Na początek ... kilka ogólników
08 lutego wydano 9 część w cyklu Mercy Thompson. Moim zdaniem książka jest jeszcze lepsza niż poprzednie.
Świetny humor, dużo walki oraz akcji, kilka naprawdę zaskakujących wydarzeń (czasem aż szczęka opada)- wszystko w jednej części. Fabuła tej części wykracza poza dotychczasowy szablon pozostałych książek w tej serii, nie tracąc na jakości.

Kilka szczegółów - może nawet spojlerów

W "Fire Touched" Adam wreszcie reaguje na prośby byłej żony tak jak powinien reagować od początku!
Negatywne nastawienie niektórych wilkołaków w stosunku do Mercy zostaje "uciszone", co więcej poznajemy Adama z nieco innej strony (z resztą nie tylko jego).

Czytając "Fire Touched" miałam ochotę pobić Brana, zapłakać po stracie nie powiem czego lub kogo. Był moment kiedy czytając przeraziłam się o los mojego ulubionego wilkołaka. Na początku kilka razy śmiałam się do rozpuku z powodu kilku niewybrednych, sprośnych żartów. Ben zdołał totalnie powalić mnie jednym ze swoich tekstów.
Polubiłam chłopca władającego ogniem, choć nie od początku. Jesse zyskuje w tej części. W zasadzie Ci których lubiłam od początku cyklu - dali się poznać z jeszcze lepszej strony. Christy - cóż - na szczęście występuje ona tylko w jednej scenie.
Opinia trochę chaotyczna, ale spędziłam wieczór i noc na czytaniu - zatem mogę tylko polecać!!

Na początek ... kilka ogólników
08 lutego wydano 9 część w cyklu Mercy Thompson. Moim zdaniem książka jest jeszcze lepsza niż poprzednie.
Świetny humor, dużo walki oraz akcji, kilka naprawdę zaskakujących wydarzeń (czasem aż szczęka opada)- wszystko w jednej części. Fabuła tej części wykracza poza dotychczasowy szablon pozostałych książek w tej serii, nie tracąc na...