Przedsionek szczęścia

Okładka książki Przedsionek szczęścia Anna Kapczyńska
Okładka książki Przedsionek szczęścia
Anna Kapczyńska Wydawnictwo: Replika literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2021-06-15
Data 1. wyd. pol.:
2021-06-15
Język:
polski
ISBN:
9788366790704
Tagi:
literatura polska współczesna
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
446
431

Na półkach: ,

Gdy zaczynałam czytać "Przedsionek szczęścia", nie miałam pojęcia, że to kontynuacja "Zjeżonej", z którą miałam okazję się zapoznać.
Lubię taki styl pisania. Lubię takie powieści. Zwyczajne życie prawie 40-letniej Heni, jej męża, rodziców, teściów, babci oraz przyjaciółek przedstawione w humorystyczny sposób.
Jest to powieść z morałem. Można z niej wyciągnąć wniosek, że niedomówienia komplikują życie. Należy rozmawiać o swoich pragnieniach, potrzebach i tym co nam przeszkadza.
Ponadto autorka wkręca czytelnika, co jakiś czas podsuwając sny, które śnią się Heni, sprawiając że włos się jeży na głowie.
Podsumowując, polecam serdecznie!

Gdy zaczynałam czytać "Przedsionek szczęścia", nie miałam pojęcia, że to kontynuacja "Zjeżonej", z którą miałam okazję się zapoznać.
Lubię taki styl pisania. Lubię takie powieści. Zwyczajne życie prawie 40-letniej Heni, jej męża, rodziców, teściów, babci oraz przyjaciółek przedstawione w humorystyczny sposób.
Jest to powieść z morałem. Można z niej wyciągnąć wniosek, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
184
92

Na półkach:

Zapowiadało się ciekawie. Gdzieś w okolicy połowy stawało się nudne, tendencyjne by na końcu stać się już kuriozalnym. Ech :/

Zapowiadało się ciekawie. Gdzieś w okolicy połowy stawało się nudne, tendencyjne by na końcu stać się już kuriozalnym. Ech :/

Pokaż mimo to

avatar
2534
746

Na półkach: ,

Dostępna jako audiobook na empik go.

Henia żyje na prawie szczęściu. Niby wszystko dobrze się układa a jednak zawsze jest jakieś ale...
Reszty dowiecie się z książki!!!

Wzięłam tę powieść do ręki aby przeczytać kilka stron i odłożyłam jak skończyłam. Autorka w zgrabny sposób prowadzi nas przez codzienność bohaterki, w której mogłam zobaczyć siebie. Do tego genialny humor, ironiczny, czasem przez łzy, ale zawsze ze smakiem.

Jest lekko, jednak zdecydowanie nie płytko, no i daleko tej historii do banału. To jedna z najlepszych książek obyczajowych jakie czytałam.

Henia to osoba w jakiej każda z nas znajdzie coś z siebie, a do tego ma taką babcię, że pozazdrościć. Bohaterowie tak prawdziwi, dosłownie zza płotu, dialogi pełne życia, doskonały styl. Choćbym nie wiem jak chciała szukać i próbowała podglądać z każdej strony, nie da rady ,,dossać się" do niczego!!! To po prostu doskonale napisana książka z historią, która toczy się ,,obok" nas.

Dostępna jako audiobook na empik go.

Henia żyje na prawie szczęściu. Niby wszystko dobrze się układa a jednak zawsze jest jakieś ale...
Reszty dowiecie się z książki!!!

Wzięłam tę powieść do ręki aby przeczytać kilka stron i odłożyłam jak skończyłam. Autorka w zgrabny sposób prowadzi nas przez codzienność bohaterki, w której mogłam zobaczyć siebie. Do tego genialny humor,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2623
2302

Na półkach: , , ,

„Trzeba wszelkie problemy rozwiązywać na pniu. Tonąć to sobie można w pianie od piwa.”

