rozwiń zwiń

Syndykat

Okładka książki Syndykat
Adam Ubertowski Wydawnictwo: Oficynka kryminał, sensacja, thriller
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Oficynka
Data wydania:
2017-10-05
Data 1. wyd. pol.:
2017-10-05
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365891044
Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
174
101

Na półkach: ,

„Według ludowych wierzeń, każdy z nas ma swojego Doppelgängera. Chodzi za nami jak cień przez całe życie, jest naszą drugą naturą, zwykle tą gorszą. Nie wiemy o jego istnieniu, aż do chwili, gdy do ujrzymy. A to zawsze oznacza coś bardzo złego. Zwykle po prostu śmierć”.

Po niespełna dwóch latach odsiadki Kinsky wychodzi z więzienia. Jego cały dobytek to torba pełna ubrań i trochę pieniędzy. Zwrócona wolność nie napawa mężczyzny optymizmem. Przed więzienną bramą nie czeka nikt z jego znajomych czy rodziny, a perspektywa dalszego szarego życia budzi jedynie przygnębienie. Pocieszenia nie przynoszą również słowa strażnika, który i tego ostatniego dnia nie może sobie odmówić kilku szyderstw na temat czarnej przyszłości wypuszczonego więźnia.

Wtem na horyzoncie wśród siąpiącego deszczu pojawia się czarna, lśniąca limuzyna. Drzwi auta otwierają się i Kinksy już wie, że przyjechano właśnie po niego.

„Powiedzmy sobie szczerze: jest kompletnym wyrzutkiem na życiowym wirażu.
Gorzej: wynajętym za solidne pieniądze zabójcą, który sam sobie wmawia, że jedzie kolejny raz zbawić świat”.

Tajemnicza organizacja, która zainteresowała się Kinksym zna o mężczyźnie szczegóły, które zdradzał jedynie najbliższym. Ze względu na służbę w Morskiej Jednostce Działań Specjalnych Kinksy jawi się zagadkowym przybyszom jako idealny kandydat na ich biznesowego partnera – człowieka od brudnej roboty. Kinksy otrzymuje prywatny apartament oraz drogie auto, lecz wciąż niewiele z tego wszystkiego rozumie. Członkowie sekretnego zrzeszenia odpowiadają na jego pytania wymijająco, ze spokojem służą mu jednak pomocą. Mężczyzna zostaje zatem postawiony przed wyborem: powrócić do dawnego, pozbawionego perspektyw życia czy podjąć się ryzyka, które odmieni jego losy na zawsze?

„ – Dobre to. – Porter cieszył się z działania broni jak z dziecięcej zabawki. – Działa, mimo że to prototyp.
Zupełnie tak jak my”.

Najnowsza książka Adama Ubertowskiego to przepełniona akcją opowieść nawiązująca do ukrytych struktur władzy. Główny bohater zaskarbił sobie moją sympatię, choć momentami wydawał się zupełnie nieprzystający do rzeczywistości – bo czy nawet bardzo dobrze wyszkolony bojownik byłby w stanie pokonać wręcz kilku postawnych i, co najważniejsze, po zęby uzbrojonych mężczyzn? Podobne zabiegi sprawiły, że „Syndykat” momentami przypominał fantasmagorię, której daleko do wiarygodnej relacji z pola walki. Kinsky sprawia wrażenie nieśmiertelnego, co zaowocowało tym, że ani przez chwilę nie martwiłam się o jego losy – było wiadomym, że ujdzie cało z każdej utarczki.

Na pochwałę z pewnością zasługuje fabuła – losy bohaterów były przedstawione w bardzo dynamiczny sposób, bez zbędnych, dłużących się opisów czy dygresji. To, co wydawało się wielką niewiadomą na końcu przybierało formę logicznie rozłożonej zagadki. Ubertowski zastosował w książce kilka zmyślnych zabiegów i zataił przed czytelnikiem garść faktów, po czym subtelnie odkrył wszystkie karty, co w moim przypadku zaowocowało niemałym zaskoczeniem. Dialogi postaci są wyciosane w charakterystyczny dla gatunku sposób i podkreślają wprawę pisarza w ukazywaniu psyche bohaterów poprzez słowo.

Czytając „Syndykat" często miałam przed oczami sceny ze znanych filmów akcji, takich jak „Wanted" czy „Kingsman". Trzeba przyznać, że autor świetnie oddał klimat kryminalnych intryg i kuluarowych konszachtów. Osobliwe smaczki w postaci broni ukrytej w przedmiotach codziennego użytku (jak ołówek z wybuchowym grafitem) czynią z powieści przyjemną lekturę, w której fani gatunku z pewnością się odnajdą.

„Według ludowych wierzeń, każdy z nas ma swojego Doppelgängera. Chodzi za nami jak cień przez całe życie, jest naszą drugą naturą, zwykle tą gorszą. Nie wiemy o jego istnieniu, aż do chwili, gdy do ujrzymy. A to zawsze oznacza coś bardzo złego. Zwykle po prostu śmierć”.

Po niespełna dwóch latach odsiadki Kinsky wychodzi z więzienia. Jego cały dobytek to torba pełna ubrań i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    27
  • Chcę przeczytać
    13
  • Posiadam
    10
  • 2018
    2
  • Od wydawcy/autora
    1
  • Kryminał polski
    1
  • Sensacja
    1
  • Niedokończone
    1
  • Recenzja na blogu mocnaherbata.pl
    1
  • Przeczytam 52 książki w 2018 r.
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Syndykat


Podobne książki

Przeczytaj także