Ziemia złych uroków. Tom 1
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Ziemia złych uroków (tom 1)
- Seria:
- Fabryczna Zona
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2018-10-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-10-17
- Liczba stron:
- 330
- Czas czytania
- 5 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379643684
- Tagi:
- stalker
Ostatnia wyprawa chyba wyczerpała pokłady szczęścia Kojota - mógł zginąć w anomalii, ale trafiło na kogoś innego. Ta sama anomalia pomogła mu wyjść cało z ataku mutanta. Pocisk, który powinien urwać mu nogę, ledwie go drasnął. To powinno dać mu do myślenia, bo przecież nie można ciągle wygrywać. A może sam zasabotował swoje powodzenie zadawaniem nieodpowiednich pytań? Tak czy inaczej, fart Kojota właśnie go opuścił. Więcej - wyszedł trzaskając drzwiami a Kojota zostawił sam na sam z żołnierzami z Kordonu. Dla stalkera to towarzystwo równie miłe, co wataha ślepych psów. A jeśli całe spotkanie kończy się złożeniem propozycji nie do odrzucenia i wycieczką do Zony na zlecenie wojska, to wniosek może być tylko jeden. Kojot właśnie wpadł w szambo. Po szyję.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 200
- 164
- 88
- 11
- 6
- 5
- 5
- 5
- 4
- 3
Cytaty
Niech umrze setka osób, tysiąc, nawet i milion, a człowiek wzruszy tylko ramionami i powie, że tak już jest. Ale gdy zginie ktoś ważny dla c...
RozwińLet's cross that bridge, when we come to it.
OPINIE i DYSKUSJE
Mega szkoda że nie było kontynuacji. Kest mega dobrze napisane, bo nie musiało być tłumaczenia na polski tylko odrazu pisał autor po polsku <3 Opowiadałam o autorze i o tej książce na ocenę ma polskim i dostałam 5/5 ez.
Mega szkoda że nie było kontynuacji. Kest mega dobrze napisane, bo nie musiało być tłumaczenia na polski tylko odrazu pisał autor po polsku <3 Opowiadałam o autorze i o tej książce na ocenę ma polskim i dostałam 5/5 ez.
Pokaż mimo to"Ziemia Złych Uroków" autorstwa Jacka Klossa to kolejna książka osadzona w świecie Stalkera. Tym razem towarzyszymy Kojotowi w jego przygodach, które prawdę mówiąc nie są wyjątkowe czy jakoś bardzo interesujące. Mamy jakiś cel, plan który legł w gruzach, anomale i trzy rodzaje mutantów.
Sam Kojot jest jakiś nijaki, nie idzie go polubić jak Miszki czy Ślepego, ot jest bo musi. Niewytłumaczone omamy jakie ma kojot wyglądają mi na kopię Gołkowskiego. Eskorta naukowca brzmi jak kopia Noczkina.
Sama Udowenko rzucająca tekstem "nie ucz ojca dzieci robić" nie pasuje w ogóle do roli, którą ma odgrywać. Ziemia Złych Uroków oznaczona jest jako tom Pierwszy... Drugiego tomu brak ale to dobrze, szkoda funduszy i czasu na coś co miałoby być kontynuacją bohaterów bez charakteru, fabuły splecionej byle jak i próbą przekopiowania innych. Nie polecam, chyba, że naprawdę jest się wygłodniałym fanem Stalkera któremu wszystko jedno co byle Czarnobylska Strefa Zamknięta.
"Ziemia Złych Uroków" autorstwa Jacka Klossa to kolejna książka osadzona w świecie Stalkera. Tym razem towarzyszymy Kojotowi w jego przygodach, które prawdę mówiąc nie są wyjątkowe czy jakoś bardzo interesujące. Mamy jakiś cel, plan który legł w gruzach, anomale i trzy rodzaje mutantów.
więcej Pokaż mimo toSam Kojot jest jakiś nijaki, nie idzie go polubić jak Miszki czy Ślepego, ot jest bo...
Sympatycy Zony z pewnością z rozrzewnieniem wspominają, kiedy w serii ukazywały się pozycje pana Gołkowskiego czy Noczkina. Niestety, mimo, że seria doczekała się kontynuatorów w postaci Haladyna czy Nieściura, mimo, że nie były to nieudane powieści, jakoś mnie nie kupiły. Dlatego odpoczywałem nieco od Zony, mimo, że cykl kupuję raczej na bieżąco. I dopiero niedawno postanowiłem sięgnąć po pozycje autorstwa pana Klossa, swoje odczekała na półce.
Tym bardziej miło mi stwierdzić, że pierwszy raz od dawna mam wrażenie pełnokrwistej odsłony tej serii. Nie wiem, czy jest to spowodowane odstawieniem serii na dłużej, czy wprawnym piórem pana Klossa, ważne, że zostałem kupiony. Nie uzasadnię tego w żaden sposób, to po prostu moje całkiem subiektywne odczucie. Na pewno czekam na drugi tom. A za kilka tygodni, trzeba spróbować odsłony pani Kanickiej, i Kulikova.
