Z plusów to szybko się czyta i chyba jak kto w takich książkach bywa happy end. Po za tym sama bohaterka zamotana ale jej matka i ciotka doprowadzają człowieka do szału, a Wandzia nie potrafi poustawiać ich do pionu. Lektura często irytująca i infantylna.

Z plusów to szybko się czyta i chyba jak kto w takich książkach bywa happy end. Po za tym sama bohaterka zamotana ale jej matka i ciotka doprowadzają człowieka do szału, a Wandzia nie potrafi poustawiać ich do pionu. Lektura często irytująca i infantylna.

Jak mówi przysłowie ” Nie ocenia się książki po okładce " ja popełniłam ten błąd. O ile okładka mnie zachwyciła tak środek mocno rozczarował....

Jak mówi przysłowie ” Nie ocenia się książki po okładce " ja popełniłam ten błąd. O ile okładka mnie zachwyciła tak środek mocno rozczarował....

Wanda, główna bohaterka pracuje na uniwersytecie, jej dziedziną są sztuki teatralne, a największą pasją tworzenie scenariuszy do spektakli. Jest żoną Ignacego, który w pracy jest częściej niż w domu i posiadają dwie zbuntowane córki. Niestety życie Wandy to jeden wielki chaos i zabieganie, nikt nie pomaga jej w domowych obowiązkach, a na dodatek jej własna matka dolewa tylko oliwy do ognia i wszystko krytykuje. Tuż przed samymi świętami dostaje propozycję pojechania w delegację do Pragi w zastępstwie, wydaje jej się to absurdalne, kto przygotuje wszystko na święta? Jednak to jak poważnie podchodził do tego jej szef postanowiła się zgodzić. Tak więc nasza bohaterka zaczyna swoją praską przygodę.

Sam pomysł na fabułę uważam, że jest dobry, natomiast nie odpowiada mi sposób jego wykonania. Autorka przedstawiła historię tej książki na wzór karykatury i absurdu, co rozumiem i nawet lubię takie książki, jednak czegoś mi zabrakło. Odniosłam wrażenie, że czytam tanią komedię. Jedyna miła dla mnie niespodzianka to było przeniesienie akcji pod koniec książki do uroczej czeskiej miejscowości o nazwie Czeski Krumlow. Tak się złożyło, że miałam okazję odwiedzić to miasteczko, akurat nie w zimę, ale wczesną jesienią i przyznaję, że można się zakochać. Osadzenie tam akcji pozwoliło mi wreszcie poczuć odrobinę świątecznej magii.

Podobało mi się też zakończenie książki i ogólna przemiana bohaterów, szczególnie głównej bohaterki, Wandy. Jednak całość książki nie przypadła mi do gustu.

Wanda, główna bohaterka pracuje na uniwersytecie, jej dziedziną są sztuki teatralne, a największą pasją tworzenie scenariuszy do spektakli. Jest żoną Ignacego, który w pracy jest częściej niż w domu i posiadają dwie zbuntowane córki. Niestety życie Wandy to jeden wielki chaos i zabieganie, nikt nie pomaga jej w domowych obowiązkach, a na dodatek jej własna matka dolewa...

Dla mnie książka ma coś w sobie 😊 Nie jest to najlepsza świąteczna jaką czytałam, ale na pewno ma coś w sobie i cieszę się że mogłam ją przeczytać dzięki konkursowi wydawnictwa ❤️
Myślę, że jeśli się zagłębić w opowieść to można dostrzec coś nad czym warto pomyśleć - mianowicie gdzie tak pędzimy i czemu tak mało dbamy o relacje z bliskimi. Pozdrawiam

Dla mnie książka ma coś w sobie 😊 Nie jest to najlepsza świąteczna jaką czytałam, ale na pewno ma coś w sobie i cieszę się że mogłam ją przeczytać dzięki konkursowi wydawnictwa ❤️
Myślę, że jeśli się zagłębić w opowieść to można dostrzec coś nad czym warto pomyśleć - mianowicie gdzie tak pędzimy i czemu tak mało dbamy o relacje z bliskimi. Pozdrawiam

