Trupokupcy

Okładka książki Trupokupcy Magdalena Świerczek-Gryboś
Okładka książki Trupokupcy
Magdalena Świerczek-Gryboś Wydawnictwo: Sine Qua Non Seria: SQN Originals fantasy, science fiction
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
SQN Originals
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2020-07-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-07-01
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381298247
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Tarnowskie Góry niesamowite Dagmara Adwentowska, Agnieszka Biskup, Sylwester Gdela, Izabela Grabda, Wojciech Gunia, Łukasz Krukowski, Łukasz Kucharczyk, Szymon Majcherowicz, Marcin Majchrzak, Paweł Mateja, Anna Musiałowicz, Paulina Rezanowicz, Magdalena Świerczek-Gryboś, Istvan Vizvary, Mariusz Wojteczek, Anna Maria Wybraniec
Ocena 8,1
Tarnowskie Gór... Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Fantazmaty 3 Joanna W. Gajzler, Antoni Kaja, Filip Laskowski, Przemek Morawski, Marcin Rusnak, Magdalena Świerczek-Gryboś
Ocena 7,4
Fantazmaty 3 Joanna W. Gajzler, ...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Zabawki Dagmara Adwentowska, Sylwia Błach, Karolina Kaczkowska, Agnieszka Kwiatkowska, Aleksandra Łaniszewska, Carla Mori, Anna Musiałowicz, Agnieszka Pruska, Joanna Pypłacz, Agata Suchocka, Izabela Szolc, Flora Woźnica, Anna Maria Wybraniec
Ocena 6,9
Zabawki Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Słowiański horror Artur Grzelak, Aleksandra Kozioł, Marek Kwietniewski, Adam Loraj, Aleksandra Palasek, Jacek Pelczar, Franciszek Piątkowski, Agata Poważyńska, Tomasz Siwiec, Łukasz Szczygło, Maciej Szymczak, Adrian Turzyński, Patrycja Żurek
Ocena 6,7
Słowiański horror Artur Grzelak, Alek...
Okładka książki Fantastycznie nieobliczalni Jakub Ćwiek, Karolina Fedyk, Piotr Górski, Aneta Jadowska, Maria Krasowska, Jacek Łukawski, Jakub Małecki, Marta Malinowska, Tomasz Marchewka, Aleksandra Radlak, Magdalena Świerczek-Gryboś
Ocena 5,6
Fantastycznie ... Jakub Ćwiek, Karoli...

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
81 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
690
103

Na półkach:

Znakomita książka, polecam miłośnikom niesztampowej fantastyki.

Znakomita książka, polecam miłośnikom niesztampowej fantastyki.

Pokaż mimo to

avatar
101
71

Na półkach:

Wow, co to była za lektura?! To było tak pokręcone, tak niedorzeczne, zaskakujące, wciągające i cudowne, że ciężko coś napisać!!!
Postapo połączone z słowiańskimi wierzeniami, dywagacje na temat skutków działalności ludzkiej na środowisko, wątki obyczajowe, natura ludzka w trudnych momentach, muzyka... Tak, przeplatająca się cały czas muzyka.
Wkraczamy w świat przyszłości po katastrofie klimatycznej. Jest źle, bardzo źle. Ludzie żyją tylko dzięki współpracy z przebudzonymi bóstwami, do tej pory zapomnianymi. Inni chcą zagrozić naszym bohaterom. Nieznane są koneksje również z nową sąsiadką Magdą, która dostała od sił wyższych wspaniały dom. Zostajemy w ten młyn wrzuceni i musimy sami sobie wszystko poukładać. Autorka nie idzie nam na rękę i zostawia z mnóstwem niedopowiedzeń. Rollercoaster w domu strachu, przepełnionym krzywymi zwierciadłami. I tylko ta muzyka. Wskazuje nam, co w danym momencie powinno lecieć z głośników.
Duszna, mroczna i przytłaczająca wizja świata postapo napisana bardzo ciekawym językiem, łączącym momentami wręcz poezję z patologiczną polszczyzną uliczną. A zarazem szybkie akcje, brutalne i bezpardonowe dla czytelnika.
Po zakończeniu lektury miałem taką myśl - co tu się odwaliło?!
Dobre to było 😈

