Crown of Shadows

Okładka książki Crown of Shadows C. S. Friedman
Okładka książki Crown of Shadows
C. S. Friedman Wydawnictwo: DAW Books Cykl: Trylogia Zimnego Ognia (tom 3) fantasy, science fiction
422 str. 7 godz. 2 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Trylogia Zimnego Ognia (tom 3)
Wydawnictwo:
DAW Books
Data wydania:
2005-10-01
Data 1. wydania:
2005-10-01
Liczba stron:
422
Czas czytania
7 godz. 2 min.
Język:
angielski
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1803
102

Na półkach: , ,

Mogło być genialnie, ale nie jest. Wiele aspektów jak najbardziej na plus, z bardzo fajnym bromancem na czele. Niestety Narilka i Cienka Jak Barszcz Kopia Geralda oraz ich miłosne rzygliwe umizgi zabiły sporą część z radości czytania.
Tak czy siak, do polecenia dla dwóch głównych bohaterów i ciekawego sytemu magicznego.

Mogło być genialnie, ale nie jest. Wiele aspektów jak najbardziej na plus, z bardzo fajnym bromancem na czele. Niestety Narilka i Cienka Jak Barszcz Kopia Geralda oraz ich miłosne rzygliwe umizgi zabiły sporą część z radości czytania.
Tak czy siak, do polecenia dla dwóch głównych bohaterów i ciekawego sytemu magicznego.

Pokaż mimo to

avatar
382
270

Na półkach:

Nie wiem do końca co myśleć o tej książce, bo mam wrażenie, że powstała ona trochę na siłę, bez wcześniejszego pomysłu. Jest to ostatnia część, która opowiada historię dwójki głównych bohaterów, ale też wprowadza na koniec całkowicie nową postać, oraz poświęca więcej czasu postaci, która była dalce dalszoplanowa w poprzednich tomach + mamy tutaj ni stąd ni zowąd wątek miłosny, który jest momentami bardzo infantylnie opisany rodem z książek YA dla nastolatek.
Pierwsze ~200 stron czytało mi się dość topornie, bo to głównie czas poświęcony dla w.w nowych/starych postaci, później było już trochę lepiej. Ta część jest również zdecydowanie bardziej dynamiczna przez liczbę bohaterów, o których czytamy, jednak wolałbym, zamiast czytać o naprędce nakreślonym wątku miłosnym, aby autorka poświęciła więcej czasu na główną walkę ze "złym", lub na głębsze rozwinięcie tematu o Ilezu i ich matce, bo to akurat było dość interesujące.
Nie podoba mi się, w jaki sposób została poprowadzona ta historia w tym tomie i wg mnie była to najsłabsza część, pomimo tego, że ostatnie ~150 kartek było dość intensywne i gdyby nie to, to pewnie i moja ocena byłaby niższa

Nie wiem do końca co myśleć o tej książce, bo mam wrażenie, że powstała ona trochę na siłę, bez wcześniejszego pomysłu. Jest to ostatnia część, która opowiada historię dwójki głównych bohaterów, ale też wprowadza na koniec całkowicie nową postać, oraz poświęca więcej czasu postaci, która była dalce dalszoplanowa w poprzednich tomach + mamy tutaj ni stąd ni zowąd wątek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
132

Na półkach: , ,

Zdecydowanie najlepsza część trylogii. Bardzo przyjemna w lekturze, pojawiają się nowo/stare wątki w ciekawy sposób rozbudowane.

Ubolewam również bardzo, że książki są napisane wokół jednego schematu oraz mocy Tarranta. I nie chodzi mi tutaj o fakt, że wydarzenia dzieją się dookoła niego (w dużej mierze) zamiast Damiena, a o to, że jest odpowiedzią na prawie każde zło ma Ernie.

Mimo to szczerze polecam, osobiście lekko mnie lektura zmęczyła, jednak nie uznaję tego za jakąś ujmę. Szkoda, że dzisiaj jest dosyć trudno dostępna.

Zdecydowanie najlepsza część trylogii. Bardzo przyjemna w lekturze, pojawiają się nowo/stare wątki w ciekawy sposób rozbudowane.

Ubolewam również bardzo, że książki są napisane wokół jednego schematu oraz mocy Tarranta. I nie chodzi mi tutaj o fakt, że wydarzenia dzieją się dookoła niego (w dużej mierze) zamiast Damiena, a o to, że jest odpowiedzią na prawie każde zło ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1358
42

