Green Class, tom 1: Pandemia

Okładka książki Green Class, tom 1: Pandemia Jérôme Hamon, David Tako
Okładka książki Green Class, tom 1: Pandemia
Jérôme HamonDavid Tako Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Green Class (tom 1) komiksy
72 str. 1 godz. 12 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Green Class (tom 1)
Tytuł oryginału:
Green Class: Pandémie
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2020-03-25
Data 1. wyd. pol.:
2020-03-25
Liczba stron:
72
Czas czytania
1 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328196872
Tłumacz:
Maria Mosiewicz
Tagi:
katastroficzny science fiction
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Emma i Wioletta - 6 - Pełen niespodzianek początek roku szkolnego Jérôme Hamon, Lena Sayaphoum
Ocena 7,3
Emma i Wiolett... Jérôme Hamon, Lena ...
Okładka książki Emma i Wioletta - 5 - Za krótkie lato Jérôme Hamon, Lena Sayaphoum
Ocena 8,2
Emma i Wiolett... Jérôme Hamon, Lena ...
Okładka książki Green Class, tom 4: Przebudzenie Jérôme Hamon, David Tako
Ocena 6,0
Green Class, t... Jérôme Hamon, David...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
107
107

Na półkach: , ,

Green Class - Pandemia to kolejna historia o apokalipsie, pięknie wydana, z fantastyczną okładką i rysunkami. To historia kierowana do młodszego, nastoletniego czytelnika, choć nie podoba mi się fakt, że bohaterowie co chwila palą fajki, promując taki styl życia. Fabuła niestety jest jednym z wielu postapokaliptycznych obrazów, nie wnoszącym specjalnie niczego nowego do gatunku. Pomimo tego fajnie się czyta i ogląda.

Green Class - Pandemia to kolejna historia o apokalipsie, pięknie wydana, z fantastyczną okładką i rysunkami. To historia kierowana do młodszego, nastoletniego czytelnika, choć nie podoba mi się fakt, że bohaterowie co chwila palą fajki, promując taki styl życia. Fabuła niestety jest jednym z wielu postapokaliptycznych obrazów, nie wnoszącym specjalnie niczego nowego do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1176
1144

Na półkach:

W dobie ostro nakręconej paniki na punkcie koronawirusa, warto sięgnąć po coś fikcyjnego, co pokazuje, jak głupie decyzje i panika potrafią być zabójcze. "Green Class" to idealny przewodnik z cyklu "Co zrobić, aby łatwo dać się zabić.". Pokazuje chyba wszystkie najgłupsze decyzje, jakie można podjąć w obliczu morderczej zarazy, zamieniającej ludzi w... człekopodobne rośliny. Niby coś innego niż zombiaki, ale jednak nie aż tak bardzo, jakbym chciał. Czy zatem w mojej opinii komiks daje radę? Cóż... i tak i nie.

Ogólnie mamy tutaj raczej dość oklepany motyw grupy nastolatków w rejonie objętym ścisłą kwarantanną, gdzie szaleje wirus i wszyscy jakoś próbują przetrwać. Dobrze się to czyta, ale niczym nowym nie jest. Poszczególne postacie są nawet spoko napisane, jednak są sytuacje gdy zachowują się niczym skończone pół-mózgi. Co gorsza, za cholerę nie idzie w scenariuszu zrzucić winy na kryzysową sytuację, bo ta też niestety rozwija się nierówno. Mamy zatem (ponownie) super agresywnego, oczywiście tajemniczego, wirusa zamieniającego ludzi w bezrozumne stwory. Mamy tego silnego, tego inteligentnego i tego sprytnego w drużynie nastolatków. Mamy tą zbuntowaną i tą pyskatą i tak dalej i tym podobne. Autorzy nawet nie wysilili się za bardzo przy tworzeniu miejsca kwarantanny, które w rekordowym czasie zostało otoczone ogromnym, betonowym murem o wysokości kilkunastu metrów z strażnicami pełnymi snajperów.