Wow, co to była za lektura?! To było tak pokręcone, tak niedorzeczne, zaskakujące, wciągające i cudowne, że ciężko coś napisać!!!
Postapo połączone z słowiańskimi wierzeniami, dywagacje na temat skutków działalności ludzkiej na środowisko, wątki obyczajowe, natura ludzka w trudnych momentach, muzyka... Tak, przeplatająca się cały czas muzyka.
Wkraczamy w świat przyszłości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
81

Na półkach:

🦪Dziś chciałbym pokazać Wam prawdziwą perłę w morzu bezkresnych ksiąg i tomów. „Trupokupcy” Magdaleny Świerczek-Gryboś jest powieścią duszną, trudną i przepełnioną chaosem życia po apokalipsie.

🏜️Życie nie jest łaskawe dla ludzi, którzy przeżyli „Implozję”. Zmieniła ona świat oraz zasady na nim panujące. Z cienia wyszły istoty potężniejsze od ludzkości. Żeby jednak przeżyć, trzeba dostosować się do codzienności.

🌲Tajemnicze bóstwo panujące nad lasem gwarantuje mieszkańcom przetrwanie w zamian za opłaty zbierane przez swego Odźwiernego – tytułowego Trupokupca. Muszą jedynie karmić się tym, co las odda.
Nieszablonowy, postapokaliptyczny świat wykreowany przez autorkę od pierwszych stron budzi w Czytelniku uczucie niepokoju. Na pozór wydaje się bardzo chaotyczny, ale musi taki być, ponieważ poznajemy go z perspektywy bohaterów, którzy próbują odnaleźć się w trudnej rzeczywistości. Jest to ogromny atut. W treści Czytelnik nie znajdzie spokojnego oprowadzenia po świecie literackim. Otrzymujemy tu znacznie cenniejsze przedstawienie, w którym z biegiem wydarzeń odkrywamy karty tego, co nieznane.

🗨️W pamięci zapadł mi cytat: „Cała złożoność świata, wszystkie tajemnice, które rozwiązywane są tysiącleciami… można z nimi żyć tylko dzięki opowieściom, prostemu pragnieniu ubrania doznań w słowa.” A ta opowieść była rewelacyjna, choć nie taka prosta. @cool_story_naz postanowiła dać tutaj Czytelnikowi ogromną przestrzeń do własnej interpretacji wydarzeń i refleksji. Warto zastanowić się nad decyzjami bohaterów, nad światem ukazanym w „Trupokupcach” i jak skończył się on dla człowieka, jakiego znamy z szarej codzienności.

🫀Na wiele pytań nie zawarto jasnych odpowiedzi, dzięki czemu mogłem samemu spróbować zrozumieć to i owo. Uważam, że własna interpretacja umocniła mnie w przekonaniu, że to kolejna świetna książka przeczytana przeze mnie w 2023! Nie był to mój pierwszy kontakt z twórczością Autorki i na pewno nie ostatni.

IG: Book_Trophy

🦪Dziś chciałbym pokazać Wam prawdziwą perłę w morzu bezkresnych ksiąg i tomów. „Trupokupcy” Magdaleny Świerczek-Gryboś jest powieścią duszną, trudną i przepełnioną chaosem życia po apokalipsie.

