Wiedźma
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Opowieści z Wieloświata (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Lira
- Data wydania:
- 2019-02-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-02-06
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365838971
- Tagi:
- czary demony literatura fantasy literatura polska magia niebezpieczeństwo przeznaczenie Słowianie tajemnica uczucie wilkołak władza zemsta
- Inne
Nadszedł czas „Wiedźmy”! Sięgnij po pierwszy tom cyklu urban fantasy „Opowieści z Wieloświata”.
Obłożona klątwą wiedźma Jasna budzi się z długiego snu. Wyrwana ze swoich czasów, samotna i pozbawiona mocy, pragnie zemścić się za dawne krzywdy. Spotyka na swej drodze zmorę-uciekinierkę, szamana z przypadku i anioła niezadowolonego z nowych obowiązków. Każdy z nich zmaga się z cieniami przeszłości, a Los wciąga ich w nieoczywistą rozgrywkę o ludzkie dusze i przygotowania do końca świata.
Wiedźmy i demony, wilkodłaki i łapiduchy, szamani i anioły śmierci – postaci ze słowiańskich legend i wierzeń całego świata spotykają się we współczesnym Wrocławiu, tworząc niezwykłą wizję Wieloświata. Dawne historie odżywają po wiekach w nowych kształtach, a uśpione moce wypełniają ulice miast XXI wieku. Na Ślęży, w dawnym miejscu słowiańskiego kultu, gdzie niegdyś starły się siły niebios i piekieł, ponownie otwiera się przejście między światami.
„Wiedźma” rozpoczyna nowy cykl urban fantasy „Opowieści z Wieloświata”. Zapraszamy do niezwykłego uniwersum, przesyconego słowiańsko-fantastycznym kolorytem!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Słońce świeci, deszczyk pada. Czarownica się podkrada
W pochodzącym z 1998 roku filmie Tima Burtona „Sok z żuka” główni bohaterowie trafiają po śmierci do przedziwnych, przerażających, a zarazem śmiesznych zaświatów – krainy równie zbiurokratyzowanej, co nasza szara rzeczywistość, a przy tym pełnej osobliwych indywiduów. Podobną nutkę humoru odnajdziemy również w „Wiedźmie” Anny Sokalskiej, rozpoczynającej cykl urban fantasy „Opowieści z Wieloświata”.
Konfrontacja świata żywych i zmarłych oraz podróż pochodzącej sprzed wieków wiedźmy do skomplikowanej i zdumiewającej współczesności to początek swoistej komedii pomyłek. Jasna, budząca się po kilkuset latach ze snu wywołanego nałożoną na nią klątwą, musi stanąć oko w oko z nowoczesną technologią oraz szeregiem zjawisk, o jakich nie śniło się dawnym filozofom. Oczywiście podobne motywy spotykaliśmy w literaturze i filmie wielokrotnie, jednak zabieg ten jak widać ciągle dostarcza odbiorcy mnóstwa rozrywki.
Anna Sokalska czerpie garściami z wierzeń naszych przodków, przekształcając je na własną, uwspółcześnioną modłę. Wkraczamy więc do świata wypełnionego przez wiedźmy, zmory, szamanów, aniołów śmierci, a gdzieś w tle tuła się nasza słowiańska celebrytka – niezawodna Baba Jaga. Wszystko to podane nam zostaje w sposób lekki, przyjemny, z przymrużeniem oka.
„Wiedźma” może być dla niektórych idealnym przerywnikiem pomiędzy cięższymi lekturami i doskonale sprawdzi się w czasie wakacji. Ze względu na styl nieepatujący przemocą oraz nieskomplikowaną fabułę jest to pozycja skierowana głównie do młodzieży. Całe szczęście autorka uniknęła popadnięcia w tak typowy dla literatury młodzieżowej sentymentalizm, zaś wątek romantyczny odgrywa tu marginalną rolę.
Książka Anny Sokalskiej to opowieść o sile siostrzanej miłości, a także o znaczeniu przyjaźni w życiu człowieka. Bohaterowie powieści, dalecy od ideału, walczący z własnymi wadami i słabostkami, cały czas dążą do odnalezienia własnego szczęścia, ale też do nawiązania szczerej, głębokiej relacji z drugą osobą. Czy im się to uda? Czy będą w stanie uratować świat przed czyhającym, rosnącym w siłę złem?
Odpowiedzi na wszystkie pytania nie otrzymamy, gdyż otwarte zakończenie „Wiedźmy” to jedynie zapowiedź kolejnej części. Osoby, które polubiły bohaterów Wieloświata, mogą jednak sięgnąć po drugi tom cyklu – „Żertwę”, opowiadającą o równie magicznych wydarzeniach rozgrywających się we współczesnym Wrocławiu.
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 1 020
- 848
- 142
- 39
- 29
- 24
- 22
- 22
- 21
- 18
Opinia
Na wstępie muszę powiedzieć, że moja wrocławska dusza pragnęła tej książki. Od bardzo, bardzo dawna nie miałam do książki aż tak wielkich oczekiwań. "Wiedźma" promowana była jako historia z mocnym motywem wrocławskim jak i słowiańskim, a ja jako studentka, która pisała pracę licencjacką o legendach wrocławskich, a teraz pisząca pracę magisterską o książkach dla dzieci o Słowianach, pragnęłam takich motywów jak powietrza. Chciałam w końcu powieści, w której Wrocław nie będzie tylko tłem, ale także bohaterem. Ale o co tak właściwie chodzi?
