rozwińzwiń

Uśmiech zimy

Okładka książki Uśmiech zimy Anna Rybkowska
Okładka książki Uśmiech zimy
Anna Rybkowska Wydawnictwo: Replika Cykl: Ślady życia (tom 1) literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Ślady życia (tom 1)
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2020-10-13
Data 1. wyd. pol.:
2020-10-13
Język:
polski
ISBN:
9788366481817
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
87 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1170
186

Na półkach:

O matko... W końcu koniec. Strasznie męcząca, wymyślna, bezsensowna książka. Bohaterów nie da się polubić, wszyscy jacyś wiecznie obrażeni, z pretensjami za swoje decyzje, oderwani od rzeczywistości. Głupi wątek z zakrzywieniem czasoprzestrzeni. Po kolejne części na pewno nie sięgnę, szkoda czasu na próby zrozumienia co autorka miała na myśli.

O matko... W końcu koniec. Strasznie męcząca, wymyślna, bezsensowna książka. Bohaterów nie da się polubić, wszyscy jacyś wiecznie obrażeni, z pretensjami za swoje decyzje, oderwani od rzeczywistości. Głupi wątek z zakrzywieniem czasoprzestrzeni. Po kolejne części na pewno nie sięgnę, szkoda czasu na próby zrozumienia co autorka miała na myśli.

Pokaż mimo to

avatar
794
389

Na półkach: ,

Dworek na Podlasiu i kobieta na skraju załamania nerwowego. Berenika, jej rodzice, ciotka, kochankowie, dorosłe dzieci i zwierzęta.
W zalewie absurdów gdzieś umknął mi sens jakiś, myśl przewodnia, refleksja.
Spadek od mężczyzny z przeszłości, malarza-artysty, który bez skrupułów wykorzystał i cnoty pozbawił, na traumę seksualną skazał, a teraz rozpłynął się gdzieś w powietrzu, ale jest obecny w życiu Bereniki w postaci nagrań i zapisków. Nadal rządzi, rozkazuje i przez rok na Podlasiu w podupadłym i nieco upiornym dworku tkwić nakazuje.
Skomplikowane uczuciowe życie, poplątane rodzinne i do tego jeszcze czasy równoległe, tajemnicza szafa, znikające przedmioty, zakurzony strych.
I koty. Porzucone, przygarnięte, pozbawione ogonów w imię przywiązania ich do gospodarstwa. Zabiedzone, niekarmione, skazane na łaskę instynktów. Trzej muszkieterowie.
I ksiądz, co w gwarze podlaskiej głupoty wygaduje.
I pijak-gbur, śmierdziel.
Cała galeria postaci! Do wyboru, do koloru.
Nie o wszystkich wspomniałam.
Do lektury zapraszam.
Chociaż niekoniecznie.

Dworek na Podlasiu i kobieta na skraju załamania nerwowego. Berenika, jej rodzice, ciotka, kochankowie, dorosłe dzieci i zwierzęta.
W zalewie absurdów gdzieś umknął mi sens jakiś, myśl przewodnia, refleksja.
Spadek od mężczyzny z przeszłości, malarza-artysty, który bez skrupułów wykorzystał i cnoty pozbawił, na traumę seksualną skazał, a teraz rozpłynął się gdzieś w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1526
92

Na półkach: ,

Przeczytane 41%, więcej nie da rady.

Przeczytane 41%, więcej nie da rady.

Pokaż mimo to

avatar
144
120

Na półkach:

To pięknie napisana książka, pełna niespodzianek, dziwnych niewytłumaczalnych zjawisk, tajemnic. Pełna emocji i skrajnych uczuć. Pisana czystą polszczyzną jak i piękną podlaską gwarą. Czytając łatwo jest sobie wyobrazić piękny, zimowy krajobraz Podlasia, a patrząc na główną bohaterkę i jej życiowe rozterki można zobaczyć siebie.
Główna bohaterka - Berenika, jest bardzo dobra, miła, gotowa spieszyć z pomocą każdemu człowiekowi czy zwierzęciu. Dostaje niespodziewanie spadek od człowieka, który kiedyś ją skrzywdził. Jednak, żeby ów spadek przejąć musi spełnić pewien warunek. Musi przez rok zamieszkać w odziedziczonej na Podlasiu posiadłości. Działy się tam dziwne rzeczy - pojawiały się albo ginęły różne przedmioty, zwierzęta czy ludzie. Wszystko owiane jest tajemnicą. Był jeszcze pendrive, na którym spadkodawca zamieścił wskazówki...Czy główna bohaterka zdoła temu wszystkiemu sprostać, czy po prostu zrezygnuje? Czekam na dalszy ciąg.
Dla mnie 9.