🏜️Życie nie jest łaskawe dla ludzi, którzy przeżyli „Implozję”. Zmieniła ona świat oraz zasady na nim panujące. Z cienia wyszły istoty potężniejsze od ludzkości. Żeby jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
60
34

Na półkach:

Mam ogromny problem z „Trupokupcami”. Z jednej strony jestem zafascynowana wizją postapokalipsy w słowiańskim wydaniu. I chciałoby się rzec – jaka piękna apokalipsa. Język, poetyka, stylistyka, którymi posługuje się autorka, jest nietuzinkowa i niestandardowa, a przez to specyficzna. I to właśnie wpływa na odbiór książki. Jeśli ktoś spodziewa się typowego postapo może się srogo zdziwić (a nawet rozczarować).
***
Człowiek doprowadził do katastrofy. Ocieplenie klimatu sprawiło, że świat stopniowo umiera. Nie można spojrzeć w niebo, by nie stracić wzorku. Upadek ludzkości spowodował, że starzy bogowie, zaliczani do tego pory w poczet dawnych wierzeń i zabobonów, przebudzili się. I postanowili wykorzystać słabość człowieka, który skazany będzie na ich łaskę.
***
Apokalipsa i słowiańscy bogowie? Genialny pomysł. Dawne wierzenie i legendy, które nagle stają się aktualne i bardzo realne? W punkt. Tym bardziej szkoda, że coś poszło nie tak. W pewnym momencie poetyka stosowana przez autorkę zaczyna być męcząca. Książka ma niewielką objętość, raptem 210 stron. Jednak chaotyczność, która pojawia się w niektórych momentach, sprawia, że książka staje się nużąca i odnosi się wrażenie, iż stron jest o wiele więcej.
***
Wielki szacunek dla autorki za pomysł i odwagę, by połączyć apokalipsę i słowiańskie wierzenia. Jednak ja odczuwam niedosyt. Zapewne wynika to z mojego nastawienia do „Trupokupców”. Oczekiwałam bowiem typowego postapo. Otrzymałam coś zupełnie innego. Może i oryginalnego oraz nietuzinkowego, ale nie to, czego oczekiwałam. Czy polecam? Na własne ryzyko czytającego.

Mam ogromny problem z „Trupokupcami”. Z jednej strony jestem zafascynowana wizją postapokalipsy w słowiańskim wydaniu. I chciałoby się rzec – jaka piękna apokalipsa. Język, poetyka, stylistyka, którymi posługuje się autorka, jest nietuzinkowa i niestandardowa, a przez to specyficzna. I to właśnie wpływa na odbiór książki. Jeśli ktoś spodziewa się typowego postapo może się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
142

Na półkach:

Trupokupcy" to książka, która- nomen omen- kupiła mnie samym tytułem (no i okładką). Opis z tyłu tejże tylko utwierdził mnie w tym, że jej pragnę.

Jest to niesamowite postapo najwyższych lotów, nawiązujące do słowiańskiej mitologii.

Gdy światem wstrząsnęła implozja niebo zmieniło się w białą płaszczyznę, z której non stop leje się żar. Stanowi ona zagrożenie dla nieprzygotowanych na wyjście ludzi, dlatego wszyscy ludzie poruszają się w specjalnych maskach z wyjątkiem Trupokupców- ich oczy zostały odmienione. Po implozji na powierzchnię ziemi wypełzły mroczne istoty i rozeszły się po świecie. A więc: katastrofa była następstwem globalnego ocieplenia z naszej winy? Czy byliśmy tylko pionkami w rękach bogów, którzy czekali na okazję wyjscii? Istoty te bowiem to pradawni bogowie i demony. Od pozostałych przy życiu ludzi pragną oni krwawych ofiar. Pośrednikami między ludźmi a bogami są trupokupcy- odbierają ofiary od ludzi: żywe lub martwe i przekazują bogom.
Rodzina ze Starych Olch dostaje to, co wyjdzie z lasu w zamian za swoje ofiary, a to, co z niego wychodzi nie raz przechodzi wszelkie wyobrażenia. Jednak Król Olszyn, kryjący się w głębi lasu jest łaskawy dla swoich wyznawców, gorzej, że okazuje się, że po świecie chodzą też gorsze istoty łaknące życia ludzi i terytoriów innych bogów. Wszystko wskazuje, że szykuje się wojna na śmierć i życie...i dusze.

