Mecz o życie

Okładka książki Mecz o życie Piotr Sowiński
Okładka książki Mecz o życie
Piotr Sowiński Wydawnictwo: Księży Młyn Dom Wydawniczy kryminał, sensacja, thriller
292 str. 4 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Księży Młyn Dom Wydawniczy
Data wydania:
2018-09-29
Data 1. wyd. pol.:
2018-09-29
Liczba stron:
292
Czas czytania
4 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377294123
Tagi:
widzew łódź kryminał
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
948
143

Na półkach: ,

Zaskakująco dobry kryminał osadzony w moje rodzinnej Łodzi w czasach stanu wojennego. Niezła intryga oparta na jednej z grubszych afer przemytniczych okresu PRL, w którą uwikłany był znany duchowny. Nieźle zarysowane tło obyczajowe ówczesnej Łodzi i dość płynna akcja bez jakichś większych dłużyzn. Jedyny zgrzyt to wątek widzewski, zupełnie zbędny i nic nie wnoszący do historii, a już personalne wycieczki względem lokalnego rywala, któremu kibicuję, nie powinny mieć w takich pozycjach miejsca. Niemniej jednak autor zachęcił mnie tą pozycją do sięgnięcia po kolejne jego książki.

Zaskakująco dobry kryminał osadzony w moje rodzinnej Łodzi w czasach stanu wojennego. Niezła intryga oparta na jednej z grubszych afer przemytniczych okresu PRL, w którą uwikłany był znany duchowny. Nieźle zarysowane tło obyczajowe ówczesnej Łodzi i dość płynna akcja bez jakichś większych dłużyzn. Jedyny zgrzyt to wątek widzewski, zupełnie zbędny i nic nie wnoszący do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
10

Na półkach:

Przeczytałam i bardzo mi się podoba. Fajna fabuła, dużo humoru i dużo smaczków dla wielbicieli Łodzi. Polecam tę i inne książki autora: widać, jak jego styl pisania ewoluuje i idzie w dobra stronę.

Przeczytałam i bardzo mi się podoba. Fajna fabuła, dużo humoru i dużo smaczków dla wielbicieli Łodzi. Polecam tę i inne książki autora: widać, jak jego styl pisania ewoluuje i idzie w dobra stronę.

Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Mecz o życie to kryminał, którego akcja rozgrywa się u schyłku stanu wojennego. Uwagę zwraca wątek kryminalny osnuty wokół jednego z najpotężniejszych gangów w dziejach PRL, który trudnił się przemytem dzieł sztuki. Szefem szajki był ksiądz Dygas. Oprócz motywu kryminalnego mamy obraz Łodzi połowy lat osiemdziesiątych. Nie jest to obraz piękny. Zadałem sobie trud by sprawdzić, na ile autor minął się z prawdą. Lustracja ówczesnej prasy oraz książek pisanych przez socjologów czy psychologów okazała się wielce pouczająca. Miasto borykało się z problemami związanymi z komunikacją, kanalizacją, wywozem śmieci i alkoholizmem. Lektura Głosu Robotniczego w dni majowych roku 1983 potwierdza, że wtedy ( co nie znaczy, że przez całą dekadę )brakowało opakowań do lodów. W kwietniu rząd rzeczywiście chwalił się tym, że w sklepach można kupić rzeżuchę. Problemy z kanalizacją czy brakiem telefonów można łatwo sprawdzić sięgając do roczników statystycznych za opisywane w książce lata. Autor nie minął się z prawdą. Może zbyt lekko je przyczernił. Pamiętajmy jednak, że Mecz o życie nie jest monografią historyczną... Podobnie jak opis miasta wiarygodna jest warstwa dialogowa poruszająca tematy polityczne. Budując dialogi oponentów politycznych autor zagłębił się w ówczesną prasę, także tę podziemną. Ta wymiana poglądów z grubsza tak wyglądała. Nie wiem co w tych dialogach ma obrażać czyjąś inteligencję. Reasumując autor z obowiązków historyka wywiązał się dobrze. Uwagę, że nie napisał, że do Łodzi przyjeżdżali ludzie z całej Polski by kupić majki trudno traktować poważnie. Oczywiście książka ma swoje wady. W warstwie dialogowej jest zbyt dużo wulgaryzmów. Główny bohater klnie jak szewc i wbrew jednej z opinii nie używa łacińskich sentencji. Ten rynsztokowy język trochę razi. Tutaj autor przeszarżował. Niesmak budzą też usterki, których nie wychwycił korektor. Zdarza się, że główny bohater lub któryś z jego kolegów mówi do zwierzchników per pan. Mogą razić też literówki. Wniosek dla wydawnictwa jest jeden. Należy zwiększyć czujność ludzi o korekty. Ogólnie książka dobra. Może nawet dobra z plusem. Z uwagi na to, że to debiut to awansem daję 7.