Sympatycy Zony z pewnością z rozrzewnieniem wspominają, kiedy w serii ukazywały się pozycje pana Gołkowskiego czy Noczkina. Niestety, mimo, że seria doczekała się kontynuatorów w postaci Haladyna czy Nieściura, mimo, że nie były to nieudane powieści, jakoś mnie nie kupiły. Dlatego odpoczywałem nieco od Zony, mimo, że cykl kupuję raczej na bieżąco. I dopiero niedawno...
więcej Pokaż mimo toNie porwała mnie, za dużo filozoficznych rozważań, jakiegoś wewnętrznego monologu bohatera, brak wyjaśnienia skąd ma halucynacje przez 3/4 książki, bohater taki jakiś nijaki.
Nie porwała mnie, za dużo filozoficznych rozważań, jakiegoś wewnętrznego monologu bohatera, brak wyjaśnienia skąd ma halucynacje przez 3/4 książki, bohater taki jakiś nijaki.
Pokaż mimo toPrzyznam, że mocno mnie wciągnęło, zaskakująco ciekawe
Przyznam, że mocno mnie wciągnęło, zaskakująco ciekawe
Pokaż mimo to„Ziemia złych uroków” to jedna z ostatnich pozycji jaka zasiliła serię Uniwersum S.T.A.L.K.E.R., a która mimo iż była debiutancką powieścią Jacka Klossa, spotkała się w swoim czasie z wysokimi ocenami miłośników tego tematu. Od tego czasu minęły już dwa lata, a ja ciągle nie potrafiłem sięgnąć po tę pozycję. Książka w momencie wydania została oznaczona jako tom pierwszy, co jasno sugerowało, że wydarzenia w niej zawarte to jedynie przedsmak prawdziwej uczty, a nie ma przecież nic gorszego dla czytelnika, jak wyczekiwanie na ciąg dalszy poznanej wcześniej historii. Chciałem sobie tego zaoszczędzić, ale najwidoczniej i ja mam określony limit cierpliwości, więc nie czekając dłużej na pojawienie się szansy zapowiedzi jej kontynuacji, postanowiłem ruszyć z miejsca.
Jeśli ktoś miał przyjemność czytać którąkolwiek z tych „kolorowych” książek, a w tym przypadku, oznaczonych pomarańczowym trójkątem na okładce, wie doskonale, że ich akcja prowadzona jest na terenie Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej – w tzw. Zonie. Miejscu, który dla niewielu staje się szansą na ucieczkę od codziennych problemów i będący niejako sposobem uniknięcia kary w wielkim świecie, dla większości jednak, stanowi bezwzględny wyrok śmierci w panujących tam warunkach. Cyklicznie występujące zjawiska atmosferyczne, które potrafią ugotować zbłąkanego podróżnika, zmutowana roślinność oraz zwierzęta to jedynie tło wydarzeń, z którymi przyjdzie się mu spotkać. A Zona nie odpuszcza, chwyta w swoje sidła i niczym wampirza kochanka pochłania każdego, komu udało się tu przeżyć.
W takich okolicznościach poznajemy Kojota – głównego bohatera, który po wykonaniu ostatniego zadania wydostaje się ze Strefy, do normalnego świata. Nie na długo, bo nowe okoliczności zmuszają go do powrotu z kolejnym zleceniem, które, tym razem, nie pozwala na większe pole swobody, a jego powodzenie będzie decydowało o dalszym losie wybrańca. Zona czeka z otwartymi ramionami, bowiem wraca jej umiłowany.
Historia bardzo udana. Nie wieje nudą i nie łazi się bez celu. Jest określone zadanie, wstępne założenia, które jak to w Zonie, legną w gruzach zaraz na starcie. Mutanty, anomalie i oczywiście wrogo nastawione bandy, skutecznie uprzykrzają życie podróżnikom. I tak jest do samego końca opowieści, jeśli coś ma się nie udać, to tutaj należy uznać to jako pewnik. Pierwszoosobowa narracja niejako może zawężać punkt widzenia poszczególnych wydarzeń, mimo to fabuła płynie sprawnie i bez zakłóceń. Szczególną uwagę muszę zwrócić na momenty, w których „kamera” przybliża czytelnikowi widok na działanie broni. Przełączanie trybu ognia, wypełnianie komory kolejnym nabojem, czy też samo oddanie strzału, jest ukazane na tyle barwnie i obrazowo, że często odbierałem je jako „slow motion” dobrze znane z gier typu taktycznych strzelanek. Dobra robota!
Ps. I tak jak przewidywałem, co dalej? Kiedy kolejna część, skoro ciągle niewypełnione zadanie? Ach… zostaje tylko czekać.
