Z kategorii czego bym nie poleciła!
Miało wyjść mądrze, z doświadczeniem i skłaniające się ku wychowaniu dzieci.

Dla mnie brzmiało niczym jeden wielki bełkot..
In vitro- jak oni śmią ?
Dziecko wychowaj w wierze katolickiej..
Dopiero jako osoba dorosła dziecko będzie o sobie decydować.

I wiele, wiele więcej przykładów z którymi nigdy się nie zgodzę.

Więc jeżeli nie chcesz marnować czasu na książkowe bzdury wiesz już co nie jest dla Ciebie.

Z kategorii czego bym nie poleciła!
Miało wyjść mądrze, z doświadczeniem i skłaniające się ku wychowaniu dzieci.

Dla mnie brzmiało niczym jeden wielki bełkot..
In vitro- jak oni śmią ?
Dziecko wychowaj w wierze katolickiej..
Dopiero jako osoba dorosła dziecko będzie o sobie decydować.

I wiele, wiele więcej przykładów z którymi nigdy się nie zgodzę.

Więc jeżeli nie...

„Trzeba dzieciom dać serce, piękno i uśmiech, aby nauczyły się
Kochać ludzi i wszystko, co je otacza”.


M. Kownacka












Poradników o wychowaniu dzieci, na rynku wydawniczym od lat mamy ogromny zalew. Piszą je nie tylko pedagodzy, ale także ci, którzy uważają, że o wychowaniu dzieci wiedzą wszystko, nawet jeśli ich nie mają. Poradniki te, poruszają nie tylko kwestie związane z wychowaniem dzieci w normie, ale również tych o specjalnych potrzebach edukacyjnych, a także kształtowania nastolatków. Jak wśród morza tego typu publikacji wybrać najlepszą? To chyba zależy w głównej mierze od tego, jakie wartości wyznają rodzice, oraz w jakim systemie wychowawczym sami byli kształtowani.


Dzieła te można podzielić na dwa typy świeckie oraz te z aspektem duchowym w zależności od religii wyznawanej przez autora. Ja prywatnie raczej omijam pozycje świeckie, wolę publikacje pisane pod kątem wychowania chrześcijańskiego, dlatego najczęściej sięgam właśnie po takie. Po bezsprzecznie wielkiej popularności książki Kim on musi być jeśli chce poślubić moją córkę, głównie o chrześcijańskim wychowaniu chłopców przyszedł czas na pozycję Pana Jacka Pulikowskiego Czy można dzisiaj dobrze wychować dzieci.




Dzieło Pisarza zostało stworzone z punktu widzenia wychowania katolickiego, co mi jako osobie niezwiązanej z Kościołem Rzymskim, w ogóle nie przeszkadza, ponieważ sama sięgam po poradniki również z tej puli wydawniczej. Na publikację Autora czekałam niecierpliwie, ponieważ z opisu wydawała mi się naprawdę godna uwagi. Trzeba przyznać, że zarówno pozycje katolickie jak i protestanckie w tym ważnym temacie nie różnią się za bardzo od siebie, ponieważ generalnie poza niewielkimi, nieistotnymi niuansami opierają się na tych samych wartościach. Dzieło Czy można dzisiaj dobrze wychować dziecko, mimo nie za bardzo obszernej ilości stron zawiera wszystko to, co jest niezmiernie ważne w chrześcijańskiej pracy z dzieckiem, aby wyrosło na w wielkim skrócie dobrego człowieka.


Pan Pulikowski porusza takie tematy jak człowieczeństwo naszych dzieci o, którym często zapominamy, czym różni się wychowanie przez mamę a czym przez tatę w rodzinie, jak słuchać swoich dzieci, kilka słów o posłuszeństwie i autorytecie oraz wiele innych tematów. Wszystkie one opierają się na chrześcijańskim przesłaniu wychowania, co sprawia, że pozycja ta jest naprawdę wartościowa.


Niezwykle pozytywnie zaskoczyło mnie to, że tematy nie są psychologicznie rozwleczone, uważam, że dzięki temu książka zachęci większą liczbę czytelników, aby po nią sięgnąć. Nie każdy lubi długie dysputy, i stek pouczających, ale do niczego nieprowadzących informacji i zagadnień. Pan Pulikowski w swej publikacji skupia się na praktycznym odniesieniu swoich przemyśleń do całego procesu wychowawczego, co bezsprzecznie jest wielkim atutem tej pozycji.


Porównując inne publikacje w tematyce poruszonej przez Autora, być może wbrew opinii Braci Protestantów uważam, że zarówno dzieła w duchu katolickim jak i protestanckim wspaniale się uzupełniają. Być może Pisarz nie zarzuca nas wersetami z Biblii, aby udowodnić swoje poglądy na tę ważną kwestię, jednak książka jest napisana w taki sposób, że każdy, kto zna Pismo Święte, widzi odwołania Autora do tej wielkiej Księgi.


