Wiek XIX

Okładka książki Wiek XIX Bertrand Russell
Okładka książki Wiek XIX
Bertrand Russell Wydawnictwo: Napoleon V historia
444 str. 7 godz. 24 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Freedom and Organisation
Wydawnictwo:
Napoleon V
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
444
Czas czytania
7 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378896517
Tłumacz:
Antoni Pański
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
295
295

Na półkach: , ,

Jeśli połączymy ze sobą niebywałą inteligencję, dowcip, ironię oraz umiejętność trafnej puenty, a przy tym użyjemy do tego wszystkiego wiedzy z zakresu historii, prawa, filozofii, doktryn politycznych i, tego co później nazwano socjologią, to otrzymamy książkę pokroju "Wieku XIX". Nie mówimy tutaj o podręczniku, czy też klasycznym chronologicznym wykładzie wydarzeń politycznych w zaprezentowanej epoce, ale o bardzo osobistym (w sensie doboru spraw ważnych i ważniejszych) spojrzeniu na czasy, w których autor się urodził, ukształtował jako dorosły mężczyzna i dokonał pierwszych odkryć na polu naukowym.
Przed nastaniem XX wieku Bertrand Russell miał także za sobą pierwsze publikacje książkowe, w których nakreślił swoje poglądy na sprawy polityczno-społeczne, a które miały w jego dalszym życiu odegrać tak niepoślednią rolę. "Wiek XIX" to efekt szerokich studiów na polu historii, jest to praca znakomita pod względem stylu i treści, aczkolwiek należy pamiętać, iż autor nigdy nie udawał zawodowego historyka i nie stosował w swych badaniach żadnej z popularnych wtedy metod panujących w tej nauce. Jako wszechstronny i niezależny myśliciel, posiadał wszakże najważniejsze narzędzie wykorzystywane w tej dziedzinie - krytyczny osąd. Dużą rolę odgrywało u niego również doskonałe opanowanie zarówno analizy, jak i syntezy, co było charakterystyczne dla genialnego logika, a co potrafił spożytkować na innych płaszczyznach swej działalności intelektualnej.
Dlatego też warto, aby po "Wiek XIX" sięgnęli nie tylko historycy, ale też wszyscy amatorzy świetnej literatury, która w sposób błyskotliwy przedstawia zasadnicze problemy tamtych czasów. Dla osób szczególnie zainteresowanych doktrynami politycznymi wspomnę, iż w książce tej Russell przeprowadził doskonałą i miażdżącą krytykę marksizmu (tego klasycznego, pochodzącego wprost z pism Marksa, a nie tych wynaturzeń i dziwolągów, które rozprzestrzeniły się w XX wieku),z jaką nigdzie indziej się nie spotkałem.
W ogóle filozof nie uznawał, że trzeba coś przemilczeć lub kogoś oszczędzać. Obce mu były, w tym świecie nabrzmiałych i wojujących nacjonalizmów, względy na tzw. "dumę narodową", nadętą tu i ówdzie do komicznych granic. Wtedy, kiedy realnie można było spotkać się z kompletnym ostracyzmem własnych środowisk choćby za malutką krytyczną wzmiankę o polityce Imperium, nie zawahał się napisać, komentując "sukcesy" Anglików w Afryce: "Należy pocieszać się myślą, że wszystkie te krzywdy umożliwiły dokonanie rzeczy wielkiej i dobroczynnej: pozwoliły na przetransportowanie płytek żółtego metalu z miejsca, gdzie spoczywały pod ziemią, na inne miejsce - do piwnic wielkich banków". Dostawało się i wrogom Albionu. Cesarz Niemiec Wilhelm II, postać uosabiająca imperializm świata germańskiego, został skwitowany następująco: "Jego pozorna wojowniczość i zaczepność, jego arogancka chełpliwość były tylko zasłoną, za którą kryły się nerwy i wieczna obawa, że nie zrobi dostatecznie męskiego wrażenia".
Ten subiektywny przegląd najważniejszych wydarzeń wieku XIX, powinien być dla każdego znakomitym uzupełnieniem wiedzy "konwencjonalnej". Warto po niego sięgnąć choćby dla porównania tego, co nam wtłaczają do głowy w szkołach, z tym, jak mogłoby to wyglądać, gdyby nie musiało być tak nudne i schematyczne.