Wanda, bohaterka tej powieści tuż przed świętami otrzymuję w pracy propozycję wyjazdu właśnie do Pragi. Jako pracownik uniwersytetu, nie może odmówić, gdyż to mogłoby zniszczyć projekt, nad którym od dawno pracowano. Nie pozostaje jej nic innego jak tylko się zgodzić. Propozycja ta przyszła w bardzo dobrym momencie, gdyż już od dawna chciała oderwać się od monotonii życia ale cały czas brakowało jej odwagi. Ten ciągły pęd, w którym żyła odbierał jej całkowicie radość. Czy nieoczekiwany wyjazd zmienić coś w jej życiu? Cudowna, otulona śniegiem Praga wyzwoli w niej głęboko skrywane nadzieje a niezwykłe spotkanie z pewnym obcokrajowcem na nowo rozbudzi tlące się gdzieś, głęboko na dnie serca uczucia.
Książka pięknie wprowadza w świąteczny nastrój, szczególnie bajeczna praska starówka i bożonarodzeniowy jarmark wywołują ciepłe uczucia. Polecam serdecznie.

Wanda, bohaterka tej powieści tuż przed świętami otrzymuję w pracy propozycję wyjazdu właśnie do Pragi. Jako pracownik uniwersytetu, nie może odmówić, gdyż to mogłoby zniszczyć projekt, nad którym od dawno pracowano. Nie pozostaje jej nic innego jak tylko się zgodzić. Propozycja ta przyszła w bardzo dobrym momencie, gdyż już od dawna chciała oderwać się od monotonii życia...

Jest to trochę nietypowa powieść świąteczna, ponieważ autorka zabiera czytelników do Czech, gdzie sprawy toczą się całkiem spontanicznym torem. Jest trochę magii (a może tajemnicy?),dużo zimy i odrobinę marzeń. Czy można się oprzeć takiej mieszance?
Ciekawa jestem, ile kobiet, będących wzorowymi żonami, mamami, gospodyniami, odważyłoby się na wyjazd tuż przed świętami, kiedy w domu huk roboty, a domownicy dalecy są od udzielania jakiejkolwiek pomocy? No cóż, domownicy nie zawsze są chętni do pomocy. Można powiedzieć: jak sobie wychowasz tak masz i to właśnie miałam ochotę powiedzieć głównej bohaterce.
Pracująca zawodowo kobieta była dla swojej rodziny wynieś-podaj-pozamiataj. Córki nie kwapiły się do żadnej pomocy (nawet do wyprowadzania psa),a matka potrafiła jedynie się nad sobą użalać nie biorąc pod uwagę niczego w czym mogłaby zapracowanej córce pomóc. Mąż wiecznie zapracowany, nie miał czasu na nic, a… jest jeszcze wiekowa ciotka, osoba dość kontrowersyjna jak dla mnie o której można powiedzieć, że jest dodatkowym utrapieniem dla siostrzenicy.
Przez całą fabułę towarzyszy nam specyficzny humor chociaż główna bohaterka w większości chodzi podenerwowana lub dosłownie wkurzona.
Autorka przedstawia nam kobietę taką jakich w naszym społeczeństwie jest tysiące, ale ile z nich ma odwagę na zdrowy egoizm? Na chwilę zapomnienia? Na chwilę tylko dla siebie? Z jednej strony kibicowałam Wandzie, a z drugiej było mi jej żal, że nie potrafiła postawić (przynajmniej początkowo) na asertywność.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i chociaż książką się nie zachwyciłam to bardzo przypadł mi do gustu styl jakim pisze. Lekko, ładnie i przyjemnie z nutą sarkazmu.
Nie znalazłam w tej powieści oczekiwanej magii świąt co zasugerowały mi tytuł i okładka, większość fabuły odnosi się do służbowego wyjazdu do Pragi, oraz pewnego czeskiego miasteczka i chociaż jest śnieg, jest mowa o przygotowaniach do wigilii, jest nawet jarmark świąteczny (w Czechach) to czegoś mi tutaj zabrakło.
Z całą pewnością jest to książka, którą czyta się płynnie i która relaksuje, ale wbrew temu co pokazuje okładka i sugeruje tytuł nie znajdziecie w niej tej przedświątecznej iskry, która rozmarzy i przybliży nastrój świąt.
Podobało mi się w tej powieści takie swoiste carpe diem, kobieta, która jest motorem funkcjonowania rodziny wreszcie postanowiła postawić na siebie. Może nie wszystko wyszło tak jak powinno, ale liczy się spontaniczność i wspomniany wcześniej zdrowy egoizm.
Mimo sporej dawki ironicznego humoru, myślę że ta lektura niejedną osobę zmusi do refleksji.
Polecam tę powieść dla czystego relaksu, myślę, że czas spędzony z nią nikt nie uzna za stracony. Jest trochę zabawnie, odrobinę wkurzająco, ale to tylko świadczy o tym, że tam gdzie są emocje tam jest dobra lektura.

