Autor książki to mój krajan, pochodzi z mojej miejscowości, więc samo to obligowało mnie do sięgnięcia po "Absalona". Zachęcający opis, zachęcające opinie, zachęcający początek - tego początku nie powstydziliby się twórcy serialu "Dexter". Przeczytałem, i tu już mój początkowy entuzjazm osłabł, wręcz wygasł całkowicie... Książka zaczyna się jak rasowy kryminał i tego samego oczekiwałem do końca, ale niestety nie znalazłem. Sprawa zabójstwa znanego krakowskiego mecenasa sztuki pojawia się co i raz na kartach powieści, ale jest raczej zapełniaczem stron. Bo więcej dowiadujemy się o moralnych dylematach głównej bohaterki, o dziwnym trójkącie (bez seksualnych podtekstów, a jak już to nie dosłownie) między nią a prokuratorem Zychowiczem i oficerem policji Kwidzyniem, o agencji ochrony PICET i o tysiącu innych spraw mających tylko mgliste połączenie ze sprawą zabójstwa. Skończyłem powieść kilka minut temu i nie mam pojęcia kto był zabójcą, a jeżeli jest to w powieści wyjaśnione to mi umknęło przykryte tym wspomnianym wyżej tysiącem innych spraw. Na plus na pewno zaliczę bardzo dobry warsztat Autora, i mam nadzieję że w przyszłości będzie wykorzystany bardziej adekwatnie. Panie Jakubie, jeżeli Pan przeczyta te słowa to proszę je wziąć pod uwagę. Potencjał do pisania kryminałów jest duży, więc proszę to wykorzystać do napisania powieści KRYMINALNEJ.
Tylko pięć gwiazdek, a i to po lokalnej 'znajomości'...

Autor książki to mój krajan, pochodzi z mojej miejscowości, więc samo to obligowało mnie do sięgnięcia po "Absalona". Zachęcający opis, zachęcające opinie, zachęcający początek - tego początku nie powstydziliby się twórcy serialu "Dexter". Przeczytałem, i tu już mój początkowy entuzjazm osłabł, wręcz wygasł całkowicie... Książka zaczyna się jak rasowy kryminał i tego samego...

Książka Absalon wpadła mi w ręce całkiem przypadkiem jako prezent i niewiele sobie po niej obiecywałam. Bo chociaż lubię kryminały, to ostatnio nauczyłam się być w stosunku do nich (a raczej do nieznanych nazwisk nowych autorów) bardzo ostrożna. Coraz więcej dzieje się w nich dziwnych rzeczy, akcja przekracza kolejne granice absurdalności, a już najbardziej irytuje mnie tendencja wkładania gdzie się da poglądów autora na wszystko.
Tymczasem Jakub Miazga napisał kryminał, który wydaje się być dosyć "inny" na tle gatunku, przy czym nie jest to inność wymuszona jakimiś nad wyraz skomplikowanymi zwrotami akcji. Wynika raczej ze sposobu opowiadania całej historii.
Tytułowy Absalon jest bardzo intrygujący. Ale nawet postacie drugoplanowe, takie jak Sławek Białodębski pozostawiają po sobie wrażenie osób z krwi i kości. Podobało mi się też to, jak fikcja łączy się tutaj z prawdziwymi wydarzeniami.

Książka Absalon wpadła mi w ręce całkiem przypadkiem jako prezent i niewiele sobie po niej obiecywałam. Bo chociaż lubię kryminały, to ostatnio nauczyłam się być w stosunku do nich (a raczej do nieznanych nazwisk nowych autorów) bardzo ostrożna. Coraz więcej dzieje się w nich dziwnych rzeczy, akcja przekracza kolejne granice absurdalności, a już najbardziej irytuje mnie...

Jestem po lekturze powieści i gorąco zachęcam, byście Państwo sięgnęli po tę pozycję. Oprócz intrygującego wątku kryminalnego, którego rozwikłanie prowadzi nas po zakątkach Krakowa, co też dodaje utworowi wyjątkowego charakteru; oprócz ukazania odmienności ludzkich charakterów i zawiłości losów bohaterów, poznajemy kulisy komercyjnego zainteresowania sztuką i bezwzględne realia funkcjonujące w tej sferze; historie i interpretacje dzieł sztuki wraz z ich kontekstami oraz filozoficzne podejście artystów do swego, poniekąd specyficznego, zawodu. A wszystko to napisane zostało indywidualnym stylem Autora, który wnosi powiew świeżości i odmienności. Więcej treści i walorów „Absalona” odkryjcie Państwo sami. Ja, w każdym razie, z niecierpliwością już czekam na kolejną powieść tego Autora i życzę młodemu Twórcy sukcesów literackich.

Jestem po lekturze powieści i gorąco zachęcam, byście Państwo sięgnęli po tę pozycję. Oprócz intrygującego wątku kryminalnego, którego rozwikłanie prowadzi nas po zakątkach Krakowa, co też dodaje utworowi wyjątkowego charakteru; oprócz ukazania odmienności ludzkich charakterów i zawiłości losów bohaterów, poznajemy kulisy komercyjnego zainteresowania sztuką i bezwzględne...

Przyznaję, że nie jestem specjalnie fanatyczką kryminałów, ale książki z intrygą kryminalną mające świeże, głębsze spojrzenie na zagadnienia społeczne czy kreślące złożone studium psychologiczne postaci typu "Dziewczyna z pociągu" P. Hawkins czy "Trafny wybór" J. K. Rowling były dla mnie lekturami pasjonującymi. "Absalon" J. Miazgi jest tego typu lekturą. Autor osadza w rodzimych realiach tytułowego bohatera, który intryguje nas bardziej, niż dociekania na temat "Kto zabił?". Dylematy moralne, okoliczności życiowe oraz dążność do wolności prowadzą tytułową postać do tworzenia w ramach streetartu, czym niewątpliwie autor książki nawiązuje do prowokującego nas współcześnie Banksy'ego. Takich odwołań i ciekawostek znajdziemy tutaj więcej. Jakub Miazga stara się zaciekawić czytelnika nie tylko problemem wolności artystycznej, ale także komercją w sztuce. Ale nie tylko o sztuce opowiada ta książka. Można tu znaleźć ciekawe spostrzeżenia na temat bieżących wydarzeń społecznych w Polsce, sięgające okresu transformacji ustrojowej lat dziewięćdziesiątych. Książka jest napisana żywym, plastycznym językiem. Całość się dobrze czyta i - co dla mnie najważniejsze - wraca się myślami. Polecam!

Przyznaję, że nie jestem specjalnie fanatyczką kryminałów, ale książki z intrygą kryminalną mające świeże, głębsze spojrzenie na zagadnienia społeczne czy kreślące złożone studium psychologiczne postaci typu "Dziewczyna z pociągu" P. Hawkins czy "Trafny wybór" J. K. Rowling były dla mnie lekturami pasjonującymi. "Absalon" J. Miazgi jest tego typu lekturą. Autor osadza w...