rozwińzwiń

Koniec pokoleń podległości

Okładka książki Koniec pokoleń podległości Jarosław Kuisz
Okładka książki Koniec pokoleń podległości
Jarosław Kuisz Wydawnictwo: Fundacja Kultura Liberalna publicystyka literacka, eseje
196 str. 3 godz. 16 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Fundacja Kultura Liberalna
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
196
Czas czytania
3 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394995072
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Prawo i kultura. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Markowi Wąsowiczowi Jarosław Kuisz, Anna Rosner (prawo)
Ocena 9,3
Prawo i kultur... Jarosław Kuisz, Ann...
Okładka książki Prawo, literatura i film w Polsce Ludowej Jarosław Kuisz, Marek Wąsowicz
Ocena 0,0
Prawo, literat... Jarosław Kuisz, Mar...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
37 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
403
33

Na półkach: ,

Książka Koniec pokoleń podległości autorstwa Jarosława Kuisza, wydana w 2018 roku przez fundacje Kultury Liberalnej jest zbiorem esejów, felietonów i tekstów z ostatniej dekady XXI wieku. Jarosław Kuisz jest redaktorem naczelnym „Kultury Liberalnej” oraz adiunktem w Instytucie Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Książka traktuje o stanie Polski w XXI wieku oraz o samych Polakach, ich sposobie myślenia oraz działania politycznego, o szansach i zagrożeniach jakie niosą ze sobą nadchodzące lata oraz pokolenia. Jak twierdzi sam autor, podział na postkomunistów i postsolidarnościowców w obecnej Polsce nie ma już racji bytu, a główna oś podziału polskiego społeczeństwa rysuje się na konflikcie międzypokoleniowym. Proponuje on do tego konkretne nazewnictwo. Osoby urodzone i wychowane przed rokiem 1989 wchodzą w skład pokolenia podległości. Natomiast te urodzone po 1989 roku uchodzą wedle autora za pokolenie niepodległości. Jak widać sam rok 1989 jest tutaj punktem zwrotnym do rozważań na temat współczesnej Polski, gdyż jest to czas kiedy wraz z upadkiem Polskiej Republiki Ludowej narodziła się III Rzeczpospolita Polska. Według autora III RP jest pierwszą Rzeczpospolitą w której w końcu urodziło i wychowało się całe pokolenie Polaków wolne od trosk i obcych wpływów. Natomiast okres od 1795 roku, czyli trzeciego rozbioru Polski do 1989 roku, porównuje nawet do kolonizacji i dekolonizacji państw Afryki oraz Azji. Owy okres (w zaokrągleniu) dwustu lat podległej Polski odcisnął tak mocne piętno na obecnym pokoleniu podległości, które stoi w rozkroku między przeszłością, a nowoczesnością.

Zachłyśnięci Zachodem w końcu poczuli się przez ten wyidealizowany Zachód zdradzeni. I teraz wszelkie swoje bolączki i żółć przelewają na młodych, czyli owe pokolenie niepodległości. Zamiast szukać dróg do współpracy jawi się tu tylko narastający konflikt pokoleniowy. Bo młodzi nie chcą pracować za darmo dla idei, bo nie chcą być Chrystusem Narodów, tylko chcą po prostu godnie żyć. Dodając od siebie powiedziałbym, że mimo wywodów to pokolenie nie-podległości coraz bardziej czerpie wzorce od swoich poprzedników. Polaryzacja osiąga coraz bardziej niepokojący obrót, partie szalenie populistyczne zdobywają coraz to większy rozgłos i poparcie wśród średnio zainteresowanego czymkolwiek pokolenia niepodległości.

Więc czy koniec pokolenia podległości rzeczywiście ma miejsce? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Powtarzamy błędy poprzedników, a system wydaje się nie do złamania, gdyż nikt po-ważny nie chce przeprowadzić mozolnych wymagających reform. Zamiast tego najpopularniejszymi wśród pokolenia niepodległości rozwiązaniami są takie, aby wszystko zburzyć - system emerytalny, zdrowotny, podatkowy, a przy okazji nie myśli się wcale o konsekwencjach takich czynów. Pokoleniu niepodległości wpaja się w szkołach brak kreatywnego myślenia, brak jakiejkolwiek wiedzy obywatelskiej, a próby aktywizacji często spełzają na niczym. Zmiana pokoleniowa nie nastąpiła i będzie trzeba na nią trochę poczekać.

