rozwińzwiń

Nieposłuszeństwo

Okładka książki Nieposłuszeństwo Naomi Alderman
Okładka książki Nieposłuszeństwo
Naomi Alderman Wydawnictwo: Marginesy literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Disobedience
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2019-06-12
Data 1. wyd. pol.:
2006-10-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366140868
Tłumacz:
Ewa König-Krasińska
Tagi:
homoseksualizm LGBT literatura angielska małżeństwo obyczajowość poszukiwanie szczęścia poszukiwanie własnej tożsamości relacje rodzinne tradycja współczesna kobieta wyobcowanie zakazana miłość Żydzi
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Doctor Who: Thirteen Doctors 13 Stories Naomi Alderman, Holly Black, Malorie Blackman, Eoin Colfer, Neil Gaiman, Charlie Higson, Derek Landy, Richelle Mead, Patrick Ness, Philip Reeve, Alex Scarrow, Michael Scott, Marcus Sedgwick
Ocena 0,0
Doctor Who: Th... Naomi Alderman, Hol...
Okładka książki Zombies, Run! Naomi Alderman, Six To Start
Ocena 0,0
Zombies, Run! Naomi Alderman, Six...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
160 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
79
7

Na półkach:

Bardzo słaba i płytka książka.

Bardzo słaba i płytka książka.

Pokaż mimo to

avatar
46
46

Na półkach: ,

"Bóg każe ci odnajdywać zbłąkanych Żydów i przyprowadzać ich do owczarni, zgadza się? Czy przyszło Ci do głowy, że niektórzy z nas nie chcą, żeby ich doprowadzano ani odnajdywano? Niektórzy z nas byli już w owczarni i stwierdzili, że jest dla nich za ciasna, bardziej przypomina więzienie niż bezpieczne schronienie."

Słowa Ronit, głównej bohaterki debiutanckiej powieści Naomi Alderman „Nieposłuszeństwo“, mogą posłużyć za opis i recenzję. Jednak względy przyzwoitości nakazują dodać, że historia dzieje się w Hendon, ortodoksyjnej żydowskiej dzielnicy, gdzie trójka ludzi, każdy na swój sposób, prowadzi walkę z oplatającą ich przez wychowanie, przyzwyczajenie oraz presję społeczną religią. Religią, która każdemu z nich przypisuje sztywną, jasno określoną rolę. W której seksualność inna niż heteroseksualna jest absolutnie nie do pomyślenia.

Podczas lektury, którą z początku traktowałam jak opowieść z egzotycznego świata (dowiedziałam się, czym jest koszerność),ogarnęła mnie refleksja, że jako agnostyczka nie muszę na szczęście godzić swojego lesbianizmu z żadną religią. Później jednak wpadło mi do głowy, że dla ateistów czy agnostyków taką swoistą religią jest wychowanie, presja społeczna, kultura i nawyki, które wyniosło się z domu. To jest właśnie to więzienie. „Nieposłuszeństwo“ może nie pomogło mi się z niego wyrwać, ale pokazało mi trzy drogi prowadzące w kierunku stacji wolność.

(Małgorzata Rawińska, nr 5)

"Bóg każe ci odnajdywać zbłąkanych Żydów i przyprowadzać ich do owczarni, zgadza się? Czy przyszło Ci do głowy, że niektórzy z nas nie chcą, żeby ich doprowadzano ani odnajdywano? Niektórzy z nas byli już w owczarni i stwierdzili, że jest dla nich za ciasna, bardziej przypomina więzienie niż bezpieczne schronienie."

Słowa Ronit, głównej bohaterki debiutanckiej powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1963
1441

Na półkach:

Ronit jest córką rabina, która uciekła od swojego dziedzictwa. Pracuje jako doradczyni finansowa i mieszka w Nowym Jorku. Kiedy umiera jej ojciec, wraca do ortodoksyjnej dzielnicy żydowskiej w Londynie, gdzie dorastała. W rodzinnych stronach czuje się wyobcowana. Jej ojciec na swego następcę wybrał swojego siostrzeńca Dovida. Jak się okazuje, ten ożenił się z Esti, która kilkanaście lat wcześniej towarzyszyła Ronit w poszukiwaniu tożsamości seksualnej. Sporo się jednak od tego czasu zmieniło. Jak będzie przebiegało spotkanie kobiet?