„Ziemia złych uroków” to jedna z ostatnich pozycji jaka zasiliła serię Uniwersum S.T.A.L.K.E.R., a która mimo iż była debiutancką powieścią Jacka Klossa, spotkała się w swoim czasie z wysokimi ocenami miłośników tego tematu. Od tego czasu minęły już dwa lata, a ja ciągle nie potrafiłem sięgnąć po tę pozycję. Książka w momencie wydania została oznaczona jako tom pierwszy, co...
więcej Pokaż mimo toKojot wpadł w szambo, utrata przyjaciela w trakcie jednej z wypraw odciska na nim mocne piętno. Zapijając smutki w barze, wpada z deszczu pod rynnę.
Wojskowi zgarniają go do Kordonu. Miejsca które każdy stalker powinien omijać szerokim łukiem. Zmuszony do współpracy, wraz z dwoma stalkerami, Siwym i Hiszpanem wyrusza z powrotem, w zonę.
Kloss napisał naprawdę świetne opowiadanie. Akcja wciąga. Czyta się je szybko i do ostatniej strony nie można być pewnym co się wydarzy. Kompania 3 stalkerów również jest bardzo dobrze dobrana, ich dialogi budują miejscami uśmiech.
Zakończenie jest....
Naprawdę dobre, jestem ciekaw co dalej się wydarzy i z pewnością kupię następną częsć.
Jeśli jest w planach, ;( bo na chwilę obecną nie ma żadnych wiadomości o tym czy powstanie.
Szkoda bo historia Jacka Klossa to Kawał Soczystego Steka prosto z Zony. A mój biznesplan już zakłada odłożone 40 zł na drugi tom.
Kojot wpadł w szambo, utrata przyjaciela w trakcie jednej z wypraw odciska na nim mocne piętno. Zapijając smutki w barze, wpada z deszczu pod rynnę.
więcej Pokaż mimo toWojskowi zgarniają go do Kordonu. Miejsca które każdy stalker powinien omijać szerokim łukiem. Zmuszony do współpracy, wraz z dwoma stalkerami, Siwym i Hiszpanem wyrusza z powrotem, w zonę.
Kloss napisał naprawdę świetne...
Niestety po raz drugi Zona pokazana w tym wydaniu, nie przekonuje mnie kompletnie. Jest równie słabo, jak w wykonaniu Haladyna. Fabuła jest miałka, można wręcz rzec, że głupia. Ukazany świat strefy, też nie powala na kolana. Za to autor przesadził z filozoficznymi wynurzeniami, które są przy byle okazji. I często mają się jak przysłowiowa pięść do nosa. Po którymś razie zaczynają wręcz irytować.
To samo tyczy się nagminnych przenośni w opisywanych, często prostych i banalnych czynnościach, ma to chyba za zadanie zapełnić kartki. Nie może też oczywiście zabraknąć słów na k... Nie wiem co ma to pokazać, że postacie są takie "normalne" z tłumu? Główny bohater, jest po prostu drętwy, nijaki i kompletnie nie idzie się z nim utożsamić. Czy choćby polubić, jak ma to miejsce choćby z Miszą czy Ślepym. Po raz kolejny idzie zauważyć kopię Gołkowskiego, czyli schizofreniczne omamy Kojota, już to widzieliśmy! Znowu naukowcy, jak u Noczkina...
Szumnie zapowiadany dwa lata temu w jednym z wywiadów drugi tom, jak do tej pory się nie ukazał. Może to i dobrze, bo tak jak w wypadku - "Na skraju strefy" Haladyna, tak i w tym sięgnąłbym po niego w ostateczności. Jacuś jeszcze długo, nie będzie jeździł jedną z wymarzonych fur Astonem Martinem DB6, Jaguarem F Type albo Chevroletem Impala z ’67, pisząc tego typu "bestselery"... Jak na razie zaczął oraz zakończył na jednej pozycji, i niech lepiej tak pozostanie.
Niestety po raz drugi Zona pokazana w tym wydaniu, nie przekonuje mnie kompletnie. Jest równie słabo, jak w wykonaniu Haladyna. Fabuła jest miałka, można wręcz rzec, że głupia. Ukazany świat strefy, też nie powala na kolana. Za to autor przesadził z filozoficznymi wynurzeniami, które są przy byle okazji. I często mają się jak przysłowiowa pięść do nosa. Po którymś razie...
więcej Pokaż mimo toNieprzeczytane, brak chemii.
Ta część utraciła już całą siłę aranżacji i nowości. Pomysłów brak, warsztat średni.
Nieprzeczytane, brak chemii.
Pokaż mimo toTa część utraciła już całą siłę aranżacji i nowości. Pomysłów brak, warsztat średni.
Przeczytana z przyjemnością.
Przeczytana z przyjemnością.
Pokaż mimo to