Książka Koniec pokoleń podległości autorstwa Jarosława Kuisza, wydana w 2018 roku przez fundacje Kultury Liberalnej jest zbiorem esejów, felietonów i tekstów z ostatniej dekady XXI wieku. Jarosław Kuisz jest redaktorem naczelnym „Kultury Liberalnej” oraz adiunktem w Instytucie Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Książka traktuje o stanie Polski w XXI wieku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
595
393

Na półkach: , ,

W sumie, to nawet ciekawe. Nie jest to ani dobrze napisane, ani wnikliwie udokumentowane, ale spostrzeżenia dotyczące wpływu setek lat braku niepodległości Państwa Polskiego na dzisiejszy sposób myślenia jego mieszkańców jest wart uwagi. Skrypty z przeszłości jakimi wielu tłumaczy sobie bieżące zdarzenia, budzą litość i trwogę, a przekaz międzypokoleniowy i oczekiwania wobec młodych, choć intelektualnie zrozumiałe, reprodukują cykliczny upadek naszego kraju. To przerażające, ale też intrygujące.

W sumie, to nawet ciekawe. Nie jest to ani dobrze napisane, ani wnikliwie udokumentowane, ale spostrzeżenia dotyczące wpływu setek lat braku niepodległości Państwa Polskiego na dzisiejszy sposób myślenia jego mieszkańców jest wart uwagi. Skrypty z przeszłości jakimi wielu tłumaczy sobie bieżące zdarzenia, budzą litość i trwogę, a przekaz międzypokoleniowy i oczekiwania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
252
79

Na półkach: , , , ,

Zacząłem ją czytać podczas pewnej podróży pociągiem przed dwoma laty i do wczoraj pozostawała w stanie niefortunnego zawieszenia, ale może to i lepiej, bo myśl Kuisza o powszechnym, chronicznym, w pewnym sensie nieuniknionym, w innym sensie nieuleczalnym stosowaniu podległościowego spojrzenia do spraw niepodległego państwa zdążyła wchłonąć się w mnie i sfermentować twórczo. Byłem w stanie konfrontować punkt widzenia autora z własną rzeczywistością (czy otaczającą mnie "nierzeczywistością", używając terminologii z książki) i przez ten czas przyłapywałem się wielokrotnie, że myślę Kuiszem -- bardzo bliska intelektualnie stała mi się potrzeba świadomego wejścia w niepodległościowy paradygmat i staram się go stosować przy ocenie zjawisk i podejmowaniu własnych działań, nawet jeśli czasem czuję się przytłoczony podległościową spuścizną kraju z realną przeszłością i teoretyczną przyszłością.

Kuisz być może momentami pisze o rzeczach, które wydają się oczywiste, ale zazwyczaj po to, by spuentować je w sposób rześki i uświadamiający. Formalnie "Koniec pokoleń podległości" plasuje się gdzieś pomiędzy publikacją naukową, publicystyką a esejem. Kuisz jest zręcznym pisarzem, choć trochę zbyt zachowawczym i zasadniczym -- nie ma w tekście momentów, które w sposób oczywisty byłyby w stanie czytelnika porwać czy (tym bardziej) rozerwać. Na 150 stronach właściwego tekstu autor trochę kluczy, momentami stwarzając pozory, że wszystko, co nie wyszło w III RP jest wynikiem podległościowego myślenia o Polsce, co byłoby jednak irracjonalnym uogólnieniem. Zbyt często też, choć zupełnie spodziewanie z racji przynależności do środowiska Kultury Liberalnej, odnosi się w tekście do (szeroko pojmowanego) liberalizmu, który czasem zestawia bezpośrednio z czasami polskiej podległości, jako jedyne remedium na ułomności poprzedniego ustroju, co samo w sobie jest polemiczne. Główna teza publikacji została natomiast przedstawiona czytelnie i obrazowo. To bez wątpienia istotny punkt widzenia współczesnej Polski, który, wierzę, wzięty szerzej pod uwagę, mógłby pomóc nam wszystkim lepiej odnaleźć się w nowej niepodległej Polsce.

Zacząłem ją czytać podczas pewnej podróży pociągiem przed dwoma laty i do wczoraj pozostawała w stanie niefortunnego zawieszenia, ale może to i lepiej, bo myśl Kuisza o powszechnym, chronicznym, w pewnym sensie nieuniknionym, w innym sensie nieuleczalnym stosowaniu podległościowego spojrzenia do spraw niepodległego państwa zdążyła wchłonąć się w mnie i sfermentować twórczo....

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
12

Na półkach: ,

W naszym kraju o Polsce bardzo trudno jest mówić. O Polsce zdecydowanie łatwiej jest krzyczeć, awanturować się, rozdzierać szaty w jej imieniu, zarzucać zdradę narodowego interesu i brak poświęcenia dla narodu, ojkofobię, wyzywać od lewaków i prawaków, komunistów i nacjonalistów. Efektem tego jest coś, co osobiście najbardziej przeszkadza mi w tym kraju: nieustanna wojna polsko-polska, głębokie podziały niemal na każdym polu i nieumiejętność znalezienia narodowego konsensusu w niemal żadnej sprawie.

Jarosław Kuisz w swojej książce stawia diagnozę tego stanu: zbiorową i nie do końca uświadamianą obawę o możliwość ponownej utraty suwerenności. Stanowi ona piętno pozostawione przez niemal dwieście lat zależności, najpierw pod zaborami, a następnie pod wpływem Związku Radzieckiego. To przez nią zwykliśmy traktować Polską w kategoriach ostatecznych, a niemal każdą opinię na temat naszego kraju, odmienną od naszej, podświadomie traktujemy jako zagrożenie dla istnienia państwa. To właśnie z tego powodu jesteśmy narodem kontestatorów, nauczonych żyć przeciw państwu, gdzie popiera się kombinowanie i cwaniactwo, nie zaś modernizatorów, starających się poprawiać sytuację w domu swoim - Polsce.

Czytając 'Koniec pokoleń podległości' miałem wrażenie, że to wytęskniony głos normalności w całej tej zawierusze politycznej, historycznej, szafowaniu wartościami narodowymi, wzajemnym licytowaniu się kto jest bardziej polski, prawdziwszym Polakiem. Autor nie opowiada się po żadnej ze stron sporu politycznego. Wręcz przeciwnie, wielokrotnie stara się przenieść myślenie o Polsce na inny poziom, wskazując że jest to przede wszystkim sprawa nasza, zwykłych zjadaczy chleba, tego jak myślimy i traktujemy naszych rodaków, których co dzień spotykamy w na ulicy, w pracy albo w sklepie. Różnice między nami były, są i będą. Trzeba się z tym pogodzić i zamiast ciągle odcinać się od tych, którzy mają zdanie odmienne od naszego, znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia. To właśnie zdolność do porozumienia była podstawą największych sukcesów Rzeczypospolitej, takich jak konfederacja warszawska, unia lubelska (wielu Polaków przecież nie chciało tych "dzikich" Litwinów i ich księcia Jagiełły, ale umieli się dogadać, dzięki czemu zapisali najwspanialsze karty w historii Polski),czy ruch Solidarności.

Dużym plusem książki jest również to, oprócz malkontenctwa i pokazywania tego, co jest złe Kulisz proponuje także rozwiązania. I nie są to wielkie projekty, a sprawy, którymi możemy stopniowo zająć się od zaraz. Atutem jest także prosty język, którym operuje autor, a także duża ilość krótkich rozdziałów, przez co, mimo stosunkowo trudnej tematyki, książka jest przystępna dla każdego.

'Koniec pokoleń podległości' to rzecz niezwykle mądra i ważna. Gdyby choć połowa Polaków przeczytała tą króciutką książkę, dziś nasz kraj wyglądałby zdecydowanie inaczej. Zdecydowanie lepiej.

W naszym kraju o Polsce bardzo trudno jest mówić. O Polsce zdecydowanie łatwiej jest krzyczeć, awanturować się, rozdzierać szaty w jej imieniu, zarzucać zdradę narodowego interesu i brak poświęcenia dla narodu, ojkofobię, wyzywać od lewaków i prawaków, komunistów i nacjonalistów. Efektem tego jest coś, co osobiście najbardziej przeszkadza mi w tym kraju: nieustanna wojna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1867
203

Na półkach: , , ,

Jak dla mnie jest to jeden z najważniejszych tekstów roku 2018. Krytyka III RP prowadzona z pozycji liberalnych, przy jednoczesnym położeniu nacisku na różnicę, a właściwie przepaść pokoleniową pomiędzy klasą polityczną a nowym pokoleniem wyborców, wypunktowanie problematyki transferu władzy i niezrozumienia wzajemnych potrzeb i sporów.
Nie jest to łatwy tekst, ale totalnie warto go przeczytać!

Jak dla mnie jest to jeden z najważniejszych tekstów roku 2018. Krytyka III RP prowadzona z pozycji liberalnych, przy jednoczesnym położeniu nacisku na różnicę, a właściwie przepaść pokoleniową pomiędzy klasą polityczną a nowym pokoleniem wyborców, wypunktowanie problematyki transferu władzy i niezrozumienia wzajemnych potrzeb i sporów.
Nie jest to łatwy tekst, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1223
174

Na półkach: ,

Dość trudno się czyta, bo książka, właściwie bardzo długi esej, pisana jest bardzo suchym językiem. Nie tyle nawet naukowym, co po prostu suchym. Najciekawsze są zamieszczone na końcu felietony.

Jeśli chodzi o treść, to nie widzę tu jakiegoś odkrywania Ameryki. Od dawna wiadomo, że mamy w Polsce mentalność patriotyczno-powstańczo-opozycyjną i to się raczej z pokolenia na pokolenie nie zmieni, choć pracować nad tym trzeba. Nic nowego.

Poza tym, nie zgadzam się z tezą że takie sprawy jak brak zaufania do instytucji publicznych, a konkretnie do sądów, są wynikiem wyłącznie sposobu myślenia owych "pokoleń podległości." Taki spadek zaufania notuje się niemal wszędzie na świecie, także w krajach, które nigdy nie były podległe. Sam autor zresztą wykazuje, że jest to raczej wynik tabloidyzacji mediów oraz rozwoju mediów społecznościowych. Czyli klikalności i istnienia baniek informacyjnych.

Mam też kłopot z innymi przykładami. Choćby przytoczeniem por. Borewicza jako pozytywnego bohatera PRL-u. Zastanawiam się, czy pan Kuisz kiedyś w ogóle oglądał serial "07 Zgłoś się." Może był za młody żeby zauważyć że, choć nie jest to jeszcze Bareja, to jednak - na ile w tamtym okresie dozwoliła cenzura - pełno było w tym serialu aluzji i mrugania okiem do widza. (choćby porucznik zUBek?) Już bardziej przykładnym obywatelem był inż. Karwowski. Ten miał raczej kłopoty z własnym wiekiem oraz awansem społecznym, niż z systemem, który mu ten awans zafundował...

Także postulat, by obecnie kultura popularna stworzyła takiego pozytywnego obywatela jako wzorzec do naśladowania wydaje się, powiedzmy, cokolwiek naiwny. To raczej byłby apel do propagandy, która i tak jest poniżej poziomu. Niestety, wydaje się że czasy, w których atrakcyjną ofertą mogła być postać Wujka Dobra Rada, dawno minęły. Dziś podoba się raczej dystopia albo właśnie ponure wizje Smarzowskiego.

Reasumując, lektura na pewno ciekawa, choć dość wymagająca, ale jednak rozczarowuje. Diagnoza redaktora Kuisza byłaby bardziej przekonująca, gdyby obejmowała zjawiska zachodzące wyłącznie w Polsce. W świetle obecnej sytuacji na świecie moim zdaniem owa mentalność podległościowa najwyżej wzmacnia pewne procesy, ale raczej ich nie powoduje.

Dość trudno się czyta, bo książka, właściwie bardzo długi esej, pisana jest bardzo suchym językiem. Nie tyle nawet naukowym, co po prostu suchym. Najciekawsze są zamieszczone na końcu felietony.

Jeśli chodzi o treść, to nie widzę tu jakiegoś odkrywania Ameryki. Od dawna wiadomo, że mamy w Polsce mentalność patriotyczno-powstańczo-opozycyjną i to się raczej z pokolenia na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    81
  • Przeczytane
    46
  • Posiadam
    11
  • Polityka
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2019
    2
  • 2018
    2
  • Literatura faktu
    1
  • 02. Luty 2019
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Koniec pokoleń podległości


Podobne książki

Przeczytaj także