Mecz o życie to kryminał, którego akcja rozgrywa się u schyłku stanu wojennego. Uwagę zwraca wątek kryminalny osnuty wokół jednego z najpotężniejszych gangów w dziejach PRL, który trudnił się przemytem dzieł sztuki. Szefem szajki był ksiądz Dygas. Oprócz motywu kryminalnego mamy obraz Łodzi połowy lat osiemdziesiątych. Nie jest to obraz piękny. Zadałem sobie trud by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
218

Na półkach:

Autor chyba sam nie wiedział jaką książkę chce napisać. Tytuł miał być chwytliwy, ale jednak z meczami cała intryga ma dość luźny związek. W zasadzie autor postawił na dwa wątki. Wątek piłkarski, gdzie operuje datami, wynikami, nazwiskami jak wytrawny kibic. Ja akurat kibicem nie jestem, więc to było dla mnie nużące. Drugi wątek dotyczy polityki i rzeczywistości stanu wojennego. Tutaj autor chyba się trochę pogubił. Momentami pisze o tym okresie z nutką ironii, a nawet sarkazmu, a za moment wydaje się jak gdyby czuł jakiś sentyment i tęsknotę. To mieszanie stylów i kulejąca fabuła sprawia, że książka jest męcząca. Przeczytałem, ale spokojnie mogłem sobie odpuścić.

Autor chyba sam nie wiedział jaką książkę chce napisać. Tytuł miał być chwytliwy, ale jednak z meczami cała intryga ma dość luźny związek. W zasadzie autor postawił na dwa wątki. Wątek piłkarski, gdzie operuje datami, wynikami, nazwiskami jak wytrawny kibic. Ja akurat kibicem nie jestem, więc to było dla mnie nużące. Drugi wątek dotyczy polityki i rzeczywistości stanu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
651
51

Na półkach: , ,

„Mecz o życie” przykuł moją uwagę już, gdy tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki jeszcze przed premierą. Kryminał osadzony w sportowej atmosferze i w realiach PRL-owskiej Łodzi? Nie mogłam przejść obok tego tytułu obojętnie.

Lata 1982-1983 – Widzew Łódź błyszczy w Pucharze Mistrzów (ówczesnej Lidze Mistrzów). Wszyscy śledzą kolejne mecze, a większość milicji ochrania stadion i jego okolice. Nie da się ukryć, że to doskonała okazja dla mordercy. Po meczu z Rapidem Wiedeń zostaje znalezione ciało zamordowanej kobiety. Śledztwo nie przynosi rezultatu, sprawa zostaje umorzona, jednak… sytuacja znów się powtarza, a łódzka milicja zaczyna nabierać przekonania, że w mieście pojawił się psychopata.

Piotr Sowiński w „Meczu o życie” oprócz kryminalnego wątku zawiera również cały przekrój społeczny ówczesnej Łodzi. Siłą rzeczy na pierwszy plan wysuwa się milicja i nasz główny bohater Tadeusz, ale tuż za nią są kręgi opozycji z ojcem Miecznikowskim na czele. Nie brakuje również inteligencji i skrajnej biedoty. Nie da się ukryć, że autor skrupulatnie trzyma się realiów i przedstawia wszystko tak jak było (potwierdza moja mama),jednak… ja odczułam tutaj zgrzyt. Odnoszę wrażenie, że nie jest opis PRL-u jako aktualnej rzeczywistości, ale opis już z perspektywy czasu, ze świadomością co można lekko wyśmiać, gdzie wskazać absurdy. Ideałem było dostać wspaniale namalowany pejzaż, tymczasem niestety trafiłam na obraz dość grubymi kreskami szkicowany.

Głównym punktem tej książki powinien być wątek kryminalny. I jego konstrukcji na szczęście nie można wiele zarzucić. Ale… wolałabym, żeby rozkręcił się już na początku, gdzie po pierwszym morderstwie skupiamy się raczej na sercowych sprawach bohatera, a napięcie jest dość nikłe. Jednak w gruncie rzeczy kiedy już sprawa się rozkręca wypada to całkiem nieźle.

A jak sport, który miał być tłem wszystkich wydarzeń? Są opisy najważniejszych meczów, Piotr Sowiński stara się wplatać w fabułę, czy chociażby w dialogi kwestie piłkarskie, jednak… chciałabym więcej. Chciałabym dłuższych, lepszych opisów – jak chociażby te z książki o „Borussi Dortmund”.

Podobnie ma się rzecz z warstwą językową tej książki. Już na pierwszy rzut oka widać, że autor miał ambicję napisać książkę zaawansowaną literacko. W niektórych zdaniach widać ewidentnie plan stworzenia sztuki. Tylko czy się powiodło? Czasami to mocno zgrzyta, czasami nie wychodzi. Co jakiś czas ponadto pojawiają się tak wyszukane słowa, że nawet z kontekstu trudno domyślić się ich znaczenia (nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest to spójne z opisywaną epoką),a czasami łacińskie wstawki (chyba nie mam o wykształceniu milicjantów tak dobrego zdania, by w to wierzyć).