Henia wydaje się, że w ma życiu ma wszystko, co do szczęścia potrzeba. Ma fajną pracę, razem z przyjaciółką prowadzi klub „Knajpa”, jest szczęśliwa w małżeństwie, ma rodzinę, przyjaciół. Jednak gdzieś w głębi serca odczuwa niepokój i ma ciągły niedosyt. Ma wrażenie, że wszystko, co w jej życiu się dzieje jest „prawie” na swoim miejscu. Czego tej kobiecie brakuje, za czym goni, czego szuka? Dlaczego to jej „prawie” nie pozwala w pełni cieszyć się z życia? Do tego dochodzi ciągła troska o babcię, kobietę, która do życia podchodzi bardzo lekko, a jej poczucie humoru przyprawia Henię o ból głowy. Do tej pory matka, przykładna pani domu i wzorowa żona, zakochuje się. Zwierza się Heni, a ta najchętniej zatkałaby siebie uszy. Ciągłe czarnowidztwo i zamartwianie powoduje, że kobieta nie może w pełni cieszyć się z życia. Dba o wszystko i wszystkich z wyjątkiem siebie.

Niepewność, strach, brak odwagi potrafi być bardzo przytłaczająca. Nie pozwala w pełni rozwinąć skrzydeł i cieszyć się z życia. Ciągłe poczucie niespełnienia, wygórowane oczekiwania innych, wrażenie że życie przecieka przez palce. Do tego wciąż „prawie” nieobecny mąż, który jest zawodowym kierowcą i wpada do domu tylko na weekendy i to nie wszystkie. Codzienne rozmowy telefoniczne są tylko namiastką bycia razem. Uczucie samotności, niska samoocena, natłok myśli. Pomysł kupna roweru, okazał się strzałem w dziesiątkę, z radością nasza Henia wyrusza na wycieczki i choć przez chwilę cieszy się z wiatru we włosach. Czy w końcu Henia poczuje radość z bycia tu i teraz?

Lekka, zabawna, bardzo przyjemna opowieść, która zmusza do refleksji. Ukazuje problemy, które mogą obarczać każdą z nas. Między dawaniem z siebie, a braniem od innych musi być zachowana równowaga. Warto czasami się zatrzymać i zastanowić nad swoim postępowaniem. Polecam :)

http://tatiaszaaleksiej.pl/przedsionek-szczescia/

„Trzeba wszelkie problemy rozwiązywać na pniu. Tonąć to sobie można w pianie od piwa.”

Henia wydaje się, że w ma życiu ma wszystko, co do szczęścia potrzeba. Ma fajną pracę, razem z przyjaciółką prowadzi klub „Knajpa”, jest szczęśliwa w małżeństwie, ma rodzinę, przyjaciół. Jednak gdzieś w głębi serca odczuwa niepokój i ma ciągły niedosyt. Ma wrażenie, że wszystko, co w jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
100

Na półkach:

„Przedsionek szczęścia” – to historia 30letniej Heni, która wraz ze wspólniczką prowadzi całkiem lubianą knajpkę. Henia jest szczęśliwą mężatką faceta, który rzadko bywa w domu, albowiem jest kierowcą TIRa. Ma też przyjaciółkę, a ta z kolei ma synka z…. proboszczem miejscowej parafii ( to nie jest historia dla szczególnie na tym punkcie wrażliwych, ale mnie ten wątek wyjątkowo podpasował bo zawiera sarkazm i ironię w takim wydaniu jak lubię ) . Henia ma też szaloną, ukochaną Babcię, czepliwą Mamę i wciąż nieobecnego duchem Tatę a na dokładkę ma też wredną Teściową i sympatycznego Teścia.
Henia wszystkim chce pomagać, nad wszystkimi czuwać, zapominając przy tym troszkę o sobie i swoich potrzebach jako kobiety i żony. Hmmm, brzmi znajomo ? dla mnie jak najbardziej
To przyjemna obyczajowa historia, odbierałam ją tak, jakby przyjaciółka opowiadała mi fragment swojego życia. Napisana z humorem, czasem ironicznie, bardzo pozytywnie. To doskonała odskocznia od codzienności – polecam !