Poziom głupotek miejscami mnie przerażał, tak samo wałkowanie w kółko i w kółko tego samego wątku. Dlaczego zostali w miejscu objętym kwarantanną, zamiast nawiać gdy mieli szansę. Czemu nikt nic nie robi z zarazą. Dlaczego wirus tak a nie inaczej się zachowuje... bla, bla, bla. Nie mówię, są naprawdę ciekawe momenty, które miło się czyta. Są sytuacje czy sceny akcji, które mnie porwały, ale mniej więcej jedna trzecia tego tomu, to wałkowanie ciągle tego samego tematu. Jedyne co ratuje ten komiks to finalna scena oraz świetny rysunek. Nawet okładka jest bardzo klimatyczna, dzięki chropowatej fakturze. Z tego powodu chce sięgnąć po tom drugi, ale jeśli powtórzy on wady pierwszego albumu, to w takim wypadku zakończę moją przygodę z "Green Class".

W dobie ostro nakręconej paniki na punkcie koronawirusa, warto sięgnąć po coś fikcyjnego, co pokazuje, jak głupie decyzje i panika potrafią być zabójcze. "Green Class" to idealny przewodnik z cyklu "Co zrobić, aby łatwo dać się zabić.". Pokazuje chyba wszystkie najgłupsze decyzje, jakie można podjąć w obliczu morderczej zarazy, zamieniającej ludzi w... człekopodobne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
571
520

Na półkach:

Rysunkowo poprawnie, ale fabularnie bardzo przeciętnie. Postapokalispa z wirusem w tle z młodymi nastolatkami jako bohaterami. Ani to zaskakujące, ani ciekawe, ani mroczne. Raczej naiwne i przewidywalne. Pod koniec już dialogi przelatywałem oczami, a "cliffhanger" na końcu nijak nie zachęcił do czytania dalej.
Strata czasa dla mnie - może młodsi czytelnicy odnajdą się w tym lepiej.

Rysunkowo poprawnie, ale fabularnie bardzo przeciętnie. Postapokalispa z wirusem w tle z młodymi nastolatkami jako bohaterami. Ani to zaskakujące, ani ciekawe, ani mroczne. Raczej naiwne i przewidywalne. Pod koniec już dialogi przelatywałem oczami, a "cliffhanger" na końcu nijak nie zachęcił do czytania dalej.
Strata czasa dla mnie - może młodsi czytelnicy odnajdą się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2342
2339

Na półkach: , ,

Komiks dla nastolatków. Zarówno ze względu na bohaterów, jak i treść. Otóż grupka młodych ludzi udaje się wraz z nauczycielem na zieloną szkołę. Mają szukać niezwykłych okazów żab, aby na ich podstawie sprawdzić w jaki sposób przebiega ewolucja. Tymczasem gdy wracają do cywilizacji okazuje się, że na świecie rozprzestrzenił się nowy, agresywny wirus. Taki, który sprawia, że ludzie zmieniają się w potwory. Lecz czy na pewno? Gdy jeden z uczestników wyprawy okazuje się być nosicielem wirusa, jego przyjaciele postanawiają mu za wszelką cenę pomóc. Czy uda im się go uratować? Jak wygląda świat ogarnięty pandemią? Czyta się dobrze, ale pod warunkiem, że nie wnikamy zbyt szczegółowo w świat przedstawiony i go nie analizujemy. Szkoda tylko, że nie mam kolejnego tomu, bo zaintrygowało mnie w którą stronę podąży narracja.

