rozwińzwiń

Blady król

Okładka książki Blady król David Foster Wallace
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2019
Okładka książki Blady król
David Foster Wallace
7,5 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2019
Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
608 str. 10 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Pale King
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2019-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2019-04-24
Data 1. wydania:
2012-04-10
Liczba stron:
608
Czas czytania
10 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328061569
Tłumacz:
Mikołaj Denderski
Tagi:
apatia depresja literatura amerykańska relacje międzyludzkie samotność ucieczka od życia
Inne
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
192 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
427
55

Na półkach:

Kolejny raz jestem zaskoczony oceną na tym portalu. Ta książka to nieprzefiltrowany strumień myśli, przelany na papier. Czyta się to bardzo ciężko, również dlatego, że jest to książka niedokończona, stworzona z notatek autora przed jego śmiercią. Tematyka - podatki, praca w urzędzie skarbowym także nie zachęca i pełno tu dokładnych opisów złożonych mechanizmów podatkowych, które powodują opad powiek po paru minutach. Często napotykamy na fragmenty w których autor powtarza co chwila jeden zwrot albo pisze zdania długie na pół strony. Grafomania, w której nie ma żadnej wartości artystycznej. Mam wrażenie, że autor sam się nudził jak to pisał i to był jego sposób na zabicie czasu.

Kolejny raz jestem zaskoczony oceną na tym portalu. Ta książka to nieprzefiltrowany strumień myśli, przelany na papier. Czyta się to bardzo ciężko, również dlatego, że jest to książka niedokończona, stworzona z notatek autora przed jego śmiercią. Tematyka - podatki, praca w urzędzie skarbowym także nie zachęca i pełno tu dokładnych opisów złożonych mechanizmów podatkowych,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
316

Na półkach:

Moje drugie największe literackie rozczarowanie w życiu, zaraz po "Tęczy grawitacji". Tu też: liczyłem, że mnie z butów wyrwie, a książka zachwalana jako arcydzieło w moich oczach okazała się niestrawnym bełkotem.

Moje drugie największe literackie rozczarowanie w życiu, zaraz po "Tęczy grawitacji". Tu też: liczyłem, że mnie z butów wyrwie, a książka zachwalana jako arcydzieło w moich oczach okazała się niestrawnym bełkotem.

Pokaż mimo to

avatar
2710
1802

Na półkach: ,

Miałam ambicję sięgnięcia po tę książkę, bo wiele słyszałam nie tylko o niej, ale też o jej autorze. Nie była to łatwa lektura, tym bardziej, że powstała z luźnych notatek i zapisków, gdyż autor zmarł przed jej ukończeniem. Lektura dla wprawnych czytelników, wielbicieli pisarzy amerykańskich. Szkoda, że nie było nam, czytelnikom, dane poznać prawdziwej, pełnej wersji , takiej, jaką miał w zakamarkach swojego geniusza sam Wallace.

Miałam ambicję sięgnięcia po tę książkę, bo wiele słyszałam nie tylko o niej, ale też o jej autorze. Nie była to łatwa lektura, tym bardziej, że powstała z luźnych notatek i zapisków, gdyż autor zmarł przed jej ukończeniem. Lektura dla wprawnych czytelników, wielbicieli pisarzy amerykańskich. Szkoda, że nie było nam, czytelnikom, dane poznać prawdziwej, pełnej wersji ,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
102

Na półkach:

Ciekawa książka, niestety wyraźnie nieukończona. Styl DFW nie do nierozpoznania. Humor, ironia, psychologizowanie itp., sporo mądrości, bezpośredniości, prostoty, hiperrealizm, bogactwo narracji, czasem zanudzanie, przegadywanie, w efekcie jednak bardzo łatwe i głębokie zaprzyjaźnianie się z czytelnikiem (takim jak ja, ale sądzę że wielu wciąga w ten sposób). Zero udawania, zero pozy. Elementy autobiografizmu i autofikcji (dokładnie rozpoznam, które są które jak przeczytam niebawem jego biografię). Dużo humoru, rozbudowana narracja, nie dochodząca jednak w swej obszerności i stopniu wglądu do opus magnum (to raczej plus, choć infinitejestowska obszerność nie jest wada). Chwilami trochę nuży: gdy jest mnóstwo szczegółów odnośnie systemu podatkowego, przepisów, biurokracji, choć przyznaję że tak jak część tych licznych rozważań zanudza, to inna ich część naprawdę wciąga nawet osobę mającą wstręt do biurokracji. Całość nie jest tak siermiężnie wymagająca jak wspomniany Żart i to dobrze, bo nie sądzę, by drugi raz udało się mu napisać coś takiego. Hiperrealizm łatwo zgrywa się z prawem podatkowym i pracą urzędnicza, ale trochę nudzi. Tak, wiem, nuda to też temat książki, ale to dość proste odczucie, którego nie trzeba celowo wywoływać narracją.
Bardzo ciekawi mnie w jakim stopniu książka została skończona. Może w biografii się dowiem. Sądzę, że to co zostało wydane mogłoby spokojnie być zaledwie połową planowanej objętości.
Dziwnie oceniać nieukończoną książkę, ale powiedziałbym, że 6.5-7, które zapewne miałoby oczko wyżej w całości.

Ciekawa książka, niestety wyraźnie nieukończona. Styl DFW nie do nierozpoznania. Humor, ironia, psychologizowanie itp., sporo mądrości, bezpośredniości, prostoty, hiperrealizm, bogactwo narracji, czasem zanudzanie, przegadywanie, w efekcie jednak bardzo łatwe i głębokie zaprzyjaźnianie się z czytelnikiem (takim jak ja, ale sądzę że wielu wciąga w ten sposób). Zero udawania,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
88

Na półkach:

„Blady król” to jedna z lepszych książek DFW, z których i tak wszystkie są na poziomie. Mam poczucie, że gdyby została dopisana do końca przed samobójczą śmiercią autora, mogłaby być niewiele lepsza – słowem, niewiele brakuje (przynajmniej dla mnie) do ideału. Przy lekturze nie odczuwałem jakoś szczególnie, że książka jest nierówna (chociaż bywały momenty średnie),co przy DFW się zdarza.
Akcja rozgrywa się w biurach Izby Rozliczeń Skarbowych (IRS) w Peorii, Illinois w 1984. Tematyką są podatki, niekiedy także śmierć (§ 4 opisuje śmierć Fredericka Blumquista, niezwykle sumiennego pracownika, w „otwartym pomieszczeniu biurowym”, która to śmierć została zauważona dopiero po czterech dniach i „nikogo nie dziwiło, że pozostaje [on] w tej samej pozycji przez tyle czasu i nic nie mówi”),a zatem jedyne rzeczy pewne w życiu. Przeważnie jednak o podatkach (czyli rzeczach niespecjalnie ciekawych) i pracownikach IRS (wydawać by się mogło, że ludzie zajmujący się podatkami nie mogą być interesujący, nawet jeżeli z chwilą wstąpienia do Służby dostają nowy numer identyfikacji podatkowej, zaczynający się od 9, jak powiadamia nas autor). A jednak DFW potrafił pisać o zwykłych, czasem bardzo nudnych rzeczach w taki sposób, że powieść czyta się z zapartym tchem i z gamą emocji. Może to wynika z połączenia skrajnego realizmu (podatki, przepisy podatkowe, numery identyfikacji podatkowej itp.) oraz jakiegoś odrealnionego surrealizmu rodem z dziwacznego snu (chyba najbardziej objawiającego się w kreacjach bohaterów i ich rozmowach). Tak czy inaczej, z książki wyłania się kompleksowy obraz Służby oraz jej pracowników (w tym samego Autora, który w § 9 ujawnia, że wszystko to przeżył, ale także innych, jak np. Stecyka, idealnego pracownika, który już w młodości – opisanej w § 5 – doprowadzał inne osoby do szału swoją dobrocią).