„Przedsionek szczęścia” – to historia 30letniej Heni, która wraz ze wspólniczką prowadzi całkiem lubianą knajpkę. Henia jest szczęśliwą mężatką faceta, który rzadko bywa w domu, albowiem jest kierowcą TIRa. Ma też przyjaciółkę, a ta z kolei ma synka z…. proboszczem miejscowej parafii ( to nie jest historia dla szczególnie na tym punkcie wrażliwych, ale mnie ten wątek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1570
1552

Na półkach:

Znacie takie osoby, które wciąż na coś czekają, które wciąż sądzą, że miejsce, w którym się znajdują jest tylko tymczasowe, że zasługują na coś więcej, albo przeciwnie – nieustannie obawiają się utraty tego, co osiągnęły. O ile ta druga sytuacja, brak bezpieczeństwa, jest faktycznie destabilizujący i nie podlega to dyskusji, to bardzo często w kontekście pierwszego przypadku można usłyszeć, że to wyraz ambicji, że nieustanny rozwój powinien być sensem człowieka. I o ile można się z tym zgodzić, to nie wówczas, kiedy dana osoba tkwi w tym swoim nieszczęściu, kiedy nie potrafi się choć na chwilę zatrzymać i docenić, co już osiągnęła.
Właśnie na takim przedsionku raju ugrzęzła Henia, współwłaścicielka klubu o wymownej nazwie „Knajpa”, mieszkanka poznania i od niedawna szczęśliwa mężatka. A właściwie prawie szczęśliwa, bo przecież zawsze może coś pójść nie tak, prawda? Szczególnie, że kobieta wciąż nie może uwierzyć w to, że Wojtek po rozwodzie z seksbombą, o wymownym przezwisku Doda, wybrał właśnie ją, a jeszcze bardziej w to, że ona zaręczyny przyjęła i teraz może cieszyć się małżeńską sielanką. W poprzednim związku tkwiła bowiem trzynaście lat, a dwa i pół roku temu zrozumiała wreszcie, że z mężczyzną, który zupełnie jej nie docenia, który o nią się nie troszczy, nie zbuduje rodziny.
Henia bycie prawie szczęśliwą ma w naturze, ale rzeczywiście jej małżeństwo z Wojtkiem nie jest typowe. Albo raczej jest produktem obecnych czasów – on zrezygnował z pracy kuriera na rzecz intratnej finansowo posady kierowcy, ale tym samym nigdy nie ma go w domu, No, prawie nigdy, bowiem wpada rzadko na weekendy, a choć codziennie rozmawiają ze sobą przez telefon, to jednak to nie to samo, co męskie ramię.
Dobrze, że Henia doskonale umie wypełnić sobie dzień – kiedy nie jest w pracy lubi pedałować na swoim rowerze, czytać książki, delektować się piwem (które pije zdecydowanie zbyt często),a także odwiedzać swoją marudną matkę i ekscentryczną babkę. Te dwie zresztą mocno angażują ją zarówno czasowo, jak i emocjonalnie. Przeżywającą kryzys małżeński i egzystencjalny matkę Henia podejrzewa o romans z proboszczem, zaś babcia wydaje się przechodzić drugą młodość, co może wydawać się dziwne po tym, jak pochowała swojego kochanka. Ale tak naprawdę to babcia tego rodzaju, którą kocha się od pierwszego wejrzenia i której wnuczką aż chce się być – taka, co pójdzie na piwo, będzie się doskonale bawiła wchodząc do trumny czy wystąpi w przedstawieniu.
Czy Henia zrozumie, że życie nigdy nie jest takie, jak by się do końca chciało, że nie można nieustannie bać się utraty wszystkiego, spinać przejmować się, podejrzewać? Czy nauczy się odczuwać prawdziwą radość płynącą z faktu, że jest tu i teraz? Przekonamy się o tym dzięki powiesić obyczajowej autorstwa Anny Kapczyńskiej. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Replika książka pod wymownym tytułem „Przedsionek szczęścia”, to znakomita lektura dla tych, którzy tak jak Henia boją się być naprawdę szczęśliwi. Na naszych oczach bohaterka przechodzi przemianę (powolną, bardzo subtelną),co daje nadzieję, że i my możemy być naprawdę szczęśliwi. A raczej bywać szczęśliwi i czerpać energię z pięknych chwil w naszym życiu.
Akcja książki toczy się leniwie, bowiem to nie ona ma nas przyciągać, ale bohaterowie. Choć przyznam, że babcia Heni odciąga uwagę od wszystkich, bowiem to taka babcia, jakiej ze świecą szukać, i z którą można „konie kraść”. Ona też wnosi do powieści spory ładunek humoru, rozładowuje atmosferę i pokazuje, że starość to tylko stan ducha i umysłu.

