– Dziękuję, że mi o tym powiedziałeś – rzekła wreszcie. – Kocham cię.

Spojrzał na nią, w ciemności widziała tylko jego profil.

– Naprawdę?

– Tak.

– Ja chyba też cię kocham – odparł. Objął ją, a ona się w niego wtuliła, ciesząc się z ciepła promieniującego od jego piersi.

– Ja i ty, Nino. Ja i ty.

– Tak, ja i ty – powiedziała. Była przerażona jego wybuchem, rozumiała jednak, przez co przeszedł. I w swej naiwności myślała, że mu pomoże. Że go zmieni.

„Z zimną krwią” to kolejna książka autorstwa Roberta Bryndzy z cyklu o Erice Foster. Dotychczas ukazały się cztery kryminały poświęcone tej policjantce. Przyznam od razu, że nie czytałem żadnego z nich. Jeśli jesteście w podobnej sytuacji – nie przejmujcie się, zupełnie nie przeszkadza to w lekturze.

„Z zimną krwią” to powieść dla ludzi o mocnych nerwach. Autor bardzo realistycznie opisuje popełniane morderstwa. Momentami opuszczałem niewielkie fragmenty, nie chciałem bowiem czytać o tak brutalnych zbrodniach.

Erika Foster udaje się na miejsce przestępstwa. Przypadkowy mężczyzna odkrył tam coś makabrycznego – walizkę, w której znajdowało się rozczłonkowane ciało mężczyzny. Znajdowała się ona w rzece, toteż śledczy mają bardzo trudne zadanie. Materiał dowodowy jest nader skromny.

Wkrótce jednak następuje przełom. Okazuje się, że kilka dni wcześniej znaleziono niemal identyczną walizkę z ciałem młodej kobiety.

Śledczy przypuszczają, że mają do czynienia z seryjnym mordercą.

Śledztwo jest żmudne i skomplikowane. Na dodatek Erika zostaje zaatakowana i czasowo wyłączona z prowadzenia sprawy. Tymczasem morderca staje się coraz odważniejszy. Z liściku pozostawionego na miejscu zbrodni policjanci dowiadują się, że zabójców jest dwóch. Wkrótce uprowadzają oni dzieci jednego z policjantów.

Jak zakończy się ten wyścig o życie dzieci? Czy policji uda się namierzyć zabójców?

„Z zimną krwią” to mroczny kryminał, przerażające studium zła. Autor pokazuje, czym może się skończyć toksyczny związek. Naiwność kobiety, która chce zmienić swego chłopaka, kończy się tragicznie.

Po książkę z całą pewnością sięgną wszyscy fani Roberta Bryndzy i Eriki Foster. Jest to wciągający, choć bardzo brutalny kryminał.

Wojciech Sobański