Jeśli połączymy ze sobą niebywałą inteligencję, dowcip, ironię oraz umiejętność trafnej puenty, a przy tym użyjemy do tego wszystkiego wiedzy z zakresu historii, prawa, filozofii, doktryn politycznych i, tego co później nazwano socjologią, to otrzymamy książkę pokroju "Wieku XIX". Nie mówimy tutaj o podręczniku, czy też klasycznym chronologicznym wykładzie wydarzeń...

więcej Pokaż mimo to

avatar
456
249

Na półkach: , ,

Bertrand Russel „Wiek XIX”


Historia to mój ulubiony przedmiot – wiem pisałam to wielokrotnie, ale powtarzać to będę za każdym razem, gdy recenzja będzie dotyczyć tegoż gatunku. O wieku XX, powstało multum pozycji, o dwóch wojnach światowych które w tym czasie się toczyły również. Ale co znamienne, o wieku XIX, w którym tak wiele się działo, mało jest książek. Tym bardziej jestem ogromnie rada, że przeczytałam pozycję Russela.

Bertrand Russell – brytyjski filozof, logik, matematyk, działacz społeczny i eseista. W 1950 został uhonorowany nagrodą Nobla. Niniejsza pozycja to bodaj najsłynniejsze dzieło brytyjskiego filozofa. Jak sam pisał: „Książka ta jest próbą przedstawienia głównych przyczyn przemian politycznych, jakie nastąpiły między rokiem 1814 i 1914. Wydaje mi się, że przyczyn tych doszukiwać się należy w zmianach techniczno-gospodarczych, w teoriach politycznych oraz w działalności wybitnych jednostek.” - faktycznie to na tych głównie tematach skupia się ta obszerna pozycja. W tym obszernym woluminie autor próbuje nam przybliżyć najważniejsze wydarzenia z tego stulecia.

Bardzo subiektywne omówienie najważniejszych idei, które kształtowały świat od zakończenia wojen napoleońskich do wybuchu I wojny światowej. To książka która w swoim monolicie zawiera dużo szczegółów dotyczących rządów zarówno Bismarcka, jak i mniej znanych postaci czołowych państw Europy i Świata. Bertrand Russel niezwykle skrupulatnie opisuje główne prądy ideowe jakie zaczęły kształtować się w zachodnim świecie – liberalizm w Anglii, kapitalizm w Ameryce, czy socjalizm. Zaprezentowany został również rozwój nacjonalizmu, na przykładzie, oczywiście Włoch i Niemiec. To również historia USA, wyzysku czy budowania się wielkich korporacji.

Styl pisarski Russela jednak nie przypadnie każdemu do gustu, to bardzo analityczny opis (może aż za bardzo, bo dla dyletanta, będzie ciężko się przebić przez ten zbiór) przemian wieku XIX. Dokładność z jaką autor opisuje przemiany, bohaterów tamtych czasów jest mader imponującą – nie mniej, ten styl na dłuższą metę mnie zmęczył, chociaż nie ukrywam treść niniejszej książki jest naprawdę frapująca.

Jednak jestem przekonana że pomimo lat, ta książka sama się broni treścią i po prostu należy do niej zajrzeć.