Jest to trochę nietypowa powieść świąteczna, ponieważ autorka zabiera czytelników do Czech, gdzie sprawy toczą się całkiem spontanicznym torem. Jest trochę magii (a może tajemnicy?),dużo zimy i odrobinę marzeń. Czy można się oprzeć takiej mieszance?
Ciekawa jestem, ile kobiet, będących wzorowymi żonami, mamami, gospodyniami, odważyłoby się na wyjazd tuż przed świętami,...

Książka Anny Kapczyńskiej "Wyśniona gwiazdka" to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki... 🙂 I pierwsze, co przyszło mi do głowy po jej odłożeniu to stwierdzenie, iż był to "czeski film" 🙃

Wanda to dojrzała kobieta, która pracuje, wychowuje dzieci, opiekuje się swoją matką, ciotką, mężem i generalnie ma na głowie cały dom. Gdy niespodziewanie przed świętami zostaje oddelegowana z uczelni do Pragi, zaczyna się jej podróż nie tylko do nowego miejsca, ale i w głąb siebie. I jest to iście ciekawa podróż, a przygody, która przytrafiają się kobiecie w drodze powrotnej do domu to właśnie wspomniany przeze mnie czeski film 🙂

Bardzo podobała mi się ta pozycja, lekka, przyjemna w odbiorze historia o kobiecie, która chce coś zmienić w swoim życiu, ale która tych zmian się boi. W codziennym bowiem kieracie, dbając o innych, Wandzia zapomniała o sobie.

Autorka pokaKsiążka Anny Kapczyńskiej "Wyśniona gwiazdka" to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki... 🙂 I pierwsze, co przyszło mi do głowy po jej odłożeniu to stwierdzenie, iż był to "czeski film" 🙃

Wanda to dojrzała kobieta, która pracuje, wychowuje dzieci, opiekuje się swoją matką, ciotką, mężem i generalnie ma na głowie cały dom. Gdy niespodziewanie przed świętami zostaje oddelegowana z uczelni do Pragi, zaczyna się jej podróż nie tylko do nowego miejsca, ale i w głąb siebie. I jest to iście ciekawa podróż, a przygody, która przytrafiają się kobiecie w drodze powrotnej do domu to właśnie wspomniany przeze mnie czeski film 🙂

Bardzo podobała mi się ta pozycja, lekka, przyjemna w odbiorze historia o kobiecie, która chce coś zmienić w swoim życiu, ale która tych zmian się boi. W codziennym bowiem kieracie, dbając o innych, Wandzia zapomniała o sobie.

Autorka pokazuje jak często kobiety są postrzegane stereotypowo, gdzie poza pracą zawodową nierzadko mają na głowie cały dom. Przez pryzmat ironicznego humoru uświadamia swoim czytelnikom, iż nie powinno się zatracać siebie. Rodzina, dom - to wszystko jest ważne, ale w dzisiejszych czasach, obowiązki nie powinny spoczywać tylko na jednej osobie.

Barwna historia, którą stworzyła pisarka, bohaterowie, których wykreowała, oraz nuta tajemniczości sprawiła, iż książkę czytało się szybko i przyjemnie.

Dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz recenzencki. Książka Anny Kapczyńskiej "Wyśniona gwiazdka" to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki... 🙂 I pierwsze, co przyszło mi do głowy po jej odłożeniu to stwierdzenie, iż był to "czeski film" 🙃

Wanda to dojrzała kobieta, która pracuje, wychowuje dzieci, opiekuje się swoją matką, ciotką, mężem i generalnie ma na głowie cały dom. Gdy niespodziewanie przed świętami zostaje oddelegowana z uczelni do Pragi, zaczyna się jej podróż nie tylko do nowego miejsca, ale i w głąb siebie. I jest to iście ciekawa podróż, a przygody, która przytrafiają się kobiecie w drodze powrotnej do domu to właśnie wspomniany przeze mnie czeski film 🙂

Bardzo podobała mi się ta pozycja, lekka, przyjemna w odbiorze historia o kobiecie, która chce coś zmienić w swoim życiu, ale która tych zmian się boi. W codziennym bowiem kieracie, dbając o innych, Wandzia zapomniała o sobie.

