Aleksandra wraz z mężem i dziećmi prowadzi w Warszawie klinikę weterynaryjną. Biznes się kręci, a ich małżeństwo wydaje się być zgodne i szczęśliwe. Do czasu, aż Ola znajduje w telefonie męża… wiadomości od kochanki. Marek postanawia przyznać się do zdrady, uderzając przy tym w pewność siebie żony.

Zdruzgotana Ola wybiera się do galerii i w jednej z kawiarni spotyka swoją dawną przyjaciółkę ze studiów, Ewę. Kobiety od razu nawiązują dawną nić porozumienia. Kobieta właśnie przyleciała z USA na urlop do Polski. Kiedy wysłuchała opowieści Oli, proponuje jej wspólne 3-tygodniowe wakacje w Zakopanem. Niewiele się zastanawiając przyjaciółki wyruszają w góry, gdzie zatrzymają się u Krzysztofa, brata Ewy. Mężczyzna ma własną klinikę weterynaryjną w Rysim Jarze i jest po rozwodzie, więc czuję się nieco samotny, także chętnie powita gości.

Spokój Oli nie trwa jednak długo. Marek wraz z nową kochanką uprzykrzają jej życie. Dobrze, że kobieta ma całkowite wsparcie w dzieciach. Do tego podczas wspólnej wędrówki w górach Ewa uszkadza kostkę i musi spędzić tydzień w szpitalu. Ola zostaje więc sama z Krzysztofem. I choć ich znajomość rozpoczęła się dość nietypowo to zaczyna się tworzyć między nimi nić porozumienia. Jak skończy się ta historia?

„Rysi Jar” to kolejna książka Haliny Kowalczuk, którą miałam okazję przeczytać i kolejny raz jestem zachwycona. Jej opowieści są pełne legend i magii, a same historie lekko się czyta. Polecam 🥰

Aleksandra wraz z mężem i dziećmi prowadzi w Warszawie klinikę weterynaryjną. Biznes się kręci, a ich małżeństwo wydaje się być zgodne i szczęśliwe. Do czasu, aż Ola znajduje w telefonie męża… wiadomości od kochanki. Marek postanawia przyznać się do zdrady, uderzając przy tym w pewność siebie żony.

Zdruzgotana Ola wybiera się do galerii i w jednej z kawiarni spotyka swoją...

Masakra co ta Pani zrobila z tej ksiązki.Prywatne poglady polityczne oraz nienawiśc do ksiezy .Polityką mam w telewzorze ,a ksiażke czytam ,żeby się odprezyć.Czytalam wiele ksiazek pani Kowalczuk we wszystkich szczula nienawiśćią do prawicy ,ale w tej przeszla samą siebie.Zapomniała,że ma czytelniczki o poglądach umiarkowanych i prawicowych.Nie wiem czy wrocę do jej powieści, bez tej otoczki nienawiści są ciekawe.

Masakra co ta Pani zrobila z tej ksiązki.Prywatne poglady polityczne oraz nienawiśc do ksiezy .Polityką mam w telewzorze ,a ksiażke czytam ,żeby się odprezyć.Czytalam wiele ksiazek pani Kowalczuk we wszystkich szczula nienawiśćią do prawicy ,ale w tej przeszla samą siebie.Zapomniała,że ma czytelniczki o poglądach umiarkowanych i prawicowych.Nie wiem czy wrocę do jej...

Chciałam posłuchać książki (Storytel) wakacyjnej, lekkiej i przyjemnej.
Jestem w 1/3 i kolejny raz słyszę prywatne poglądy polityczno - społeczne autorki. Covid, szczepionki, księża pedofile, tęczowe klimaty…. Nie interesuje mnie co pani Kowalczuk ma na ten temat do przekazania pokoleniom. Przestałam jakiś czas temu oglądać tv i słuchać wiadomości w radio właśnie w celu nie słuchania tego samego bełkotu, który tylko psuje mi nerwy, drażni i podnosi ciśnienie.
Temat na książkę fajny, ale autorka może powinna się spełniać w innej dziedzinie - może jakas GW czy TVN? Mało jest tematów do pisania?
Szkoda, bo myślałam ze historia jednak poleci swym torem, bo po przesłuchaniu początku myślałam, ze pomyliłam książki….

Chciałam posłuchać książki (Storytel) wakacyjnej, lekkiej i przyjemnej.
Jestem w 1/3 i kolejny raz słyszę prywatne poglądy polityczno - społeczne autorki. Covid, szczepionki, księża pedofile, tęczowe klimaty…. Nie interesuje mnie co pani Kowalczuk ma na ten temat do przekazania pokoleniom. Przestałam jakiś czas temu oglądać tv i słuchać wiadomości w radio właśnie w celu nie...

Bardzo fajne wątki z legendami, bardzo fajna twórczość p. Kowalczuk

Bardzo fajne wątki z legendami, bardzo fajna twórczość p. Kowalczuk

Książka dość przewidywalna.
Dużo legend i sporo w niej sztuczności.
Nie wyobrażam sobie, abym z dnia na dzień zamieszkała u obcego faceta.

Książka dość przewidywalna.
Dużo legend i sporo w niej sztuczności.
Nie wyobrażam sobie, abym z dnia na dzień zamieszkała u obcego faceta.

To pierwsze moje spotkanie z autorką. Jednak kiedy od pierwszych stron bił z tej książki pretensjonalny, stronniczy najazd na współczesną politykę myślę - dobra dam szanse.