Gdy otwieramy "Trupokupców" od razu trafiamy w środek akcji, trzeba się mocno wczytać i skupić żeby rozumieć o co chodzi i do czego to wszystko zmierza. Książka napisana jest w doskonałym stylu, trafia ostrą strzałą prosto w mózg i wzbudza ogromny niepokój. Uczucie pogłębiają mroczne ilustracje, doskonale odzwierciedlające nastrój książki. Jestem pełna podziwu dla wyobraźni autorki, oraz umiejętności pisania o wszechobecnej śmierci w sposób wzbudzający zgrozę i niepokój, ale nie obrzydzenie. Także świat przedstawiony opisany jest tak dobrze, że wyraźnie widzimy go oczami wyobraźni, a na skórze czuć żar atakujący non stop z opalizującego nieba

Trupokupcy" to książka, która- nomen omen- kupiła mnie samym tytułem (no i okładką). Opis z tyłu tejże tylko utwierdził mnie w tym, że jej pragnę.

Jest to niesamowite postapo najwyższych lotów, nawiązujące do słowiańskiej mitologii.

Gdy światem wstrząsnęła implozja niebo zmieniło się w białą płaszczyznę, z której non stop leje się żar. Stanowi ona zagrożenie dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
71

Na półkach:

„Weźmiecie to, co wyjdzie z lasu”
.
Czytałam i oglądałam sporo tytułów postapo, ale jeszcze ani razu nie spotkałam z takim w słowiańskim klimacie. A taki właśnie mamy w "Trupokupcach". Czyli połączenie postapokalipsy z dawnymi mitologią słowiańską.
Świat po Implozji, spowodowanej ociepleniem klimatu, po której wszystkie pory roku łączą się w jedno, upalne lato, a z lasów, rzek, jezior, bagien itp. wychodzą Obudzeni, które według ludzi są słowiańskimi bóstwami, ale czy faktycznie nimi są? Oprócz Obudzonych, pojawiają się również Trupokupcy. Trupokupcy są pośrednikami między ludźmi, a bóstwami. Handlują z nimi - dają im kości, krew, martwe zwierzęta lub martwych ludzi (w zależności jakie mają upodobania),w zamian otrzymując ochronę przed innymi stworzeniami oraz pożywienie.
Akcja zaczyna się we wsi Stare Olchy. Poznajmy Polę, Franka, Tomasza, Mateusza, ich nową sąsiadkę Magdę, oraz miejscowego Trupokupcę Miłosza. Jest też Czarny Las, w którym mieszka ich "opiekun" Król. Do tego mamy trochę gwary śląskiej, przekleństw, słowiańskich stworzeń, trupów (oczywiście ;p) i dość ciężki klimat, skażonego świata.
Warto też wspomnieć, że treść wzbogacona jest w ilustracje, bardzo wpasowujące się w klimat. I są też teksty utworów, których słuchają bohaterowie. Cała playlista znajduje się na końcu książki.
Polecam ten tytuł, ale od razu ostrzegam, że nie jest to książka, do połknięcia na jeden wieczór ;). Mimo, że ma tylko nieco ponad 200 stron, przez swój ciężki i specyficzny klimat, czytało mi się ją dość długo.

„Weźmiecie to, co wyjdzie z lasu”
.
Czytałam i oglądałam sporo tytułów postapo, ale jeszcze ani razu nie spotkałam z takim w słowiańskim klimacie. A taki właśnie mamy w "Trupokupcach". Czyli połączenie postapokalipsy z dawnymi mitologią słowiańską.
Świat po Implozji, spowodowanej ociepleniem klimatu, po której wszystkie pory roku łączą się w jedno, upalne lato, a z lasów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
244
180

Na półkach: ,

„Trupokupcy” pokazują świat postapokaliptystyczny. Ocieplenie klimatu zniszczyło planetę i obudziło stare duchy. W tym świecie, gdy jakaś miejscowa istota weźmie Cię pod swoje skrzydła, możesz się czuć szczęściarzem, mimo że postać ta jest od Ciebie znacznie silniejsza i nigdy nie możesz być pewien jej zamiarów. „Weźmiecie to, co wyjdzie z lasu” jest najważniejszą zasadą panującą w tym świecie.