„Blady król” to jedna z lepszych książek DFW, z których i tak wszystkie są na poziomie. Mam poczucie, że gdyby została dopisana do końca przed samobójczą śmiercią autora, mogłaby być niewiele lepsza – słowem, niewiele brakuje (przynajmniej dla mnie) do ideału. Przy lekturze nie odczuwałem jakoś szczególnie, że książka jest nierówna (chociaż bywały momenty średnie),co przy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
250
250

Na półkach: ,

Blady król to nieukończona powieść, powstała z chaosu notatek, które musiały stworzyć powieść po śmierci autora.
Sama powieść jest pamiętnikiem z czasu gdy Wallace pracował w jednym z działów urzędu skarbowego.Mimo że charakter powieśći jest nieco chaotyczny ukazuje ona funkcjonowanie machiny biurokracji pośród nadmiaru przepisów. Oprócz tego znajdują się tu także prywatne historie z życia autora powieśći z różnych lat jego życia. Sama powieść jest trudna w odbiorze, na pewno byłaby lepsza,gdyby została ukończona.

Blady król to nieukończona powieść, powstała z chaosu notatek, które musiały stworzyć powieść po śmierci autora.
Sama powieść jest pamiętnikiem z czasu gdy Wallace pracował w jednym z działów urzędu skarbowego.Mimo że charakter powieśći jest nieco chaotyczny ukazuje ona funkcjonowanie machiny biurokracji pośród nadmiaru przepisów. Oprócz tego znajdują się tu także prywatne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
141

Na półkach:

"To była nuda większa niż jakakolwiek nuda, której kiedykolwiek wzceśniej zaznał. Przy niej wysyłki dla UPS wyglądały jak dzień na karuzeli w Six Flags." (s. 413)

- To brzmi jak psychologiczna pułapka.
- On użył takiego porównania, że porównał to do konstruowania maszyny, która kopie cię prądem za każdym razem, kiedy krzyczysz "Au!".
(s. 540)

Wallace miesza gatunki i języki, biorąc na warsztat najnudniejszą pracę na świecie - zawód kontrolera podatkowego. Te 600 stron o podatkach okazuje się być olśniewającym, dojmującym i wnikliwym badaniem współczesnej egzystencji. Powieść bez fabuły, którą czyta się jednym tchem. Książka, w której przeplatają się miniaturowe historie, dialogi, teksty napisane technicznym językiem finansowym, fragmenty korporacyjnych dokumentów, analizy z pogranicza etnografii biznesu czy socjologii organizacji, humorystyczne reportaże, autobiografia (sic!),fragmenty (dotyczące nudnego jednak życia biurowego) napisane językiem powieści sensacyjnej oraz kawałki postmodernistyczne (gra w tożsamość autora, zgrabnie wpleciona w temat biurokratycznej pomyłki). Wallace walczy o rozszerzenie pola literatury*, będąc jednocześnie tym rodzajem eksperymentatora, który klasyczny warsztat ma opanowany do perfekcji.

Dodatkowym smaczkiem jest to, że mamy do czynienia z próbą rekonstrukcji (nieukończonej przecież, poskładał to Michael Pietsch) powieści, odnalezionej we fragmentach i notatkach. I jak to się czyta! Notatki Wallace'a, umieszczone na końcu książki, rzucają dodatkowe światło na jego zamysł**.
--
* powieść od zawsze posilała się rozmaitymi "zewnętrznymi" dyskursami, a Wallace wielkim pisarzem był, bo przetworzył na swoje potrzeby pisarskie dyskurs terapeutyczny (zob. "Wywiady z paskudnymi ludźmi") oraz techniczny język biurokratycznej organizacji (język instrukcji, regulaminów, procedur). A turbo-kapitalizm i kultura terapeutyczna do dwie strony tej samej monety - naszych czasów. Ot i proszę: "blady król".

