Zamęt nocy
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Mercedes Thompson (tom 8)
- Tytuł oryginału:
- Night Broken
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2018-05-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-18
- Data 1. wydania:
- 2014-03-04
- Liczba stron:
- 418
- Czas czytania
- 6 godz. 58 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379642717
- Tłumacz:
- Kaja Makowska
- Tagi:
- literatura amerykańska literatura fantasy niebezpieczeństwo powieść fantasy romans rywalizacja uczucie walka o władzę wampir wilkołak
- Inne
Tym razem Mercy ma do czynienia z nieproszonym gościem, który wnosi ze sobą do domu zagrożenie, z jakim zmiennokształtna do tej pory nigdy nie miała do czynienia.
Niespodziewany telefon oznacza nowe wyzwanie. Była żona Adama jest w tarapatach i musi uciekać przed prześladowcą. Partner Mercy nie jest człowiekiem, który odwróciłby się plecami do kogoś w potrzebie. Jednakże kiedy Christy wprowadza się do ich domu, Mercy nie może oprzeć się wrażeniu, że coś jest nie tak. Jej przeczucia szybko się potwierdzają a prawdziwe intencje rywalki wychodzą na jaw.
Dodatkowo okazuje się, że prześladowca Christy nie jest zwykłym złym człowiekiem - a właściwie w ogóle nie jest człowiekiem. Trup zaczyna ścielić się gęsto i Mercy musi odsunąć na bok osobiste urazy, żeby zmierzyć się z istotą o mocy zdolnej zniszczyć świat.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Urban fantasy, które nigdy się nie znudzi
To już ósmy tom popularnej serii urban fantasy o Mercedes Thompson – a w nim kolejne kłopoty, nowi wrogowie i członkowie stada. Mechanik i zarazem kojot, aktualnie również żona Alfy miejscowego stada wilkołaków, ciągle przyciąga problemy. Tym razem kilka naraz, zaczynając od odwiedzin byłej żony Adama, przez Szarego Pana, który chce odzyskać swój kostur, po stworzenie zagrażające nie tylko wilkom, ale również całemu światu. Trup na trupie, magia i kojot w stadzie wilkołaków walczących o dominację. Brzmi groźnie? „Zamęt nocy” to brutalne walki i trudne wybory.
Wataha wciąż nie potrafi znieść myśli, że partnerką ich Alfy jest zwykły kojot. Nie pomaga w tym telefon od byłej żony Adama, która zrozpaczona prosi go o pomoc i chce wrócić do domu. Nie byłam w stanie jej polubić – od samego początku motała i manipulowała. Jedna była, druga obecna żona i cała zgraja wściekłych wilków. To nie może skończyć się dobrze. Mercy po raz pierwszy musi świadomie walczyć o dominację – jest wkurzona i porzuca strategię subtelnych kroków. Podoba mi się to małe zachwianie w związku Adama i Mercy, inaczej byłoby zbyt sielankowo i różowo, co nie pasuje do tej bohaterki. Teraz mamy chemię, napięcie, trochę zazdrości i namiętności. Po raz pierwszy Mercy zależy na byciu częścią stada – nie jest już samotnym kojotem, ale ważnym członkiem watahy.
W „Zamęcie nocy” dzieje się naprawdę dużo – autorka maksymalnie podkręciła akcję i już jestem ciekawa, co wymyśli w następnym tomie. Miejscami jest zabawnie, w klimacie ironicznego i nieco czarnego humoru, znanego nam dzięki Mercy, są także straszne momenty, gdy w napięciu czekamy na rozwój fabuły, nie wierząc, że nasi ulubieni bohaterowie przeżyją. Ósmy tom to mieszkanka gatunków – mamy mocne urban fantasty z romansem i trudną zagadką do rozwikłania. Briggs po raz kolejny zafundowała nam lekcję magii oraz wierzeń, tym razem w niepokonanych Bogów.