Na półkach: , , , , ,

"Trylogia Zimnego Ognia" Celii Friedman to istna mieszanka gatunkowa: znajdziemy tu elementy klasycznego science fiction (ziemska kolonia na obcej planecie),science fantasy (koloniści po tysiącu lat z kawałkiem na owej planecie powoli tracą dawną wiedzę, technologie i cofają się w rozwoju do poziomu prawie średniowiecznego),dark fantasy (obecna na planecie siła zwana Fae pozwala urzeczywistniać wytwory ludzkich umysłów, w tym najgorsze koszmary, i powołuje do życia legiony demonów),horroru i high fantasy, a także mocno wyeksponowany wątek religijny. Wydawać by się mogło, że takie połączenie nie może się udać, lecz mimo to, jeśli chodzi o samą konstrukcję świata, sprawdza się nadspodziewanie dobrze. Jest to jedna z ciekawszych i najbardziej oryginalnych wizji fantastycznego świata, z jaką się spotkałam. Co więcej, jest naprawdę spójna i przekonująca. Jeżeli chodzi o pomysł, nie można absolutnie do niczego się przyczepić. Gorzej, jeśli chodzi o pozostałe elementy.
Fabuła wszystkich trzech części cyklu jest w zasadzie identyczna. Bohaterowie ( z których jeden jest tym "dobrym", a drugi tym "złym") zawierają niechętne porozumienie, aby zniszczyć wielkiego złego bossa, który rezyduje w odległej krainie i zagraża bezpieczeństwu ludzkości. Wyruszają w podróż, w czasie której spotyka ich mnóstwo dramatycznych i przerażających przygód, a także niewyobrażalne cierpienia. Postacie drugoplanowe padają jak muchy. Ostatecznie jednak bohaterom udaje się cudem pokonać złego bossa, tylko po to, aby dowiedzieć się, że w innej części świata czeka na nich jeszcze większy i gorszy boss. Schemat typowy dla high fantasy, ale dzięki osadzeniu go w unikalnym świecie i odwróceniu wielu typowo występujących motywów, autorce udaje się nadać mu nieco świeżości. Szkoda tylko, że nie udaje się jej utrzymać poziomu do końca trylogii, w konsekwencji czego ostatni tom wydaje się niepotrzebnie rozwleczony, a jego zakończenie nie satysfakcjonuje.
Jednym z głównych czynników wyróżniających tą serię jest także postać głównego bohatera, czy może raczej anty - bohatera, Geralda Tarranta. Autorka starała się ukazać go jako postać moralnie dwuznaczną - człowieka, który zaprzedał własną duszę i stał się podobną do wampira istotą, lecz któremu równocześnie przyświecają szlachetne cele. Tarrant z całą pewnością zapada w pamięć, podobnie jak drugi członek duetu protagonistów, ksiądz - wojownik Damien Vryce. Niestety, po dobrze zapowiadającym się rozwoju postaci i pogłębianiu ich charakterów w tomie drugim, w trzecim wypadają jakoś tak płasko i rozczarowująco. Nie mówiąc już o tym, że strasznie denerwował mnie ulubiony chyba zabieg autorki, polegający na tym, że biednego Tarranta ciągle ktoś porywał, i próbował wystawiać na działanie zabójczego dla niego słońca (albo ognia) - miałam wrażenie że w tych trzech książkach było to trochę za bardzo nadużywane.
"Trylogia Zimnego Ognia" jest pozycją wyjątkową i wartą uwagi, pomimo paru mniej lub bardziej istotnych niedoróbek. Założenia są świetne, gorzej z ich realizacją, mimo to sądzę, że każdy fan fantastyki, zmęczony powtarzalnymi do bólu schematami i krajobrazami, powinien się zapoznać z tym cyklem.

"Trylogia Zimnego Ognia" Celii Friedman to istna mieszanka gatunkowa: znajdziemy tu elementy klasycznego science fiction (ziemska kolonia na obcej planecie),science fantasy (koloniści po tysiącu lat z kawałkiem na owej planecie powoli tracą dawną wiedzę, technologie i cofają się w rozwoju do poziomu prawie średniowiecznego),dark fantasy (obecna na planecie siła zwana Fae...

więcej Pokaż mimo to

avatar
907
340

Na półkach: ,

Marzę o trupie. Marzę o tym, żeby autor (autorka) książki fantasy ukatrupiła swojego głównego bohatera. Chcę żeby wreszcie umarł, a nie wspomagany w nieskończoność magicznymi mocami wychodził z każdej opresji, znosił nieskończone paroksyzmy bólu, umierał wielokrotnie, żeby za chwilę otrząsając się, jak pies po kąpieli powstawać z martwych. Wspaniale mi się czytało pierwsze dwa tomy tej trylogii, ale "Korona Cieni" wykończyła mnie nerwowo. Byłam tak zmęczona umieraniem bohatera, że w końcu miałam ochotę udusić go własnymi rękami, żeby tylko wreszcie skończył się ten nieustający spektakl cierpienie i śmierci. Następną książkę fantasy zacznę czytać od końca.

Marzę o trupie. Marzę o tym, żeby autor (autorka) książki fantasy ukatrupiła swojego głównego bohatera. Chcę żeby wreszcie umarł, a nie wspomagany w nieskończoność magicznymi mocami wychodził z każdej opresji, znosił nieskończone paroksyzmy bólu, umierał wielokrotnie, żeby za chwilę otrząsając się, jak pies po kąpieli powstawać z martwych. Wspaniale mi się czytało pierwsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
34

Na półkach: ,

W sam raz na długi lot samolotem. Zdecydowanie najlepsza część z trylogii, gdyż ostatnia.

W sam raz na długi lot samolotem. Zdecydowanie najlepsza część z trylogii, gdyż ostatnia.