To pięknie napisana książka, pełna niespodzianek, dziwnych niewytłumaczalnych zjawisk, tajemnic. Pełna emocji i skrajnych uczuć. Pisana czystą polszczyzną jak i piękną podlaską gwarą. Czytając łatwo jest sobie wyobrazić piękny, zimowy krajobraz Podlasia, a patrząc na główną bohaterkę i jej życiowe rozterki można zobaczyć siebie.
Główna bohaterka - Berenika, jest bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1080
1076

Na półkach:

Berenika Popielewska "wypełniała kopytka jednorożcom". Już tym pierwszym zdaniem autorka mnie kupiła. Trzeba przyznać, że jest nietypowe i zasada w pamięć.
Berenika jest dojrzałą kobietą przed menopauzą w dość nieciekawej sytuacji materialnej. Po rozwodzie musiała sprzedać mieszkanie, obecnie gnieździ się w małej klitce z niedomagającymi rodzicami, którymi się opiekuje. Poza tym jest matką dwójki dorosłych dzieci. " Miała córkę Edytę z narzeczonym Stachem i jeżem pigmejskim zamiast wnuka, oraz syna Bartłomieja, którego żona, Iga, spodziewała się pierwszego dziecka. Była w związku z facetem, niejakim Brunem, alkoholikiem utrzymującym się na wysokiej stopie życiowej dzięki zajęciu ghostwritera."

Niespodziewanie Berenika otrzymuje spadek po mężczyźnie, z którym wiązała ją krótka i burzliwa relacja. Rozległa posiadłość w podlaskiej wsi może rozwiązać jej problemy życiowe, jeśli wprowadzi się tam na rok. Dla osoby w niepewnej sytuacji finansowej jest to dar, który spadł jakby z nieba.

Berenika wyjeżdża do wsi Naboków i zamieszkuje w posiadłości położonej w środku lasu. Spędzi tu cztery pory roku, począwszy od tej najmniej atrakcyjnej wizualnie: białej, mroźnej zimy.

Dla niej pewnie lepiej byłoby wprowadzić się do domu wiosną lub latem, ale dla jednego psa i trójki kotów jej przyjazd właśnie teraz okazał się nader szczęśliwym zbiegiem okoliczności.

Dla samotnej kobiety mieszkanie pośrodku lasu może być trochę przerażające. Na szczęście za sprawą kotów na jej podwórzu pojawia się agronom Jakub Podzielny w starym tarpanie.

Gawędziarski styl Anny Rybkowskiej bardzo przypadł mi do gustu. Książkę czytałam z prawdziwą przyjemnością i jestem ciekawa dalszych losów Bereniki i jej rodziny. Od początku nie polubiłam Bruna, zachowywał się dziwnie, bywał oschły i nieprzyjemny wobec swojej kobiety. Moją sympatię zdobył zaś jego syn, Igor, ze swoim słowotokiem.

Wszystkie postaci wydają się tak żywe i charakterystyczne, że moglibyśmy znać je w rzeczywistości.

Jak napisała Basia Kosmowska jest to "dar dla twórcy powieści realistycznej". Nie odłożysz tej książki do ostatniej strony.

Berenika Popielewska "wypełniała kopytka jednorożcom". Już tym pierwszym zdaniem autorka mnie kupiła. Trzeba przyznać, że jest nietypowe i zasada w pamięć.
Berenika jest dojrzałą kobietą przed menopauzą w dość nieciekawej sytuacji materialnej. Po rozwodzie musiała sprzedać mieszkanie, obecnie gnieździ się w małej klitce z niedomagającymi rodzicami, którymi się opiekuje....

więcej Pokaż mimo to

avatar
183
175

Na półkach: ,

"Uśmiech zimy" Anny Rybkowskiej to pierwsza część z cyklu "Ślady życia". Jestem świeżo po lekturze i nie wiem, co o niej sądzić. Na początku spodobała mi się narracja, jednak po czasie stwierdziłam, że akcja książki jest zbyt powolna, a główna bohaterka denerwująca. Gdzieś w połowie opowieść z powrotem zaczęła mnie do siebie przekonywać, więc jestem ciekawa dalszych losów Bereniki w Nabokowie.

“Uśmiech zimy” opowiada historię Bereniki Popielawskiej, dojrzałej kobiety, opiekującej się schorowanymi rodzicami, która pewnego dnia dziedziczy na Podlasiu dworek po człowieku, który wyrządził jej ogromną krzywdę. Aby spadek przeszedł na jej własność spadkodawca, znany malarz Maksymilian Styks zastrzegł sobie, że Berenika musi mieszkać tam cały rok, czytając codziennie jego pośmiertne zapiski. Kobieta zgadza się, ponieważ ma dzieci i po sprzedaży posiadłości planuje wspomóc pieniędzmi rodzinę. I tak oto Berenika wyjeżdża do Nabokowa, gdzie panuje prawdziwa zima, mieszkają prości ludzie wierzący w zabobony, a w majątku dzieją się dziwne i tajemnicze rzeczy.