Autorka pokazuje jak często kobiety są postrzegane stereotypowo, gdzie poza pracą zawodową nierzadko mają na głowie cały dom. Przez pryzmat ironicznego humoru uświadamia swoim czytelnikom, iż nie powinno się zatracać siebie. Rodzina, dom - to wszystko jest ważne, ale w dzisiejszych czasach, obowiązki nie powinny spoczywać tylko na jednej osobie.

Barwna historia, którą stworzyła pisarka, bohaterowie, których wykreowała, oraz nuta tajemniczości sprawiła, iż książkę czytało się szybko i przyjemnie.

Dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz recenzencki. zuje jak często kobiety są postrzegane stereotypowo, gdzie poza pracą zawodową nierzadko mają na głowie cały dom. Przez pryzmat ironicznego humoru uświadamia swoim czytelnikom, iż nie powinno się zatracać siebie. Rodzina, dom - to wszystko jest ważne, ale w dzisiejszych czasach, obowiązki nie powinny spoczywać tylko na jednej osobie.

Barwna historia, którą stworzyła pisarka, bohaterowie, których wykreowała, oraz nuta tajemniczości sprawiła, iż książkę czytało się szybko i przyjemnie.

Dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz recenzencki.

Książka Anny Kapczyńskiej "Wyśniona gwiazdka" to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki... 🙂 I pierwsze, co przyszło mi do głowy po jej odłożeniu to stwierdzenie, iż był to "czeski film" 🙃

Wanda to dojrzała kobieta, która pracuje, wychowuje dzieci, opiekuje się swoją matką, ciotką, mężem i generalnie ma na głowie cały dom. Gdy niespodziewanie przed świętami zostaje...

Anna Kapczyńska „Wyśniona gwiazdka” 🌟

„To była podróż w nieznane, która miała wywrócić moje życie do góry nogami”.

Przed świętami Bożego Narodzenia, Wanda wyjeżdża do Czech w celach służbowych. Ten wyjazd uzmysłowił jak bardzo jej życie jest monotonne. Niecodzienne i zabawne sytuacje, jakie przydarzają się kobiecie w Pradze, otwierają furtkę do wolności. Czy sen o dawnej miłości się ziści? Co na to rodzina?

„Zabrnęliśmy w ślepy zaułek, wpadliśmy w schemat, rutynę, przytłoczył nas nadmiar obowiązków. Zagonieni i zajęci zaspakajaniem potrzeb innych, zapomnieliśmy o sobie, i o tym, co nas łączyło.
(...)
Życie dogoniło sztukę. A później proza życia zabiła wszelką jego poezję”.

Święta to czas, kiedy wierzymy, że wszystko może się udać. Pomimo tytułu uważam, że książkę można czytać bez względu na porę roku, ponieważ ma wiele przesłanek. Piękna historia o poszukiwaniu siebie, odkrywaniu własnych potrzeb i pragnień, podejmowaniu niełatwych decyzji, czy też narzekaniu. Od nas kobiet oczekuje się dużo więcej, a gdzie w tym pędzie znajdziemy czas dla samej siebie? Zapominamy o tym, by zadbać o swój stan. Zatrzymajmy się na chwilę i odpocznijmy od obowiązków. 🙂
Wielkim zaskoczeniem było dla mnie przedstawienie postaci Gustawa. Oczywiście, na plus. 😉
Ogromnie polecam! Przyjemna, lekka i ciepła opowieść. 🧡💛🤎

„Są takie dni, kiedy wydaje się, że cały świat wali nam na głowę i robi to z premedytacją”.

Anna Kapczyńska „Wyśniona gwiazdka” 🌟

„To była podróż w nieznane, która miała wywrócić moje życie do góry nogami”.

Przed świętami Bożego Narodzenia, Wanda wyjeżdża do Czech w celach służbowych. Ten wyjazd uzmysłowił jak bardzo jej życie jest monotonne. Niecodzienne i zabawne sytuacje, jakie przydarzają się kobiecie w Pradze, otwierają furtkę do wolności. Czy sen o dawnej...

W ramach współpracy z wydawnictwem Replika miałam okazję przeczytać najnowszą powieść świąteczną Anny Kapczyńskiej. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, której sposób operowania słowem nieco mnie zaskoczył. Czy był to negatywny, czy pozytywny odbiór przekonacie się w dalszej części postu.