Pokaż mimo to

avatar
35
4

Na półkach: ,

Zwieńczenie trylogii, która swoją niezwykłością wyróżnia się na rynku wydawniczym.

Książka od początku przemyślana, zamyka praktycznie wszystkie wątki, jednak otwarte zakończenie daje nadzieję na kontynuację ... w końcu jak Sapkowski może to i Friedman też ;)

Styl zdecydowanie lepszy niż w dwóch poprzednich częściach, dynamiczniejszy i jakby delikatnie lżejszy.

Całość trylogii polecam raczej doświadczonym i obytym czytelnikom, początkujący mogą nie ogarnąć złożoności dzieła a przez to ominie ich frajda odkrywania kolejnych warstw fabuły.

Zwieńczenie trylogii, która swoją niezwykłością wyróżnia się na rynku wydawniczym.

Książka od początku przemyślana, zamyka praktycznie wszystkie wątki, jednak otwarte zakończenie daje nadzieję na kontynuację ... w końcu jak Sapkowski może to i Friedman też ;)

Styl zdecydowanie lepszy niż w dwóch poprzednich częściach, dynamiczniejszy i jakby delikatnie lżejszy.

Całość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
17

Na półkach:

No cóż. Tytuł dość długo okupował regał z książkami "dokończę w wolnej chwili". Chwila owa nadeszła i... niestety rozczarowanie. O ile poprzednie tomy wciągnęły mnie na amen, tak ten po prostu od połowy zaczął odpychać. W sumie nie wiem dlaczego, bo czytało się dobrze, ale odniosłem wrażenie, że w pewnym momencie Korona była pisana tylko by wyrobić kilka kartek... Tak czy inaczej całość polecam.

No cóż. Tytuł dość długo okupował regał z książkami "dokończę w wolnej chwili". Chwila owa nadeszła i... niestety rozczarowanie. O ile poprzednie tomy wciągnęły mnie na amen, tak ten po prostu od połowy zaczął odpychać. W sumie nie wiem dlaczego, bo czytało się dobrze, ale odniosłem wrażenie, że w pewnym momencie Korona była pisana tylko by wyrobić kilka kartek... Tak czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
485
34

Na półkach: , ,

Wiara, czym jest wiara? Jak poświęcenie wpływa na życie i takie tam bla, bla, bla.
Mimo wszystko drugi tom podobał mi się bardziej, może dlatego, że mniej w nim było rozważań dotyczących wiary? Ale mimo to książka przyjemnie zaskakuje, daje do myślenia i czyta się dobrze.
Intryguje, momentami nawet irytuje. Polecam całą trylogię.

Wiara, czym jest wiara? Jak poświęcenie wpływa na życie i takie tam bla, bla, bla.
Mimo wszystko drugi tom podobał mi się bardziej, może dlatego, że mniej w nim było rozważań dotyczących wiary? Ale mimo to książka przyjemnie zaskakuje, daje do myślenia i czyta się dobrze.
Intryguje, momentami nawet irytuje. Polecam całą trylogię.

Pokaż mimo to

avatar
84
17

Na półkach:

Trzecia i ostatnia część cyklu sprawia wrażenie jakby powstała na siłę. Z jednej strony Damien i Tarrant udają się na ostateczną walkę ze złem, z drugiej połowa książki poświęcona jest zupełnie nowej i nijakiej postaci, jaką jest potomek Łowcy.

Miejscami miałam wrażenie, że zamiast fantasy czytam harlekina lub powieść miłosną dla nastolatek.

Co do fabuły. Historia zaczyna toczyć się dwubiegunowo, co nie tyle jest niezrozumiałe, co wzbudza zastanowienie. Dlaczego Patriarcha i Vryce nie połączyli sił w walce ze złem? Ba, nawet o tym nie porozmawiali... Dlaczego Patriarcha wiedząc, co stanowi największe zagrożenie, ruszył przeciwko opuszczonej Puszczy?

Jednak tym, co irytowało najbardziej był relatywnie długi opis docierania do celu podróży w stosunku do wzmianki ze sceną finałową. Starcie Tarranta z Calestą nieomalże mi umknęło.

Podsumowując, cały cykl był niezły, ostatnia część zdecydowanie najsłabsza, ale całość czyta się lekko więc nie można powiedzieć, aby była to strata czasu.

Trzecia i ostatnia część cyklu sprawia wrażenie jakby powstała na siłę. Z jednej strony Damien i Tarrant udają się na ostateczną walkę ze złem, z drugiej połowa książki poświęcona jest zupełnie nowej i nijakiej postaci, jaką jest potomek Łowcy.

Miejscami miałam wrażenie, że zamiast fantasy czytam harlekina lub powieść miłosną dla nastolatek.

Co do fabuły. Historia...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    314
  • Chcę przeczytać
    272
  • Posiadam
    115
  • Ulubione
    32
  • Fantastyka
    30
  • Fantasy
    21
  • Literatura amerykańska
    4
  • MAG
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Fantastyka/SF
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Crown of Shadows


Podobne książki

Przeczytaj także