Komiks dla nastolatków. Zarówno ze względu na bohaterów, jak i treść. Otóż grupka młodych ludzi udaje się wraz z nauczycielem na zieloną szkołę. Mają szukać niezwykłych okazów żab, aby na ich podstawie sprawdzić w jaki sposób przebiega ewolucja. Tymczasem gdy wracają do cywilizacji okazuje się, że na świecie rozprzestrzenił się nowy, agresywny wirus. Taki, który sprawia, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
65

Na półkach:

Green Class nie dostarczył mi rozrywki na oczekiwanym poziomie, za to parokrotnie przysporzył nieoczekiwanego rozbawienia, które zapewne nie było celem autorów. Ale będę obserwował dalszy rozwój komiksowej wizji pandemii w ich wydaniu. Może kwarantanna wydawnicza pomiędzy poszczególnymi tomami przyniesie bardziej obiecujące w sensie czytelniczym prognozy.
Więcej: https://nerdheim.pl/post/recenzja-komiksu-green-class-1-pandemia/

Green Class nie dostarczył mi rozrywki na oczekiwanym poziomie, za to parokrotnie przysporzył nieoczekiwanego rozbawienia, które zapewne nie było celem autorów. Ale będę obserwował dalszy rozwój komiksowej wizji pandemii w ich wydaniu. Może kwarantanna wydawnicza pomiędzy poszczególnymi tomami przyniesie bardziej obiecujące w sensie czytelniczym prognozy.
Więcej:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
705
409

Na półkach: , ,

Grupa uczniów po dwóch tygodniach wraca z Zielonej szkoły. Wyczerpani i zmęczeni marzą o powrocie do domu i spotkaniu z bliskimi. Niestety czeka ich przykra niespodzianka, światem zawładnął tajemniczy wirus, zamieniający ludzi w potwory.
Odtąd bohaterowie muszą stawić czoła pandemii i walce o przetrwanie, a ich przyjaźń zostanie wystawiona na próbę.

Pierwsza część serii w pięknym wydaniu. Świetna grafika i kolory.
Temat pandemii pasuje do obecnej sytuacji na świecie i działa na czytelnika jak magnes.
Wirus, pandemia, izolacja, maseczki i szczepienia - wszystko co odzwierciedla naszą rzeczywistość.
Głównym wątkiem jest przyjaźń. Bohaterowie mają odmienne zdania i poglądy, powstają konflikty i związki.
Ogólnie ciekawy początek serii i z pewnością sięgnę po kolejny tom.

Grupa uczniów po dwóch tygodniach wraca z Zielonej szkoły. Wyczerpani i zmęczeni marzą o powrocie do domu i spotkaniu z bliskimi. Niestety czeka ich przykra niespodzianka, światem zawładnął tajemniczy wirus, zamieniający ludzi w potwory.
Odtąd bohaterowie muszą stawić czoła pandemii i walce o przetrwanie, a ich przyjaźń zostanie wystawiona na próbę.

Pierwsza część serii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
85

Na półkach: ,

Grupka uczniów z Kanady jedzie ze swoim nauczycielem biologii na dwutygodniową „Zieloną szkołę” – tu od razu mamy wyjaśnienie, skąd pomysł na tytuł serii. 14-dniowa „lekcja życia” odbywa się na bagnach Luizjany. Kiedy zmęczeni, brudni i podenerwowani wracają na miejsce zbiórki, gdzie czeka autokar mający zawieźć ich na upragnione i wyczekiwane lotnisko, okazuje się, że wiele się zmieniło… wokół nie ma żywej duszy, a wszędzie walają się ulotki o obowiązkowych szczepieniach i kwarantannie…

Ale się EGMONT wstrzelił z tym tytułem, co? 😀 Real time marketing lvl ekspert.

Okazuje się, że świat, który jeszcze kilkanaście dni temu ogarnięty był szałem zakupów, Facebooka i Tindera, zmienił się dość konkretnie. Ludzie zarażeni dziwnym wirusem najpierw stają się apatyczni, przestają rozpoznawać bliskich, po czym zmieniają się w agresywne stwory, przypominające drzewce…

Wszędzie wokół szerzy się anarchia i chaos, a akurat ta część Luizjany, w której znajdują się nasi młodzi bohaterowie, zostaje odcięta od świata potężnym murem, którego dzień i noc pilnują snajperzy i wojsko. Wszyscy, którzy są po złej stronie, są skazani na walkę o przeżycie. Tymczasem wokół pojawia się coraz więcej potworów, a jeden z chłopaków z ekipy, zarażony, ale nie pozostawiony samemu sobie, czuje się coraz gorzej…

Mam wrażenie, że krótki, 72-stronicowy komiks skierowany jest bardziej w stronę młodzieży niż dorosłych, aczkolwiek ja, 37-latek, bawiłem się dobrze. Prosta opowieść, jakich w sumie było wiele, jest dopiero wstępem do właściwej historii, która – mam nadzieję – nie będzie sztampowa i powtarzalna.

