Zjeżona

Okładka książki Zjeżona Anna Kapczyńska
Okładka książki Zjeżona
Anna Kapczyńska Wydawnictwo: Videograf literatura obyczajowa, romans
335 str. 5 godz. 35 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Videograf
Data wydania:
2018-07-19
Data 1. wyd. pol.:
2018-07-19
Liczba stron:
335
Czas czytania
5 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378356684
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
61 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1256
607

Na półkach:

Historia osoby która zakochuje się w Jeżycach. Napisana przez autorkę zakochaną w tej dzielnicy.

Historia osoby która zakochuje się w Jeżycach. Napisana przez autorkę zakochaną w tej dzielnicy.

Pokaż mimo to

avatar
2190
892

Na półkach: , , , ,

Powieść dla kobiet, ale i dla mężczyzn. Otwiera oczy, pokazuje, że nie musimy tkwić w marazmie i godzić się na przeciętność, wystarczy tylko zaryzykować. Główna bohaterka z szarej myszki zmieniła się w kobietę, która wie czego chce i potrafi o tym mówić. Zbyt wiele w sobie dusimy, udajemy, by było innym lepiej, albo bo tak trzeba. Właśnie, że nie trzeba. I książka ta o tym mówi. Dużo możemy z niej dowiedzieć się również o Poznaniu, jego ciekawych zakątkach i miejscach. Pisane lekkim językiem, bez moralizowania, co lubię. Polecam.

Powieść dla kobiet, ale i dla mężczyzn. Otwiera oczy, pokazuje, że nie musimy tkwić w marazmie i godzić się na przeciętność, wystarczy tylko zaryzykować. Główna bohaterka z szarej myszki zmieniła się w kobietę, która wie czego chce i potrafi o tym mówić. Zbyt wiele w sobie dusimy, udajemy, by było innym lepiej, albo bo tak trzeba. Właśnie, że nie trzeba. I książka ta o tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Hej droga Kapczyńska, lektura „Zjeżonej” była dla mnie - i jest jeszcze - wędrówką po niebezpiecznej grani: z jednej strony głębokie słoneczne doliny wspomnień, z drugiej przepaść pełna demonów żerujących na wszystkim, co było dobre. La Ruina (znałem już, zanim pierwszy raz przyjechałem do Poznania),Raj i cała Śródka, Bezstresowa, Dąbrówka, no i te wszystkie jeżyckie, najczęściej Dąbrowskiego 42, i Amarant, i wiele innych; nigdy nie byłem w nich sam, z Alkoholi z Duszą odbieraliśmy mojego syna, który przyleciał na jedno z przedstawień moich „Beczek”, jeszcze całkiem trzeźwy. Znam do dziś zapach Domu Tramwajarza, znam rozświetlony latarniami mrok ulicy Słowackiego, szyldy knajpek, skośnie zaparkowane samochody - czasem idąc moją kultową Rüttenscheider Straße w Essen czuję na twarzy wiatr i zdaje mi się, że wieje przecinką Słowackiego od strony Ogrodów. No widzisz, co narobiłaś? I dobrze tak. Walczyłem z demonami i wracałem na kilka dni do świata, który opuściłem już prawie rok temu. I tu jedna z zalet Twojej „Zjeżonej”: ma również charakter przewodnika po mieście, z licznymi szczegółami, których trudno się doszukać w informacjach dla turystów; dla nich jest to przynęta do zajrzenia tu i tam, dla Poznaniaków zabawne spotkanie ze znajomym otoczeniem i znanymi wydarzeniami. To wszystko w towarzystwie życiowo niemrawej Heni, czasem w tym tak irytującej, że dość szybko pojawia się podejrzenie, że to musi się dobrze skończyć, i że na pewno nie w związku z Waldkiem. Pyszne przedstawienie życia rodzinnego.
Zastanawiam się, czy światem Twoich bohaterów kieruje przekonanie, że podążanie za duchem czasu związane jest z hołubieniem konserwatywnym tradycjom i poglądom. Hm, może. A może taki to duch czasu? I tyle na dziś. Pisz, pisz następne Zjeżone i inne. – Jan / Napisane 17 lutego 2019

