Moje pierwsze spotkanie z Sherlockiem Holmesem i jednocześnie powrót do czytania po długiej przerwie. Historia całkowicie pochłaniająca! Początkowo byłam zaskoczona obecnością drugiej części zawartej w książce i zastanawiałam się, jaki związek może mieć z częścią pierwszą - ich tematyka wydawała się bardzo odległa. Szybko jednak wszystko stało się jasne, a opowieść o Johnie Ferrierze - niezwykle zresztą ciekawa - okazała się kluczem do zrozumienia motywacji mordercy.

Jako fance Agathy Christie, wielokrotnie polecano mi twórczość Doyle'a. Przyznam, że spodziewałam się po jego książkach podobnej do Christie zabawy z czytelnikiem, w której dzięki stopniowo odkrywanym poszlakom i poznawaniu bohaterów samemu można podjąć próbę wytypowania mordercy. Brak tego elementu nie przeszkodził mi jednak w czerpaniu przyjemności z lektury, a do tego wzbudził duże zainteresowanie stylem pisania autora. Po tej opowieści na pewno zostanę z Sherlockiem na dłużej!

Moje pierwsze spotkanie z Sherlockiem Holmesem i jednocześnie powrót do czytania po długiej przerwie. Historia całkowicie pochłaniająca! Początkowo byłam zaskoczona obecnością drugiej części zawartej w książce i zastanawiałam się, jaki związek może mieć z częścią pierwszą - ich tematyka wydawała się bardzo odległa. Szybko jednak wszystko stało się jasne, a opowieść o Johnie...

Niesamowite. Książka tak mnie wciągnęła, że przeczytałem ją na raz.

Niesamowite. Książka tak mnie wciągnęła, że przeczytałem ją na raz.

Powieść lekko napisana i przyjemna w odbiorze. Czyta się szybko i zdecydowanie można powiedzieć, że intryguje. Postaci są ciekawe, chociaż nie jestem pewna, czy polubiłam Sherlocka. Zdecydowanie zabieg, w którym nagle przenosimy się do jakby zupełnie innej opowieści, wybija z rytmu, ale teoretycznie ma sens jego przedstawienie. Cały proces dedukcji wydaje się dobrze przemyślany i raczej nie dostrzegam tam luk logicznych. Książka była dobra, ale mnie nie porwała.

Powieść lekko napisana i przyjemna w odbiorze. Czyta się szybko i zdecydowanie można powiedzieć, że intryguje. Postaci są ciekawe, chociaż nie jestem pewna, czy polubiłam Sherlocka. Zdecydowanie zabieg, w którym nagle przenosimy się do jakby zupełnie innej opowieści, wybija z rytmu, ale teoretycznie ma sens jego przedstawienie. Cały proces dedukcji wydaje się dobrze...

Przeczytałam to krótkie opowiadanie jednym tchem. To moje pierwsze zetknięcie z Sherlockiem i Watsonem. Ich twarze będą dla mnie już zawsze wyglądać jak z serialu BBC, nic na to nie poradzę.
Jak oceniam samą książkę? Jest dobrze napisana, poznajemy losy Watsona przed spotkaniem z najsławniejszym detektywem wszech czasów. Wreszcie poznajemy samego detektywa, którego profesja jest dla Watsona- narratora początkowo nieznana. Jego błyskotliwość i inteligencja bardzo imponuje Watsonowi, a umiejętność wyciągania wniosków z pozoru z nic nie znaczących śladów i łączenia ich w wątek kryminalny- go zdumiewa.
Bardzo ciekawym zabiegiem jest Watson- narrator. To przez pryzmat jego słów, spostrzeżeń i wspomnień poznajemy Sherlocka. Tak więc o samym Sherlocku nie wiemy zbyt dużo, a szkoda. Przynajmniej w tym opowiadaniu.
Czy mi się podobało? Chyba niekoniecznie. Dlatego tylko 6 gwiazdek. Ale na pewno warto poznać książkę, która zapoczątkowała losy najsłynniejszego duetu kryminalnego.

Przeczytałam to krótkie opowiadanie jednym tchem. To moje pierwsze zetknięcie z Sherlockiem i Watsonem. Ich twarze będą dla mnie już zawsze wyglądać jak z serialu BBC, nic na to nie poradzę.
Jak oceniam samą książkę? Jest dobrze napisana, poznajemy losy Watsona przed spotkaniem z najsławniejszym detektywem wszech czasów. Wreszcie poznajemy samego detektywa, którego profesja...

Moja wielka miłość do Sherlocka zaczęła się najprawdopodobniej od serialu BBC z Cumberbatchem, jednak Sherlock stworzony przez Conana Doyla to bardzo interesujący osobnik - tak specyficzny, że aż nierealny... Warto znać Sherlocka, a myślę że "Studium w szkarłacie" to idealna historia na początek przygody z tym najsłynniejszym na świecie detektywem!

Moja wielka miłość do Sherlocka zaczęła się najprawdopodobniej od serialu BBC z Cumberbatchem, jednak Sherlock stworzony przez Conana Doyla to bardzo interesujący osobnik - tak specyficzny, że aż nierealny... Warto znać Sherlocka, a myślę że "Studium w szkarłacie" to idealna historia na początek przygody z tym najsłynniejszym na świecie detektywem!