Znacie takie osoby, które wciąż na coś czekają, które wciąż sądzą, że miejsce, w którym się znajdują jest tylko tymczasowe, że zasługują na coś więcej, albo przeciwnie – nieustannie obawiają się utraty tego, co osiągnęły. O ile ta druga sytuacja, brak bezpieczeństwa, jest faktycznie destabilizujący i nie podlega to dyskusji, to bardzo często w kontekście pierwszego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1775
744

Na półkach:

"Boże, jaka ja jestem prawie szczęśliwa..."

Tak mówi nasza bohaterka. Henryka, zwana Henią: ma pracę, męża, rodzinę i przyjaciółkę - prawie idealnie. Prawie. Wszystkim chce pomóc, ale nie wie jak pomóc sobie.

"Przedsionek szczęścia" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i jestem mile zaskoczona, bo mi się ta historia podobała. Napisana jest prostym, lekkim językiem. Czyta się ją przyjemnie. Przez fabułę się po prostu przepływa. Wciąga od samego początku i bawi. Te poczucie humoru. Bomba. Jestem nią oczarowana. Tak samo jak bohaterami. Są ciekawi i tacy autentyczni. A jak już w książce jest jakaś babcia to już w ogóle przepadam. A tutaj jest. Jeśli szukacie fajnej historii to ta wam się spodoba.

"Boże, jaka ja jestem prawie szczęśliwa..."

Tak mówi nasza bohaterka. Henryka, zwana Henią: ma pracę, męża, rodzinę i przyjaciółkę - prawie idealnie. Prawie. Wszystkim chce pomóc, ale nie wie jak pomóc sobie.

"Przedsionek szczęścia" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i jestem mile zaskoczona, bo mi się ta historia podobała. Napisana jest prostym, lekkim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
869
863

Na półkach: ,

"Boże, jaka ja jestem prawie szczęśliwa..."
"Przedsionek szczęścia" nakładem @wydawnictworeplika
jest świetną i lekką powieścią na lato.
Główna bohaterka to Henryka dbająca o zadowolenie wszystkich wokół oprócz siebie.
Czy długo ujedzie na tym wózku?
Czy "prawie szczęśliwa" ją satysfakcjonuje?

Powieść, którą autorka napisała może być historią każdej z nas. Gdzie zazwyczaj więcej dajemy z siebie niż otrzymujemy. Nie tędy droga. Nam też się coś należy od życia i mamy prawo z tego korzystać.
Warto się zatrzymać i zastanowić nad sobą i postępowaniem. Może najwyższy czas, aby coś w swoim życiu zmienić ?

Powieść pełna humoru i ciekawych bohaterów, którzy niejednokrotnie rozbawią was do łez. Mi się bardzo podobała i polecam
z całego serducha.

Bardzo polecam.

"Boże, jaka ja jestem prawie szczęśliwa..."
"Przedsionek szczęścia" nakładem @wydawnictworeplika
jest świetną i lekką powieścią na lato.
Główna bohaterka to Henryka dbająca o zadowolenie wszystkich wokół oprócz siebie.
Czy długo ujedzie na tym wózku?
Czy "prawie szczęśliwa" ją satysfakcjonuje?