Polecam. 7/10

Bertrand Russel „Wiek XIX”


Historia to mój ulubiony przedmiot – wiem pisałam to wielokrotnie, ale powtarzać to będę za każdym razem, gdy recenzja będzie dotyczyć tegoż gatunku. O wieku XX, powstało multum pozycji, o dwóch wojnach światowych które w tym czasie się toczyły również. Ale co znamienne, o wieku XIX, w którym tak wiele się działo, mało jest książek. Tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
18

Na półkach:

Podróż przez okolice XIX wieku, ciekawe fakty dotyczące mocarstw, które trzymają władzę i rozdają karty naznaczone krwią. Mocarstw - nie oznacza państw, ale twory bardzo zakamuflowane. Historia np USA, nie pozostawia złudzeń.

Podróż przez okolice XIX wieku, ciekawe fakty dotyczące mocarstw, które trzymają władzę i rozdają karty naznaczone krwią. Mocarstw - nie oznacza państw, ale twory bardzo zakamuflowane. Historia np USA, nie pozostawia złudzeń.

Pokaż mimo to

avatar
739
332

Na półkach: ,

Subiektywne (w opiniach i w formie) omówienie najważniejszych idei, które kształtowały świat od zakończenia wojen napoleońskich do wybuchu I wojny światowej.
Jeżeli ktoś szuka w tej książce akademickiej syntezy XIX- wiecznej historii to się rozczaruje. Polecałbym ją raczej jako lektura dodatkowa już po zapoznaniu się typowymi podręcznikami, bo daje ciekawą, inną perspektywę.

Subiektywne (w opiniach i w formie) omówienie najważniejszych idei, które kształtowały świat od zakończenia wojen napoleońskich do wybuchu I wojny światowej.
Jeżeli ktoś szuka w tej książce akademickiej syntezy XIX- wiecznej historii to się rozczaruje. Polecałbym ją raczej jako lektura dodatkowa już po zapoznaniu się typowymi podręcznikami, bo daje ciekawą, inną perspektywę.

więcej Pokaż mimo to

avatar

Najważniejszy (dotychczas) wiek w historii ludzkości wyjaśniony przystępnym językiem. Pojawiały się subiektywne opinie, ale były raczej mniejszością, poza tym były one podparte argumentacją. Autor często pozwalał sobie na zabawne uwagi, które naprawdę wywoływały uśmiech bądź skłaniały do refleksji. A warto mieć na uwadze, że książka została wydana w latach 30. XX wieku, więc świadczy to o tym jaka wciąż jest "świeża" pomimo upływu czasu. "Świeża" również dlatego, że pisana niedługo po zakończeniu epoki, o której naucza.
Nie zostały może tu wyjaśnione wszystkie wątki, a niektórym poświęcono trochę za mało miejsca, ale z pewnością rozjaśnia bardzo wiele spraw i wyjaśnia dzisiejszy świat. Polecam wszystkim, bez względu na przekonania bądź zainteresowania - wiek XIX to wiek, który ukształtował naszą "współczesność" :)

Najważniejszy (dotychczas) wiek w historii ludzkości wyjaśniony przystępnym językiem. Pojawiały się subiektywne opinie, ale były raczej mniejszością, poza tym były one podparte argumentacją. Autor często pozwalał sobie na zabawne uwagi, które naprawdę wywoływały uśmiech bądź skłaniały do refleksji. A warto mieć na uwadze, że książka została wydana w latach 30. XX wieku,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
870
857

Na półkach: , ,

Przekrojowo-filozoficzne podejście do historii. Jedna z najbardziej analitycznych książek jakie miałem okazję przeczytać, i to dotycząca pięknego wieku XIX. Autor Bertrand Russell skupia się na kamieniach milowych tej epoki. Zaczyna od kongresu wiedeńskiego i przyjętej tam zasady legitymizmu, dalej pokazuje główne prądy ideowe jakie zaczęły kształtować się w zachodnim świecie – liberalizm w Anglii, kapitalizm w Ameryce, socjalizm. Prezentuje zarówno sylwetki głównych myślicieli jak również skutki nowych idei dla przemian polityczno-społecznych. Kapitale są opisy zwłaszcza kształtowania się monopoli w USA. Dalej prezentuje nacjonalizm w Europie na przykładzie zjednoczenia Włoch i Niemiec.
Książka naprawdę kapitalna. W pełni analityczna gdzie wydarzenia polityczne są skutkiem zrodzenia pewnych idei. Rzadko mam okazję takie czytać, a szkoda.
Jeszcze jedna rzecz która rzucała niesamowite tło podczas lektury – została ona napisana bodaj w 1934, a jest przesiąknięta niesamowitą głębią myśli. Gorąco polecam!

