Obudziłem się trochę podły

Okładka książki Obudziłem się trochę podły Bartek Fetysz
Okładka książki Obudziłem się trochę podły
Bartek Fetysz Wydawnictwo: Chatulim literatura piękna
120 str. 2 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Chatulim
Data wydania:
2018-12-14
Data 1. wyd. pol.:
2018-12-14
Liczba stron:
120
Czas czytania
2 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395052927
Tagi:
Bartek Fetysz felieton moda muzyka Polska sława
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
212
185

Na półkach:

Pan Fetysz jest bardzo wnikliwym obserwatorem. Wytyka i trafnie punktuje zakłamanie czy choćby podwójne standardy. Książkę oceniam pozytywnie. Warto sięgnąć, choć trzeba powiedzieć że niektórych mogą razić bądź też nużyć nieustanne porównania nacechowane seksualnie.
Ma talent do pisania, ale zważywszy na to, że to jego pierwsza książka, to myślę że najlepsze w kwestii twórczej jeszcze przed nim.
Mój faworyt: "Dziwka".

Pan Fetysz jest bardzo wnikliwym obserwatorem. Wytyka i trafnie punktuje zakłamanie czy choćby podwójne standardy. Książkę oceniam pozytywnie. Warto sięgnąć, choć trzeba powiedzieć że niektórych mogą razić bądź też nużyć nieustanne porównania nacechowane seksualnie.
Ma talent do pisania, ale zważywszy na to, że to jego pierwsza książka, to myślę że najlepsze w kwestii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
29
25

Na półkach: ,

Krzysztof Skiba: “Fetysz to soczysta polszczyzna, pełna brawurowych skojarzeń, kaskaderskich przenośni i zaskakujących odniesień do pop kultury. To zawsze krwisty, inteligentny i dowcipny komentarz do naszego codziennego badziewia zwanego "polską codziennością". Pisanie Fetysza jest NAM POTRZEBNE, bo to doskonała odtrutka na upiorny wyklętyzm, na tandetną kurszczyznę telewizyjnego przekazu, na zatęchły od hipokryzji i kadzidła swąd polskiego biadolenia, na trupi jad propagandy od Gazety Polskiej, po pachnącą zbukiem makulaturę braci Karnowskich”.

Małgorzata Domagalik: "Przeczytałam. Mocne. Błyskotliwe. Wulgarne. Gorzkie. Zabawne. Z sensem głębszym niż powierzchowne dotykanie świata. Mojej Mamie też się czytało... Kiedy zapytałam czy czasami nie przeszkadzają jej te wszystkie wulgaryzmy odpowiedziała: ‘Nie, nie przeszkadzają przecież w mądrej sprawie są’".

Agata Młynarska: "Fetyszu nie boję Ciebie. Choć jesteś pogromcą rodzimego szołbiznesu, tropicielem celebryckiego świata i życia po życiu na czerwonych dywanach, grzmisz, szydzisz, punktujesz, plujesz, piętnujesz, to masz mnóstwo racji. Wrażliwyś jest chłopaku! Cenię to bardzo! Odważnym lub ciekawskim polecam tę lekturkę. Byle nie przed snem, bo może podskoczyć ciśnienie".

Manuela Gretkowska: "Czytajcie Fetysza, czasem jedzie po bandzie, ale takie bandyckie czasy i tandetne. On je swoim pisaniem przyszpila. Jest mózgowym orgazmem i dawkujcie z umiarem by nie stal się Waszym mentalnym fetyszem”.

Magdalena Parys: “Fetysz bez retuszu i tylko dla mocnych, przygotujcie się, że powie Wam to, o czym baliście się nawet myśleć. Bolesny, prawdziwy, bezkompromisowy”.

Beata Maj: “Zbiór felietonów Fetysza był trochę jak mocno rozpasana impreza, po której nastąpił ostry kac. Skąd się wziął? Chyba ze świadomości, że dziennikarz bez zdezynfekowania narzędzia i podania znieczulenia wjechał w duszę skalpelem. Był ból. Złotoustych dziennikarzy mamy u nas sporo. Większość wydawała mi się zawsze słownymi onanistami. Fetysz balansuje na granicy, ale jeszcze nie poczułam, by ją przekroczył”.

Ilona Łepkowska: “Jak ja bym chciała mieć takie pióro i tyle odwagi”.

Eva Minge: "Gorąca pozycja podziemia. Nie, nie jest zakazana choć wielu ludziom pisanie Fetysza nie jest specjalnie na rękę. Autor wielu mocnych felietonów, dziennikarz, niezwykle barwna postać emocjonalnie, przelewa swój swoisty komputer w głowie na papier. Szybkość kojarzenia, nasycenie światłem flesza jego inteligencji każe wskazać na maszynę. Dla mnie ta książka, to sekcja na ludzkich duszach. Warta zaniżenia się zwłaszcza tych dla których otaczająca nas rzeczywistość nie jest normalna, a nasze proste prawdy musimy wywrzeszczeć rzucając wulgaryzmami, bo jak przedrzeć się przez perfumowane prawdy sztucznych róż?".

Karolina Korwin Piotrowska: “Jeśli ktoś chce jednak wiedzieć, jak wygląda pisanie po bandzie i bez oporów- ta bezczelna, energetyczna i niegrzeczna książka jest tego modelowym przykładem. Fetysz jest potrzebny, choć mnie często wkurza, bo nie lubię, jak klnie za dużo, jak za bardzo przesadza, zawsze mu piszę, że to samo można powiedzieć na sto innych sposobów. Ale jest potrzebny. Bo jako jedyny piszący o polskim szołbizie, może napisać o nim prawdę”.

Marta Płusa: “Bartka czyta połowa show-biznesu. Not kidding. Ale nie przyznają się do tego. Nie wszyscy. Nikt nie czyta, wszyscy wiedzą. Nikt go nie kreował. Chciałabym zaznaczyć, że okładkę zaprojektował i obmyślił sam. Wykonał sesję zdjęciową taką, jaką chciał mieć. To nie jest to produkt marketingowy. On taki po prostu jest”.

Alicja Magdalena Molenda: “Zionie nagą prawdą o was, o nas, o Polsce i Polakach. Wali jak z procy między oczy, nie przebiera w słowach. Polecam gorąco lekturę. Dla niektórych może być bolesna. Dla mnie jest utwierdzeniem, że może jest nas nie tak dużo, ale sama świadomość, że istniejemy, czujemy, myślimy podobnie, daje siłę by iść dalej własną drogą”.

Fajna Babka: “Posikałam się ze śmiechu przy opowieści o pracy dla Vivienne Westwood. Tekst o tym, że klimakterium pieprzy jej się z klimatem uważam za mistrzostwo świata”.

Czytelniczka: “Siedzę wkurwiona, że jutro znowu zobaczę te same mordy, oporne na wiedzę i tkwiące w szambie swoich kompleksów. Którzy te swoje kompleksy leczą właśnie w pracy, wyżywając się na takich durniach, jak choćby ja. Choćby przeczytali tę książkę 10 x to chuja z niej wyniosą, a jeszcze powiedzą, że pisał ją debil, który emigrował i pozjadał wszystkie rozumy”.

Książka dostępna jest tylko i wyłącznie na www.sklep.chatulim.pl

Krzysztof Skiba: “Fetysz to soczysta polszczyzna, pełna brawurowych skojarzeń, kaskaderskich przenośni i zaskakujących odniesień do pop kultury. To zawsze krwisty, inteligentny i dowcipny komentarz do naszego codziennego badziewia zwanego "polską codziennością". Pisanie Fetysza jest NAM POTRZEBNE, bo to doskonała odtrutka na upiorny wyklętyzm, na tandetną kurszczyznę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
63

Na półkach:

http://zadna-kolejna-milostka.pl/fetysz-obudzilem-sie-troche-podly/

DZIWKA
Jako kobieta i feministka (heheszki) dziękuję jemu - mężczyźnie, dziennikarzowi - szczególnie za ten rozdział.

Zaczyna rozdział jak bajkę "Dawno, dawno temu był taki program Wielki Brat i tam Frytka przespała się z Kenem. A może raczej popłynęła z bąbelkami w jacuzzi. I została naczelną kuwą Polski. Szmatą. Dostała od show-biznesu mocno po mordzie".
A co z Kenem? Nic, cisza. Ulotnił się wraz z rą wodą, która spłynęła w słynnym jacuzzi.
Ponieważ o tym, że Frytka po dzień dzisiejszy nosi szkarłatną literę, wiemy bardzo dobrze. Ba! Nawet pani z klasą, która broni zwierząt, w telewizji śniadaniowej nie ma nad nią litości i obśmiewa ją na żywo w telewizji, gdy Fytka chce zapomnieć o tym, co się stało, ale inni wiecznie jej przypominają. Bo taka nie ma już życia. Nie normalne. Nie w Polsce.

Dziękuję Fetyszowi za ten feministyczny wydźwięk; za to, że on jako mężczyzna punktuje, że współcześnie kobiety wciąż muszą tłumaczyć się ze swojej seksualności i swoich wyborów. I jako dziennikarz przypomina słowa Kasi Nosowskiej:
"Milena to dziwka, tak zwykli mawiać ci, co jejnie mieli, a bardzo chcieliby mieć".

Co jest wyznacznikiem dziwki?, pyta, ale choć wielu pseudo-mądrych, silących się na image intelektualisty nawet dyskredytują te, które zachowują się tak, jak mężczyznom pozwala się:
"Oczywiście, że nie jestem zacofany. Że jestem za tym, aby kobieta miała prawo do orgazmu (wow!, dziękujemy wam - przyp. JA),ALE....". I to "ale" panowie przekreśla wszystko: Wasz intelekt, klasę, liberalizm. Nie ma "a;e". Jest równoupranienie: Wami rządzi popęd, nami rownież.
Czy jest to związane z naszym polskim wychowaniem? Jest ono nieco jaskiniowe, średniowieczne - że niby mężczyzna może, ile wlezie, bo świadczy o jego byczej sile rozpłodowej, a u kobiet najseksowniejsze są zaciśnięte nóżki i usłuszność? (...)W czasach równouprawnienia naprawdę wydaje mi sięt o żałośnie śmieszne. Z iloma trzeba pójść do łóżka, aby zostać dziwką?

Fetysz często wspomina o emigracji, na której się znajduje. On Londyn, ja Berlin. Dwie stolice, podobne postrzeżenia, zatem a propos tego taka rzecz:
Na forach "Polacy w Niemczech", "Polacy w Berlinie" itp. kiedy np. kobieta/dziewczyna pisze ogłoszenie: "Poszukiwany tani nocleg w Berlinie. Ktoś coś?" Janusze odpisują zaraz: "hue hue, u mnie możesz przenocować hue hue". Dumni ze swego przebłyskotliwego żartu.
Ale gdyby jakaś dziewczyna odpisała tak żartobliwie mężczyźnie, który szuka noclegu, zaraz by było, że się wpycha do łóżka i jest puszczalska. Choć robi to samo, co panowie. I własnie o tych samych panów by tak usłyszała.

Zauważa, że gdy Bieber czy wielu innych pokazał swoje nagie ciało od tyłu, posypały się komentarze zachwytu. Orgazm na ustach ludzi, szczytowanie komentarzy, poczym Fetysz zauważa, że gdy Demi Lovato opublikowała zdjęcie w seksownym zdjęciu, padały komentarze, iż "Kobiecie nie wypada".
Czy ludzie nie zauważają tego nonsensu? Tej hipokryzji?

"Świat się pogubił w seksie, który jest wszędzie i sprzee wszystko. Tylko dlaczego za seksualność pali się kobiety, a pomniki stawia się mężczyznom?"

http://zadna-kolejna-milostka.pl/fetysz-obudzilem-sie-troche-podly/

DZIWKA
Jako kobieta i feministka (heheszki) dziękuję jemu - mężczyźnie, dziennikarzowi - szczególnie za ten rozdział.

Zaczyna rozdział jak bajkę "Dawno, dawno temu był taki program Wielki Brat i tam Frytka przespała się z Kenem. A może raczej popłynęła z bąbelkami w jacuzzi. I została naczelną kuwą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Świetna książka - zbiór felietonów obdzierający z blasku i cekinów cały świat mody, ale przede wszystkim celebryctwa. Fetysz piszę ciętym, ostrym językiem, czasem przekracza tabu, ale daje do myślenia. Dlafanów krótkich, a treściwych form w sam raz!

Świetna książka - zbiór felietonów obdzierający z blasku i cekinów cały świat mody, ale przede wszystkim celebryctwa. Fetysz piszę ciętym, ostrym językiem, czasem przekracza tabu, ale daje do myślenia. Dlafanów krótkich, a treściwych form w sam raz!

Pokaż mimo to

avatar
172
44

Na półkach:

Jestem Polakiem, więc mam obowiązki pol... oh wait!

Światopogląd to jedno, drugie to j ę z y k , którym ów światopogląd wykłada.

Niecierpliwie czekam na powieść.

Jestem Polakiem, więc mam obowiązki pol... oh wait!

Światopogląd to jedno, drugie to j ę z y k , którym ów światopogląd wykłada.

Niecierpliwie czekam na powieść.

Pokaż mimo to

avatar
253
36

Na półkach: ,

Felietony to jedna z moich ulubionych form dziennikarskich. Zebranie w jednym miejscu tekstów Bartka Fetysza to raj dla oczu i ducha. Odważny język podkreśla ważność podejmowanych tematów. Polecam bo ja też #obudziłemsiętrochępodly

Felietony to jedna z moich ulubionych form dziennikarskich. Zebranie w jednym miejscu tekstów Bartka Fetysza to raj dla oczu i ducha. Odważny język podkreśla ważność podejmowanych tematów. Polecam bo ja też #obudziłemsiętrochępodly

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Totalne dno.W życiu nie czytałam czegoś tak tandetnego.Łamana polszczyzna,błędy interpunkcyjne .365 dni wypada przy tym znakomicie.Także sami wiecie jaki tu jest poziom literacki.To chyba nawet koło książki nie stało

Totalne dno.W życiu nie czytałam czegoś tak tandetnego.Łamana polszczyzna,błędy interpunkcyjne .365 dni wypada przy tym znakomicie.Także sami wiecie jaki tu jest poziom literacki.To chyba nawet koło książki nie stało

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    47
  • Przeczytane
    18
  • Posiadam
    5
  • 2019
    3
  • Chcę - polskie
    1
  • 2021
    1
  • Zgubiła sb xd
    1

Cytaty

Więcej
Bartek Fetysz Obudziłem się trochę podły Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także