Widziałam wiele skrajnych opinii na temat tej książki. Jedni się nad nią zachwycali, drudzy mówili, że była nudna. Mnie ta książka poruszyła. Pokazała mi świat, którego nie znałam. Niewiele wiem o tym, jakimi prawami rządzą się żydowskie obrządki czy święta. Nie mam znajomych, którzy są Żydami, więc autorka dała mi możliwość, bym mogła przekonać się, jak wygląda ich podporządkowane religii życie.

Światy Ronit i Esti są diametralnie różne. Były wychowane w tej samej religii. Jedna z nich jednak postanowiła podążyć swoją drogą i odciąć się od tego, co przekazali jej rodzice. Ronit wyjechała i prowadzi życie, które może niejednego zdegustować. Zwłaszcza ortodoksyjnych Żydów. Ona nie widziała się w roli żony, która po urodzeniu dzieci siedzi w domu. Chciała od życia czegoś innego. W rodzinnym mieście została Esti, która podporządkowała się żydowskim obyczajom. Kiedyś te dwie kobiety coś łączyło. Los chciał, że spotykają się po latach.

Ta książka dała mi sporo do myślenia. Pokazała zderzenie niemal dwóch światów. Kazała zastanowić się nad tym, czy człowiek jest w stanie uciec od swojej przeszłości i zmienić to, co w nim siedzi. To, co jest w nim głęboko zakorzenione. I mam tu na myśli nie tylko seksualność, ale również wychowanie w danym środowisku. Musiałam też zastanowić się nad tym, czy obie bohaterki są zadowolone z sytuacji, w jakiej się znalazły.

I jeszcze jedno - jeśli sięgnięcie po tę książkę wyłącznie ze względu na wątek lesbijek i nastawicie się na to, że wokół tego wątku skupi się cała opowieść, muszę Was rozczarować. To nie jest tego typu historia. Akcenty położono na coś innego.

www.czytelnia-mola-ksiazkowego.pl

Ronit jest córką rabina, która uciekła od swojego dziedzictwa. Pracuje jako doradczyni finansowa i mieszka w Nowym Jorku. Kiedy umiera jej ojciec, wraca do ortodoksyjnej dzielnicy żydowskiej w Londynie, gdzie dorastała. W rodzinnych stronach czuje się wyobcowana. Jej ojciec na swego następcę wybrał swojego siostrzeńca Dovida. Jak się okazuje, ten ożenił się z Esti, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
415
412

Na półkach:

Ronit pracuje jako doradczyni finansowa w Nowym Jorku, wiedzie w nim spokojne życie, a praca zapewnia jej wystarczające środki, aby móc bez problemu żyć. Jednak gdy jej ojciec, który był rabinem, umiera, nie ma wyboru jak wrócić do konserwatywnej rodziny, która trzyma się tradycji w takim stopniu, że nic nowego, związanego również ze współczesnymi czasami nie dociera do nich. Dovid, jej kuzyn zostaje spadkobiercą majątku, który również ożenił się z Esti, kobietą o wiele różniącą się od samej Ronit. Mimo to kilka lat temu, gdy główna bohaterka szukała samej siebie w tym świecie, pomiędzy nimi pojawiła się znacznie większa więź. Czy w tym przypadku dawne relacje, które je łączyły, na nowo namieszają w ich życiu? Jest to na pewno książka, w której pomiędzy uczuciami również się jawi problem, jaki powstał w tej rodzinie, jak trzymając się żydowskich korzeni, nowe pokolenia są tłumione przez starsze, nie mają swobody, muszą się pilnować tego, co nakazuje ich kultura, każdy z nich ma przypisaną role. Co za tym idzie, nie mogą się spełniać, może, że uciekną z tej rodziny. Trudne tematy, które się mieszają w tej powieści, nakreślają pewien pogląd, którego my czytelnicy jesteśmy świadkami. Sama książka z tego, co zauważyłam ma ekranizacje, więc i także do was mam pytanie? Czy ktoś z was oglądał ją? Jakie są po nim wrażenia i czy różni się od pierwowzoru? 

Ronit pracuje jako doradczyni finansowa w Nowym Jorku, wiedzie w nim spokojne życie, a praca zapewnia jej wystarczające środki, aby móc bez problemu żyć. Jednak gdy jej ojciec, który był rabinem, umiera, nie ma wyboru jak wrócić do konserwatywnej rodziny, która trzyma się tradycji w takim stopniu, że nic nowego, związanego również ze współczesnymi czasami nie dociera do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
11

Na półkach:

Dawno nie czytałam tak irytującej i nudnej książki. Mnóstwo niepotrzebnej treści, nic nie wnoszącej, ogrom takich szczegółów, że aż mi bokiem wychodziło - po co to komu? czasem jedna strona opisywała jeden najmniejszy krok, gest... Lubię książki pochylające się nawet bardzo szczegółowo nad jakimś problemem, zagadnieniem, ale nie nad codziennym jakimś rytuałem, gestem, krokiem, ruchem, prozaiczną czynnością, którą wykonuje się w biegu nawet nie pamiętając, że się to zrobiło!
Z początku próbowałam omijać te naturalistyczne niekiedy opisy (jak prawie nigdy tego nie robię),ale napotykając na w miarę ciekawy fragment, znów wdeptywałam w jakiś dziwacznie pokręcony splot słów ciągnący się przez całe strony, przy tym jeśli chodzi o akcję, wciąż stojąc w miejscu. Coś okropnego, Koszmar. Nie dałam rady przebrnąć kolejnych stron.

Dawno nie czytałam tak irytującej i nudnej książki. Mnóstwo niepotrzebnej treści, nic nie wnoszącej, ogrom takich szczegółów, że aż mi bokiem wychodziło - po co to komu? czasem jedna strona opisywała jeden najmniejszy krok, gest... Lubię książki pochylające się nawet bardzo szczegółowo nad jakimś problemem, zagadnieniem, ale nie nad codziennym jakimś rytuałem, gestem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
446
5

Na półkach: ,

Słaba jest ta książka, jeszcze gorsza niż jej filmowa adaptacja w reżyserii Sebastiána Lelio, a ta nie była przecież, delikatnie mówiąc, najwyższych lotów. Może i pomysł na osadzenie lesbijskiego romansu w świecie ortodoksyjnych Żydów mógłby mieć w sobie jakiś potencjał, jednak jego, tego pomysłu, realizacja leży tutaj i kwiczy: "dobijcie mnie". Literacka miałkość i nijakość plus pretensjonalna sentencjonalność à la Cacao DecoMorreno wprost zdumiewają - może to nie wina autorki, a np. tłumaczki albo śpiącej redakcji? No, tak to już jest, kiedy wydawnictwo chce szybko zarobić na fali filmu... Tak czy tak, książka obraża uczucia estetyczne wprawnego czytelnika. Wstydźcie się, Marginesy!

Słaba jest ta książka, jeszcze gorsza niż jej filmowa adaptacja w reżyserii Sebastiána Lelio, a ta nie była przecież, delikatnie mówiąc, najwyższych lotów. Może i pomysł na osadzenie lesbijskiego romansu w świecie ortodoksyjnych Żydów mógłby mieć w sobie jakiś potencjał, jednak jego, tego pomysłu, realizacja leży tutaj i kwiczy: "dobijcie mnie". Literacka miałkość i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
271
245

Na półkach: ,

Wszyscy:
Błogosławiony jesteś, Ha- Szem, Boże nasz, Królu wszechświata, że nie uczyniłeś mnie niewolnikiem.
Mężczyźni:
Błogosławiony jesteś, Ha- Szem, Boże nasz, Królu wszechświata, że nie uczyniłeś mnie kobietą.
Kobiety:
Błogosławiony jesteś, Ha- Szem, Boże nasz, Królu wszechświata, że uczyniłeś mnie zgodnie ze swoją wolą.

(Fragment błogosławieństwa z szacharitu)

Religia jako źródło cierpień i wyjątkowo opresyjny system oraz chęć wyrwania się z tej matni na dobre, na niedobre i na miłość boską to tematy wałkowane w literaturze w tę i we w tę. „Nieposłuszeństwem” Naomi Alderman posunęła się o krok dalej i tym samym wyprzedziła konkurencję- miłość lesbijską postanowiła zderzyć z ortodoksyjną religią żydowską posiłkując się i reinterpretując historię biblijnego trójkąta w osobach Dawida, Jonatana i jego siostry Mikal. Dzieje się! Jest duszno i raczej na smutno, ale nie stronniczo. Dominujący kolor to szary. Duży plus za pokaźnych rozmiarów wkładkę kulturową wplecioną sprawnie w fabułę i wynikające z jej obecności wartości poznawcze dla niezaznajomionego głębiej z tematem czytelnika. Czytając zapowiedzi wydawnicze myślałem, że będzie to kolejna nieistotna powieść lesbijska z małym pazurem i zarazem kolejna zupełnie zbędna mierna powieść z tych „praca u podstaw za wszelką cenę” (autor stara się uruchomić w odbiorcy chociaż minimalne pokłady empatii i dba o jego bycie tolerancyjnym drogą nachalnego promowania banałów i oczywistości z rodzaju: „Spójrz, lesbijki są takie jak ty. Płaczą, są opiekunkami zwierząt domowych i robią zakupy w supermarkecie”). Na szczęście myliłem się! Książka ważna i słuszna!