Przekrojowo-filozoficzne podejście do historii. Jedna z najbardziej analitycznych książek jakie miałem okazję przeczytać, i to dotycząca pięknego wieku XIX. Autor Bertrand Russell skupia się na kamieniach milowych tej epoki. Zaczyna od kongresu wiedeńskiego i przyjętej tam zasady legitymizmu, dalej pokazuje główne prądy ideowe jakie zaczęły kształtować się w zachodnim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
346

Na półkach:

Zaczyna się od opisu ustanawiania nowego porządku po klęsce Napoleona. Krótkie charakterystyki najbardziej wpływowych polityków i władców są ironiczne, ostre jak brzytwa, przezabawne i zdecydowanie przerażające (Franciszek I, Metternich i Aleksander I). To fenomenalna cecha pisania Russella o historii (a także o filozofii),ta niezdolność do mitologizowania przeszłości. Można to też ująć w ten sposób: Russell postaciom historycznym stawia takie same wymagania jak sobie, uwzględnia odmienne warunki historyczne, ale etyka pozostaje u niego ahistoryczna. Stąd kompletny brak usprawiedliwień dla okrucieństwa, chciwości, pychy. To bardzo rzadka cecha w pisaniu o przeszłości, zapewne dlatego, że w każdym narodzie unicestwia plejadę pomnikowych bohaterów. Warto zwrócić też uwagę na fakt, że Russell wybuch wojny zawsze traktuje jako klęskę polityki.

Potem w trakcie wywodu pojawia się wiele postaci, w tym kilka opisanych równie wyraziście: James Mill, Robert Owen, Abraham Lincoln, Andrew Jackson, Otto Bismarck i dwie sylwetki z przedednia pierwszej wojny światowej: Wilhelm II i car Mikołaj II.

Otto Bismarck:
„Bismarck stworzył sobie świat odpowiadający jego postawie uczuciowej. Świat ten składał się z Niemiec, które należało kochać i cenić, i z całej pozostałej kuli ziemskiej, którą należało poddać swej woli albo wyzyskać dla swoich celów. Sam był człowiekiem bezwzględnym, niespokojnym i heroicznym, i starał się ukształtować świat na podobieństwo swojej osoby. Niestety udało mu się to w bardzo poważnym stopniu.”
Car Mikołaj II:
„Mikołaj był niewątpliwie czułym mężem i dobrym ojcem. Ta niewielka resztka charakteru, jaką poza tym posiadał, była mieszaniną okrucieństwa, perfidii i pretensjonalności.”
Abraham Lincoln:
„Prowadzić wielką wojnę, poprzez lata trudności i niepowodzeń, aż do zwycięskiego końca, a zarazem przez cały ten czas nie dać się unosić namiętnościom, zachowując postawę pojednawczą i wielkoduszną – to sztuka, którą potrafił osiągnąć Lincoln, stanowiąc pod tym względem jedyny, o ile mi wiadomo, wyjątek pośród wszystkich postaci historycznych.”

(Znakomitych, choć może nie tak kompletnych charakterystyk doczekali się też inni, choćby Jeremy Bentham, Karol Marks, Thomas Jefferson, Giuseppe Mazzini, amerykańscy potentaci przemysłowi).

