Po ostatniej , przesiąkniętej testosteronem książce, postanowiłam zagłębić się w kobiecy świat.
Wybrałam książkę Gabrieli Gargaś. Zaskoczyło mnie, że ta pisarka ma już sporo książek w swoim dorobku, a ja jeszcze żadnej nie czytałam.
No i cóż... jakoś nie zachwycił mnie ten kobiecy świat.
Książka niby fajna, ale nic nadzwyczajnego. Pewnie wiele takich historii dzieje się wokół nas, często zamiatanych pod dywan dla utrzymania pozorów. Główny temat to zdrada, trójkąty utrzymywane latami, życie w fałszu.
Świat oglądany oczami tej trzeciej w związku, która latami żyje nadzieją, że czyjś mąż się rozwiedzie i stworzy nowy związek. A im jest tak wygodnie: w domu żona (matka, kucharka i sprzątaczka, organizatorka życia domowego), a dla rozrywki kochanka.
Drugi temat to wypalenie związku, czy warto go ciągnąć choćby dla dzieci, czy też raczej walczyć o siebie, o zachowanie swej wartości, godności, własny rozwój, zainteresowania.
Może ta powieść pozwoli komuś inaczej spojrzeć na swoje życie, przewartościować je.
Przeczytałam, ale nie sądzę żeby ta książka została na dłużej w mojej pamięci.

Po ostatniej , przesiąkniętej testosteronem książce, postanowiłam zagłębić się w kobiecy świat.
Wybrałam książkę Gabrieli Gargaś. Zaskoczyło mnie, że ta pisarka ma już sporo książek w swoim dorobku, a ja jeszcze żadnej nie czytałam.
No i cóż... jakoś nie zachwycił mnie ten kobiecy świat.
Książka niby fajna, ale nic nadzwyczajnego. Pewnie wiele takich historii dzieje się...