Za mną lektura ostatniego tomu „Jeźdźców Apokalipsy” i ciężko mi napisać który z nich podobał mi się bardziej a który najmniej. Wszystkie były na podobnym poziomie miejscami podobne, miejscami różne. Ale to właśnie ostatni tom poświęcony Śmierci wywołał we mnie najwięcej emocji i to przy nim wylałam sporo łez. To było piękne zakończenie serii.
Jeśli ktoś lubi takie klimaty i podobał mu się pierwszy tom to z czystym sumieniem polecam i pozostałe. Z pewnością nie zawiedzie się.
Szkoda tylko, że wydawnictwo Filia (nie pierwszy raz zresztą) jak to ma w zwyczaju coś zaczyna i nie kończy 😔.

Za mną lektura ostatniego tomu „Jeźdźców Apokalipsy” i ciężko mi napisać który z nich podobał mi się bardziej a który najmniej. Wszystkie były na podobnym poziomie miejscami podobne, miejscami różne. Ale to właśnie ostatni tom poświęcony Śmierci wywołał we mnie najwięcej emocji i to przy nim wylałam sporo łez. To było piękne zakończenie serii.
Jeśli ktoś lubi takie klimaty...

Czytałam trochę nie po kolei, ale to dlatego, że ogólnie lubię postać Thanatosa w literaturze. Wiele sobie nie zaspojlerowałam, bo wiadomo, jak skończą się poprzednie części ;) Także i ta część mnie wciągnęła, choć główna bohaterka momentami mnie irytowała swoim zachowaniem. Tak czy siak - warto przeczytać. Polecam!

Czytałam trochę nie po kolei, ale to dlatego, że ogólnie lubię postać Thanatosa w literaturze. Wiele sobie nie zaspojlerowałam, bo wiadomo, jak skończą się poprzednie części ;) Także i ta część mnie wciągnęła, choć główna bohaterka momentami mnie irytowała swoim zachowaniem. Tak czy siak - warto przeczytać. Polecam!

ksiażka podobna do "Zarazy" bo jednowątkowa,
z niecierpliwością oczekiwałam zakończenia serii ale nie jest to tym czym oczekiwałam że ma być
Śmierć wydaje się być romantyczny, trochę jak Zaraza (kiedy się oświadcza po seksie)
końcówka dobra, dostali to czego chcieli i wrócili do Ojca,oni i ich żony
uroniłam łzę bo było emocjonalnie

ksiażka podobna do "Zarazy" bo jednowątkowa,
z niecierpliwością oczekiwałam zakończenia serii ale nie jest to tym czym oczekiwałam że ma być
Śmierć wydaje się być romantyczny, trochę jak Zaraza (kiedy się oświadcza po seksie)
końcówka dobra, dostali to czego chcieli i wrócili do Ojca,oni i ich żony
uroniłam łzę bo było emocjonalnie

Po trzech tomach gdzie każdy z jeźdźców zrezygnował ze swojej misji zgładzenia ludzi nadchodzi czas śmierci. On jako jedyny jest pewny swego celu i nie ma niczego co mogłoby go powstrzymać. Jednak po miesiącach błąkania się po miastach zauważa jedyną kobiet która przeżyła jego najazd. Lazarius sama nie wie dlaczego wszyscy wokół umarli a ona przeżyła. Po tym jak odkrywa ze śmierć zabrała jej rodzinę, postanawia go śledzić i zabić. Napotyka go w różnych miastach i stara się go zgładzić jednak tak jak ona śmierć jest nieśmiertelna. Mimo jej nienawiści, zaczyna czuć cos do jeźdźca, który przez cale swoje jestestwo był samotny a ona jedyna która nie może umrzeć jest dla niego miłym towarzystwem. Przy niej odkrywa jakie to uczucie mieć kogoś przy sobie i czuć jego dotyk na skórze. Dalszych losów nie zdradzam jednak napisze tylko tyle że warto sięgnąć po ostatnią cześć . Zaskakuje jak i wzrusza . Polecam !

Po trzech tomach gdzie każdy z jeźdźców zrezygnował ze swojej misji zgładzenia ludzi nadchodzi czas śmierci. On jako jedyny jest pewny swego celu i nie ma niczego co mogłoby go powstrzymać. Jednak po miesiącach błąkania się po miastach zauważa jedyną kobiet która przeżyła jego najazd. Lazarius sama nie wie dlaczego wszyscy wokół umarli a ona przeżyła. Po tym jak odkrywa...

