Świetnie prowadzona narracja, czy raczej narracje. Już nieczęsto spotyka się takie eksperymenty fabularne.

Świetnie prowadzona narracja, czy raczej narracje. Już nieczęsto spotyka się takie eksperymenty fabularne.

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Nie ukrywam - prolog bardzo mnie zaciekawił, chciałam jak najszybciej dowiedzieć się co będzie dalej. I nagle akcja jakby zwolniła - czasami zmuszałam się do czytania (męcząc się przy książce - jak nie ja...) miałam nadzieję że gdy przebrnę przez dany kawałek, akcja ruszy z kopyta. I poniekąd tak właśnie było. Książka jest na swój sposób ciekawa - może nie jest to typowa powieść grozy jakie znam, jednakże jest interesująca. Czy jest mroczna? Według mnie nie do końca, aczkolwiek są osoby i momenty, które faktycznie powodują, że czytając tę książkę czujemy swego rodzaju niepokój. Zdziwiło mnie zakończenie - ewidentnie skłania czytelnika do sięgnięcia po kolejny tom, aby dowiedzieć się jak potoczy się ta historia. I owszem - sięgnę po kolejny tom! Natomiast mam wrażenie, że chyba jeszcze nie teraz ;)

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Nie ukrywam - prolog bardzo mnie zaciekawił, chciałam jak najszybciej dowiedzieć się co będzie dalej. I nagle akcja jakby zwolniła - czasami zmuszałam się do czytania (męcząc się przy książce - jak nie ja...) miałam nadzieję że gdy przebrnę przez dany kawałek, akcja ruszy z kopyta. I poniekąd tak właśnie było. Książka jest na swój...

Fantastyczne się czytało.Literatura,od razu do mnie przemówiła.Och,jak ja lubię.To mroczne klimaty,starych chałup.
Książka dla mnie ektra.

Fantastyczne się czytało.Literatura,od razu do mnie przemówiła.Och,jak ja lubię.To mroczne klimaty,starych chałup.
Książka dla mnie ektra.

Do lektury usiadłem bez większych nadziei – wszak to produkt jednego z największych partaczy na rynku wydawniczym (Videograf, wydawca uważający redakcję i korektę za burżuazyjne przesądy). Ale jest dobrze – mam do czynienia z zabawną parodią horroru. Przynajmniej język na to wskazuje.

WIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2019/08/piotr-kulpa-pan-na-wisioach-mroczne.html

Do lektury usiadłem bez większych nadziei – wszak to produkt jednego z największych partaczy na rynku wydawniczym (Videograf, wydawca uważający redakcję i korektę za burżuazyjne przesądy). Ale jest dobrze – mam do czynienia z zabawną parodią horroru. Przynajmniej język na to wskazuje.

WIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2019/08/piotr-kulpa-pan-na-wisioach-mroczne.html

Czasami czytuję rozrywkę tego typu, mimo że sumienie próbuje mi wybić to z głowy, że szkoda czasu itd. W tym wypadku nie szkoda czasu, powieść jest napisana dobrze, plastycznie, trójwymiarowo, postaci w niej zawierają krew i kości, a obraz rodziny z miasta usiłującej wpasować się w wiejską rzeczywistość namalowany został mądrze i prawdziwie (sam tego doświadczyłem, więc wiem). Jedyny mankament to fabuła urwana zamiast jakiegoś zakończenia tomu, a ja nie miałem ochoty na czytanie trzech części naraz. Poza tym - ok.

Czasami czytuję rozrywkę tego typu, mimo że sumienie próbuje mi wybić to z głowy, że szkoda czasu itd. W tym wypadku nie szkoda czasu, powieść jest napisana dobrze, plastycznie, trójwymiarowo, postaci w niej zawierają krew i kości, a obraz rodziny z miasta usiłującej wpasować się w wiejską rzeczywistość namalowany został mądrze i prawdziwie (sam tego doświadczyłem, więc...

Połączenie horroru, folkloru i nostalgii, a wszystko okraszone mrokiem i niepokojącym klimatem. Ciekawa pozycja na polskim rynku wydawniczym spod znaku horroru. Jeżeli jednak ktoś lubi szybką akcję, to może się bardzo zawieść. Wszystkie wydarzenia toczą się powoli, chociaż nie brakuje momentów, w siedząc z książką samotnie w domu można poczuć się nieswojo.

Połączenie horroru, folkloru i nostalgii, a wszystko okraszone mrokiem i niepokojącym klimatem. Ciekawa pozycja na polskim rynku wydawniczym spod znaku horroru. Jeżeli jednak ktoś lubi szybką akcję, to może się bardzo zawieść. Wszystkie wydarzenia toczą się powoli, chociaż nie brakuje momentów, w siedząc z książką samotnie w domu można poczuć się nieswojo.

Przez cały czas trzyma w napięciu. Tutaj nie ma miejsca na nudę. Czyta się trochę jak książki Dana Browna. Z pewnością przeczytam kolejne części trylogii jak i inne książki tego autora.

Przez cały czas trzyma w napięciu. Tutaj nie ma miejsca na nudę. Czyta się trochę jak książki Dana Browna. Z pewnością przeczytam kolejne części trylogii jak i inne książki tego autora.

Ach co za pogmatwana książka, żeby nie powiedzieć pokręcona, w tym negatywnym znaczeniu tego słowa. Gdzieś na końcu Polski jest sobie wieś. Oj tam. Już tam wieś. Kilka chałup. Ot co. A w nich niewielka społeczność starców. Nie ma młodych ludzi, Nie ma dzieci. Dlaczego? Jak przeczytacie, będziecie wiedzieć. W ten sielski świat pełen ziół i dziwnych zwyczajów trafia rodzina po przejściach. I zaczyna się. Pierwszy tom ciągnie się przez krainę nudy i ciągłej chęci odłożenia książki na bok. Drugi tom już zaczyna wciągać. Trzeci zaskakuje. Co by nie powiedzieć, jeśli się przebrnie przez pierwszą część to potem będzie tylko lepiej. Nie zmienia to faktu, że oczekiwałam horroru a zastałam mieszaninę folkloru, baśni, kryminału i obyczaju. To jakby zmieszać Balladynę ze Starą Baśnią, Egzorcystą, poezją Leśmiana i kryminałem Cobena, a we wszystkim powielić klimaty z opowiadań Edgara Alana Poe. Dziwne. Ale doczytałam do końca. Jednak drugi raz bym tego nie zrobiła.

Ach co za pogmatwana książka, żeby nie powiedzieć pokręcona, w tym negatywnym znaczeniu tego słowa. Gdzieś na końcu Polski jest sobie wieś. Oj tam. Już tam wieś. Kilka chałup. Ot co. A w nich niewielka społeczność starców. Nie ma młodych ludzi, Nie ma dzieci. Dlaczego? Jak przeczytacie, będziecie wiedzieć. W ten sielski świat pełen ziół i dziwnych zwyczajów trafia rodzina...

7,5 (audiobook)

To było bardzo osobliwe spotkanie. Bardzo chciałabym powiedzieć, że ta książka mnie przestraszyła. Uważam, że lepszym słowem będzie PRZERAZIŁA, ale nie była straszna tylko nieszczęśliwa. Przytłoczyła mnie ilością nieszczęścia, niesprawiedliwości, okrucieństwa, krzywdy dzieci i zwierząt. To ile nieszczęść zebrało się w jednej podłej wsi jest przerażające. Mam nadzieję, że autor właśnie taki miał cel. Nie straszyć tylko przerazić. Już zabrałam się za kolejną część w formie audio i jestem prawie w połowie. I im dalej w las tym gorzej. Polecam tylko tym co maj mocne nerwy.

7,5 (audiobook)

To było bardzo osobliwe spotkanie. Bardzo chciałabym powiedzieć, że ta książka mnie przestraszyła. Uważam, że lepszym słowem będzie PRZERAZIŁA, ale nie była straszna tylko nieszczęśliwa. Przytłoczyła mnie ilością nieszczęścia, niesprawiedliwości, okrucieństwa, krzywdy dzieci i zwierząt. To ile nieszczęść zebrało się w jednej podłej wsi jest przerażające....

Mam bardzo mieszane uczucia, bo to pozycja dość nudna, postacie raczej bez charakteru, temat oklepany mocno. Dużo wątków i dużo nie do końca związanych ze sobą bohaterów. Ale jednocześnie czytało się całkiem przyjemnie. I myślę, że sięgnę po druga część.

Mam bardzo mieszane uczucia, bo to pozycja dość nudna, postacie raczej bez charakteru, temat oklepany mocno. Dużo wątków i dużo nie do końca związanych ze sobą bohaterów. Ale jednocześnie czytało się całkiem przyjemnie. I myślę, że sięgnę po druga część.