteki Narodowej, Muzeum Powstania Warszawskiego, NAC-u i szeregu innych instytucji, przemieszane ze sporą garścią szkiców, planów i rycin. Wiele z tych materiałów jest nieopatrzonych, a do tego w świetnej poligraficznie jakości, więc obcowanie z tą książką stanowi prawdziwą przyjemność.

W teorii jest to publikacja będąca pokłosiem wystawy o dwóch warszawskich mostach. W praktyce jednak doskonale sprawdza się po prostu jako książka podająca całkiem sporą dawkę nie aż tak oczywistych faktów o historii budowy i eksploatacji tak mostu Kierbedzia, jak i Poniatowskiego. Oczywiście przy tym największą wartość stanowią stare zdjęcia z archiwów Biblioteki...