Valentina Fast pracuje jako… księgowa i w każdej wolnej chwili pisze książki dla młodzieży. Uwielbia swojego męża, leniwe niedziele, regały wypełnione książkami i obfite śniadania w towarzystwie najbliższych. Pracuje przy muzyce klasycznej, najchętniej na kanapie w salonie i z laptopem na kolanach. Mieszka w Münster i marzy o wybudowaniu własnego domu na wsi. Zadebiutowała serią Royal, która w Niemczech z dnia na dzień uczyniła ją królową ebooków.
Właśnie zakończyłam tom 1 i jestem na świeżo po wydarzeniach i... Nie czuję nic.
Nie zaciekawiła mnie na tyle, by sięgnąć po dalsze tomy. Nie sprawiła, że będę o niej myśleć.
W porównaniu do "Rywalek" to niestety słaba kopia.
Moja ocena 5/10 jest podyktowana chyba tylko głównie tym, że czytałam ją będąc chora i jako lekka lekturka dobrze się sprawdziła.
Plus za to, że mamy do czynienia tutaj z 4 kandydatami i jeden z nich to Książę. Uważam, że to spoko pomysł, przynajmniej różni się czymś od serii Kiedy Cass.
Bohaterowie... Średni. Wiadomo-najlepiej poznaliśmy Philippa. O innych chłopcach niewiele wiemy a szkoda bo można by było z tego zrobić naprawdę fajne śledztwo i by czytelnik do ostatniej chwili sam się zastanawiał kto jest prawdziwym Księciem.
Raczej po resztę tomów nie sięgnę.
Kalka "Rywalek" - w opisach książki nie znajdziemy nic innego. Co prawda znajdziemy tutaj zmienione zasady "konkursu", ale koncepcja taka sama.
Niestety nie mam dobrego zdania o tej książce, jak również o całej serii, ponieważ męczyłam się podczas lektury. Postacie niezbyt ciekawe, czuć było rosyjski klimat - nie jestem uprzedzona, jednak imiona nie pasowały mi do charakterów.
Dialogi ciężkie, akcja niespójna. Za dużo wątków, aura tajemniczości i napięcie - praktycznie żadne.