Wilcza polana

Okładka książki Wilcza polana Halina Kowalczuk
Okładka książki Wilcza polana
Halina Kowalczuk Wydawnictwo: Lucky literatura obyczajowa, romans
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Lucky
Data wydania:
2020-09-23
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-23
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366332294
Tagi:
literatura polska romans bibliotekarka
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
51 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
237
114

Na półkach:

Właściwie to są niekończące się, trywialne dialogi i trochę opisów. Opowieść jak przedstawiciel władzy zdefraudował fundusze na budowę biblioteki. Książka powinna mieć podtytuł: bajeczka dla dorosłych o przyjaźni kobiety z wilkami. Bardzo naiwna i fatalny styl. Ledwo dokończyłam.

Właściwie to są niekończące się, trywialne dialogi i trochę opisów. Opowieść jak przedstawiciel władzy zdefraudował fundusze na budowę biblioteki. Książka powinna mieć podtytuł: bajeczka dla dorosłych o przyjaźni kobiety z wilkami. Bardzo naiwna i fatalny styl. Ledwo dokończyłam.

Pokaż mimo to

avatar
875
875

Na półkach:

Jak zwykle skusiłem się wzmianką o wilkach, do których czuję "miętę".
O wilkach też było i to nawet fajne informacje, ale takie z Wikipedii, natomiast to co sobie autorka wymyśliła w tej historii, to bzdura, baśniowe opowieści.
Wyszła taka "BrzydUla" na łonie przyrody (opisy nawet fajne) tylko jeszcze bardziej infantylne, grubo ciosane, prostolinijne, - czyli literatura młodzieżowa.
Czytająca Donata Cieślik, dostroiła się poziomem.

Jak zwykle skusiłem się wzmianką o wilkach, do których czuję "miętę".
O wilkach też było i to nawet fajne informacje, ale takie z Wikipedii, natomiast to co sobie autorka wymyśliła w tej historii, to bzdura, baśniowe opowieści.
Wyszła taka "BrzydUla" na łonie przyrody (opisy nawet fajne) tylko jeszcze bardziej infantylne, grubo ciosane, prostolinijne, - czyli literatura...

więcej Pokaż mimo to

avatar
506
71

Na półkach:

Usiądź wygodnie w fotelu, weź kubek z ulubioną herbatą, otwórz powieść Heleny Kowalczuk i daj się porwać opowieściom głównej bohaterki, które przeniosą Cię na "Wilczą polanę", gdzie oprócz wspaniałej przyrody, zarówno mieszkańców, jak i przyjezdnych, otacza magia dawnych czasów i legend.

To tu poznajemy Ulę, na pozór wycofaną, wyposażoną w odbierające urok okulary, wiecznie z nosem w książkach mało atrakcyjną bibliotekarkę, od lat mieszkającą w podhalańskiej Sosnówce, i znającej niemal wszystkie związane z okolicami prastare historie. Posiadającej niezwykłą umiejętność opowiadania ich w taki sposób, że potrafi zainteresować swymi opowieściami nawet największych ignorantów.

Autorka stworzyła swoją bohaterkę na zasadzie kontrastu, udowadniając tym samym, że pozory bardzo często mylą i nie warto oceniać książki po okładce.
Choć wygląd Uli potwierdza wszystkie przypisywane bibliotekarkom stereotypy, jej charakter jest zdecydowanym przeciwieństwem fizjonomii.
Wraz z rozwojem wydarzeń Ula okazuje się być kobietą z krwi i kości, umiejącą zawalczyć o swoje i przeciwstawić się. Jej siła z dnia na dzień rośnie, co widać nie tylko w relacjach zawodowych, ale także, a może przede wszystkim, uczuciowych.


Na kartach powieści obyczajowej, autorka porusza wiele ważnych wątków społecznych, politycznych i historycznych, a gdzieś pomiędzy, jakby w tle, rozgrywa się wątek romansowy, co jest ogromnym walorem książki Heleny Kowalczuk.

"Wilcza polana" to powieść o bezkarności, samowolce i fałszerstwach władz samorządowych, o ludziach, którzy chcąc ugruntować swoją pozycję, nie cofną się przed niczym.
Autorka poruszając kwestię agresji wobec narodu żydowskiego, doskonale pokazała jak niszczącą potrafi być nienawiść, która zrodziła się jeszcze w odległej przeszłości.
To także opowieść o sile przyrody i przyjaźni człowieka ze zwierzętami. Więzi tak mocnej, że w obliczu zagrożenia jedno za drugie jest gotowe oddać swe życie.
A wszystko to na kanwie budzącego się uczucia między „prowincjonalną gęsią biblioteczną” a "nadętym mieszczuchem".