Sam scenariusz wydaje się nieco naiwny przez fakt, że młodym bohaterom właściwie wszystko się udaje. Pomijając oczywiście dość niefortunną sytuację ogólną, odnajdują się w niej bardzo szybko, wiedzą jak postępować, są twardzi i nieustępliwi, w trudnych rozmowach i decyzjach są zaskakująco dojrzali i zdają się mieć więcej doświadczenia, niż powinni. To troszkę razi, bo dobrze byłoby jednak, gdyby przynajmniej na początku byli zagubieni, nieracjonalni i sfrustrowani. Tymczasem już po kilku tygodniach od wystąpienia zarazy oni robią sobie wypady na miasto w celu zabijania potworów… To duże uproszczenie.

„Green Class” to efekt współpracy dwóch Francuzów: Jerome Hamon zajął się scenariuszem, natomiast David Tako narysował całą historię i nadał jej barw. Jest to pierwsze tak duże przedsięwzięcie ilustratorskie, w którym bierze udział. I jak na debiut, moim zdaniem wypada świetnie. Rysunki są bardzo realistyczne, chociaż kreska sprawia jednocześnie wrażenie, jakby czerpała odrobinę z mangi i anime. Widać to szczególnie w scenach bijatyk, gdzie charakterystyczne kreski nadają postaciom dodatkowej dynamiki ruchu. Czerń i biel może bardziej odpowiadałyby klimatowi postapo, ale moim zdaniem dodanie soczystych kolorów potęguje klimat i nadaje opowieści głębi. Skoro jesteśmy przy jakości, to muszę, jak zwykle zresztą, napisać kilka słów o samym wydaniu. Mimo że komiks jest stosunkowo krótki, EGMONT postawił na twardą oprawę, która dodatkowo ma fakturę, jak mi się wydaje, nawiązującą do „skóry potworów”. Mamy bardzo dobrej jakości papier i format A3. Wszystko to razem dodaje nam zdecydowanie wrażeń organoleptycznych podczas lektury, bo cały czas opuszki palców wędrują nam pod „pofałdowanej” okładce. Fajny zabieg.

Mimo że temat wydaje się oklepany i przerobiony wzdłuż i wszerz, dajmy tej historii szansę – jeśli autorzy wykażą się wizjonerstwem i solidną wyobraźnią, mamy szansę na fajną serię. Ja na pewno będę czytał dalej, bo jestem ciekaw, w którą stronę to pójdzie i jak dalej potoczą się losy paczki przyjaciół ze szkoły.

Grupka uczniów z Kanady jedzie ze swoim nauczycielem biologii na dwutygodniową „Zieloną szkołę” – tu od razu mamy wyjaśnienie, skąd pomysł na tytuł serii. 14-dniowa „lekcja życia” odbywa się na bagnach Luizjany. Kiedy zmęczeni, brudni i podenerwowani wracają na miejsce zbiórki, gdzie czeka autokar mający zawieźć ich na upragnione i wyczekiwane lotnisko, okazuje się, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2204
2028

Na półkach:

Nie ma to, jak usiąść wygodnie w fotelu z kubkiem gorącego i aromatycznego napoju i przeczytać w ramach relaksu komiks o epidemii w momencie, kiedy na świecie szaleje „morderczy” wirus. Trzeba przyznać, że wydawnictwo Egmont nie mogło wybrać lepszej daty do premiery swojej nowe serii. Zwykłe „szczęście” czy może wiedzieli oni o czymś wcześniej?
Grupka nastolatków z Kanady (Beth, Linda, Sato, Lucas,Naji i Noah) oraz ich opiekun powracają z dwutygodniowego obozu na bagnach Luizjany, gdzie byli odcięci całkowicie od wiadomości ze świata. Na dzień dobry po dotarciu do pierwszych oznak cywilizacji czeka ich szokująca wiadomość o szalejącym wirusie, który powoduje u zarażonych nieodwracalne zmiany genetyczne. Plan jest prosty: jak najszybszy powrót do kraju do swoich rodzin. Sprawa jednak się mocno komplikuje, kiedy wojsko na jednej z blokad stwierdza zakażenie u jednego z nastolatków i bierze całą grupę na kwarantannę. Wszyscy (poza zakażonym) po przebadaniu mogą ruszyć w dalszą drogę, postanawiają jednak ratować swojego przyjaciela. Nie przejmują się oni informacjami, że chorzy po jakimś czasie zamieniają się w krwiożercze bestie, ważniejsza jest dla nich przyjaźń. Cała strefa, w której przebywają, zostaje decyzją władz odizolowana wielkim murem, za którym młodzi ludzie będą musieli walczyć z wieloma przeciwieństwami losu.

Z góry uprzedzam, że lektura tego rodzaju dzieła w obecnych czasach nie jest przejawem masochizmu. Przedstawiona w albumie historia jest tak nieprzeciętnie infantylna i naiwna, że zamiast negatywnych emocji dostarcza czytelnikowi chwilę niezbyt skomplikowanej rozrywki (w pozytywnym znaczeniu),dzięki której zapomina on o troskach dnia codziennego.

Grupka dzielnych nastolatków gotowa rzucić wyzwanie uzbrojonym oddziałom wojska oraz zdesperowanym ludziom uwięzionym w strefie „0”, aby tylko ratować swojego kumpla. Wirus mutujący zainfekowane w osoby w „drzewo” podobne stwory (rodem z Tolkiena),które całkowicie zapominają o swoim człowieczeństwie. Jeśli liczył ktoś na, chociaż odrobinę realizmu w tym komiksie, to zdecydowanie powinien poszukać czegoś innego. O ile początek daje jeszcze jakąś nadzieję na głębszą i bardziej dramatyczną historię to już końcówka rozwiewa wszelkie wątpliwości i bardzo wyraźnie skręca w stronę widowiskowego tytułu z segmentu fantasy.

Przykładowa plansza Green Class. Pandemia - Recenzja.

Scenariusz stworzony przez francuskiego twórcę Jéróme Hamona od samego początku mknie do przodu niczym kula wystrzelona z pistoletu. Nie ma tutaj mowy o mozolnym budowaniu napięcia, gdzie stopniowo poznajemy bohaterów i obserwujemy ich emocjonalne zmagania z przytłaczającą ich nową sytuacją. W jednej chwili bohaterowie dowiadują się o panującej epidemii, chwilę później już planują jak ratować swojego przyjaciela, a kilka stron dalej stają się specjalistami od przetrwania (wszystko to musiało się zmieścić na zaledwie 66 stronach). Taka forma konstrukcji komiksu sprawia, że pojawiające się tutaj postacie są bardzo mocno spłycone i w głównej mierze funkcjonują w historii tylko jako grupa (nie ma mowy o wyrazistych indywidualnościach). Dodatkowo zbyt szybko postępujące po sobie dynamiczne wydarzenia sprawiają, że prawie w ogóle nie jest tutaj wyczuwalna atmosfera grozy i niepokoju (która powinna być obecna w komiksach o zarazie).

Wszystkie te elementy sprawiają, że zdecydowanie nie będzie to tytuł dla każdego (szczególnie jeśli ktoś nastawiał się na bardziej „złożoną” historię). W moim jednak przekonaniu, mamy tutaj do czynienia z całkiem przyjemnym komiksem, który należy oceniać w kontekście czysto rozrywkowym. Jest dynamicznie, widowiskowo i na tyle prosto fabularnie, że czytelnik może w całości oddać się relaksującemu pochłanianiu kolejnych stron. Twórcy od samego początku zamierzali (ocena subiektywna) stworzyć dzieło o nastolatkach dla nastolatków rodem z niektórych netflixowych hitów gdzie przygoda, akcja i prostolinijne dialogi są główną siłą napędową tytułu.

Cała recenzja na:

https://www.popkulturowykociolek.pl/2020/04/green-class-pandemia-recenzja-komiksu.html

Nie ma to, jak usiąść wygodnie w fotelu z kubkiem gorącego i aromatycznego napoju i przeczytać w ramach relaksu komiks o epidemii w momencie, kiedy na świecie szaleje „morderczy” wirus. Trzeba przyznać, że wydawnictwo Egmont nie mogło wybrać lepszej daty do premiery swojej nowe serii. Zwykłe „szczęście” czy może wiedzieli oni o czymś wcześniej?
Grupka nastolatków z Kanady...

więcej Pokaż mimo to

avatar
405
405

Na półkach:

Oprócz wątku społeczno-obyczajowego w komiksie równie ważny jest ten fantastyczny, związany z tajemniczym wirusem. Opcja niby nie nowa, bo zewnętrzny czynnik, zmieniający ludzi w potwory, w swoim rdzeniu nie jest przecież przesadnie nowy, jednak Hamonowi udaje się zaprezentować go nad wyraz ciekawie, w pierwszym tomie zasugerować kilka ciekawych fabularnych rozwiązań, które tylko zaostrzają apetyt i kończą album zgrabnym twistem.

Graficznie jest świetnie. Owszem, może to i nie jest jakieś wybitne rysownicze arcydzieło, jednak pełnowymiarowy debiut Davida Tako zdecydowanie wypada dobrze. Sprawna kreska, mocno kojarząca się ze stylem znanych z komiksu „Giants” braci Valderrama, w połączeniu z żywą, dopracowaną kolorystyką okazuje się strzałem w dziesiątkę. Dobrze komponuje się z młodzieżową tematyką, zgrabnie prezentuje quasi – apokaliptyczną scenerię odizolowanej od świata mieściny, a kreacja wizualna zmienionych przez infekcję ludzi przywołuje na myśl luźną wariację na temat Cella (Komórczaka) z “Dragon Ball”.

W efekcie otrzymujemy dobrze opowiedzianą, ciekawą historię, akcentującą przede wszystkim relacje w grupie nastolatków, wrzuconych w skrajną sytuację. Ale też opowieść zgrabnie narysowaną, nawiązującą do japońskiej sztuki, ale z nieprzesadnie mangową kreską.

Cała recenzja tutaj: https://tiny.pl/tzplm

Oprócz wątku społeczno-obyczajowego w komiksie równie ważny jest ten fantastyczny, związany z tajemniczym wirusem. Opcja niby nie nowa, bo zewnętrzny czynnik, zmieniający ludzi w potwory, w swoim rdzeniu nie jest przecież przesadnie nowy, jednak Hamonowi udaje się zaprezentować go nad wyraz ciekawie, w pierwszym tomie zasugerować kilka ciekawych fabularnych rozwiązań, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1510
899

Na półkach: , , ,

Niezwykle przyjemny komiks. Panuje wirus, ktory powoduje mutacje ludzi. Sprawia, ze zamieniaja sie w monstra. Dobrze sie czyta, bardzo dobre ilustracje. Histroia naiwna, ale na tyle przyjemna, ze warto stracic na nia czas. Polecam.

Niezwykle przyjemny komiks. Panuje wirus, ktory powoduje mutacje ludzi. Sprawia, ze zamieniaja sie w monstra. Dobrze sie czyta, bardzo dobre ilustracje. Histroia naiwna, ale na tyle przyjemna, ze warto stracic na nia czas. Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    34
  • Chcę przeczytać
    14
  • Komiksy
    5
  • Posiadam
    4
  • Komiks
    4
  • 2020
    4
  • Z biblioteki
    3
  • 2020
    3
  • 2022
    2
  • Komiksy 2022
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Green Class, tom 1: Pandemia


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także