Czytając opis nastawiałam się na coś zupełnie innego. Tymczasem dreszczyku z opowiadań o duchach, magii i mitologii słowiańskiej jest tu tyle co na lekarstwo. I jak już się pojawia to w bardzo dziwnym ujęciu, bo np. Utopiec straszy z tafli toalety. Relacja Alicji z synem (7lat) poraża z uwagi na zwroty rodzicielki do dziecka tj. "w dupie byłeś i gówno widziałeś". Sama autorka również używa dziwnego języka np. "na dwójkę", "kibel"... Porzucam tą pozycję w formie audiobooka, nie uratuje go nawet przyjemny głos Magdaleny Schejbal. Nie polecam.

Czytając opis nastawiałam się na coś zupełnie innego. Tymczasem dreszczyku z opowiadań o duchach, magii i mitologii słowiańskiej jest tu tyle co na lekarstwo. I jak już się pojawia to w bardzo dziwnym ujęciu, bo np. Utopiec straszy z tafli toalety. Relacja Alicji z synem (7lat) poraża z uwagi na zwroty rodzicielki do dziecka tj. "w dupie byłeś i gówno widziałeś". Sama...

Przesłuchałem w ramach subskrypcji Audioteki dzięki czemu nie wyrzuciłem w błoto dodatkowych pieniędzy. Książka to jakiś koszmar. Jest straszliwie źle zbalansowana, wątki poboczne za długie, a główna oś fabularna nieraz opisana tak zdawkowo jakby autorka publikowała fragmenty swojego "dzieła" na Twitterze i musiała zmieścić się w tych 280 znakach. (Np. książka trwa 3,5 godz. z czego 30-40 min to obrzydliwy opis życia płciowego jakiegoś rolnika nie wiadomo skąd, będącego bohaterem epizodycznym nic nie wnoszącym do fabuły.) Do tego autorka skacze po miejscach akcji jak krowa po torze przeszkód tak, że nie raz nie wiedziałem co się dzieje w książce. Nie da się też nie wspomnieć o bohaterach kompletnie nijakich jakby sięgnięcie po dowolny szablon już było niebotycznym wysiłkiem. O fabule i wyjaśnieniu całej tytułowej "klątwy" już szkoda pisać. Powiem tylko tyle, że potencjalnie nienajgorszy pomysł na historię został zmarnowany przez najbardziej groteskowe i niewymagające wyjaśnienie - za wszystkim stoi szatan. A to jak główna bohaterka zamierza z nim walczyć to już najprawdziwszy kabaret - za pomocą czarnej magii (śmiech przez łzy). Dalej jest jeszcze lepiej bo nie dość, że głupia pomimo świadomości z kim ma do czynienia nagle postanawia mu zaufać i zawrzeć układ, by później ten oczywiście wystrychnął ją na dudka to później jakby rażona amnezją daje mu wiarę po raz kolejny. Mało? Najlepsze autorka zostawiła na koniec, gdyż bohaterka zamienia się w jakieś straszydło, by na wezwanie Lucyfera (nazywanego tu, o zgrozo, "Lucjanem") zamordować swojego męża, którego, między innymi, chciała chronić zgadzając się na układ z upadłym aniołem. Na samym końcu przekonuje się, że raz jeszcze dała z siebie zrobić kretynkę a zły znów ją oszukał i we wściekłości rzuca się na niego by go zabić. Paździerz się kończy.

Podsumowując jednym zdaniem: Jest to świetny, wręcz kapitalny przykład literatury podłej jakości i to pod każdym względem.

Przesłuchałem w ramach subskrypcji Audioteki dzięki czemu nie wyrzuciłem w błoto dodatkowych pieniędzy. Książka to jakiś koszmar. Jest straszliwie źle zbalansowana, wątki poboczne za długie, a główna oś fabularna nieraz opisana tak zdawkowo jakby autorka publikowała fragmenty swojego "dzieła" na Twitterze i musiała zmieścić się w tych 280 znakach. (Np. książka trwa 3,5...

Uu, fatalna książka. Niestety...

Totalnie do mnie nie przemówiła. Przesiąknięta sztucznością, brakiem sensu i po prostu nudna. Jedyne emocje jakie wywołała we mnie to śmiech z zażenowania niektórymi scenami.

Naprawdę ciężko mi hejtowac tak ostro autorkę, z którą spotykam się pierwszy raz, ale nigdy nie miałem poczucia zmarnowanego czasu jak przy hucznie nazwanej 'Klątwie pokolen'.

Przestałbym już gdzieś na początku, ale nie wierzyłem, że książka może być aż tak zła. Ale... zaskoczyła mnie, była jeszcze gorsza!

Jedyne, za co można pochwalić autorkę, to fakt, że historię tę opisała wyjątkowo krótko.

Daje też nadzieję innym pisarzom, że skoro taki gniot się pojawił na rynku, to jest też szansa dla nich...

Uu, fatalna książka. Niestety...

Totalnie do mnie nie przemówiła. Przesiąknięta sztucznością, brakiem sensu i po prostu nudna. Jedyne emocje jakie wywołała we mnie to śmiech z zażenowania niektórymi scenami.

Naprawdę ciężko mi hejtowac tak ostro autorkę, z którą spotykam się pierwszy raz, ale nigdy nie miałem poczucia zmarnowanego czasu jak przy hucznie nazwanej...

Klątwa pokoleń jest specyficzna i słuchało się jej dość interesująco. Tutaj magia łączy się z rzeczywistością, a niemożliwe przeplata z możliwym i nic nie jest takie, jak się wydaje. Podobał mi się klimat, mroczny, duszący. I przesłanie, że czasami wybory naszych przodków mogą zaważyć również na nas, choć czasami wydaje się to niemożliwe.

Klątwa pokoleń jest specyficzna i słuchało się jej dość interesująco. Tutaj magia łączy się z rzeczywistością, a niemożliwe przeplata z możliwym i nic nie jest takie, jak się wydaje. Podobał mi się klimat, mroczny, duszący. I przesłanie, że czasami wybory naszych przodków mogą zaważyć również na nas, choć czasami wydaje się to niemożliwe.

Ale się nabrałam! Straszliwie!!!!! Najpierw opis, a potem pierwszy rozdział..a potem tylko gorzej. Kiedy siostra głównej bohaterki popełnia samobójstwo wołana przez tajemniczy głos, kiedy dowiadujemy się, że inni członkowie rodziny ginęli w dziwnych okolicznościach, co miało być efektem klątwy, kiedy główna bohaterka widzi w swojej wnuczce strzygę i próbuje ją zabić i kiedy w końcu główna bohaterka próbuje ostrzec syna przed topielcem (krzyczącym do niego z sedesu) i w końcu syn ginie utopiony.....cóż... spodziewałam się studium o chorobie psychicznej, zabobonach, albo przynajmniej jakiegoś dramatycznego kryminały czy thrillera.... Ale nie takich pierdół. Bo widzicie - tam były topielicie, wnuczka była strzygą, topielec krzyczał z sedesu (a w każdym razie coś tam mruczał) i zabił chłopca, a diabeł w garniturze urządził sobie bitwę na czary (które rzucane, jak w książkach typu Harry Potter, strzelały kolorowymi płomieniami i niczym strzały mknęły do celu, zdaje się, ze nawet chyba jakaś różdżka się pojawiła...ale w tym szoku mogłam coś pomylić) z czarownicą na jakimś pseudo-sabacie. Zapowiadało się NAPRAWDĘ dobrze! naprawę czekałam na ciekawe rozwinięcie, które pokazałoby, że rzeczona klątwa to tylko wymysł. Albo, że wiara w klątwę spowodowała szereg nieprzemyślanych, czasem okrutnych działań, prowadzących do śmierci. Takie trochę samospełniające się proroctwo. A tu- wielkie rozczarowanie. Im dalej, tym gorzej. A kiedy dotarliśmy do tajemnego miasta pełnego czarownic i potworów, to po prostu wymiękłam. Nie zgodzę się także, że w książce było cokolwiek przerażającego. Ot opowiastka dla "niewiadomokogo" o "niewiadomoczym". No..nabrałam się. Spodziewałam się czegoś innego. Dostałam rozmemłaną bułę. I znowu zmarnowany czas. I przestrzegam. A szkoda, bo potencjał był. Dałabym 0, ale przyznałam całą jedną gwiazdkę za to, że książka była krótka :) Więc szybko można o niej zapomnieć :)

Ale się nabrałam! Straszliwie!!!!! Najpierw opis, a potem pierwszy rozdział..a potem tylko gorzej. Kiedy siostra głównej bohaterki popełnia samobójstwo wołana przez tajemniczy głos, kiedy dowiadujemy się, że inni członkowie rodziny ginęli w dziwnych okolicznościach, co miało być efektem klątwy, kiedy główna bohaterka widzi w swojej wnuczce strzygę i próbuje ją zabić i kiedy...

Świetne i wciągające połączenie świata realnego z magicznym. Niezasłużona kara, która dotyka najsłabszych i najmniej winnych z całego rodu. Historia tym bardziej tragiczna, że bohaterka musi się zmierzyć z najmroczniejszym z możliwych wrogów. Podziwiam ją za siłę, a autorkę za pomysłowość.

Świetne i wciągające połączenie świata realnego z magicznym. Niezasłużona kara, która dotyka najsłabszych i najmniej winnych z całego rodu. Historia tym bardziej tragiczna, że bohaterka musi się zmierzyć z najmroczniejszym z możliwych wrogów. Podziwiam ją za siłę, a autorkę za pomysłowość.

Lubisz się bać? To książka dla Ciebie. Dzieci plus potwory to mieszanka, która wywoła dreszczyk. W najlepszym wypadku. A w najgorszym koszmary. Musiałam robić przerwy w słuchaniu, ale pewnie są tacy, którzy dadzą radę od początku do końca.

Lubisz się bać? To książka dla Ciebie. Dzieci plus potwory to mieszanka, która wywoła dreszczyk. W najlepszym wypadku. A w najgorszym koszmary. Musiałam robić przerwy w słuchaniu, ale pewnie są tacy, którzy dadzą radę od początku do końca.

Audiobook niezbyt wciągający. Niestety męczyłem się od połowy słuchania. Początek był całkiem dobry jednak zakończenie po prostu mi się nie podobało. Audiobook jest krótki więc dość szybko się go przesłuchało.

Audiobook niezbyt wciągający. Niestety męczyłem się od połowy słuchania. Początek był całkiem dobry jednak zakończenie po prostu mi się nie podobało. Audiobook jest krótki więc dość szybko się go przesłuchało.