Powieść, którą autorka napisała może być historią każdej z nas. Gdzie zazwyczaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
987
785

Na półkach: ,

RECENZJA PATRONACKA
również na www.czytaska.pl

Henia jest prawie szczęśliwa.
Prawie, bo tak.
W każdym aspekcie jej życia niby wszystko się układa, ale jednak nie do końca. Macie też tak? Zawsze można znaleźć jakieś „ale”. Mąż, praca, przyjaciółka, rodzina… niby wszystkie klocki szczęścia są na swoich miejscach. Ale.
No właśnie.
Mąż pracuje, ciągle go nie ma.
Praca, niby fajna, ale bardzo absorbująca i wymagająca.
Przyjaciółka jest, ale też jakby bardziej trzeba ją wspierać, niż ona wspiera.
Rodzice. Ech… Ojciec jest męczący, a matka jest zmęczona. A oboje zagubili gdzieś zdolność porozumiewania się ze sobą.
Jedynie babcia jest do rzeczy. Ale babcia, chociażby z racji wieku, też wymaga zainteresowania i wsparcia.
Czyli świat się kręci, życie codzienne komplikuje lub wpada w nudną rutynę. Pojawiają się niespodziewane kłopoty albo te, które wydawały się olbrzymie okazują się wydmuszką. Jak to w życiu.
Bo przecież każda z nas może z westchnieniem i przewróceniem oczami powiedzieć „Boże, jaka ja jestem PRAWIE szczęśliwa”!
Historia Heni jest prawdziwa, aktualna, opowiedziana językiem pełnym humoru i ironii. Łatwo w niej odnaleźć obrazki z życia własnego czy znajomych. I dzięki spojrzeniu z boku niesie zrozumienie, że nie każdy problem jest dramatem, a inni ludzie też umieją sobie radzić. A gdy w życiu zidentyfikujesz co ci przynosi radość, to pozwól sobie na nią, mów bliskim o tym czego potrzebujesz, a czasem pozwól sobie na na chwilę słabości, albo na proste przyjemności. Nie można snuć tylko czarnych wizji, wyobrażać sobie ponurych scenariuszy. Życie nie jest bajką ale trzeba sobie pozwolić na radość w nim! I dążyć do niej!
A czasem uświadomienie sobie, że kochamy to, czego wydaje nam się, że nie znosimy, bo jest elementem naszego życia, to bardzo mądra nauczka! Potrzebna!

Przecież lepiej jest być prawie szczęśliwym, niż po prostu nieszczęśliwym! A może trzeba przestać skupiać się na tym, co powoduje „prawie”? I już?

„Przedsionek szcześcia” to historia, która budzi uśmiech, ale i otwiera oczy. Lekka i z sensem. Warta poznania i przemyślenia!
Polecam!

RECENZJA PATRONACKA
również na www.czytaska.pl

Henia jest prawie szczęśliwa.
Prawie, bo tak.
W każdym aspekcie jej życia niby wszystko się układa, ale jednak nie do końca. Macie też tak? Zawsze można znaleźć jakieś „ale”. Mąż, praca, przyjaciółka, rodzina… niby wszystkie klocki szczęścia są na swoich miejscach. Ale.
No właśnie.
Mąż pracuje, ciągle go nie ma.
Praca, niby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
966
881

Na półkach: , , ,

Henryka, nasza główna bohaterka to na pozór kobieta spełniona. Ma świetną pracę, kochającego męża, otaczające ją przyjaciółki. Ale… wciąż ma poczucie, że czegoś jej brak. Zawsze chętnie pomaga wszystkim w koło, tak naprawdę zapominając o sobie samej. Do tego ma skłonności do pisania czarnych scenariuszy, jej wyobraźnia naprawdę potrafi być wybujała. Wciąż czegoś jej brakuje do pełni szczęścia. Czy uda jej się dowiedzieć co to takiego?

Historia o której dziś opowiem wam kilka słów, jest pełna humoru, trudnych decyzji, a przede wszystkim o szukaniu samej siebie. Anna Kapczyńska napisała powieść, którą czyta się z uśmiechem na twarzy, z bohaterami, którzy czasem gubią się sami w swoim życiu oraz z ważnym przekazem, że zawsze trzeba dążyć do własnego szczęścia. Życie przecież nie polega tylko i wyłącznie na wiecznym zadowalaniu innych osób. Czasem trzeba otrząsnąć się z letargu w którym się znaleźliśmy i zawalczyć o własne ja. Bo życie ucieka wciąż do przodu, a my chyba nie chcemy stać w miejscu i zastanawiać się co by było gdyby… Zdarza się i tak, że trzeba dopomóc temu swojemu szczęściu, aby w końcu poczuć się w pełni spełnionym.