Hej droga Kapczyńska, lektura „Zjeżonej” była dla mnie - i jest jeszcze - wędrówką po niebezpiecznej grani: z jednej strony głębokie słoneczne doliny wspomnień, z drugiej przepaść pełna demonów żerujących na wszystkim, co było dobre. La Ruina (znałem już, zanim pierwszy raz przyjechałem do Poznania),Raj i cała Śródka, Bezstresowa, Dąbrówka, no i te wszystkie jeżyckie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
128
21

Na półkach:

Bardzo wciągająca, a dla mnie - jako rodowitego poznaniaka - również swojska historyjka. Komedio-dramato-obyczaj, lub każde inne połączenie tych trzech, w dowolnej kombinacji. Lekka, łatwa i przyjemna. A jak na debiut - świetny warsztat.

Bardzo wciągająca, a dla mnie - jako rodowitego poznaniaka - również swojska historyjka. Komedio-dramato-obyczaj, lub każde inne połączenie tych trzech, w dowolnej kombinacji. Lekka, łatwa i przyjemna. A jak na debiut - świetny warsztat.

Pokaż mimo to

avatar
446
431

Na półkach: ,

Strasznie mi przykro, że już się skończyła. Zaczęłam czytać i czytałam, czytałam, aż zaczęły zamykać mi się oczy. I to nie potrafiłam przestać.
Pozornie zwyczajna historia o zahukanej Heni, która ma 35 lat, jest panną, bo jej chłopak od 13 lat nie potrafi się zdecydować na ślub. Ona sama pracuje w korporacji na podrzędnym stanowisku. Ma przebojowe przyjaciółki i toksycznych rodziców. Dookoła wszyscy mówią jej jak ma żyć. Dyktują warunki, rozkazują, komentują i narzucają.
Czytelnik długo czeka, zanim Henia zbudzi się z letargu. Potrzeba do tego zwolnienia z pracy i pomysłu na jaki wpada jej chłopak Waldek, opłacając swojej ukochanej babci wycieczkę do Grecji na wakacje. Oczywiście Heni w tym pomyśle nie uwzględnia.
I błąd! Oj, duży błąd.
Ktoś powie, że Henia to takie lelum-polelum... Bez ikry. Bez wiary w siebie. Owszem!
Jednak wielką przyjemność sprawia czytanie o tym, jak buduje na nowo swoją rzeczywistość. Przestaje się bać życia i ludzi. Bierze je wreszcie w swoje ręce.
P.S. A babcia jest świetna. Wyluzowana i pełna energii.
Podsumowując, uwielbiam książki o takich przemianach. Lubię kiedy ludzie przestają się godzić na pewne rzeczy, nie idą na kompromis, tylko walczą. Nie dają sobą manipulować.
Niby takie zwyczajne życie, zwyczajni ludzie, a jednak powieść niezwykła.
Polecam... Nawet bardziej niż inne :))

Strasznie mi przykro, że już się skończyła. Zaczęłam czytać i czytałam, czytałam, aż zaczęły zamykać mi się oczy. I to nie potrafiłam przestać.
Pozornie zwyczajna historia o zahukanej Heni, która ma 35 lat, jest panną, bo jej chłopak od 13 lat nie potrafi się zdecydować na ślub. Ona sama pracuje w korporacji na podrzędnym stanowisku. Ma przebojowe przyjaciółki i toksycznych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
128
123

Na półkach:

„Zjeżona” Anny Kapczyńskiej to komedia obyczajowa.
Akcja dzieje się w Poznaniu. Opisuje losy 35- letniej Henryki, inteligentnej kobiety z wyższym wykształceniem, nadwagą, bez gustu i krytycznie myślącej o sobie.
Ma dobrą pracę, chłopaka, kochaną i nadopiekuńczą rodzinę. Babcię, która sprowadza ją na ziemię swoimi radami i przyjaciółkę.
Za grosz wiary w siebie i w swoje umiejętności. Ciągle boryka się z przeciwnościami losu.
Ale kij ma dwa końce. Co czeka Henie dobrego w życiu?! Czy los się w końcu odwróci?
*
*
*
Książkę czyta się niesamowicie. Lekka, przyjemna lektura opowiedziana słowami Heni. Powieść pełna humoru i zdolności dostrzegania zabawnych stron życia. Historia wciągająca. Przejęłam się losem dziewczyny. Czytając, trzymałam kciuki, żeby jej się w końcu zaczęło układać. Autorka przedstawia taką typową „babkę” jak prawie każda z nas, z problemami i kłopotami, ale także w chwilach szczęścia i uniesienia. Polecam ją z całego serca. Dobra na poprawę samopoczucia, jeśli macie doła. Książka bardzo optymistyczna. Przeczytajcie koniecznie.