Chyba najbardziej drażniące podczas lektury było zachowanie kobiety. Ale myślę sobie, że to specjalny zabieg, który ma na celu pokazać, jak coś tak okropnego, co spotkało młodą jeszcze Berenikę, może determinować życie. Kobieta jest bojaźliwa i lekkomyślna, sama boi się wejść na strych, czy jechać do miasta na zakupy. Popielawska wiąże się z mężczyznami, którzy nie traktują jej z szacunkiem. Ciągle tłumaczy sobie ich chamskie zachowanie. Nie przeszkadza jej to, że obecny partner niejednokrotnie mówi, że jest głupia. Mam nadzieję, że pobyt w Nabokowie w kolejnych częściach będzie dla Bereniki czymś, co pomoże odbudować jej pewność siebie. Uwierzy, że jest silna i że da sobie radę sama. Czekam na wewnętrzną przemianę kobiety. Bo ile razy miałam ochotę krzyknąć: “Kobieto, ogarnij się! Masz dom pełen ciekawych staroci i niezbadanych zakątków, weź to wszystko zobacz!” Aż mnie ciekawość zżera, co może znajdować się na strychu, w piwnicy, czy tajemniczym tunelu. Ja nie poszłabym spać, tylko ciągle bym myszkowała.

Podoba mi się wątek fantastyczny. Ciekawa jestem, czy może on zmienić, coś w życiu Bereniki. Nie wyjaśniam, bo nie chcę spoilerować, ale odkrycie dokonane przez Jakuba i motyw z jego siostrą jest naprawdę intrygujący. Czekam na więcej w kolejnych częściach. Momentami książka jest groteskowa, ale ogólnie jest przyjemna w czytaniu.

Na półce czeka już na mnie “Smak wiosny”, więc niebawem zabieram się za drugą część. Zobaczę, co wiosną będzie się działo w Nabokowie. Mam nadzieję na większą fascynację Bereniki odnośnie tajemnic dziwnego dworu. Mnie ten wątek mocno zaintrygował, więc czekam na więcej tajemnic i rewelacji.

"Uśmiech zimy" Anny Rybkowskiej to pierwsza część z cyklu "Ślady życia". Jestem świeżo po lekturze i nie wiem, co o niej sądzić. Na początku spodobała mi się narracja, jednak po czasie stwierdziłam, że akcja książki jest zbyt powolna, a główna bohaterka denerwująca. Gdzieś w połowie opowieść z powrotem zaczęła mnie do siebie przekonywać, więc jestem ciekawa dalszych losów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
537
395

Na półkach: ,

Książka zaczyna się energicznie. Od razu coś się dzieje, od razu trafiamy w świat bohaterki i na tej energetyzującej fali dolatujemy mniej więcej do połowy. A tu z ze zdumieniem odkrywamy, że choć minęło już pół książki w zasadzie nic się dzieje. Jest podlaska gwara (nie znam Podlasia, czy nadal tam się mówi taka mieszanką polsko-rosyjską?) są jakieś wywody zmarłego, które kompletnie nic nie wnoszą, są bajdy mieszkańców, owszem bogate w słownictwo, ale jeszcze bardziej nic nie wnoszące...
W dodatku ta bohaterka jakaś taka... niespójna.
Jest w obcym domu, na odludziu, tak?
Wie, że istnieje uzasadnione podejrzenie, że przez szafę można wejść do jej domu, tak?
I spokojnie w tym domu śpi?! Superbohaterka jakaś!
Druga rzecz jej związek..czy związki. Jest zakochana w jednym, ale nie broni się przed pójściem do łóżka z innym. A potem się obraża i złości, że ten drugi zdaje się traktować sprawę lekko.
Ogólnie rzecz biorąc czuję się wodzona za nos i lekko zniecierpliwiona.
Dam szanse drugiemu tomowi, ale jeśli tam będzie podobnie to chyba za 3 i 4 podziękuję.

Książka zaczyna się energicznie. Od razu coś się dzieje, od razu trafiamy w świat bohaterki i na tej energetyzującej fali dolatujemy mniej więcej do połowy. A tu z ze zdumieniem odkrywamy, że choć minęło już pół książki w zasadzie nic się dzieje. Jest podlaska gwara (nie znam Podlasia, czy nadal tam się mówi taka mieszanką polsko-rosyjską?) są jakieś wywody zmarłego, które...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
318
72

Na półkach:

Berenika roztrzepana kobieta która szuka nie wiadomo czego. Raz wydaje się że szuka uczucia, trochę zmaga się z życiem opiekując chorymi rodzicami.
Człowiek który ją skrzywdził zapisuje jej w spadku dom, którego nie może opuścić przez rok. Wszystko co w normalnej sytuacji dawało by alarm to naszej bohaterce wydaje się nie przeszkadzać. Książka ma swój klimat, jednak w pewnym momencie robi się tak surrealistycznie dziwna że człowiek myśli po co to udziwniać.
Szereg postaci agronom, ksiądz, weterynarz czy wreszcie wioskowy dziwak sprawiają że przestałam lubić i rozumieć Berenikę. Chyba nie sięgnę po drugi tom , a jeśli już to po to by sprawdzić czy można jeszcze bardziej udziwnić tą książkę.