Oczywiście Russel nie tworzy historii ze zbioru postaci. Na dokładny opis decyduje się wtedy, gdy charakter danej osoby, jego zdaniem, wpływa na bieg wydarzeń, także poprzez ważne dla epoki poglądy. (Choć poczesne miejsce Jamesa Milla jest w jakiejś mierze zasługą wybitnej autobiografii jego syna.) Historia jest w „Wieku XIX” przede wszystkim ewolucją idei. Opisem zmieniającej się mentalności społeczeństw. Znakomite są rozdziały poświęcone marksizmowi, w tym podsumowanie materializmu dialektycznego a chyba jeszcze lepsze omówienie rodzących się nacjonalizmów.

Różnic między patriotyzmem a w nacjonalizmem Russell nie analizuje, ale jego wywód wskazuje że przemiana jednego w drugi jest nieuchronna (w sakli makro, osoba może się oprzeć, patrz Lincoln) i że musi być zarzewiem konfliktów. Pisze też, że Marks nie uwzględnił w swych analizach społecznych spójni typu uczuciowego (rodzina, naród). Te dwa zagadnienia niezwykle aktualnie nakładają się na obraz współczesnej Europy; ideologia Unii nie wytworzyła trwałej spójni typu uczuciowego, nacjonalizmy znowu doprowadzają do wojen. Złowieszcze aspekty tej książki, pisanej przecież w roku 1934, nieprzyjemnie nie straciły na sile. (Informacja – czwarta władza, póki co, nie zmieniła starych schematów.)

Dwa cytaty do tych rozważań na marginesie:
„Zwolennicy zasady samookreślenia mówili: każdy naród musi być wolny, by móc zaspokoić swoje uprawnione aspiracje. Z kolei zwolennicy nacjonalizmu mówili, a przynajmniej myśleli: mój naród musi być wolny, aby zaspokoić swoje aspiracje uprawnione czy nieuprawnione. W ten sposób dokonało się przekształcenia liberalizmu w imperializm.”

„Moim zdaniem można się zgodzić, że doktryny nowe - jeśli mają znaleźć jakiś oddźwięk – muszą być w pewien sposób związane z warunkami gospodarczymi, w jakich powstają; natomiast stare doktryny utrzymywać się mogą przez całe stulecia, choćby między nimi a stosunkami w jakich istnieją, nie było żadnego głębszego związku.”

A na koniec zdanie z pierwszej strony, nie da się ukryć, że nawet bez „Historii zachodniej filozofii”, Russell kupiłby mnie nim od razu:
„Historia, krótko mówiąc, nie jest jeszcze nauką – i tylko przy pomocy przemilczeń i fałszów można ją do nauki upodobnić.”

Książka wydała mi się słabiej przetłumaczona od „Dziejów zachodniej filozofii”, a już z pewnością mam zastrzeżenia do korekty.


Notatki:
„Myślenie nie należy do naturalnych czynności człowieka, jest ono wynikiem jakiegoś niedomagania, jak gorączka w czasie choroby.”

arystokracja: rozmaitości oxfordzkie; moralność i zasady czyli Shelley i Byron

„Co się zaś tyczy nacjonalizmu, można go zdefiniować, jeżeli nie sprowadza się do jawnej żądzy zysku, jako połączenie jakiejś istotnej zasady etycznej z pewną koncepcją geograficzną lub rasową. Twierdzi się więc – powiedzmy – że czystość życia rodzinnego jest sprawą o najwyższej etycznej doniosłości, i że czystość tę w najlepszej postaci znaleźć można między takimi a takimi równoleżnikami szerokości i takimi a takimi południkami długości geograficznej. Z tego płynie wniosek, że ludzie żyjący w obrębie tego cnotliwego terytorium mają prawo, a nawet wręcz obowiązek zabić tylu mieszkańców innych terytoriów, ilu uznają za wskazane, zaś pozostałych przy życiu zmusić do płacenia haraczu. Niestety jednak cnoty zwycięzców narażone są na to, że znikną w trakcie podboju.”

metafizyka komunistyczna – wiara w boga zwanego Materializmem Dialektycznym

„Ich Lordowskim Mościom udało się wynaleźć pewną liczbę lekarzy, którzy gotowi byli stwierdzić pod przysięgą, że nic nie jest tak pożyteczne dla zdrowia dziecka, jak 15 godzin pracy w fabryce. Pewien znany lekarz nie chciał nawet uznać, ze dziecko dozna jakiegoś uszczerbku, jeśli będzie pracować 23 godziny na dobę.”