„Zjeżona” Anny Kapczyńskiej to komedia obyczajowa.
Akcja dzieje się w Poznaniu. Opisuje losy 35- letniej Henryki, inteligentnej kobiety z wyższym wykształceniem, nadwagą, bez gustu i krytycznie myślącej o sobie.
Ma dobrą pracę, chłopaka, kochaną i nadopiekuńczą rodzinę. Babcię, która sprowadza ją na ziemię swoimi radami i przyjaciółkę.
Za grosz wiary w siebie i w swoje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
557
8

Na półkach:

Nie dołączę się do zachwytów moich poprzedników. Przeciętna literatura, typowe babskie czytadełko ze szczęśliwym zakończeniem. Zakończeniem, które nie wiadomo skąd się wzięło.
Poza tym czego w tej powieści nie ma: lesbijki, ciamajdy, które nagle okazują się silnymi kobietami, dewocja, dziecko z księdzem, molestowanie w pracy ... Autorka chciała wszystko wepchnąć w jedną książeczkę,tylko właściwie nie wiemy czemu ma to służyć.
Ale autorka nie na logiczną i realną fabułę poświęcała czas w tej opowieści. Tylko na opisy knajpek swoich znajomych. opisy, które są bardziej nużące niż opisy przyrody w "Nad Niemnem". W pewnym momencie miałam nawet wrażenie, że czytam jakiś specyficzny folder reklamowy, a nie powieść, tyle tych miejsc autorka wymienia (razem z menu tam serwowanym).
Nie polecam. Niby można na to stracić leniwe letnie popołudnie.Ale po co.

Nie dołączę się do zachwytów moich poprzedników. Przeciętna literatura, typowe babskie czytadełko ze szczęśliwym zakończeniem. Zakończeniem, które nie wiadomo skąd się wzięło.
Poza tym czego w tej powieści nie ma: lesbijki, ciamajdy, które nagle okazują się silnymi kobietami, dewocja, dziecko z księdzem, molestowanie w pracy ... Autorka chciała wszystko wepchnąć w jedną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
963
148

Na półkach: , , , ,

Kobieta z nadwagą, głupim imieniem, tym samym chłopakiem od trzynastu lat i nadal bez pierścionka zaręczynowego, mieszkająca z rodzicami i do tego nudna praca. Czytając ten opis pomyślałam sobie - ileż ja już takich książek przeczytałam? Ale jako wielka fanka Jeżycjady Małgorzaty Musierowicz zaryzykowałam, ponieważ autorka Anna Kapczyńska jest poznanianką i jeżyczanką (z wyboru).
Henia to kobieta po trzydziestce pełna kompleksów. Nie odcięła pępowiny i rodzice nadal mają dużo do powiedzenia na temat tego jak powinna żyć. Praca w dziale marketingu to nie jakaś świetna posada tylko klikanie i wpisywanie danych w tabelki. Waldek chłopak niestety, a nie narzeczony, wykazuje tylko inicjatywę, aby oglądać męskie filmy w ... domu na laptopie. Według mnie, można się załamać. Na szczęście Henia ma koleżanki, które starają się jej pomóc. No i oczywiście babcię pełną energii, wigoru i szalonych pomysłów.
Historia opisana w Zjeżonej była już wielokrotnie poruszana w innych książkach i nie jest jakoś specjalnie zaskakująca, ale uważam, że jest godna uwagi. Dlaczego? To zasługa autorki, która ma poczucie humoru, kocha swoje miasto i potrafi tę miłość przekazać czytelnikowi. Wplotła w wątki wiele kulinarnych miejsc, które można znaleźć na mapie Poznania, i aż korci, aby się tam udać i sprawdzić samemu. Ponadto myślę, że każda z nas dziewczyn i kobiet w jakimś momencie odnajdzie cząstkę siebie w Heni. Bo to opowieść o nas dla nas!
To jest książka, którą czyta się przyjemnie i do tego wybucha niekontrolowanym śmiechem! Polecam!