W tej części skupiamy się na trzech wątkach: byłej żonie Adama, naszym tajemniczym stworzeniu-mordercy oraz nowej, nieoczekiwanej rodzinie Mercy. Widać, że autorka się rozwija, wcześniej skupiała się na jednym, może dwóch motywach przewodnich, a teraz wprowadza kilka wątków równocześnie, budując spójną, przejrzystą fabułę. Fani Briggs wiedzą, że jej piętą achillesową jest chaos w momentach, gdy akcja nabiera tempa. „Zamęt nocy” jest jednak przemyślany i stanowi jedną całość. Czasem im dalej, szczególnie w przypadku długich serii, tym pisarze się rozleniwiają. Tutaj widać pomysł, pracę nad warsztatem oraz lekkość w tworzeniu świata Mercedes Thompson.
Mercy nigdy mi się nie znudzi, a „Zamęt nocy” ląduje na mojej półce obok innych powieści Patricii Briggs. Naprawdę można się uzależnić od tego świata i bohaterów. Czytanie książek autorki wprawia mnie w świetny nastrój, uwielbiam jej wilkołaków oraz klimat całej serii. Ósmy tom jest dodatkowym smaczkiem dla fanów wątku romantycznego, bo w końcu mam wrażenie, że wracamy do atmosfery z pierwszych części. „Zamęt nocy” naprawdę mąci, zaskakuje i ani na moment nie zawodzi!
Gabriela Rutana
Oceny
Książka na półkach
- 982
- 494
- 198
- 79
- 44
- 33
- 19
- 14
- 14
- 12
Opinia
Zawsze trochę dziwnie patrzyłem na osoby, które mówiły, że kochają jakiegoś bohatera z książki. Przyznam, iż wydawało mi to się bardzo surrealistyczne i niemożliwe. W końcu miłość to uczucie zarezerwowane dla drugiej osoby, a nie postaci wykreowanej tylko i wyłącznie w głowie pisarza. Na szczęście każdy kolejny rok życia uczy mnie czegoś nowego. Dlatego od naprawdę niedawna zacząłem na to uczucie patrzeć w nieco inny sposób, ponieważ miłość ta to tak naprawdę wyższy stan uwielbienia. W końcu nawet ja przywiązuje się do jakiegoś bohatera albo bohaterki, kibicuje mu od pierwszej części serii oraz razem z nim cieszę się z wzlotów, a smucę z każdym kolejnym upadkiem. Wzorowym przykładem tego jest nie, kto inny jak Mercedes Thompson wykreowana przez Patricię Briggs. Zapraszam na recenzję najnowszej książki z jej przygodami zatytułowanej „Zamęt nocy”.
Mogłoby się wydawać, że życie Mercy to sielanka. Pracuje jako mechanik samochodowy i to we własnym warsztacie, ma męża oraz grupę przyjaciół na których zawsze może liczyć. Niestety nie zawsze tak było. Wielokrotnie stawała w szranki z nadprzyrodzonymi istotami najróżniejszej maści. Jednakże to, z czym będzie musiała się zmierzyć tym razem może przerosnąć nawet ją. Na horyzoncie pojawi się Christy eksżona Adama. Zwłaszcza, że ucieka ona przed swoim byłym chłopakiem, który okazuje się nie do końca człowiekiem. Trupy zaczynają się ścielić naprawdę gęsto, a to oznacza tylko jedno. Kłopoty. Na domiar złego jeden z Szarych Panów zażąda zwrotu potężnego artefaktu, którego niestety Mercy nie posiada. Myślicie, że to już wszystko? Oj nie znacie autorki.
Patricia Briggs z każdą kolejną książką zaskakuje mnie coraz bardziej. Manewruje słowem równie wspaniale, co Michał Anioł pędzlem. W jej opowiadaniach nawet zwykłe codzienne obowiązki stają się czymś niesamowitym. Skoro już przy tym jestem to dopiero przy okazji tej części zauważyłem, że fabuła nie jest budowana tylko i wyłącznie na walkach oraz czasie między nimi. Dostrzegamy tutaj bohaterów, jako zwykłych ludzi z codziennymi problemami. Wielokrotnie bardzo błahymi. Takimi jak chociażby zmywanie po obiedzie. Niby nic niewielkiego, ale jednak dopełnia całości. Tak samo mają się jej subtelne opisy miejsc i ludzi nieźle działających na wyobraźnię.