Ilość wątków, choć z jednej strony, czyni tę historię coraz ciekawszą, z drugiej może także nieco przytłaczać i wywoływać poczucie niedosytu, ponieważ są tak ciekawe, że chciałoby się poznać te motywy znacznie głębiej.
Choć uważam, że autorka pisze z ogromną lekkością, swobodą i zdecydowanie potrafi zaciekawić, to od dialogów wymagałam większej dojrzałości i finezji równej opisom walorów fauny i flory.


Książki Helena Kowalczuk zawsze są dla czytelnika wyjątkowo przyjemną podróżą, gdyż autorka maluje słowem wyjątkowo piękne obrazy i budzi do życia, znane tylko okolicznym mieszkańcom, legendy regionu, w którym toczy się akcja książki.
Malownicze krajobrazy, piękne idee i siła miłości przeniosą Cię do świata, w którym, niczym w bajce, dobro zawsze zwycięża zło.

Usiądź wygodnie w fotelu, weź kubek z ulubioną herbatą, otwórz powieść Heleny Kowalczuk i daj się porwać opowieściom głównej bohaterki, które przeniosą Cię na "Wilczą polanę", gdzie oprócz wspaniałej przyrody, zarówno mieszkańców, jak i przyjezdnych, otacza magia dawnych czasów i legend.

To tu poznajemy Ulę, na pozór wycofaną, wyposażoną w odbierające urok okulary,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
857
525

Na półkach: , , ,

Nie będę oceniać, nie dałam rady tego przeczytać. Zaczęłam, bardzo chciałam, żeby mi się podobało, próbowałam, ale się poddałam. Język wypracowania szkolnego, sztuczne dialogi, nie na moje nerwy, nie na moje oczy. Może później coś się zmienia na lepsze, ale ja nie miałam cierpliwości, żeby się o tym przekonać.

Nie będę oceniać, nie dałam rady tego przeczytać. Zaczęłam, bardzo chciałam, żeby mi się podobało, próbowałam, ale się poddałam. Język wypracowania szkolnego, sztuczne dialogi, nie na moje nerwy, nie na moje oczy. Może później coś się zmienia na lepsze, ale ja nie miałam cierpliwości, żeby się o tym przekonać.

Pokaż mimo to

avatar
174
174

Na półkach: ,

Do pięknej wsi, Sosnówka, zabiera nas w swojej książce „Wilcza polana”, autorka ciekawych powieści obyczajowych - Halina Kowalczuk.

Pewnego dnia do miejscowej biblioteki, w której pracuje Ula-Brzydula, jak ją nazywają mieszkańcy wioski, lat 45, zawitał mężczyzna z Warszawy, w wieku, tuż przed pięćdziesiątką - Marcin Niecpolski. On na początku uznał ją za cyt.: „prowincjonalną gęś biblioteczną”, a ona jego, za nadętego mieszczucha.

Halina Kowalczuk ma swój styl pisarski i lekkie pióro. W swoich powieściach przedstawia romantyczne historie, które się dzieją w małych miejscowościach, ze wszystkimi lokalnymi urokami i legendami. Jest zatem wójt, który dba tylko o interesy swoje i własnej rodziny, a nie o dobro mieszkańców wsi, poczucie humoru oraz dobrzy przyjaciele głównej bohaterki, którzy kibicują jej w nowej miłości. Autorka opisała również ciekawą, wojenną historię żydowskich mieszkańców Sosnówki.

Jeśli ktoś lubi literaturę obyczajową lub chce przeczytać ciekawą książkę o tym, że na miłość nigdy nie jest za późno, to polecam „Wilczą polanę” Haliny Kowalczuk.

Do pięknej wsi, Sosnówka, zabiera nas w swojej książce „Wilcza polana”, autorka ciekawych powieści obyczajowych - Halina Kowalczuk.