http://zyje-bo-czytam.blogspot.com/2018/08/anna-kapczynska-zjezona.html

Kobieta z nadwagą, głupim imieniem, tym samym chłopakiem od trzynastu lat i nadal bez pierścionka zaręczynowego, mieszkająca z rodzicami i do tego nudna praca. Czytając ten opis pomyślałam sobie - ileż ja już takich książek przeczytałam? Ale jako wielka fanka Jeżycjady Małgorzaty Musierowicz zaryzykowałam, ponieważ autorka Anna Kapczyńska jest poznanianką i jeżyczanką (z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
5

Na półkach: ,

Lekka, przyjemna. O miejscach, które znam, może dlatego tak mi się podoba :)

Lekka, przyjemna. O miejscach, które znam, może dlatego tak mi się podoba :)

Pokaż mimo to

avatar
950
496

Na półkach:

Z reguły trzymam się na dystans jeśli chodzi o współczesną literaturę polską, podchodząc do niej na wszelki wypadek lekko nieufnie - zwłaszcza w stosunku do kobiecej literatury. Tak się składa, że mam hermetyczne i niewielkie grono ulubionych pisarzy pochodzenia polskiego i dość niechętnie dopuszczam do siebie potencjalną możliwość poszerzenia tego grona o kolejnego twórcę. Po "Zjeżoną" sięgnęłam pod wpływem impulsu i jak się okazało dosyć szczęśliwie. Śmiało można powiedzieć że historia Heni, czy też Henryki to swojego rodzaju tragikomedia. Wywodząca się z konserwatywnego do bólu domu (ojciec będący kościelnym organistą) główna bohaterka jest zakompleksioną, pozbawioną większych ambicji, silnej woli oraz asertywności kobietą, która w wieku 34 lat wciąż mieszka z rodzicami i posiada jedną przyjaciółkę. Na domiar złego od 13 lat tkwi w związku bez przyszłości. Jej chłopak zdaje się jej w ogóle nie zauważać, traktując ją bardziej jak kumpla, - z tą różnicą że Heni nie zabierał na piwo - a czasem wręcz jak służącą. Cóż, Waldemar wychowany i wychuchany przez babcię Zdzisławę, zgryźliwą wobec wszystkich nie będących jej wnukiem kobietę, nie grzeszył ani taktem ani specjalną decyzyjnością. Za to Henia posiadała irytującą cechę usprawiedliwienia wszystkiego co zrobił i wiele lat zajęło jej otworzenie oczu na bagno oraz życiowy marazm, w którym tkwiła po uszy. Nie tylko w związku z Waldemarem, ale też pracą dla firmy B czy relacjami z rodzicami. Również z zupełnym brakiem korzystania z uroków życia, co niezmiennie wypominała jej rześka i odważna babcia Wisia, nie będąca z pewnością babcią w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Ale do brzegu. Henia to postać która na przemian irytuje i bawi swoją nieporadnością, a "Zjeżona" to powieść, którą się dobrze i lekko czyta. Moje serce podbiły babcia Wisia, a także jakże charakterystyczna Grażyna. Jeśli zaś chodzi o ulubione sceny to ubawiłam się setnie przy gównianej sprawie i "Niech się wypcha!", a także - a jakże! - epickiej scenie z mopem w roli głównej. Myślę, że "Zjeżona" przypadnie do gustu większości kobiet. W końcu każda z nas na pewnym etapie naszego życia była taką Henią, czy to w związku z beznadziejną i nielubianą przez nas pracą, brakiem pewności siebie, czy też beznadziejnej relacji z partnerem.

https://www.instagram.com/mrs.daraya/

Z reguły trzymam się na dystans jeśli chodzi o współczesną literaturę polską, podchodząc do niej na wszelki wypadek lekko nieufnie - zwłaszcza w stosunku do kobiecej literatury. Tak się składa, że mam hermetyczne i niewielkie grono ulubionych pisarzy pochodzenia polskiego i dość niechętnie dopuszczam do siebie potencjalną możliwość poszerzenia tego grona o kolejnego twórcę....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    72
  • Chcę przeczytać
    41
  • Posiadam
    18
  • 2018
    4
  • 2020
    4
  • Audiobook
    3
  • Literatura polska
    3
  • Audiobooki
    2
  • 2021
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zjeżona


Podobne książki

Przeczytaj także