Po fajnym 3 tomie spodziewałam się czegoś innego po tym ostatnim. Liczyłam, że autorka przełamie schemat i pójdzie w trochę innym kierunku z fabułą. Niestety, w tej kwestii się rozczarowałam.
Trochę wymęczyła mnie ta książka. I choć pod koniec uroniłam łzę (no dobra, trochę więcej niż jedną) to jednak środek momentami kartowałam, bo był nudny.
Ogólnie zakończenie cyklu dobre, ale nie powalające.

Po fajnym 3 tomie spodziewałam się czegoś innego po tym ostatnim. Liczyłam, że autorka przełamie schemat i pójdzie w trochę innym kierunku z fabułą. Niestety, w tej kwestii się rozczarowałam.
Trochę wymęczyła mnie ta książka. I choć pod koniec uroniłam łzę (no dobra, trochę więcej niż jedną) to jednak środek momentami kartowałam, bo był nudny.
Ogólnie zakończenie cyklu...

Przeczytałam w jeden dzień, bo muszę przyznać, że z niecierpliwością oczekiwałam zakończenia serii. Niestety chyba ta część nie trafiła akurat w mój gust, bo czy to normalne, iż na koniec miałam nadzieję, że bohaterce nie uda się odwieść Śmierci od zniszczenia życia na Ziemi? Naprawdę... Nie tak powinnam chyba odebrać tę książkę! Poza tym mam zastrzeżenia co do faktu, iż autorka wróciła do kompletnie jednowątkowej formy powieści i do tego spodziewałam się jakiegoś większego WOW przy ostatnim z braci, który wszak przez trzy ostatnie części wydawał się totalnie nieugięty a tutaj proszę... Spotkał dziewczynę i od razu okazało się, że tak naprawdę nie chciał niszczyć ludzkości? Nieee.. Niestety nie kupiłam tej historii, a szkoda, bo ta seria była moim małym guilty pleasure :)

Przeczytałam w jeden dzień, bo muszę przyznać, że z niecierpliwością oczekiwałam zakończenia serii. Niestety chyba ta część nie trafiła akurat w mój gust, bo czy to normalne, iż na koniec miałam nadzieję, że bohaterce nie uda się odwieść Śmierci od zniszczenia życia na Ziemi? Naprawdę... Nie tak powinnam chyba odebrać tę książkę! Poza tym mam zastrzeżenia co do faktu, iż...

Piękny koniec czterotomowej serii o Jeźdźcach Apokalipsy. Smutno mi, że to już finałowy tom. Uważam, że autorka idealnie sobie wszystko wymyśliła. Wie, kiedy ma być i gorąco i smutno. Zakończenie sprawiło, że uroniłam łezki i miałam kaca. Ta seria wpisała się na listę moich ulubionych i myślę, że kiedyś do niej wrócę.

W tym tomie poznajemy ostatniego z braci- Thanatosa. Jest on bezwzględny w wykonywaniu swojego zadania- zagładzie ludzkości i doprowadzenia do Sądu Ostatecznego. Jednak los chce, że na jego drodze staje silny przeciwnik. Kobieta o imieniu Lazarus "ta, która nie może umrzeć". I to dosłownie, ponieważ Lazarus nie jest jak zwykły człowiek. Ta dwójka razem będzie przemierzać Amerykę, poznawać oraz przekonywać o swoich racjach. Ich relacja to naprawdę świetny "slow-burn", czyli wolne spalanie ich wzajemnego pożądania, które gdzieś tam zaczyna się budzić. Relacja tej dwójki była naprawdę świetna i mocno im kibicowałam.
Książka pełna jest świetnej akcji, okrutnych momentów i gorących scen. Tego wszystkiego oczekiwałam, a dostałam nawet więcej.
Polecam!

Piękny koniec czterotomowej serii o Jeźdźcach Apokalipsy. Smutno mi, że to już finałowy tom. Uważam, że autorka idealnie sobie wszystko wymyśliła. Wie, kiedy ma być i gorąco i smutno. Zakończenie sprawiło, że uroniłam łezki i miałam kaca. Ta seria wpisała się na listę moich ulubionych i myślę, że kiedyś do niej wrócę.

W tym tomie poznajemy ostatniego z braci- Thanatosa....