"Przybyli na Ziemię - Zaraza, Wojna, Głód i Śmierć - czterej jeźdźcy pędzący na cztery strony świata na dzikich wierzchowcach." W ten sposób rozpoczyna się opis najnowszej książki Laury Thalassa "Zaraza". Muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z tematyką apokalipsy połączonej z romansem. Moim zdaniem jest to taki powiew świeżości, który zdecydowanie do mnie przemawia. Już po przeczytaniu opisu, wiedziałam, że to będzie coś dla mnie, a sama lektura tylko mnie w tym przekonaniu utwierdziła ❤
Historia opowiada o biblijnej apokalipsie, 4 jeźdźcy dostali zadanie zniszczenia całej ludzkości. W pierwszym tomie mamy do czynienia z Zarazą, który jako pierwszy się przebudził i na swoim rumaku przemierza świat, zarażajac ludzi śmiertelną chorobą. Sara Burns została wytypowana przez innych, aby zabić jeźdźca, nim ściągnie na wszystkich koniec. Dziewczyna z naszykowaną bronią, samotnie czekała na przyjazd mężczyzny. Nie przewidziała jednak jednego. Czy istota stworzona przez Boga do zgładzenia świata będzie w stanie umrzeć?
Zaraza jak możecie się domyślić, po zamachu bardzo szybko zregenerował swoje ciało. Nie chciał jednak od razu zabijać dziewczyny. Sara stała się jego więźniem i towarzyszem. Z czasem nienawiść, niechęć i potępienie zaczęły się przeradzać w coś innego. W jeźdźcu również zaczęły gromadzić się emocje, których nie rozumiał, ponieważ do tej pory był odporny na jakiekolwiek uczucia.
Ksiazka wywołała we mnie wiele emocji. Począwszy od lekkiego strachu, gdy człowiek uświadomi sobie co może nas czekać, poprzez śmiech, radość, a skończywszy na smutku i łzach. Szczególnie zapadła mi w pamięć scena gdy podróżni odwiedzili pewną starszą parę. Ten kto czytał książkę na pewno wie, o którą scenę mi chodzi. Czytając o tak wielkiej miłości, przebaczeniu i miłosierdziu czytelnikowi robi się cieplej na sercu.
Ksiazka opowiada również o błędach, które każdy z nas popełnia i do których powinniśmy się przyznać.
Jest to piękna historia opowiadająca w jaki sposób miłość potrafi wyzwolić w nas to co najlepsze i jak bardzo można poświęcić się dla ukochanego.

Naprawdę zachęcam was do przeczytania tej książki. Nie jest to tani romans z wątkiem apokalipsy. To przepiękna historia dająca nadzieję na zbawienie i pokazująca głębie prawdziwego uczucia. Laura Thalassa skłania czytelnika do refleksji nie tylko tych dotyczących fabuły, ale również tych dotyczących przyszłości. Ja na pewno jeszcze nie raz do tej historii wrócę i z niecierpliwością wyczekuję kolejnej części. Mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę, a wątki które się tam pojawią również mnie urzekną.

"Przybyli na Ziemię - Zaraza, Wojna, Głód i Śmierć - czterej jeźdźcy pędzący na cztery strony świata na dzikich wierzchowcach." W ten sposób rozpoczyna się opis najnowszej książki Laury Thalassa "Zaraza". Muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z tematyką apokalipsy połączonej z romansem. Moim zdaniem jest to taki powiew świeżości, który zdecydowanie do mnie...