"Kto jak kto, ale ja doskonale wiem, co to znaczy tkwić w toksycznym związku i nie móc się z niego wyrwać, tłumaczyć sobie, że to się zmieni, że wystarczy wyczekać, a wszystko się ułoży. Gówno się samo ułoży, czasem trzeba wziąć życie w swoje ręce i mocno nim potrząsnąć, jak tą kulą, wiecie, ze sztucznym śniegiem, a przy okazji przyjrzeć się z boku temu, w czym tkwimy, i uczciwie to nazwać."

Henia to dorosła kobieta, która w życiu zawsze wszystkich stawiała przed sobą. A to trzeba zadowolić rodziców, teściów, doglądnąć babci, zadbać o męża. W tym wszystkim zabrakło jej zadbania o własne szczęście. Właśnie dlatego tak często dopowiada sobie własne czarne scenariusze, które tylko ją przytłaczają i zmuszają do przemyśleń, a nas momentami bawią. Związek małżeński w którym tkwi, to tak naprawdę związek na odległość. Jej maż jest ciągle w rozjazdach ze względu na swoją pracę, a ją samotność i tęsknota dobija z każdym kolejnym dniem. Nie ma w sobie jednak wystarczająco dużo odwagi, aby powiedzieć co o tym wszystkim myśli Wojtkowi. Czy zatem w końcu zawalczy o własne szczęście? Czy zdobędzie w sobie wystarczająco odwagi, by to zrobić?

Powieść napisana prostym i lekkim językiem, czyta się przyjemnie. Mamy tutaj różnorodnych bohaterów, w których każdy z nas mógłby odnaleźć cząstkę siebie lub swoich bliskich. Na niezwykłą uwagę zasługuje babcia Wisia, która wprost skradła moje serce. Jak opisałabym ją jednym słowem? Szalona. Zdecydowanie to szalona babcia, jaką każdy chciałby mieć u swojego boku i na wsparcie której zawsze można liczyć. Czarne scenariusze kreowane przez Henię, momentami bawiły mnie niemalże do łez. Zastanawiałam się, skąd ta kobieta ma w sobie takie czarne wizje, a po chwili doszłam do wniosku, że przecież każdy z nas czasem sobie wyobraża takie czarne scenariusze.

Szczęście tak naprawdę często jest na wyciągnięcie ręki, nam pozostaje po prostu po nie sięgnąć. Nie możemy bać się realizować własnych pragnień, otwarcie mówić o własnych dylematach, a przede wszystkim wszystkich stawiać przed sobą. Aby żyć w zgodzie ze sobą samym, musimy zadbać o własny komfort psychiczny. Nie bójmy się zatem realizować własnych pragnień, pomagać własnemu szczęściu. Żyjmy pełnią życia i cieszmy się każdą chwilą, bo nigdy nie wiemy, która będzie tą ostatnią.

"Przedsionek szczęścia" to pełna humoru, ale również i refleksji powieść, która pozwala nam uwierzyć, że czasem warto odstawić wszystko na bok, by móc zadbać o własne szczęście. Polecam.

Henryka, nasza główna bohaterka to na pozór kobieta spełniona. Ma świetną pracę, kochającego męża, otaczające ją przyjaciółki. Ale… wciąż ma poczucie, że czegoś jej brak. Zawsze chętnie pomaga wszystkim w koło, tak naprawdę zapominając o sobie samej. Do tego ma skłonności do pisania czarnych scenariuszy, jej wyobraźnia naprawdę potrafi być wybujała. Wciąż czegoś jej brakuje...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    38
  • Chcę przeczytać
    22
  • 2021
    5
  • Legimi
    3
  • Samodzielne
    2
  • 2023
    2
  • Przeczytane 2021
    2
  • Posiadam
    2
  • Audiobooki
    2
  • Rok 2021
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przedsionek szczęścia


Podobne książki

Przeczytaj także