Żyd. Obrazy współczesne
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Dom Wydawniczy ''Ostoja''
- Data wydania:
- 2014-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 405
- Czas czytania
- 6 godz. 45 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360048696
[...] J. I. Kraszewski, mieszkając jako redaktor kronenbergowskiej „Gazety Codziennej” kilka lat w Warszawie i ocierając się o asymilatorów żydowskich, poznał ich z bliska z osobistej obserwacji. Co widział dokoła siebie, na co patrzył uważnym, badawczym okiem znakomitego psychologa, to wyzyskał w swej powieści pt. „Żyd” (1866 r.).
Nad krajem zbierały się czarne chmury, brzemienne w grzmoty i pioruny armat. Bezkrytyczna młodzież, odurzona entuzjazmem, obliczając zwyczajem swoim siły na zamiary, zamiast odwrotnie, pchała kraj do czynu, który nie mógł od razu wydać skutków wymarzonych.
Zwąchali to zbogaceni bankierzy i kupcy żydowscy swoim nosem handlarskim, liczącym od świtu do zmierzchu, wrażliwym na wszelkie straty.
Obradowali Polacy za i przeciw powstaniu zbrojnemu, „czerwoni” i „biali” — obradowali także w powieści Kraszewskiego „oświeceni” asymilatorzy żydowscy. Jak obradowali?...
Wszyscy finansiści Kraszewskiego zgadzali się na jedno, mianowicie: „W powietrzu czuć proch, ale dla nas to nic złego. Naturalnie, ofiary będą, ale trzeba się będzie wyślizgiwać, aby nas koła tej wielkiej machiny, druzgocącej wszystko, nie pochwyciły. Ostatecznie jednak dla nas wygrana, ktokolwiek z nich wygra. Albo jeden, albo drugi da nam po skończonej awanturze równouprawnienie. Choćby potrzeba było z naszej strony jakichś ofiar pieniężnych, my się zawsze najmniej zrujnujemy, ocalejemy majątkowo, bo nasze kapitały ukryte dobrze, są mniej dostępne od mienia szlacheckiego, od ziemi, widocznej dla każdego. Byliśmy długo w pogardzie i poniewierce; korzystajmy z dobrej okazji. Zamiast bawić się w patriotyzm, asymilację itp. mrzonki, myślmy przede wszystkim o sobie. Chłop polski nie lubi nas, wiemy o tym, ale chłop jest głupi — nie boimy się go. O szlachtę nam głównie idzie. Wmiesza się ona przez sam punkt honoru w awanturę, pójdzie do lasu, na krwawe pola, za co ją rząd ukarze, zniszczy, wytępi, wydusi, wywłaszczy, a wówczas dla nas droga otwarta”.
Tak obliczali, rezonowali Żydzi Kraszewskiego w chwili, kiedy ci, co się rwali do zbrojnego czynu, myśleli szczerze o asymilacji, podawali Żydom życzliwą rękę.
„A wówczas dla nas droga otwarta”... Jaka droga?...
„W każdym narodzie musi się wyrobić — rezonowali dalej bogacze żydowscy — ponad masy jakaś inteligencja i rodzaj arystokracji. My jesteśmy materiałem gotowym, my zawładniemy krajem, a panujemy już przez giełdy i przez wielką część prasy nad połową Europy. Ale naszym właściwym królestwem, naszą stolicą, naszym Jeruzalem będzie Polska. My będziemy jej arystokracją, my tu rządzić będziemy. Kraj ten należy do nas, jest nasz” [...]
(Fragment książki Teodora Jeske-Choińskiego „Historia Żydów w Polsce”)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 40
- 15
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Wielokrotnie zastanawiam się skąd u mnie to upodobanie do powieści starego mistrza. Na przekór niewątpliwej słabości artystycznej wielu z nich, mimo upływu lat i czytywania rzeczy dużo bardziej wyrafinowanych, wciąż nie wyzwoliłem się z tego, co tu dużo mówić, niewątpliwego uroku tych starych książek, bo przecież Kraszewskiego wypada czytać w starych, przed albo tużpowojennych wydaniach. Boże broń obcować z nim w formie elektronicznej, bo z kim jak z kim, ale z Kraszewskim właśnie wiąże się ten niezwykły urok pożółkłych stronic zaczytanych bibliotecznych egzemplarzy.
Oprócz szeregu znanych powieści historycznych, tak z czasów średniowiecza, jak i z epoki saskiej, spuścizna pisarza obejmuje też wiele utworów obyczajowych o tematyce współczesnej. Do tego nurtu należy także "Żyd", z podtytułem "Obrazy współczesne", powieść opublikowana w 1866 roku i podejmująca aktualny wówczas temat powstania styczniowego. Nie jest to jednak utwór o powstaniu, choć wątki z nim związane odgrywają tu niepoślednią wcale rolę. Jak wskazuje sam tytuł rzecz traktuje o "sprawie żydowskiej" w dziejach Polski i robi to w sposób na tyle dojrzały, że czytać można ją i dziś odkrywając kwestie nieprzestarzałe, wciąż aktualne. Autor odkrywa prawdę o tych Żydach, którzy odegrali w historii Polski rolę haniebną, na równi z prawdą o tych Polakach mojżeszowego wyznania, którzy związali swoje losy z Polską na dobre i na złe i nie wyrzekając się swej tożsamości ni wyznania byli godnymi tej Polski obywatelami. Fabuła i sylwetki bohaterów nie są tu najważniejsze, choć przecież książkę czyta się nie bez przyjemności. Tytułowy "Żyd" reprezentuje głęboko idealistyczną, na wskroś duchową i religijną filozofię życia. Jako żyd praktykujący jest dokładnym przeciwieństwem żydów zasymilowanych, którzy dla kariery i pieniędzy nie wahali się zarzucić swej tożsamości i stać chrześcijanami bądź ateuszami. W tym pierwszym przypadku trudno zresztą mówić o jakimkolwiek "nawróceniu", skoro wyrzeczenie się wiary ojców jest jedynie koniunkturalne, obliczone na bieżące korzyści. Kraszewski stworzył dzieło aspirujące do formy obrony tradycji (tak żydowskiej, jak i chrześcijańskiej) przed materializmem, który już w jego czasach zbierał swe ponure żniwo. Jest także satyrą (zwykle dość udaną) na żydów salonowych, tych co utraciwszy własną tożsamość i nic w zamian nie zyskawszy, żyją z dnia na dzień wypełniając pustkę coraz to nowymi błyskotkami. To w duchowości upatruje pisarz ratunku dla dominacji typu "merkantylnego", który racji bycia upatruje jedynie w stanie posiadania. Przesłanie utworu jest zatem ponadczasowe, choć forma archaiczna, a przez to dla wielu czytelników zgoła już niestrawna.
Wielokrotnie zastanawiam się skąd u mnie to upodobanie do powieści starego mistrza. Na przekór niewątpliwej słabości artystycznej wielu z nich, mimo upływu lat i czytywania rzeczy dużo bardziej wyrafinowanych, wciąż nie wyzwoliłem się z tego, co tu dużo mówić, niewątpliwego uroku tych starych książek, bo przecież Kraszewskiego wypada czytać w starych, przed albo...
więcej Pokaż mimo to