Pewnego dnia do miejscowej biblioteki, w której pracuje Ula-Brzydula, jak ją nazywają mieszkańcy wioski, lat 45, zawitał mężczyzna z Warszawy, w wieku, tuż przed pięćdziesiątką - Marcin Niecpolski. On na początku uznał ją za cyt.:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
521
335

Na półkach:

Po powieść Haliny Kowalczuk „Wilcza Polana” sięgnęłam z zawodowej ciekawości, jak też przedstawiona zostanie główna bohaterka – bibliotekarka. Oprócz perypetii miłosnych Uli powieść porusza kilka innych tematów, które zostały mnie lub bardziej opisane. Mamy zatem wątek kłusownictwa i bezkarności osób się tym parających, jest przyjaźń pomiędzy człowiekiem, a dzikim zwierzęciem (w tym przypadku wilkiem),dalej wątek bezkarności i przywłaszczania sobie przez władze samorządowe pieniędzy z dotacji oraz fabrykowanie fałszywych faktur, następnie kwestia żydowska – przeszłość i teraźniejszość, jest wątek miłości do przyrody (dzikie zwierzęta, las, góry) i wątek zaniedbywania samorządowych instytucji kultury (bo kto z nich korzysta?). Pewnie można dopatrzeć się jeszcze innych problemów poruszanych w „Wilczej Polanie”, ale chcę wrócić do głównej bohaterki, której losy toczą się niczym los Kopciuszka. Kopciuszka z biblioteki. Bibliotekarka – najbardziej skrzywdzony zawód w naszym kraju, jeśli chodzi o myślenie stereotypami. Sama autorka pisze o bohaterce: „była przedstawicielką niewielkiej grupy zawodowej, o której oprócz niej samej nikt nie słyszał” - naprawdę? Przecież niemal w każdej miejscowości jest biblioteka publiczna, w miastach nawet kilka (centrala + filie),poza tym są biblioteki szkolne, naukowe, wojskowe, więzienne. Na uniwersytetach są kierunki bibliotekarskie, które kształcą przyszłą kadrę, choć w opinii laika w bibliotece może pracować każdy. Naprawdę bibliotekarze to niewielka grupa zawodowa? Gotowało się we mnie, gdy czytałam te słowa. Poza tym główna bohaterka była brzydka, w grubych okularach, wiecznie siedziała w książkach, oczywiście była starą panną (dobrze chociaż, że nie dziewicą, która seks zna tylko z powieści romantycznych) i tutaj autorka popłynęła, krzywdząc wiele kobiet pracujących w tym zawodzie. Jak można nazwać kogoś pracującego w małej bibliotece „prowincjonalną gęsią biblioteczną”? Oj zła byłam, gdy to czytałam. Na szczęście im dalej tym lepiej, bo bibliotekarka Ula okazała się kobietą z krwi i kości, taką co to przyjaźni się z wilkami, ma ogromną wiedzę historyczną na temat swojej miejscowości i nie tylko, potrafi zawalczyć o swoją bibliotekę z władzą samorządową i przede wszystkim nie histeryzuje, kiedy jej krótki romans z przystojnym (a jakże!) Marcinem się kończy. Marcin niczym wróżka sprawił, że zmieniła oprawki okularów na bardziej twarzowe i w ogóle wyładniała. Wyszła na koniec z Uli-bibliotekarki całkiem fajna kobieta i dlatego trochę wybaczam autorce, podtrzymywanie stereotypowej opinii o paniach pracujących w tym zawodzie. Nie będę pisać jak się to wszystko skończyło (wątek romansowy),choć już na początku wiadomo jak będzie. Tak to jest w takich powieściach. A na zakończenie coś spoza tej powieści: pamiętajcie, że Batgirl była bibliotekarką! ;)

Po powieść Haliny Kowalczuk „Wilcza Polana” sięgnęłam z zawodowej ciekawości, jak też przedstawiona zostanie główna bohaterka – bibliotekarka. Oprócz perypetii miłosnych Uli powieść porusza kilka innych tematów, które zostały mnie lub bardziej opisane. Mamy zatem wątek kłusownictwa i bezkarności osób się tym parających, jest przyjaźń pomiędzy człowiekiem, a dzikim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15432
2030