„Możliwe, że aby być wielkim innowatorem, trzeba wierzyć w siebie więcej niż nakazywałby to rozsądek. Najwięksi z tego rodzaju ludzi widzieli w sobie coś boskiego albo byli bardzo bliscy takiego przekonania. Owen cierpiał na tę samą chorobę, choć w łagodniejszej i nieodpychającej postaci. Gdy inni obwieszczali słowo Boże, Owen głosił słowo Rozumu i zdumiewało go, ze umysły ludzkie są tak zaślepione; ale o sercach ludzi był zawsze dobrego zdania.”

Jeszcze za Bismarcka słowo „kosmopolita” miało tak powszechnie pozytywne konotacje, że przyswajano je także w ideologii nacjonalistycznej. „Kosmopolita w najszlachetniejszym znaczeniu tego słowa” był po prostu nacjonalistą.

Zaczyna się od opisu ustanawiania nowego porządku po klęsce Napoleona. Krótkie charakterystyki najbardziej wpływowych polityków i władców są ironiczne, ostre jak brzytwa, przezabawne i zdecydowanie przerażające (Franciszek I, Metternich i Aleksander I). To fenomenalna cecha pisania Russella o historii (a także o filozofii),ta niezdolność do mitologizowania przeszłości....

więcej Pokaż mimo to

avatar
585
571

Na półkach: , , ,

Przenikliwość analitycznego umysłu Bertranda Russella widoczna jest w każdym typie publikacji tego logika. Niezależnie czy pisze o historii, filozofii, teorii względności czy matematyce, zawsze kroczy rzadko uczęszczanymi ścieżkami myśli niezależnych i bezkompromisowych.

W książce "Wiek XIX", która jest niemal klasyczną monografią, dostajemy kilka kluczowych, według autora, elementów świata okresu 1814-1914. Russell w pełni świadomie skupił się na prześledzeniu wybranych zjawisk - 'przetasowaniu' europejskiej polityki po Kongresie Wiedeńskim, rozwoju idei ekonomii politycznej w Anglii, zreferowaniu głównych postulatów socjalizmu i marksizmu, narodzinach kapitalizmu amerykańskiego, rozwoju świadomości narodowej i nacjonalizmu na przykładzie Włoch i Niemiec oraz kilku emblematycznych przykładach kolonializmu.

Ponieważ książka powstała w 1934 roku, widmo militaryzmu hitlerowskiego przebrzmiewa wielokrotnie w tle dywagacji XIX-wiecznych. Szczególnie widać to w partiach opisujących niemieckie zjednoczenie, zarówno to formalne pod przywództwem Prusa, ale i dokonane mentalnie w umysłach ludzi w konsekwencji dominującej ideologii Fichtego skupionej na budowaniu dumy narodowej i potrzebie integracji wokół wspólnego narodowego planu. Podobnie, również w stosunku do swojej współczesności międzywojennej, odniósł Russell analizy postulatów Marksa. Stanowiły one istotny teoretyczny komponent emancypacji robotników, lecz w karykaturalnej formie posłużyły politykom do zniewolenia ludzi w wieku następnym.

