Winlandia
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- Vinland
- Wydawnictwo:
- Wiatr od Morza
- Data wydania:
- 2017-10-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-23
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788394352356
- Tłumacz:
- Michał Alenowicz
- Tagi:
- Michał Alenowicz
Powieść, którą czyta się jak północną sagę – życiowa wędrówka wikinga z XI-wiecznych Orkadów.
Urodzony na Orkadach Ranald Sigmundson, zmuszony przez ojca do udziału w rejsie kupieckim na Grenlandię, po drodze ucieka i przyłącza się do płynącej na zachód załogi Leifa Erikssona. Jest to początek niezwykłej przygody – Ranaldowi przyjdzie nie tylko odkryć wraz z nowym kapitanem nieznany kontynent na zachodzie, Winlandię (dziś zwaną Ameryką Północną), lecz również gościć na dworze króla Norwegii Olafa czy wziąć udział w bitwie pod Clontarf w Irlandii. Gdy wreszcie Ranald postanawia założyć na Orkadach rodzinę, rozpoczyna się nowa, wewnętrzna podróż. Jednak czy w targanym przez spiski, podstępy i zabójstwa świecie ludzi północy Ranald będzie w stanie spokojnie uprawiać ziemię i nie zbrukać sobie rąk krwią? Czy jako „wolny gospodarz” nie pozwoli się wciągnąć w politykę podległych norweskiemu królowi jarlów, których metody walki o władzę z powodzeniem mogłyby służyć za pierwowzór poczynań bohaterów „Gry o tron”? Wreszcie – czy uda mu się spełnić marzenie o ponownym wyjściu w morze i powrocie do Winlandii?
„Winlandia” to nie tylko wielka podróż w czasie i przestrzeni oraz czerpiący wprost z „Sagi o Orkadach” czy „Sagi o Grenlandczykach” przebogaty portret życia, myśli i kultury średniowiecznych ludzi północy. To przede wszystkim najwyższej próby literatura o niezwykłej filozoficznej głębi. George Mackay Brown (1921–1996), wybitny szkocki poeta, dramatopisarz i prozaik, który na Orkadach spędził całe życie, wypełnił powieść poetyckimi obrazami i symbolami o ogromnej sile. „Winlandia” to niezwykle uniwersalna, skłaniająca do refleksji wędrówka przez zmienne koleje ludzkiego losu – od pełnej przygód młodości, poprzez wymagające niejednego poświęcenia życie rodzinne, aż po starość, stopniowo odrywającą człowieka od ziemskich spraw i otwierającą nowe, duchowe perspektywy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wiking, co nie łupi
Jaki wiking jest, każdy widzi. Niewielu zbiorowych bohaterów historii zostało osadzonych w globalnej popkulturze tak bardzo, jak skandynawscy wojownicy – zarówno ze względu na swój charakterystyczny wygląd, który definiują długie złote lub rude brody, przepastne futrzane płaszcze oraz hełmy ozdobione rozłożystym porożem, jak i sławę krwiożerczych, brutalnych, bezwzględnych łupieżców. Ten wizerunek wciąż robi wrażenie, o czym świadczy choćby niesłabnąca popularność serialu „Wikingowie” W „Winlandii” George Mackay Brown postanowił jednak ten obraz odczarować.
Powieść ta jest zapisem długiego życia Ranalda Sigmundsona. Urodzony na Orkadach w XI wieku z całą pewnością mógłby stać się posągowym wikingiem, bo okoliczności są wręcz wymarzone: kolejni jarlowie toczą pojedynki o władzę, a wybrzeża Szkocji i Irlandii tylko czekają na kogoś odważnego na tyle, aby je złupić; wystarczy złapać za topór, wsiąść na okręt i ruszyć w świat. Szybko okazuje się jednak, że Brown przewidział dla swojego bohatera zupełnie inne losy.