Na wstępie czuję, że muszę zaznaczyć iż „Wyśniona Gwiazdka” pomimo bardzo sugestywnego tytułu nie jest typową książką świąteczną. W środku dostaniemy dużo wątków związanych z poszukiwaniem siebie, próbą zrozumienia własnych pragnień oraz kilka trudnych wyborów okraszonych ogromem narzekania. Jeśli więc spodziewacie się sielskiego nastroju to zdecydowanie nie w tej pozycji chociaż wiele opisanych momentów rozbawi was do łez.

Zakupy, gotowanie, spacery z psem, sprzątanie, prasowanie, opieka nad dziećmi – ile z was ma tego czasami tak po ludzku dość?

Wanda i jej przyjaciółki są jednymi z was. Zmęczone nieulubionymi obowiązkami, próbami sprostania wymaganiom innych i robieniem kariery za męskimi plecami wyruszają w delegację do Czech. Każda z nich spodziewa się czegoś innego od tego wyjazdu, ale czy dostaną to czego poszukują ?

Co sprawi, że Wanda postanowi kontynuować swoją podróż po Czechach i co znajdzie na swojej drodze? Czy uda jej się przezwyciężyć to co wydaje jej się, że musi zrobić i wybierze to czego pragnie ?

Wspominałam wyżej, że „Wyśniona gwiazdka” to powieść okraszona ogromem narzekactwa. Z początku wydaje się, że jest to wada, ale zastanówmy się, czy tylko Wanda jest tak bardzo nieszczęśliwa? Czy tylko Wandzia ma dość i boi się zacząć od początku, bo co ludzie powiedzą? Święta charakteryzują się tą szczególną atmosferą, która daje poczucie wolności i tego, że wszystko jest możliwe. Tej wewnętrznej siły płynącej ze stron powieści Anny Kapczyńskiej życzę wam w te święta, a także w nowym roku. Nie jest to powieść wybitnie dobra, ale nie jest też zła. Będzie idealna dla wszystkich, którzy poszukują własnego miejsca na ziemi.

W ramach współpracy z wydawnictwem Replika miałam okazję przeczytać najnowszą powieść świąteczną Anny Kapczyńskiej. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, której sposób operowania słowem nieco mnie zaskoczył. Czy był to negatywny, czy pozytywny odbiór przekonacie się w dalszej części postu.

Na wstępie czuję, że muszę zaznaczyć iż „Wyśniona Gwiazdka” pomimo...

Wanda, poznanianka, wykładowca na uczelni, wyjeżdża służbowo do Pragi. Pełna frustracji, zmęczona życiem, konfliktami i wymaganiami innych, zaczyna podejmować decyzje, których sama by się po sobie nie spodziewała. Co z tego wyniknie, czy Wanda zdecyduje się zmienić swoje życie?

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Kapczyńskiej, która okazała się lekka i przyjemna, chociaż też dająca do myślenia. Autorka pokazała, jak łatwo potrafimy popaść w rutynę i ulegać wymaganiom i presji otoczenia. Uzmysławia, że „zdrowy egoizm” jest bardzo potrzebny. My kobiety, doskonale wiemy, ile razy potrzeby naszej rodziny, stawiałyśmy na pierwszym miejscu. A gdzie w tym wszystkim my? Gdzie nasze potrzeby? Przyznam, że mi samej trochę czasu zajęło nauczenie się, że nie jestem niezastąpiona. Że każdy z domowników potrafi po sobie posprzątać i przygotować sobie coś do jedzenia. Nauczyłam się dzielić zadania i prosić o pomoc, co, uwierzcie mi, łatwe nie było😅 Podobnie w pracy. Nie jesteśmy jedyne.
Podobał mi się styl autorki i humor, który również znajdziecie w tej powieści.
Co prawda magii świąt w niej nie znalazłam, za to znalazłam zimę i pewność, że aby żyć w zgodzie z innymi, powinnismy żyć w zgodzie ze sobą i nie zapominać o swoich potrzebach.
Na zmiany nigdy nie jest za późno. Pamiętajcie o tym😊

Wanda, poznanianka, wykładowca na uczelni, wyjeżdża służbowo do Pragi. Pełna frustracji, zmęczona życiem, konfliktami i wymaganiami innych, zaczyna podejmować decyzje, których sama by się po sobie nie spodziewała. Co z tego wyniknie, czy Wanda zdecyduje się zmienić swoje życie?

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Kapczyńskiej, która okazała się lekka i...