Im dalej tym gorzej.
Książkę moge określić tylko jednym słowem. Demonizowaniem.

Demonizowanie szczepionek, demonizowanie covida, demonizowanie szlachta nie pracuje. To nie dla mnie. Podziękuję.

To pierwsze moje spotkanie z autorką. Jednak kiedy od pierwszych stron bił z tej książki pretensjonalny, stronniczy najazd na współczesną politykę myślę - dobra dam szanse.

Im dalej tym gorzej.
Książkę moge określić tylko jednym słowem. Demonizowaniem.

Demonizowanie szczepionek, demonizowanie covida, demonizowanie szlachta nie pracuje. To nie dla mnie. Podziękuję.

Pozycja polecana przez panią w bibliotece, gdy nie miałam pojęcia za co się złapać.
Opowieść bardzo fajna, liczne legendy które są dobrym tłem historii która się toczy.
Jedynie do czego się przyczepie to do końcowego wątku gdzie okazuje się że Esme jest tą służką która zginęła wraz ze swoim dzieckiem, a ryś jej ukochanym i dzięki głównej bohaterce zakochani odnajdują spokój i mogą odejść. Troche zalatuje fantastyką ale niech będzie :)
Ogólnie lubię wiedzieć ile bohaterowie mają lat, tutaj mi tego zabrakło i dopiero w momencie rozmowy bohaterki z dorosłą już córką zdałam sobie sprawę że nie mam do czynienia z dwudziestolatką, trzydziestolatką tylko kobietą przed pięćdziesiątką i nie żeby była to ujma, tylko wydawało mi się że książka jest prowadzona tak jakby była to historia nieco młodszej kobiety.
Historia bardzo lekka, dla odmóżdżenia idealna, wiele wątków przy których się uśmiałam.

Pozycja polecana przez panią w bibliotece, gdy nie miałam pojęcia za co się złapać.
Opowieść bardzo fajna, liczne legendy które są dobrym tłem historii która się toczy.
Jedynie do czego się przyczepie to do końcowego wątku gdzie okazuje się że Esme jest tą służką która zginęła wraz ze swoim dzieckiem, a ryś jej ukochanym i dzięki głównej bohaterce zakochani odnajdują spokój...

Człowiek już się wczuwa, już czuje klimat tamtejszej przyrody i nagle dostaje po mordzie poglądami politycznymi i sytuacją w państwie z wirusem koronnym. Kiedy sięgam po jakąś książkę to chcę uciec od rzeczywistości, a nie o niej jeszcze więcej myśleć.
Brakowało mi też więcej opisu uczuć wewnętrznych głównych postaci. Bohaterowie zmieniają się w ciągu sekund, nie ma opisanej przyczyny tych zmian, nie ma niczego, co spowodowałoby, że czytelnik choć trochę zapała sympatią do jakiegokolwiek bohatera.

Człowiek już się wczuwa, już czuje klimat tamtejszej przyrody i nagle dostaje po mordzie poglądami politycznymi i sytuacją w państwie z wirusem koronnym. Kiedy sięgam po jakąś książkę to chcę uciec od rzeczywistości, a nie o niej jeszcze więcej myśleć.
Brakowało mi też więcej opisu uczuć wewnętrznych głównych postaci. Bohaterowie zmieniają się w ciągu sekund, nie ma...

Moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i od razu pewien niesmak. Książka całkiem fajna gdyby nie osobiste (?) poglądy polityczne pisarki. Czy taki był zamysł, czy też wyszło tak pod wpływem chwili ? Tego nie wiadomo. Pomysł na historię bardzo ciekawy dużo legend i historii Podhala sprawiają, że książka jest przyjemna w czytaniu. Trochę sensacji, trochę miłości, szczypta magii i dużo pięknych górskich krajobrazów to to dzięki czemu książka nie do końca jest zła. Jak w bajkach dobro zwycięża zło.

Moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i od razu pewien niesmak. Książka całkiem fajna gdyby nie osobiste (?) poglądy polityczne pisarki. Czy taki był zamysł, czy też wyszło tak pod wpływem chwili ? Tego nie wiadomo. Pomysł na historię bardzo ciekawy dużo legend i historii Podhala sprawiają, że książka jest przyjemna w czytaniu. Trochę sensacji, trochę miłości,...

Fabuła dobra, dodatkowo akcja dzieje się w urokliwym miejscu. I wszystko niby dobrze, tylko jest jedno ALE.... Absolutnie nie do przyjęcia jest propaganda uprawiana przez autorkę. Infantylne wtłaczanie ludziom swoich poglądów jest zupełnie nie na miejscu i budzi mój niesmak. Przyznam szczerze, że zupełnie pomijałam te fragmenty, bo nie dało się ich czytać. Szkoda, bo to mogła być bardzo fajna powieść.

Fabuła dobra, dodatkowo akcja dzieje się w urokliwym miejscu. I wszystko niby dobrze, tylko jest jedno ALE.... Absolutnie nie do przyjęcia jest propaganda uprawiana przez autorkę. Infantylne wtłaczanie ludziom swoich poglądów jest zupełnie nie na miejscu i budzi mój niesmak. Przyznam szczerze, że zupełnie pomijałam te fragmenty, bo nie dało się ich czytać. Szkoda, bo to...