Szkocki pisarz rezygnuje z filarów fabuły awanturniczej, aby swoją opowieść oprzeć na fundamentach całkiem innej konwencji:powieści inicjacyjnej. Ranald rzeczywiście jest skandynawskim chłopcem, który na morze wyruszy bez względu na własne chęci czy niechęci, ale jego historia zostaje zdefiniowana przez wybór najbardziej uniwersalny, bo dotyczący wszystkich dzieci wszystkich czasów: czy – albo może jak i kiedy – zerwać z ojcem i rodziną, wyfrunąć z bezpiecznego domowego gniazda, postawić pierwszy krok na swojej własnej drodze? Okazuje się szybko, że decyzja Ranalda o pierwszym odejściu jest symptomem ogółu jego późniejszych dokonań: to bohater niechętnie dający porwać się siłom historii – i histerii, która unosi się nad wikińskimi wyprawami, stojący z boku obserwator, skłonny do introwersji samotnik.
Z pewnością tracą na tym te fragmenty „Winlandii”, które poświęcone są jedenastowiecznej Europie. Sigmundson rzadko bierze udział w najważniejszych dla regionu wydarzeniach (choć bitwa pod Clontarf opisana została przez Browna doskonale), najczęściej poznaje ich przebieg z ust swego najstarszego syna. Nie ma więc w powieści podniet związanych z zagrożeniem dla protagonisty, nie ma szczególnego zatroskania o jego życie, nie ma tego przyjemnego szaleństwa, które towarzyszy literackim awanturom. Zamiast tego Brown oferuje odbiorcy opowieść dużo bardziej intymną, skupioną na osobistym dojrzewaniu jednostki. Ale tutaj przypomina o sobie, co zaskakujące, surowość, z jaką kojarzą się wikińskie ziemie: Ranald ucieka nie tylko przed światem, ale i przed czytelnikiem, zdecydowanie niechętny literackim reflektorom; jego życie wewnętrzne okazuje się wewnętrznym w istocie, bo objawia się wyjątkowo rzadko. Wpływy krwawych przeżyć z przeszłości oraz odkrywanego dzień po dniu chrześcijaństwa na postawę Sigmundsona będą dla odbiorcy oczywiste, lecz na jego osobisty komentarz nie ma co liczyć – pozostaje tylko obserwacja powolnego osuwania się w ascezę.
„Winlandia” to powieść zaskakująca i bardzo nietypowa, bo oferuje nowe – mimo że od jej wydania minęło dobrych parę lat – mocno wyeksploatowany przez współczesną popkulturę temat. Z całą pewnością jednak wpisuje się w dotychczasową ofertę wydawnictwa Wiatr od Morza, które taką ciekawą, mało popularną w Polsce twórczość promuje. Kolejne wybory – i tłumaczenia – Michała Alenowicza tworzą całość pozornie chłodną i pełną dystansu, ale pełną ukrytego pod powierzchnią ładunku emocjonalnego. Historia Ranalda Sigmundsona to kolejna cegiełka w murze tej ciekawej literatury.
Bartosz Szczyżański
Książka na półkach
- 251
- 84
- 22
- 8
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
George Mackay Brown był szkockim poetą, pisarzem i dramaturgiem żyjącym w latach 1921-1996. W swojej bogatej karierze literackiej stworzył 15 tomików poezji, 6 powieści, 2 sztuki teatralne i 9 nowel. Poruszał w nich tematy filozoficznej natury człowieka osadzonego w pułapkach codzienności. Akcja większości z nich osadzona została na Orkadach, na których mieszkał i które znał lepiej, niż własną kieszeń. „Winlandia” to pierwsza książka autora wydana w Polsce.