Z punktu widzenia sposobu uprawiania dyskursu historycznego, Russell jest klasycznie staromodny. W swojej pracy narrację oparł na kilku dominujących ideologiach (liberalizm, radykalizm, legitymizm) i globalnych procesach dziejowych charakterystycznych dla opisywanego okresu (kolonializm, militaryzm, monopole gospodarcze). Do tego nurt historycznych przemian w jego ujęciu jest realizacją planów dominujących jednostek (od Metternicha po Bismarcka). Obecnie modne stało się łączenie historii ze zjawiskami natury przyrodniczej (od zmian klimatycznych po dysfunkcje układu pokarmowego przywódców). Stąd "Wiek XIX" stanowi ciekawy kontrapunkt w pejzażu możliwych historycznych analiz. Russell dość sarkastycznie podsumowuje przesadne wiązanie pewnych zjawisk w dyskurs, który może prowadzić do karykatury:

"Historię można ujmować w rozmaity sposób i można by wynaleźć wiele formuł ogólnych, które będą wydawać się dostatecznie uzasadnione, jeśli zwróci się uwagę na odpowiednio dobrane i przemawiające za nimi fakty. Mógłbym zaproponować na przykład – nie przywiązując zresztą do swojej koncepcji nadmiernej wagi – następującą nową teorię dotyczącą przyczyn rozwoju przemysłu: industrializm powstał dzięki nowożytnej nauce, nowożytna nauka powstała dzięki Galileuszowi, Galileusz zawdzięcza swe istnienie Kopernikowi, Kopernik Odrodzeniu, Odrodzenie upadkowi Konstantynopola, upadek Konstantynopola wędrówkom Turków, zaś wędrówki Turków spowodowane zostały przez suszę w Azji Środkowej. Dlatego w poszukiwaniu czynników, które prowadzą do przemian historycznych, należy skierować główną uwagę na znajdujące się na powierzchni ziemi obszary wodne – czyli na hydrografię."

Ponieważ w tym korespondencyjnym sporze jestem bliższy stanowisku Russella, to z rezerwą odbieram chociażby popularne ostatnio książki Yuvala Noaha Harariego, jako czasem zbyt powierzchowny holizm łączenia wszystkiego w relacje.

Pracę Russella oceniam bardzo wysoko, głównie za jego chłodny dystans i zabójczą logikę w punktowaniu niespójności ideologii różnej proweniencji. Wprost genialnie opisał zakulisowe gierki dyplomatyczne okresu ponapoleońskiego. Świetnie obnażył cynizm angielskich przemysłowców i arystokratów, którzy przyczyniali się bądź nie reagowali na piekło zgotowane dzieciom biedoty zapędzanym do wielogodzinnej pracy fabrycznej. Zaś to, jak opisał amerykański kapitalizm stalowy i naftowy, zasługuje według mnie na literackiego Nobla. Bezwzględność i kult zysku wykreowały nieciekawe indywidua, stanowiące do dziś wzorzec zaradności czy sprytu - Carnegie, Rockefeller czy Morgan. Przekupstwo, zastraszenia i cynizm w napychaniu własnych kieszenie ponad miarę, było ich codziennością (stalownie Andrew Carnegie przynosiły rocznie 40 mln $ zysku, z czego 25 mln $ przypadało jemu). Jeśli do tego się doda, że opłacani sędziowie i politycy pośrednio współtworzyli ten trustowy model monopoli, amerykański mit od 'pucybuta do milionera' nabiera odpowiedniego kontekstu.

"Wiek XIX" jest książką o świadomie założonej i konsekwentnie pilnowanej optyce. Sytuacja społeczna, choć nie jest na pierwszym planie, to stanowi istotny element tła zobrazowany nielicznymi, choć bardzo dosadnymi przykładami (wyzysk robotników, niewolnictwo amerykańskie, tępienie ludności afrykańskiej zamieszkującej tereny obfitujące w złoto czy diamenty). Bardzo cenne były liczne wstawki o obyczajowości arystokracji. Russell, jako wnuk premiera brytyjskiego, nie szczędzi czytelnikowi smaczków z wyższych sfer, które znał z reguły z pierwszej ręki. Skupienie się na kilku wybranych postaciach, które decydowały o losach świata, pozwoliło mu na odmalowanie portretu psychologicznego zbiorowego umysłu człowieka z XIX wieku - człowieka, który jednostkowe namiętności musiał odnieść do potężnych ideologii i industrializacji przyśpieszającego świata.