Ciężko pisze mi się zawsze takie recenzje. Zwłaszcza kiedy jest to książka, na którą czekałam i miałam nadzieję, że dostane dobry kryminał ze świetną warstwą sportową. Jednak biorąc pod uwagę, że jest to fabularny debiut autora, można chyba mieć nadzieję, że aspirację, która tutaj wyraźnie widać, w kolejnych tytułach uda mu się zrealizować, prawda?


http://gulinka-patrzy.blogspot.com/2019/12/piotr-sowinski-mecz-o-zycie.html

„Mecz o życie” przykuł moją uwagę już, gdy tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki jeszcze przed premierą. Kryminał osadzony w sportowej atmosferze i w realiach PRL-owskiej Łodzi? Nie mogłam przejść obok tego tytułu obojętnie.

Lata 1982-1983 – Widzew Łódź błyszczy w Pucharze Mistrzów (ówczesnej Lidze Mistrzów). Wszyscy śledzą kolejne mecze, a większość milicji ochrania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2602
1655

Na półkach:

"Mecz o życie” to jeszcze jeden milicyjny kryminał z akcją, która toczy się w Łodzi w 1983 r.
Wątek kryminalny jest całkiem nieźle pomyślany, chociaż potraktowany trochę zbyt powierzchownie. Te same uwagi mam do warstwy psychologicznej, do której autor za bardzo się nie przyłożył.
Dla mnie znacznie większą wartością było to wszystko, o czym Sowiński pisze obok głównego wątku, a więc łódzkie realia tuż po stanie wojennym. Momentami wkurzałem się na autora, kiedy mocno przesadzał, bo wprawdzie Łódź nigdy nie była najbardziej barwnym polskim miastem, ale bzdurą jest opowiadanie, że w tamtym czasie przygniatająca większość mieszkańców nie posiadała w domu telefonów, albo że nie można było kupić lodów. Bez przesady. Jest natomiast mnóstwo ciekawych, zarówno współczesnych jak i historycznych, informacji o mieście i ludziach, a topografia miasta wręcz perfekcyjna.
Jest jeszcze wisienka na torcie w postaci opisów najważniejszych meczów Widzewa w tamtym czasie, tych w europejskich pucharach i derbów ligowych.
W sumie była to nadspodziewanie wciągająca lektura, którą polecam przede wszystkim łodzianom.

"Mecz o życie” to jeszcze jeden milicyjny kryminał z akcją, która toczy się w Łodzi w 1983 r.
Wątek kryminalny jest całkiem nieźle pomyślany, chociaż potraktowany trochę zbyt powierzchownie. Te same uwagi mam do warstwy psychologicznej, do której autor za bardzo się nie przyłożył.
Dla mnie znacznie większą wartością było to wszystko, o czym Sowiński pisze obok głównego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
314
7

Na półkach: ,

Apokaliptyczny obraz Łodzi lat 80-tych , w moim przekonaniu krzywdzący. Łódź nie wyróżniała się niczym szczególnym w stosunku do innych miast PRL-u w tamtym okresie, a nawet wręcz przeciwnie . To do Łodzi przyjeżdżały wycieczki na zakupy odzieży czy obuwia w Centralu czy Uniwersalu .Patrząc na datę urodzenia autora już wiem ze nie mógł być obiektywny , ale jako historyk mógłby się bardziej postarać odmalowywując epokę.
Druga rzecz która wg mojej opinii popsuła odbiór książki, to nachalne rozmowy dwóch starszych panów o przedwojennej Polsce, prowadzone tonem nauczyciela w szkole podstawowej.Zabrakło tutaj szacunku dla wiedzy czytelnika. Z dobrego kryminału autor próbował robić przy okazji podręcznik do historii . Niepotrzebnie.
Sam główny wątek kryminalny poprowadzony bardzo dobrze. Końcówka opowiadania była dla mnie osobiście sporym zaskoczeniem .To był największy potencjał tej książki. A jej najciekawsze smaczki to wg mnie np: relacja z derbów Łodzi. Opisy reakcji kibiców bezcenne .
Jako że to debiut , oceniam z lekka na wyrost i czekam na dalsze książki z porucznikiem Kosteckim.

Apokaliptyczny obraz Łodzi lat 80-tych , w moim przekonaniu krzywdzący. Łódź nie wyróżniała się niczym szczególnym w stosunku do innych miast PRL-u w tamtym okresie, a nawet wręcz przeciwnie . To do Łodzi przyjeżdżały wycieczki na zakupy odzieży czy obuwia w Centralu czy Uniwersalu .Patrząc na datę urodzenia autora już wiem ze nie mógł być obiektywny , ale jako historyk...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    45
  • Chcę przeczytać
    39
  • Posiadam
    10
  • Łódź
    2
  • 2019
    2
  • 2018
    1
  • Ulubione
    1
  • 2020
    1
  • Sensacja/Kryminał
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mecz o życie


Podobne książki

Przeczytaj także