Magdalena Świerczek-Gryboś napisała książkę, która inspirowana jest słowiańskimi wierzeniami. W powieści czuć tę szczególną magię, która towarzyszy mitologii słowiańskiej, jednak należy pamiętać o tym, że rzecz dzieje się w bliżej nieokreślonej przyszłości. Poprzez tę książkę autorka chciała wyrazić swoją niemoc, frustrację, żałość i żałobę. Wizja umierającego świata wygląda realnie, a myśl, że to my doprowadzamy do tej katastrofy budzi w czytelniku smutek, bo tak naprawdę w pojedynkę niewiele możemy zrobić. Książka wprowadza refleksje nad tym, co można zrobić, aby pomóc planecie przeżyć – co ja sam/sama mogę zrobić dla Matki Ziemi.

Sama historia bardzo mnie urzekła. Podobało mi się, jaki niepokój panuje wśród bohaterów, wręcz czułam ciarki na plecach. Uważam jednak, że niektóre aspekty powinny być bardziej rozbudowane, a chociaż odrobinę dogłębniej wytłumaczone. Są chociażby postacie, nazywane juchochłepcami, których należy się obawiać i w jakiś sposób potrafią wyczuć obecność ludzi. Do teraz nie jestem pewna, czy byli to tylko zwykli grabieżcy, czy istniało również inne, poważniejsze zagrożenie z ich strony oraz czy byli to ludzie, czy istoty nadprzyrodzone? Być może coś przespałam, jeśli tak to przepraszam, niemniej samo ich stworzenie było dla mnie genialnym pomysłem i szkoda, że tak mało się o nich dowiedziałam.

Od samego początku chciałam dać książce dosyć wysoką ocenę, aż do momentu, w którym autorka wyjaśniła pochodzenie bogów… Dla mnie takie wytłumaczenie było zupełnie nieodpowiednie, zwyczajnie mi się nie podobało. Wolałabym nawet, żeby kwestia pozostała niewiadomą, niż żeby była nakreślona w taki sposób. I przykro mi to stwierdzić, ale w tym momencie moja ocena poleciała na łeb, na szyję. Nie chcę jednak, żebyście zrozumieli mnie źle – takie rozwiązanie może się wielu z Was spodobać, co więcej, możecie być nim zachwyceni. Dla mnie to niestety była jedna wielka pomyłka… To wpływa na moją ocenę, ale czy powinno wpływać na samą wartość książki?

Nie sugerujcie się moją oceną – książka naprawdę jest rewelacyjna. Gdyby nie ten jeden aspekt, który zdecydowanie mnie zawiódł, lektura zdobyłaby chyba aż 8 gwiazdek, a może nawet 8 i pół. Szczerze Was zachęcam do jej przeczytania. Wierzę też, że każda osoba, która sięgnie po tę pozycję, zechce zmienić swoje codzienne życie na bardziej ekologiczne – i to jest cudowne.

________
Na całość recenzji oraz dyskusję na temat książki zapraszam tutaj: http://atramentowaprzystan.blogspot.com/2021/03/trupokupcy-magdalena-swierczek-grybos.html

„Trupokupcy” pokazują świat postapokaliptystyczny. Ocieplenie klimatu zniszczyło planetę i obudziło stare duchy. W tym świecie, gdy jakaś miejscowa istota weźmie Cię pod swoje skrzydła, możesz się czuć szczęściarzem, mimo że postać ta jest od Ciebie znacznie silniejsza i nigdy nie możesz być pewien jej zamiarów. „Weźmiecie to, co wyjdzie z lasu” jest najważniejszą zasadą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
582
342