Wszyscy:
Błogosławiony jesteś, Ha- Szem, Boże nasz, Królu wszechświata, że nie uczyniłeś mnie niewolnikiem.
Mężczyźni:
Błogosławiony jesteś, Ha- Szem, Boże nasz, Królu wszechświata, że nie uczyniłeś mnie kobietą.
Kobiety:
Błogosławiony jesteś, Ha- Szem, Boże nasz, Królu wszechświata, że uczyniłeś mnie zgodnie ze swoją wolą.

(Fragment błogosławieństwa z szacharitu)

Religia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
243
226

Na półkach: , , ,

Gdybym czytała to w wieku czternastu lat, byłabym zachwycona. Teraz po prostu mi się podobało. Co jest dobre w powieści: dużo wykładni judaistycznej mitologii wpasowanej w rozważania bohaterów. Narracja oddaje punkty widzenia trzech bohaterów: Ronnit, której ojciec, rabin, właśnie zmarł, przez co wraca do społeczności ortodoksyjnych londyńskich Żydów, jej kuzyna Dovida, którego ta sama społeczność naznaczyła na spadkobiercę wuja, a on sam nie ma takich ambicji, oraz Esti, ich przyjaciółki z dzieciństwa, żony Dovida, byłej kochanki Ronnit. Teoretycznie to powinien być tradycyjny trójkąt, z tym wyjątkiem, że to żona zdradza męża z kobietą, co jest pewnym odstępstwem od schematu, ale powieść w żadnym momencie nie idzie w tym kierunku. Zadziwiające jest trójkątne porozumienie bohaterów, którzy akceptują ten dziwny stan rzeczy i swoje wzajemne uczucia, i pożądanie. Najbardziej ze wszystkich zmaga się Ronnit. Pozornie wyzwoliła się z konwencji ortodoksyjnej religii, ale poddała się innym konwencjom - nowoczesnego życia w Nowym Jorku. Drugi raz wchodzi w rolę kochanki kogoś, kto jest w związku małżeńskim, ale to nie do końca pasuje jej do obrazu siebie samej i sama nie wie właściwie, czemu tak postępuje. Dovid wypada ciekawie, akceptując świat takim, jakim jest, nie próbując układać go wedle swej woli. Jest przedstawiony jako ktoś pomiędzy mistycyzmem a autyzmem. On i Ronnit dzielą większość narracji, a gdzieś w tle pomyka Esti, która na końcu wysuwa się na pierwszy plan, bo zaczyna egzekwować swoją wolę i tożsamość. Generalnie powieść jest o tym, jak pogodzić swoją tożsamość lesbijki, pragnienie życia we wspólnocie, która tego nie akceptuje i odnaleźć porozumienie z bogiem i ze swoimi pragnieniami. I o tym opowiada właśnie historia Esti, a nie Ronnit.

Trudno obejść się bez porównań z filmem, zwłaszcza, że widziałam go najpierw. To, co zostało zmienione i dodane w adaptacji wiele mówi o współczesnej kulturze, nie tylko filmowej. Przykładowo, brakuje w powieści rozbudowanej sceny seksu między bohaterkami.

Film to prywatna historia trójkątnego pożądania. Książka opowiada o publicznym wystąpieniu kobiety w jej wspólnocie w celu zmienienia układu sił w samej wspólnocie. To chyba najwyraźniejsza zmiana. W powieści to Esti przemawia publicznie. Film jej to odebrał. Poza tym Ronnit w powieści wprost wyśmiewa wyobrażenia Esti o tym, jak wygląda jej życie w Nowym Jorku - gdzie tkwi poniekąd zamrożona w tym pierwszym seksualnym doświadczeniu z okresu nastoletniego i dlatego nie może ułożyć sobie życia. Czyli dokładnie to, co w filmie wypadło najsłabiej, bo tam Ronnit faktycznie zawiesiła sobie życie po Esti. Dzięki powieści widać jak bardzo scenariusz został przepuszczony przez obowiązujące mizoginiczne tropy i motywy języka filmowego. Wiem, że adaptacja nie jest przekładem 1:1, ale w tym przypadku wszelkie zmiany wypadają na niekorzyść, zmieniając cel, sens i przesłanie powieści w dość sztampową i nudną historię, która ostatecznie uprzywilejowuje męski głos i punkt widzenia. Dlatego zdecydowanie wolę powieść.