Na półkach: ,

Bibliotekarka Urszula uchodzi za bezbarwną brzydulę. Ma wielką wiedze, głowa kipi pomysłami, musi walczyć z nieprzychylnym jej wójtem, kóry nie chce przyznać środków na nowe lektury. Kobieta stara się chronić podhalańskie środowisko naturalne, ale jest to bardzo trudna i niebezpieczna misja. Zachęca Marcina Niecpolskiego by wspólnie zorganizowac ekspozycję o historii Sosnówki. Na każdym kroku Ula napotyka na ciekawe legendy, jej przodkini byłą żydówką, która zginęła w pogromie podczas wojny. Pewna staruszka Anastazja rozprawia o miejscowym folklorze. Ula szczególna atencją darzy wilki, w tym wilczycę Bellę, którą od małego wychowała. Stopniowo i Marcin ulega czarowi krajobrazu, staje się gorliwym sprzymierzeńcem kobiety. Niestety Marcin ma zaborczą narzeczoną Monikę, która wyczuwczy neizwykłe zainteresowanie bibliotekarką zaczyna naciskać na zalegalizowanie związku. W porównaniu do naturalnej ciepłej Uli, Monika zaczyna go drażnić, nie potrafi się z nią dogadać.
Monika pragnie unieszkodliwić Ulę, więc oferuje swą pomoc wojtowi spod ciemnej gwiazdy.
Facet w przypływie podłości zabija samca alfa, partnera Belli. Oczywiście z zainteresowaniem śledzimy fabułę, ocieplenie uczuć, stopniowe zakochiwanie się w sobie głównej pary bohaterów. Czy natura zemści sie za pogwałcenie jej praw? Czy wredni ludzie przestaną knuć przeciwko Marcinowi i Uli?
Piękne opisy krajobrazów, uchwycony genius loci. Inaczej niż w poprzednich powieściach wreszcie czarnym charakterem jest mężczyzna. H. Kowalczuk wykazuje się też solidnym warsztatem pisarskim. Przyjemna lektura na nieustabilizowaną pogodę.

Bibliotekarka Urszula uchodzi za bezbarwną brzydulę. Ma wielką wiedze, głowa kipi pomysłami, musi walczyć z nieprzychylnym jej wójtem, kóry nie chce przyznać środków na nowe lektury. Kobieta stara się chronić podhalańskie środowisko naturalne, ale jest to bardzo trudna i niebezpieczna misja. Zachęca Marcina Niecpolskiego by wspólnie zorganizowac ekspozycję o historii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4389
4204

Na półkach: , , , ,

Głowna bohaterka Ula jest stereotypową bibliotekarką: w wielkich okularach, niezbyt atrakcyjna, z nosem w książce. Jest też jednak osobą nieprzeciętną, niesamowicie oczytaną, zajmuje się ochroną przyrody i przyjaźni się z wilkami. Od lat mieszka w podhalańskiej Sosnówce, gdzie oprócz wspaniałej przyrody ludzi otacza magia dawnych czasów i legend. A nikt nie potrafi opowiadać ich tak jak Ula.
Kiedy w jej życiu niespodziewanie pojawia się przystojny Marcin, nie zawaha się skorzystać z okazji na szczęście. Niewinne spacery po okolicy wkrótce przerodzą się w gorące uczucie.
Historia ładna, piękne krajobrazy, przyroda niesamowita,bardzo dobra, mądra i piękna książka.
Urzekła mnie,wciągnęła i czytałam z wielką przyjemnością tą powieść wspaniałą, czyta się wspaniale.Miłe chwile spędziłam przy lekturze mnie się bardzo podobała.

Głowna bohaterka Ula jest stereotypową bibliotekarką: w wielkich okularach, niezbyt atrakcyjna, z nosem w książce. Jest też jednak osobą nieprzeciętną, niesamowicie oczytaną, zajmuje się ochroną przyrody i przyjaźni się z wilkami. Od lat mieszka w podhalańskiej Sosnówce, gdzie oprócz wspaniałej przyrody ludzi otacza magia dawnych czasów i legend. A nikt nie potrafi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
706
636

Na półkach: ,


avatar
962
380

Na półkach:

Na początku książki pomyślałam o nie książka historyczna.. To nie moje klimaty... Ale brnęłam dalej i nie żałuję Wilcza polana rozwinęła się niespodziewanie i naprawdę jest dobra. Do tego jest sympatyczne zakończenie 😊

Na początku książki pomyślałam o nie książka historyczna.. To nie moje klimaty... Ale brnęłam dalej i nie żałuję Wilcza polana rozwinęła się niespodziewanie i naprawdę jest dobra. Do tego jest sympatyczne zakończenie 😊

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    63
  • Chcę przeczytać
    48
  • 2021
    7
  • Posiadam
    3
  • Z biblioteki
    3
  • Biblioteka
    2
  • Audiobooki
    2
  • E-book
    2
  • 2020
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wilcza polana


Podobne książki

Przeczytaj także