Na półkach: ,

"Trupokupcy" Magdaleny Świerczek-Gryboś to bez wątpienia jedna z najoryginalniejszych książek, jakie dane mi było ostatnio przeczytać, a połączenie gatunku weird, fantasy i postapokalipsy daje tu iście intrygujący efekt, zabierając czytelnika w egzotyczną podróż. Ponadto niesie przesłanie, że nawet w upadającym świecie, w którym całkowicie zmieniły się reguły gry, lojalna wobec siebie wspólnota ma szansę na lepsze jutro. Ta powieść to odpowiednia propozycja dla tych, którzy szukają w fantastyce tchnienia świeżości subtelnie czerpiącego z tradycji literackiej i kulturowej.
Cała recenzja do przeczytania tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2021/02/arkana-czarnego-lasu-trupokupcy.html

"Trupokupcy" Magdaleny Świerczek-Gryboś to bez wątpienia jedna z najoryginalniejszych książek, jakie dane mi było ostatnio przeczytać, a połączenie gatunku weird, fantasy i postapokalipsy daje tu iście intrygujący efekt, zabierając czytelnika w egzotyczną podróż. Ponadto niesie przesłanie, że nawet w upadającym świecie, w którym całkowicie zmieniły się reguły gry, lojalna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Wsłuchaj się w szepty drzew. One nie kłamią...
Tajemniczy wymiar powieści, trupie kolory, ciężka i zarazem intrygująca atmosfera, wizja przyszłości, potęga natury oraz iście słowiański klimat. Wszystko to zamknięte w jednej wręcz magicznej książce.

Przyszłość. Możliwe, że niezbyt odległa. Walka z ociepleniem klimatu doprowadza do załamania ekologicznego na Ziemi. Znika wszelka technologia, a teraźniejszymi ocalałymi zaczynają rządzić stare duchy. Te, przed którymi przestrzegali nas nasi dziadkowie. Cała ludzkość jest skazana na ich łaskę bądź jej brak. W niedużej wsi Stare Olchy egzystuje miejscowy trupokupiec, który od mieszkańców pobiera zapłatę dla niebywale tajemniczej istoty, a w zamian nie dotyka ich klęska głodowa czy żadne inne choróbska.
Jednak miejscowych bohaterów dotykają niezwykle ciążące im tajemnice i w drodze do ich zrozumienia muszą zmierzyć się z innymi mistycznymi siłami.

Urzekająca jest siła i znaczenie natury, jaką prezentuje autorka w tej historii. Szept drzew i każdy pisk we wysokiej trawie ma swe znaczenie.
Niezwykle wciągająca aura sprawia, że jest to lektura na jeden wieczór. Nie mam tu na myśli objętości książki, a jej zawartość i sens.
Styl autorki jest tak barwny, przepełniony tajemnicą, i przede wszystkim oryginalny! Momentami wydaje się chaotyczny, ale myślę, że to również zabieg celowy, który wywołuje u czytelnika napięcie i niemałe zaciekawienie. Wręcz intryguje! A kartki same się przewracają, pochłaniając kolejne rozdziały. To, co również mnie urzekło to język, jakim posługiwali się bohaterowie. Idealny zabieg, by sprawić, że odbiorca zatonie w tej historii. Dosłownie bez powrotu.
Co do wykreowanych postaci.
Byli tak naturalni i przekonujący, że bez zbędnego gadania wskoczyłabym z nimi do auta i ruszyła w podróż po odpowiedzi na stawiane pytania. Pytania, których podczas czytania rodziło się coraz więcej.
Sama fabuła zasługuje na wysokie noty. Była ona wręcz niesamowicie przemyślana i zapewne niepowtarzalna. Autorka pod tym względem ponownie zaskakuje i kroczy własną ścieżką twórczą, przecierając wszelkie schematy.
Akcja nabierało takiego tempa, że nie sposób było się oderwać od czytania. Tajemniczość i specyficzną atmosferę wręcz czuło się pod skórą.
Powieść ta ma wielki potencjał i uważam, że mogłaby być jeszcze bardziej rozbudowaną historią. Właściwie to jest jedyne, do czego można się doczepić, gdyż po przeczytaniu wyczuwa się niedosyt, ale taki pozytywny. Po prostu chce się więcej i więcej tego świata.
Nie mogłabym zapomnieć o muzycznym charakterze tej książki.
Urywki, krótkie fragmenty przytoczone również nasuwają pewną nostalgiczną myśl odnośnie przyszłości. Przyszłości bez technologii, której zapewne każdemu by brakowało.
Zdecydowanie kolejny zabieg, który zakorzenia się w sercu czytelnika.
Uważam, że ta książka zasługuję na uwagę każdego wielbiciela polskiej fantastyki z nutą słowiańskiej spuścizny.

