Czterech przystojnych, dobrze wychowanych młodzieńców, dwadzieścia pięknych, młodych kobiet i ciąg dalszy rywalizacji o koronę. W „Krainie z jedwabiu” nasze kandydatki muszą wykonać pierwsze zadanie, którego wynik w dużej mierze zadecyduje o tym, które z nich przejdą do kolejnego etapu Wyboru. Zadanie to jest nie lada wyzwaniem, wymaga szczególnej zręczności i kreatywności. W tej części chłopcy zaczynają zapraszać kandydatki na randki, dzięki czemu mają szansę lepiej je poznać. W ostateczności przecież to ich głos jest decydujący przy wyborze dziewcząt, które zostaną w pałacu na kolejny tydzień. Jednocześnie coś zaczyna się dziać między Tatianą a Phillipem, który zachowuje się dość tajemniczo, a pewnej nocy w królestwie wydarza się coś bardzo dziwnego i życie Tatiany znów się zmienia.

Druga część tej serii sprawiła, że już jestem zachwycona całością. Tak czułam, że ta historia ma potencjał i będzie się rozwijać, ale chyba nie przypuszczałam, że dostanę to tak szybko. Jedyne, co nadal mi przeszkadza, to fakt, że na następne tomy trzeba czekać, a po raz kolejny autorka zakończyła książkę w najbardziej interesującym momencie, więc to czekanie naprawdę nie jest łatwe. Ale wracając do samej treści, „Krainę z jedwabiu” rozpoczyna prolog, który w zupełności wystarczył, żeby zaciekawić mnie tym, co będzie dalej. A dalej dzieje się bardzo dużo. Mamy pierwsze randki, pierwsze pocałunki, a nawet pierwszy trójkąt miłosny. I wszystko to przedstawione w bardzo romantyczny sposób. Nasi bohaterowie cytują nawet fragmenty „Romeo i Julii” Shakespeare’a, co świadczy również o ich oczytaniu i wiedzy. W drugim tomie serii poznajemy nieco lepiej zarówno część kandydatek, jak i czterech młodzieńców, dowiadujemy się również więcej na temat historii Królestwa Viterry. W pierwszej części właśnie tego mi brakowało, cieszę się więc, że te braki zostały uzupełnione i oczywiście liczę na więcej w kolejnych tomach. Polubiłam bohaterów tej serii, najbardziej podoba mi się Tania, jest szczera, miła, odważna i mądra, a przede wszystkim ma poukładane w głowie. Czasem wydaje się być nieco naiwna, ale to można jej wybaczyć, w końcu była wychowywana przez surową ciotkę z dala od innych ludzi. Sama zresztą już w prologu stwierdza: „Kiedy dziś myślę o samym początku Wyboru, o pierwszych dniach spędzonych w pałacu, nie mogę uwierzyć w swoją nieprawdopodobną naiwność”. Tania dojrzewa w pałacu i zmienia się na naszych oczach. Jeśli chodzi o młodzieńców, Phillip wydawał się w tym tomie nieco rozchwiany, raz tak, raz inaczej, podobasz mi się, ale nie mogę, albo mogę, ale nie wiem czy chcę i tak przez cały czas. Wydaje mi się jednak, że jego zachowanie jest wynikiem sytuacji w pałacu i wszystkich skrywanych przez rodzinę królewską tajemnic, dlatego jeszcze go nie skreślam. Henry jest bardzo uprzejmy i pomocny, jednak nie do końca mu ufam. Charles ma, podobnie jak inni chłopcy, nienaganne maniery, niestety odnoszę wrażenie, że to typowy kobieciarz, dlatego póki co nie przypadł mi do gustu. Najfajniejszym z młodzieńców jest według mnie Fernand, to taki typ człowieka, którego chciałoby się mieć wśród przyjaciół.

W „Krainie z jedwabiu” tajemnica goni tajemnicę, nic nie jest takie, na jakie wygląda. Tożsamość księcia nadal jest zagadką. Zagadką jest również postać tajemniczego strażnika, który pojawia się już pod koniec pierwszego tomu i jest obecny również tutaj. O tym człowieku nie wiemy nic, jedynie tyle, że czasem nieoczekiwanie zjawia się gdzieś w pobliżu Tatiany. Oprócz tego pewnej nocy wydarza się coś dotąd niespotykanego. Tania, z powodu swojego zamiłowania do obserwowania gwiazd przez teleskop, który zabrała ze sobą do pałacu, odgaduje co się dzieje, chociaż nadal niewiele rozumie z całej sytuacji. Nie ma szansy nawet nad tym pomyśleć, bo dzieje się coś jeszcze, wskutek czego nasza główna bohaterka budzi się w łóżku szpitalnym i chociaż przez chwilę nadal pamięta o co chodzi, znów zapada w długi sen, po którym nie potrafi przywołać z pamięci najmniejszego szczegółu z tamtej nocy. Mało tego, chociaż nic nie pamięta, zaczyna inaczej postrzegać Phillipa. W królestwie dzieje się coś niedobrego. O co chodzi? Co się dzieje? Czy Tatianie uda się odkryć prawdę?

Książkę czyta się bardzo szybko, bo niesamowicie wciąga. Ma wszystko to, co dobra młodzieżówka mieć powinna, szybką akcję z zaskakującymi zwrotami, wiele intryg i tajemnic, a na dokładkę baśniowy klimat wymarzonych randek i pierwszych pocałunków. Jestem bardzo ciekawa czym autorka nas jeszcze zaskoczy i z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Polecam, gwarantowana świetna zabawa i doskonały relaks!

Czterech przystojnych, dobrze wychowanych młodzieńców, dwadzieścia pięknych, młodych kobiet i ciąg dalszy rywalizacji o koronę. W „Krainie z jedwabiu” nasze kandydatki muszą wykonać pierwsze zadanie, którego wynik w dużej mierze zadecyduje o tym, które z nich przejdą do kolejnego etapu Wyboru. Zadanie to jest nie lada wyzwaniem, wymaga szczególnej zręczności i kreatywności....