** ciekawy jest ten "mistyczno/zenowy" wątek lewitującego Driniona[1], gościa, który przezwyciężył nudę medytacyjnym skupieniem się na jednej rzeczy w danej chwili (dialog Meredith Rand - Drinion, o urodzie i byciu kochanym / byciu mięsem)
-
[1] pytanie, czy to nie jest ten sam wątek, co Obetrol - prochy zażywane przez Wallace'a, pozwalające osiągnąć skupienie i całkowitą świadomość chwili

"To była nuda większa niż jakakolwiek nuda, której kiedykolwiek wzceśniej zaznał. Przy niej wysyłki dla UPS wyglądały jak dzień na karuzeli w Six Flags." (s. 413)

- To brzmi jak psychologiczna pułapka.
- On użył takiego porównania, że porównał to do konstruowania maszyny, która kopie cię prądem za każdym razem, kiedy krzyczysz "Au!".
(s. 540)

Wallace miesza gatunki i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
11

Na półkach:

Nie doczytałem, niestety.

Nie doczytałem, niestety.

Pokaż mimo to

avatar
63
59

Na półkach:

jeśli powstałby film na podstawie tej książki to byłby to gatunek „mumblecore” coś jak film szachy komputerowe gdzie tylko określona grupa odbiorców rozumie większość pojęć. Uwielbiam taki niszowy klimat. Książka miejscami przypomina trochę klimatem serial The Office. Była to pierwsza książka Fostera jaka przeczytałem ale czuć było gdzie na prawdę są myśli autora a gdzie wypełniacz ale i tak warto.

jeśli powstałby film na podstawie tej książki to byłby to gatunek „mumblecore” coś jak film szachy komputerowe gdzie tylko określona grupa odbiorców rozumie większość pojęć. Uwielbiam taki niszowy klimat. Książka miejscami przypomina trochę klimatem serial The Office. Była to pierwsza książka Fostera jaka przeczytałem ale czuć było gdzie na prawdę są myśli autora a gdzie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
251
95

Na półkach:

Myślę, że jeśli o jakiejś książce można powiedzieć szczerze "niezwykła" to właśnie o tej. Z pozoru dotyczy strasznie nudnego tematu jakim jest praca w Urzędzie Skarbowym. Napisana w sposób nielinearny, struktura fabuły przypomina rozbite lustro z którego odprysków to na czytelniku ciąży obowiązek poskładania sobie jakiegoś sensu. Niby kompletnie niezachęcające tylko jest jedna kwestia która zmienia wszystko JAK DOBRZE TO JEST NAPISANE.

Niezwykła wrażliwość, uważność i umiejętności autora potrafią w ciekawy sposób przedstawić rzeczy z pozoru błahe i banalne. Kapitalne postaci (morderczo uprzejmy Stecyk, "lewitujący ze skupienia" Drinion),różnorodne rozdziały (od kompletnie nudnego opisu wewnętrznej struktury IRS po niesamowite dialogi) i świetny opis notatek autora który pokazuje czym mogła się stać ta powieść gdyby autor ją dokończył.

Z pewnością mogę książce polecić ludziom cierpliwym, szukającym nowych doznań w literaturze.

Myślę, że jeśli o jakiejś książce można powiedzieć szczerze "niezwykła" to właśnie o tej. Z pozoru dotyczy strasznie nudnego tematu jakim jest praca w Urzędzie Skarbowym. Napisana w sposób nielinearny, struktura fabuły przypomina rozbite lustro z którego odprysków to na czytelniku ciąży obowiązek poskładania sobie jakiegoś sensu. Niby kompletnie niezachęcające tylko jest...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 337
  • Przeczytane
    241
  • Posiadam
    105
  • Teraz czytam
    29
  • Ulubione
    9
  • 2019
    9
  • Literatura piękna
    8
  • Chcę w prezencie
    7
  • Literatura amerykańska
    7
  • Do kupienia
    5

Cytaty

Więcej
David Foster Wallace Blady król Zobacz więcej
David Foster Wallace Blady król Zobacz więcej
David Foster Wallace Blady król Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także