Jak w każdym poradniku i tutaj Pisarz nie rozwiąże za nas wszystkich naszych wychowawczych problemów, jednak we wspaniały sposób przedstawia nam aspekty, na które warto zwrócić uwagę, mając w domu rozwijającego się młodego człowieka. Książka Pana Pulikowskiego to pozycja, która nie idzie na żadne kompromisy co do coraz bardziej wchodzących w życie liberalnych poglądów i typowo lewicowych wartości. Przyznam, że to właśnie podoba mi się w niej najbardziej. W dziele Autora czarne to czarne a białe to białe nie ma tak zwanego środka, który na dobrą sprawę prowadzi donikąd.


Z całą pewnością publikacja Czy można dzisiaj dobrze wychować dzieci,wzbogaciła moją biblioteczkę w tematyce społecznego, moralnego, chrześcijańskiego, oraz wartościowego wychowania, a także jest świetnym uzupełnieniem innych pozycji, które posiadam w tym temacie zarówno tych z punktu widzenia autorów katolickich jak i protestanckich. Bardzo mocno zachęcam do zapoznania się z tym moim zdaniem ważnym dziełem, Pisarza, który nie tylko pisze o samej teorii wychowania, ale również zachęca nas do własnych przemyśleń w temacie i zastosowania tego co nam przedstawia z punktu widzenia osoby o wartościach duchowych.

„Trzeba dzieciom dać serce, piękno i uśmiech, aby nauczyły się
Kochać ludzi i wszystko, co je otacza”.


M. Kownacka












Poradników o wychowaniu dzieci, na rynku wydawniczym od lat mamy ogromny zalew. Piszą je nie tylko pedagodzy, ale także ci, którzy uważają, że o wychowaniu dzieci wiedzą wszystko, nawet jeśli ich nie mają. Poradniki te, poruszają nie tylko kwestie...

Wartościowe i logiczne porady dla rodziców. Oczywiście tylko takich zaangażowanych w prawidłowe wychowanie a nie zapełnianie dziecku czasu.

Wartościowe i logiczne porady dla rodziców. Oczywiście tylko takich zaangażowanych w prawidłowe wychowanie a nie zapełnianie dziecku czasu.

Luźne rozważania autora. Mocno osadzone na gruncie wiary. Sporo truizmów. Brak literatury przedmiotu.
Jeśli to nie jest pierwsza czytana pozycja dotycząca wychowania dzieci w oparciu o wzajemny szacunek, to właściwie nie znajdzie się nowych informacji.
Dla mnie mało atrakcyjna również pod kątem edytorskim.

Luźne rozważania autora. Mocno osadzone na gruncie wiary. Sporo truizmów. Brak literatury przedmiotu.
Jeśli to nie jest pierwsza czytana pozycja dotycząca wychowania dzieci w oparciu o wzajemny szacunek, to właściwie nie znajdzie się nowych informacji.
Dla mnie mało atrakcyjna również pod kątem edytorskim.

Jak już pisałam przy innych publikacjach pana Pulikowskiego - bardzo je cenię. Autor podaje samo "mięso". Odbiorca dostaje całą masę przydatnych treści i - co ważne - są one spójne. Autor nie zmienia co chwilę poglądów i nie rozjeżdża się. Wypowiada się w oparciu o swoje doświadczenie pracy w poradni oraz życia w rodzinie opartej na wartościach chrześcijańskich. Polecam

Jak już pisałam przy innych publikacjach pana Pulikowskiego - bardzo je cenię. Autor podaje samo "mięso". Odbiorca dostaje całą masę przydatnych treści i - co ważne - są one spójne. Autor nie zmienia co chwilę poglądów i nie rozjeżdża się. Wypowiada się w oparciu o swoje doświadczenie pracy w poradni oraz życia w rodzinie opartej na wartościach chrześcijańskich....

Czy można dzisiaj dobrze wychować dzieci? Nawet trzeba. Dla niektórych, lepiej zorientowanych czytelników być może książka zawiera oczywistości, ale większość rodziców powinna całkiem sporo wynieść z lektury. Myślę, że pozycja dobrze przybliża cel i ogólne zasady katolickiego wychowania z uwzględnieniem dorobku psychologii. To znaczy co robić, by dziecko rzeczywiście kierowało się w życiu wartościami, jak budować z nim więź, co robić by czuło się kochane, jak ustrzec przed zagrożeniami współczesnego świata. Nie ma tu wbrew oczekiwaniom niektórych jakiejś szczególnej pochwały karności, gdyż celem nie jest wychowanie istoty uległej, a wolnego człowieka, który świadomie będzie wybierał dobro. Cnoty zaś winien nabywać przez obserwowanie i naśladowanie rodziców, gdyż bez dobrego przykładu samo mówienie jest mało skuteczne. Tak więc jest to również zachęta do pracy nad sobą. Pamiętajmy, że przygotowanie człowieka by dobrze przeżył swe życie to bardzo odpowiedzialne zadanie i warto szukać odpowiedzi jak i po co to robić. Autor co prawda jest inżynierem, ale od kilkudziesięciu lat pracuje w poradnictwie rodzinnym, także wie o czym pisze;)

Czy można dzisiaj dobrze wychować dzieci? Nawet trzeba. Dla niektórych, lepiej zorientowanych czytelników być może książka zawiera oczywistości, ale większość rodziców powinna całkiem sporo wynieść z lektury. Myślę, że pozycja dobrze przybliża cel i ogólne zasady katolickiego wychowania z uwzględnieniem dorobku psychologii. To znaczy co robić, by dziecko rzeczywiście...

słuchałem audiobooka ale nie dałem rady dotrwać do końca i szkoda mi czasu na to. w życiu czegoś tak głupiego nie słuchałem. autor hipokryta który opowiada jak to kiedyś było lepiej i jaki ten internet i ludzie otwarci umysłem są źli.. najlepiej zamknąć się w sekcie i tylko tam mieć znajomych, przyjaciół, wybranków życia. swoje mądrości popiera przykładem jednej osoby którą zna i ona tak robiła i wszystko jest ok więc to jest jedyna słuszna droga. ah szkoda tracić czas na opinie

słuchałem audiobooka ale nie dałem rady dotrwać do końca i szkoda mi czasu na to. w życiu czegoś tak głupiego nie słuchałem. autor hipokryta który opowiada jak to kiedyś było lepiej i jaki ten internet i ludzie otwarci umysłem są źli.. najlepiej zamknąć się w sekcie i tylko tam mieć znajomych, przyjaciół, wybranków życia. swoje mądrości popiera przykładem jednej osoby którą...

Każdy komu leży na sercu wychowanie dziecka w wartościach chrześcijańskich powinien ją przeczytać.

Każdy komu leży na sercu wychowanie dziecka w wartościach chrześcijańskich powinien ją przeczytać.

Polecam - wartościowa książka

Polecam - wartościowa książka

Nigdy nie byłam osobą lękliwą, pruderyjną czy siejącą defetyzm. Zanim jeszcze zostałam matką wiedziałam jednak, że w dzisiejszym świecie istnieje jedna rzecz, która w mojej ocenie jest najtrudniejszą ze wszystkich. To wychowanie dziecka na dobrego człowieka. Teraz kiedy matką już jestem, niedługo dwójki dzieci, utwierdzam się w tym przekonaniu.
Waldemar Łysiak powiedział kiedyś, że dziękuje losowi, że nie musi wychowywać dzieci dzisiaj, kiedy nawet najbardziej troskliwy ojciec czy matka, nie są w stanie ustrzec dziecka przed kilknięciem w klawisz, po którym jego oczom może ukazać się dosłownie wszystko. Podzielam te obawy. Jak nauczyć dziecko poczucia własnej wartości, nie podążania za stadem, pewności siebie, dobroci i wrażliwości?
W tym audiobooku nie otrzymamy oczywiście odpowiedzi na wszystkie pytania, ale otrzymamy ich wiele. Kim być dla dziecka? Jaka jest rola mamy, a jaka taty? Jak rozmawiać z dzieckiem o seksie? Jest tu kilka dobrych rad, kilka oczywistości, zabawnych anegdot oraz uwag dotyczących małżeństwa. Chociaż przynaję, że szczególnie z informacjami dotyczącymi tego ostatniego niekoniecznie się zgadzam, ale to nie szkodzi. Za to zwróciłam uwagę na część dotyczącą tego, kiedy jest wskazane by rodzic jednak 'odpuścił'.
Marzę by wychować syna na silnego, odpowiedzialnego mężczyznę. Wydaje mi się, że to gatunek na wymarciu, szczególnie kiedy wychowywani w rozbitych rodzinach, pod skrzydłami nadopiekuńczych matek mężczyźni niewieścieją, a wielozadaniowe kobiety przejmują ich role. Kiedy otwierane są kolejne szkoły wyznające zasadę "róbta co chceta", prowadzone przez pedagogów nie rozumiejących, że człowiek by nauczyć się czegokolwiek potrzebuje minimum przymusu i pracy, nie zawsze łatwej i przyjemnej. Kiedy rodzice zamiast poświęcić dziecku własny czas wolą wcisnąć im w dłoń tablet, a często używają ich roześmianach buziek zalewając media społecznościowe ich wizerunkiem bez świadomości jakie to może nieść za sobą konsekwencje...
Oby mimo to się udało.

Nigdy nie byłam osobą lękliwą, pruderyjną czy siejącą defetyzm. Zanim jeszcze zostałam matką wiedziałam jednak, że w dzisiejszym świecie istnieje jedna rzecz, która w mojej ocenie jest najtrudniejszą ze wszystkich. To wychowanie dziecka na dobrego człowieka. Teraz kiedy matką już jestem, niedługo dwójki dzieci, utwierdzam się w tym przekonaniu.
Waldemar Łysiak powiedział...