Gorąco zachęcam do lektury "Wieku XIX-ego" i do zmierzenia się z niepokojącymi wnioskami pióra wnikliwego obserwatora.

Przenikliwość analitycznego umysłu Bertranda Russella widoczna jest w każdym typie publikacji tego logika. Niezależnie czy pisze o historii, filozofii, teorii względności czy matematyce, zawsze kroczy rzadko uczęszczanymi ścieżkami myśli niezależnych i bezkompromisowych.

W książce "Wiek XIX", która jest niemal klasyczną monografią, dostajemy kilka kluczowych, według...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3996
2029

Na półkach: ,

Bertrand Russell był najwybitniejszym filozofem XX wieku, a także autorem licznych prac, nie tylko filozoficznych, ale i z dziedziny matematyki czy innych. Był również pacyfistą, co znajdowało odzwierciedlenie w jego pracach, a także skutkowało to tym, że parokrotnie wylądował w więzieniu, za głoszenie swoich poglądów. W 1950 otrzymał nagrodę Nobla, a także wiele innych nagród.

W 1934 roku napisał książkę, bardzo popularną w czasach gdy wyszła. Chodzi oczywiście o "Wiek XIX". W tym obszernym woluminie autor próbuje nam przybliżyć najważniejsze wydarzenia z tego stulecia. Poczynając od roku 1814, a kończąc na 1914. Wynika to stąd, że historycy zaczęli uznawać początek wieku XIX od Rewolucji Francuskiej, a kończąc właśnie na roku 1914. Pisarz stara się nam przybliżyć najważniejsze wydarzenia które ukształtowały ten wiek, a zaczyna od napomknienia o Napoleonie i Kongresie Wiedeńskim. Potem kolejno wykłada nam o przyczynach i skutkach wielu wydarzeń, które, jego zdaniem miały znaczący udział w formowaniu się przyszłych pokoleń.
Wiek XIX to bowiem stulecie, w którym znacząco nastąpił rozwój nauk, oraz dokonano ważnych wynalazków, które w późniejszych czasach bardzo usprawniły życie ludzi. Nie tylko w domostwach, ale i w fabrykach. To także wtedy zaczęła panowanie królowa Wiktoria, która pozostała na tronie przez 60 lat. I o wiele więcej.

Twórca, mimo że najbardziej znany jest ze swoich filozoficznych dysput, stworzył dzieło ze wszech miar ciekawe i warte uwagi. Ja jako, że uważam wiek dziewiętnasty, za niezwykle ciekawą epokę, przeczytałem tę książkę z wielkim zainteresowaniem. Zasługa to i autora i jego talentu do opowiadania zajmujących historii, jak i dodatków w tej publikacji, czyli zdjęć, czy rycin. Zapewne zaciekawi to dzieło niejednego fascynata historią. Polecam.

Bertrand Russell był najwybitniejszym filozofem XX wieku, a także autorem licznych prac, nie tylko filozoficznych, ale i z dziedziny matematyki czy innych. Był również pacyfistą, co znajdowało odzwierciedlenie w jego pracach, a także skutkowało to tym, że parokrotnie wylądował w więzieniu, za głoszenie swoich poglądów. W 1950 otrzymał nagrodę Nobla, a także wiele innych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    127
  • Przeczytane
    31
  • Posiadam
    19
  • Historia
    12
  • Teraz czytam
    4
  • Ulubione
    3
  • E-book
    2
  • Do kupienia
    2
  • Bertrand Russell
    2
  • Historia_2
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wiek XIX


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne