W sumie dość ciekawe zakończenie (prawie zakończenie) cyklu. Jest jeszcze jedna część cyklu ale taka trochę „na siłę”. A tu w miarę wartko toczy się akcja i jest suspens, tak, że w sumie ocena na poziomie pierwszego tomu serii.

W sumie dość ciekawe zakończenie (prawie zakończenie) cyklu. Jest jeszcze jedna część cyklu ale taka trochę „na siłę”. A tu w miarę wartko toczy się akcja i jest suspens, tak, że w sumie ocena na poziomie pierwszego tomu serii.

Moim zdaniem troszke lepsza niż poprzedni tom,Lecz zakończenie jak dla mnie nieco naciągane troszkę nawet może ,że tak powiem "nie odpowienie" lecz jestem wstanie tak czy siak dać + temu zakończeniu

Moim zdaniem troszke lepsza niż poprzedni tom,Lecz zakończenie jak dla mnie nieco naciągane troszkę nawet może ,że tak powiem "nie odpowienie" lecz jestem wstanie tak czy siak dać + temu zakończeniu

w skrócie jakoś 75% książki jest jak to u tego autora dość ciekawie spisane ale raczej nie odkrywa koła na nowo. końcówka powiedzmy te 25% jest dość zaskakująca, kończy się zupełnie inaczej niż sądziłem.

aż mam ochotę pograć w stellaris ;)

w skrócie jakoś 75% książki jest jak to u tego autora dość ciekawie spisane ale raczej nie odkrywa koła na nowo. końcówka powiedzmy te 25% jest dość zaskakująca, kończy się zupełnie inaczej niż sądziłem.

aż mam ochotę pograć w stellaris ;)

No,końcówka uratowała książkę bo wcześniej to tylko pogadanki między kilkoma głównymi bohaterami i pew pew laserami.

No,końcówka uratowała książkę bo wcześniej to tylko pogadanki między kilkoma głównymi bohaterami i pew pew laserami.

Ciekawa walka i okrutna polityka. Najlepszym elementem tego tomu było oczywiście nawiązanie do pierwszego. Przez dłuższy czas nie widziałam większej ilości sensu w akcji z pierwszej książki w odniesieniu dla kolejnych. W końcu to zostało połączone.
Wrażanie największe jednak i tak robi zakończenie. Tego się nie spodziewałam.

Ciekawa walka i okrutna polityka. Najlepszym elementem tego tomu było oczywiście nawiązanie do pierwszego. Przez dłuższy czas nie widziałam większej ilości sensu w akcji z pierwszej książki w odniesieniu dla kolejnych. W końcu to zostało połączone.
Wrażanie największe jednak i tak robi zakończenie. Tego się nie spodziewałam.

Dużo strategii dużo statków bohaterów. Zaskakujące zakończenie.

Dużo strategii dużo statków bohaterów. Zaskakujące zakończenie.

Ojjj bardzo nierówna książka, na minus dla mnie sposób prowadzenia narracji, czyli to co w poprzednich tomach długie i szczegółowe opisy procedur w bitwach, procedur na statkach i gadek na ten temat i mało malutko opisów intryg, walk o stołki oraz obcych. Tutaj było tyle fajnych pomysłów na akcję, walka o wpływy, sami obcy, a potraktowane jest to po macoszemu, krótko i enigmatycznie. Najciekawsze kluczowe moment w formie retrospekcji opowiadanych już po fakcie. Jakieś dziwne uśmiercania bohaterów, jakieś takie niepotrzebne i płytko potraktowane, jakby pisane na kolanie. Nic nie poczułam przy tym a przecież autorowi powinno zależeć, żeby mnie tym wzruszyć i ruszyć! Czułam jakby autor sam stracił serce do tej powieści a szkoda. Najlepszy był koniec, spektakularny i z rozmachem i można by z tego coś rewelacyjnego wycisnąć.. A tak dostaliśmy szczegółowe opisy procedur na statkach kosmicznych i zdawkowe i krótkie roztrzygniscie ciekawych wydarzeń. Chciała bym więcej tej opowieści ale inaczej poprowadzonej i akcentowanej.

Ojjj bardzo nierówna książka, na minus dla mnie sposób prowadzenia narracji, czyli to co w poprzednich tomach długie i szczegółowe opisy procedur w bitwach, procedur na statkach i gadek na ten temat i mało malutko opisów intryg, walk o stołki oraz obcych. Tutaj było tyle fajnych pomysłów na akcję, walka o wpływy, sami obcy, a potraktowane jest to po macoszemu, krótko i...

Zakończenie głównej historii i jednego z głównych bohaterów. Jest zaskocznie, jest nostalgia, zaprzeczenie, wkurzenie i zrozumienie! Świat nie jest cukierkowy także ten wykreowany przez Roberta Szmidta. Bawiłem się przy całej serii supe - został mi tylko Ostatnia mijsa Asgarda, która jest bardziej postscriptum tej opowieści ;) Nie mniej polecam - ba przyjemnie się czyta serię.

Zakończenie głównej historii i jednego z głównych bohaterów. Jest zaskocznie, jest nostalgia, zaprzeczenie, wkurzenie i zrozumienie! Świat nie jest cukierkowy także ten wykreowany przez Roberta Szmidta. Bawiłem się przy całej serii supe - został mi tylko Ostatnia mijsa Asgarda, która jest bardziej postscriptum tej opowieści ;) Nie mniej polecam - ba przyjemnie się czyta serię.

Drugi z dwóch najlepszych tomów - mocny finał całej opowieści, z parom zaskoczeniami i zwrotami fabularnymi, ale czyta się świetnie. Tu właściwie cykl się powinien skończyć.

Drugi z dwóch najlepszych tomów - mocny finał całej opowieści, z parom zaskoczeniami i zwrotami fabularnymi, ale czyta się świetnie. Tu właściwie cykl się powinien skończyć.

Szczerze zaskoczyła mnie pewna śmierć, głupia, chociaż niespodziewana...

Szczerze zaskoczyła mnie pewna śmierć, głupia, chociaż niespodziewana...