Gdybym czytała to w wieku czternastu lat, byłabym zachwycona. Teraz po prostu mi się podobało. Co jest dobre w powieści: dużo wykładni judaistycznej mitologii wpasowanej w rozważania bohaterów. Narracja oddaje punkty widzenia trzech bohaterów: Ronnit, której ojciec, rabin, właśnie zmarł, przez co wraca do społeczności ortodoksyjnych londyńskich Żydów, jej kuzyna Dovida,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
42
8

Na półkach:

Ronit prowadzi bardzo zadziorną, ironiczną i satyryczną narrację. Fragmenty książki, przez które prowadzi nas główna bohaterka, są o wiele lepsze od tych prowadzonych narracją trzecioosobową.

Czasem zabawna, mometami poważna i zdystansowana, a chwilami bezradna i po prostu smutna - przegrana, a przez to dobitnie prawdziwa, przecież każdy z nas bywa różny.

Książka przedstawia nam mały, ale bardzo intensywny kawałek życia Ronit. W tej krótkiej i lekkiej książeczce dostajemy dosyć ogólny, ale ciekawy zarys kultury żydowskiej - obyczajów i życia codziennego, który zachęca do pogrzebania głębiej, chociażby z czystej ciekawości. Wszystkie te informacje są bardzo sprytnie i subtelnie przemycone w tekście, bez zbędnej ekspozycji.

Naomi Alderman serwuje całkiem ciekawy pomysł na historie z fascynującymi wątkami pobocznymi i dlatego mam autorce za złe, że pomimo rozpoczęcia opowieści „z kopyta", w którymś momencie akcja siada i zamiast rozwinięcia wątku pobocznego, jakim jest romans kobiet, który jest naprawdę ciekawy...dostajemy zbędne zapychacze stron w postaci przydługich opisów procesu przygotowywania rosołu, opisu menu, czy innych PIERDÓŁ!

W końcu ekranizacja książki, która niedawno weszła do kin, oparta jest właśnie na tym wątku pobocznym, więc był w nim potencjał.

Jeśli ktoś więc zdecyduje się sięgnąć po książkę, chcąc znaleźć tutaj romans lesbijski - zachęcony ekranizacją - mam wrażenie, że się zawiedzie. Bowiem wątek ten jest potraktowany po macoszemu.

Miałam problem z samym zakończeniem, które poprzedza naprawdę dobra scena z bankietu ku pamięci ojca Ronit - książka mogłaby w mojej opinii zyskać, gdyby skończyła się właśnie w tym miejscu.

Książkę zdecydowanie polecam! Wciąga i pomimo iż w akcji nie ma wielu wzlotów i upadków, to ma się tę ciekawość, co jest na następnej stronie. Wielkim plusem książki jest główna bohaterka, która wzięła fabułę na swoje barki i poprowadziła przez nią, pozostawiając po sobie dobre wrażenie... mimo iż nie jest do końca dobra. Podejmowała lepsze i gorsze decyzje, budzące czasami mieszane uczucia, ale właśnie przez to jest taka prawdziwa.

Ronit prowadzi bardzo zadziorną, ironiczną i satyryczną narrację. Fragmenty książki, przez które prowadzi nas główna bohaterka, są o wiele lepsze od tych prowadzonych narracją trzecioosobową.

Czasem zabawna, mometami poważna i zdystansowana, a chwilami bezradna i po prostu smutna - przegrana, a przez to dobitnie prawdziwa, przecież każdy z nas bywa różny.

Książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
183
69

Na półkach:

trochę rozczarowująca. porównanie do zadie Smith na okładce zdecydowanie na wyrost. postaci nie tak zarysowane, jak mogłyby być, dość powierzchowna i w sumie przewidywalna. można przeczytać, ale można też nie i żadnej straty z tego nie będzie.

trochę rozczarowująca. porównanie do zadie Smith na okładce zdecydowanie na wyrost. postaci nie tak zarysowane, jak mogłyby być, dość powierzchowna i w sumie przewidywalna. można przeczytać, ale można też nie i żadnej straty z tego nie będzie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    326
  • Przeczytane
    207
  • Posiadam
    52
  • 2019
    8
  • Teraz czytam
    7
  • Ulubione
    5
  • LGBT+
    5
  • 2018
    4
  • Judaica
    4
  • LGBT
    4

Cytaty

Więcej
Naomi Alderman Nieposłuszeństwo Zobacz więcej
Naomi Alderman Nieposłuszeństwo Zobacz więcej
Naomi Alderman Nieposłuszeństwo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także