Wsłuchaj się w szepty drzew. One nie kłamią...
Tajemniczy wymiar powieści, trupie kolory, ciężka i zarazem intrygująca atmosfera, wizja przyszłości, potęga natury oraz iście słowiański klimat. Wszystko to zamknięte w jednej wręcz magicznej książce.

Przyszłość. Możliwe, że niezbyt odległa. Walka z ociepleniem klimatu doprowadza do załamania ekologicznego na Ziemi. Znika...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3227
399

Na półkach: , ,

Ok, zrobiło się oficjalnie. Mój tekst o książce znajdziecie na stronie "Magazynu Biały Kruk" pod tym linkiem:
https://magazyn.bialykruk.org/dwa-spojrzenia-na-trupokupcow-czyli-recenzja-ksiazki-magdaleny-swierczek-grybos/?fbclid=IwAR2gT51Xs8SiFbty8KwhhL5s2WpsP9iqka6iZGkVeVFGjgMpV3YsKog6nrI



Ostatnio na warsztacie mam pełno książek utrzymanych w konwencji postapokalipsy. Po znakomitej i dającej do myślenia „Opowieści Podręcznej” i następujących po niej „Testamentach” sięgnęłam po intrygującą „Księgę bezimiennej akuszerki”, a dziś domknęłam wreszcie „Trupokupców” Magdaleny Świerczek-Gryboś. Nieco Wam o tej ostatniej opowiem. Przenieśmy się na południe Polski, do wioski Stare Olchy i poznajmy jej Króla…

Akcja krótkiej powieści dzieje się w niedalekiej przyszłości w świecie zniszczonym wskutek tajemniczej Implozji. Ludzkość kryje się w zamkniętych, niechętnych obcym enklawach, gdzie prawa bardzo często dyktują pradawne bóstwa związane z danym terenem. Wieś Stare Olchy położona jest tuż obok ogromnego, zmienionego przez katastrofę lasu. Mieszkańcy za pośrednictwem tajemniczego trupokupca płacą istocie mieszkającej pośród drzew, a w zamian żywią się tym, co z lasu wyjdzie. Czasem jest to otępiały, pozbawiony podstawowych instynktów bażant, czasem mieszkańcy uraczeni zostają soczystymi owocami. Tylko nie za wiele. Wszystko ma swoją cenę. Jeśli ktoś zje, ktoś inny będzie głodował. [...]

Ok, zrobiło się oficjalnie. Mój tekst o książce znajdziecie na stronie "Magazynu Biały Kruk" pod tym linkiem:
https://magazyn.bialykruk.org/dwa-spojrzenia-na-trupokupcow-czyli-recenzja-ksiazki-magdaleny-swierczek-grybos/?fbclid=IwAR2gT51Xs8SiFbty8KwhhL5s2WpsP9iqka6iZGkVeVFGjgMpV3YsKog6nrI



Ostatnio na warsztacie mam pełno książek utrzymanych w konwencji postapokalipsy. Po...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    99
  • Przeczytane
    85
  • Posiadam
    14
  • 2021
    7
  • Fantastyka
    5
  • E-book
    3
  • W planach
    1
  • Czytam pierwszy
    1
  • Powieści
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Więcej
Magdalena Świerczek-Gryboś Trupokupcy Zobacz więcej
Magdalena Świerczek-Gryboś Trupokupcy Zobacz więcej
Magdalena Świerczek-Gryboś Trupokupcy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także