Bohaterami tej powieści jest czworo zupełnie różnych ludzi. Mamy tytułową wiedźmę, która budzi się po 500 latach w 2016 roku i zupełnie nie rozumie otaczającego ją świata. Mamy złośliwą Ninę, która ginie potrąca przez samochód i zostaje zmorą. Do nich dołącza szaman Dawid, który stracił pamięć w tajemniczych, związanych z Niną, okolicznościach oraz Anioł Śmierci, którego w ogóle trudno opisać przez charakter tej postaci. Jest on pośmiertnym urzędnikiem wielkiej korporacji, który przychodzi po dusze. Na wiedźmę Jasną została rzucona klątwa, a reszta bohaterów próbuje jej pomóc a zarazem rozwiązać swoje własne problemy.
Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie Jasna. Autorce świetnie udało się ukazać jej lęk przed nowym światem. Bohaterka używa także lekko przestarzałego języka co wyróżnia się na tle innych bohaterów. Bardzo wyraźnie widać to w chwilach, kiedy dziewczyna się denerwuje. Podobał mi się także jej zapał do osiągnięcia celu a także to, że pomimo niezrozumienia potrafiła powiedzieć co trzeba w odpowiednich momentach. W ogóle plastyczność języka to jedna z największych zalet tej historii. Wszystko jest bardzo obrazowo przedstawione. Pani Sokalska nie boi się opisów i umiejętnie łączy je z dialogami. To wielka sztuka w tych czasach! Naprawdę!
Mimo wszystko jednak książka nie spełniła wszystkich moich oczekiwań. Może dlatego, że były zbyt duże, a raczej ogromne. Reszta bohaterów nie przypadła mi do gustu za bardzo. Trudno wczuć się w ten świat, doszukać się powiązań między sobą a bohaterami. Nina była ogromnie irytująca, zupełnie nie potrafiła z nikim normalnie porozmawiać, a Dawida właściwie wcale nie poznałam. Brakowało mi rozwinięcia tych postaci. Czułam się jakbym pływała na powierzchni wody a pod sobą miała całą zatopioną Atlantydę. Autorka ukazała nam fragmenty wielkiej korporacji, w której pracują Aniołowie Śmierci, ale tutaj czytelnik odczuwa jakby ktoś ciągle opowiadał mu o kimś, ale nigdy tej osoby osobiście nie poznał. Liczę, że w następnym tomie autorka bardziej skupi się na tym pośmiertnym urzędzie, bo brzmiał on naprawdę interesująco. Warto go rozwinąć, zaprowadzić w te miejsca bohaterów. Brakowało mi także równowagi w fabule. Ta potrafi skupić się na błahych rzeczach jak rozmowy bohaterów o tym co zjedzą na obiad, a kiedy przychodzi poważna, ważna dla książki akcja, rozgrywa się ona w chwilę. Wydaje mi się także, że Jasna zbyt szybko przystosowała się do nowego świata, który poznawała przez telefon, wzięła nawet udział w teledysku do piosenki co mnie lekko rozbawiło. Tutaj chciałam dodać, że przy wątku z teledyskiem pojawia się postać piosenkarza Krisa, którego chyba z ręką na sercu mogę nazwać moim ulubionym bohaterem. Na początku czytelnik uważa go za zwykłego buca i paniczka. Z czasem ta postać nabiera naprawdę koloru, ujawniają się jego przemyślenia, wady, zalety, lęki i radości. To chyba najlepiej wykreowana postać, chociaż podejrzewam trochę, że przypadkiem. Czasem autor tak się skupi na głównych bohaterach, że nie wie, że postać poboczna ewoluuje. Potrzebuje więcej Krisa w następnych częściach! Dajta mi Krisa! Kris! Kris!
Chyba najgorzej zawiódł mnie jednak wątek słowiański. Liczyłam tutaj na fabułę rodem od Pauliny Hendel czy nawet z tej nieszczęsnej „Szeptuchy” od pani Miszczuk. W powieści pojawiają się istoty takie jak zmora czy chochlik, ale tak naprawdę te nazwy nic nie wnoszą. Istnieją sobie na równi z imionami bohaterów. Nina po śmierci dowiaduje się, że została zmorą, ale to jej nic nie daje, dostaje po prostu tytuł. Ani nie pije krwi ludzi, ani ich nie dusi, ani nic. Jest. Wrocław ogromnie radował mnie przy każdej wspominanej okazji. Znam doskonale każdą ulicę, która pojawiła się w książce. Mimo wszystko był tylko tłem do fabuły. To akurat nie jest wina autorki, ale moja, bo nastawiłam się na nie wiadomo co i dostałam trochę po nosie za to.
Bardzo bym nie chciała, żeby ta recenzja była brana jako hejt. Bardziej jako subtelne rady na przyszłość dla autorki. Jak na pierwszą poważną książkę ta jest naprawdę udana, po prostu wydaje mi się, że pewne sprawy trzeba dopracować, ale na to są jeszcze inne części tej historii, które ukażą się w niedalekiej przyszłości i na które bardzo czekam. Warto też dodać więcej akcji, takie z piekła rodem! Chyba po prostu sama zbyt się nakręciłam oczekując wiele, a może to trochę zła forma promocji tej książki. Trudno tu teraz dojść do prawdy. Miłej lektury! Poznawajcie Wrocław, bo warto!
Na wstępie muszę powiedzieć, że moja wrocławska dusza pragnęła tej książki. Od bardzo, bardzo dawna nie miałam do książki aż tak wielkich oczekiwań. "Wiedźma" promowana była jako historia z mocnym motywem wrocławskim jak i słowiańskim, a ja jako studentka, która pisała pracę licencjacką o legendach wrocławskich, a teraz pisząca pracę magisterską o książkach dla dzieci o...
więcej Pokaż mimo to