Berenika roztrzepana kobieta która szuka nie wiadomo czego. Raz wydaje się że szuka uczucia, trochę zmaga się z życiem opiekując chorymi rodzicami.
Człowiek który ją skrzywdził zapisuje jej w spadku dom, którego nie może opuścić przez rok. Wszystko co w normalnej sytuacji dawało by alarm to naszej bohaterce wydaje się nie przeszkadzać. Książka ma swój klimat, jednak w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
327
219

Na półkach: ,

Któż z nas by nie chciał otrzymać niespodziewanie w spadku dworku na Podlasiu? Cóż za urocza perspektywa. Warunek jeden: trzeba tam natychmiast zamieszkać i pobyć przynajmniej przez jeden rok. A to dla głównej bohaterki powieści ,,Uśmiech zimy" - Bereniki Popielawskiej wyzwanie, któremu trudno będzie sprostać.
Książka wciąga, porywa w świat skomplikowanych relacji międzyludzkich, rodzinnych i miłosnych. Wszystko jest jednak tak realnie wiarygodne, jakbyśmy słuchali opowiadania z życia jakieś naszej znajomej koleżanki. Trochę w tym wszystkim narracyjnego chaosu, rwanych wątków, dygresji. Ale czyż takie właśnie nie są opowiadania naszych wygadanych znajomych?
,,Uśmiech zimy" to dobra powieść w odcinkach (mają być cztery, każdy na inną porę roku). Trudno jednak nie uciekać od porównania do ,,Domu nad rozlewiskiem" Małgorzaty Kalicińskiej. Niby podobne klimaty, podobne problemy, ale wydaje mi się, że Anna Rybkowska przez całą fabułę usilnie próbuje udowodnić, że jej pomysł na ucieczkę z miasta na głęboką prowincję i odkrywanie uroków sielskiego życia jest zupełnie inną opowieścią od tej zaoferowanej niegdyś przez panią Kalicińską. Stąd może dość niejasne wątki fantastyczne, znikające przedmioty i dziury w czasoprzestrzeni. W dodatku mamy serwowany skromnymi porcjami w odcinkach tajemniczy dziennik z niejasnym przesłaniem pozostawiony przez poprzedniego właściciela dworu - malarza Maksymiliana Styka. Szkoda, że w tej pierwszej części nie dowiemy się za bardzo co tak na prawdę dzieje się dworku w Naboku i jaką rolę odgrywa w nim nowa właścicielka. Może to taki haczyk promujący dalsze części?

Któż z nas by nie chciał otrzymać niespodziewanie w spadku dworku na Podlasiu? Cóż za urocza perspektywa. Warunek jeden: trzeba tam natychmiast zamieszkać i pobyć przynajmniej przez jeden rok. A to dla głównej bohaterki powieści ,,Uśmiech zimy" - Bereniki Popielawskiej wyzwanie, któremu trudno będzie sprostać.
Książka wciąga, porywa w świat skomplikowanych relacji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
827
697

Na półkach:

Interesujący początek chyba nie do końca realnej historii. Ciekawe wątki obyczajowo-rodzinne, trochę komizmu, trochę dramatu, intrygująca zagadka, lekki powiew grozy. Wszystko to podane w znakomitej formie. Ciekawa narracja, raźne tempo. Czyta się szybko i z dużą przyjemnością. Świetna propozycja na letnie, wakacyjne czytanie. Trzeba jednak pamiętać, że sięgnięcie po pierwszy tom serii wymusi sięgnięcie po drugi.

Interesujący początek chyba nie do końca realnej historii. Ciekawe wątki obyczajowo-rodzinne, trochę komizmu, trochę dramatu, intrygująca zagadka, lekki powiew grozy. Wszystko to podane w znakomitej formie. Ciekawa narracja, raźne tempo. Czyta się szybko i z dużą przyjemnością. Świetna propozycja na letnie, wakacyjne czytanie. Trzeba jednak pamiętać, że sięgnięcie po...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    111
  • Przeczytane
    103
  • Posiadam
    11
  • Legimi
    5
  • 2022
    5
  • Audiobook
    4
  • Świąteczne
    4
  • 2023
    3
  • Przeczytane 2022
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Więcej
Anna Rybkowska Uśmiech zimy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także