Tytułowa Winlandia to nazwa nadana odkrytej w roku 1000 przez wikinga Bjarniego Herjólfssona, a zasiedlonej przez Leifa Erikssona części Ameryki Północnej, najprawdopodobniej Nowej Funlandii. Historycy spierają się o etymologię tego określenia – czy związane było z winem, czy raczej łąkami. Pomijając jednak te mało istotne dla treści książki rozważania, Winlandia była na pewno dla przypływających krainą tętniącą egzotycznym życiem i kolorytem. To właśnie na Winlandię przypadkowo trafia główny bohater powieści – Ranald Sigmundson. Wychowywany na Orkadach przez ojca tyrana, ucieka i przyłącza się do statku Leifa Erikssona, by wraz z barwną załogą podążać śladem marzeń. Tak dobijają do nieznanego lądu, gdzie poznają dzikich mieszkańców i zachwycają się bujną roślinnością, obfitością zieleni i bogactwem fauny.
Ranald już zawsze będzie z tęsknotą wspominał te chwile, kiedy jako podrostek machał z pokładu statku do rówieśnika stojącego na brzegu Winlandii. Bo powieść Browna to wcale nie książka o podbojach czy wielkich bitwach. Choć przenosimy się do burzliwych czasów, pełnych wikingów, politycznych intryg czy masowych rzezi na polach walk, to trudno nie zauważyć, że autora interesuje przede wszystkim życie głównego bohatera. Ranald, po serii młodzieńczych przygód osiada na rodzimych Orkadach, gdzie wiedzie ustabilizowane, wyznaczane zmieniającymi się porami roku życie. Doskonale sprawdza się w roli gospodarza, będąc dobrym panem dla podwładnych i przykładnym ojcem dla dzieci. Jednak ta równowaga jest tylko iluzoryczna.
Ranalda trapią zarówno problemy natury politycznej, jak i egzystencjalnej. Nieustannie podąża myślami do swojej przygody z czasów młodzieńczych. Jego życie, jawi się jako wędrówka w głąb własnej samoświadomości, poprzez meandry ludzkiej psychiki. Czasem jest to podróż nostalgiczna, kiedy indziej przedstawia się ją z pełnego ciepła lub goryczy dystansu. Innym razem jest znów szaloną galopadą poprzez gmatwaninę sukcesów, krzywd i wspomnień, która wygląda na próbę poskładania w zrozumiałą całość szczątków rozbitego zwierciadła po to, by wreszcie zobaczyć w nim własne wykrzywione odbicie.
„Winlandia” to intymna opowieść, skupiona na osobistym dojrzewaniu jednostki. Ranald ucieka od wszelkiej ekspresji. Na kartach książki próżno szukać opiniowania, wszystko co istotne należy odczytywać między wierszami. Dzieło Browna emanuje mądrością rozumiejącą potrzebę szukania umiaru w życiu i możliwością pogodzenia się z tym, co nieuchronne. Stopniowy proces przechodzenia w kolejne fazy życia, ukazany został w zgodzie z podstawowymi prawidłami powieści egzystencjalnej, opartej na ukazaniu relacji człowieka ze światem, czasem z ludzkim bytem, między jednostką a losem.
Autor stworzył książkę mentalnej drogi, pełnej melancholii powrotów do przeszłości i oddalenia, ulotności codzienności i istnieniu pustki w życiu. Tęsknota głównego bohatera za tytułową krainą jest odczuwalna w każdym jego słowie. W harmonii z treścią dzieła obserwować możemy narrację pełną liryki kontestacyjnej, podkreślającą myśl o cierpieniu jednostki poszukującej prawdy o skomplikowanym świecie i godności człowieka. Brown miesza faktograficzną prozę z poetycką stylizacją, wzmocnioną licznymi pieśniami i opowieściami bardów. Coś, co dla większości może się wydać topornym pisaniem o dawnym knowaniach, dla mnie było swoistym cudownie spójnym chaosem, pełnym nowej energii i wiatru ciągnącego w nieznane.
„Windlandia” to książka wyjątkowa. Stroni od szablonowych rozwiązań, bawi się konwencją i droczy się z czytelnikiem, który gdy już myśli że odkrył cały jej urok, dostaje psztyczka w nos i musi wraz z akcją udać się w inne wymiary istnienia. