Urodziła się w Złotowie dwie pary dekad temu, dorastała w Szczecinie, a przed szesnastoma laty przeprowadziła się do stolicy. Obecnie mieszka w Pieńkowie pod Warszawą, ale jak spojrzeć na mapę, to w zasadzie nad Warszawą. Ma fajnego męża, dwoje wspaniałych dzieci – trzynastoletniego syna, genetycznie obciążonego miłością do piłki nożnej i sześcioletnią córkę – artystkę i mądralę. Ma jeszcze psa: dwuletniego biszkoptowego spaniela–powsinogę i... pięćset metrów do Wisły. Zawodowo od wielu lat usiłuje spełniać się w bankowości, ale lepiej wychodzi jej spełnianie się w pisaniu.http://
Lekka, prosta, przyjemna, pożyczona, oddana, przeczytana:)
Myśl, czy nie kupić jej dla siebie, tak po prostu, żeby miała swoje miejsce na MOJEJ półce, żeby móc do niej wrócić, bo czytam dla przyjemności,
a "W niebie na agrafce", dało mi jej dużo:)
Jena z niewielu książek, które mogłabym przeczytać kilka razy.
Zuzanna - samotnie wychowująca syna, pracuje w banku a z zamiłowania jest malarką. Przypadkowo poznaje historię swojej rodziny i stara się odszukać swojego biologicznego ojca. Zostaje uwikłana w działalność szajki handlującej obrazami i zarazem odnajduje miłość. Całkiem fajnie napisana książka, bardzo przyjemnie się ją czyta.