Mamy również szanse zobaczyć jak pełnymi garściami czerpie z różnych kultur zgłasza, jeżeli chodzi o poszukiwania antagonistów. Tym razem mamy szansę lepiej przyjrzeć się wierzeniom z Wysp Kanaryjskich, a dokładniej z Teneryfy. Jak sami się przekonacie to nie tylko miejsce na urlop.
Bardzo dużo uwagi autorka poświęca również relacjom między bohaterami, których jest tu naprawdę sporo. Jednakże w żaden sposób się nie gubi i nie plącze w tej kwestii. Dość jasno mamy przedstawione, kto dla kogo jest kim i nie ma zabawy w żadne podchody. Może nad Christy można by było się zastanowić trochę, ale nawet ona staje się tu istotnym elementem. Gdzieś czytałem, w jakiejś recenzji, że jest zbędna i strasznie irytująca. Zgodzić mogę się tylko z tym drugim. Naprawdę potrafiła mnie i to nie raz wkurzyć do tego stopnia, że tylko czekałem, kiedy Mercy da jej w pysk. Niemniej jednak to właśnie to, co w niej najgorsze staje się tutaj najcenniejsze. W końcu wróg mojego wroga staje się moim przyjacielem. Po przeczytaniu książki będziecie wiedzieli, o co mi chodzi.
I oczywiście moja ulubiona pani mechanik. Jak jej nie lubić? Jak jej nie uwielbiać? Łączy w sobie wszystko to, co najlepsze. Delikatność, charyzmę, inteligencję, zaradność oraz niezwykły upór. Dodatkowo autorka pozwalała nam niejednokrotnie zagłębić się w jej psychikę i poznać, co nią tak naprawdę kieruje. Ma złote serce i naprawdę twardy tyłek. Potrafi walczyć o swoje szczęście oraz o tych, na których najbardziej jej zależy. Mercy rządzi.
Przyznam, że ciężko mi jest się do czegokolwiek przyczepić. Prawie wszystko zostało tu dopracowane i zapięte na ostatni guzik. No właśnie. Słowem kluczek na dzisiaj jest „prawie”. Ostateczne starcie z wrogiem nieco mnie rozczarowało. Nie żeby było nudne, ponieważ nie mogłem się przy nim oderwać od książki nawet na minutę, ale czegoś mi w nim brakowało. To tak jakbyście kupili najdroższego hamburgera na świecie, a smakowałby on jak zwykła kanapka z kotletem. Ja to mam dopiero porównania. W ogólnym rozrachunku chodzi o to, że spodziewałem się większego „ŁAŁ”. Czegoś epickiego ciągnącego się przez wiele stron, a tu wszystko zakończyło się zaskakująco szybko. Niestety.
Na zakończenie mogę powiedzieć tylko jedno „Zamęt nocy” to powieść idealna. Zrównoważona, trzymająca w napięciu i niezwykle interesująca. Wciągająca od pierwszych stron i puszczająca dopiero na słowie „Koniec”. Już nie mogę się doczekać następnych części. Mam nadzieję, że pojawią się w księgarniach jak najszybciej.
Więcej recenzji na moim blogu. Link znajdziecie na profilu.
Zawsze trochę dziwnie patrzyłem na osoby, które mówiły, że kochają jakiegoś bohatera z książki. Przyznam, iż wydawało mi to się bardzo surrealistyczne i niemożliwe. W końcu miłość to uczucie zarezerwowane dla drugiej osoby, a nie postaci wykreowanej tylko i wyłącznie w głowie pisarza. Na szczęście każdy kolejny rok życia uczy mnie czegoś nowego. Dlatego od naprawdę niedawna...
więcej Pokaż mimo to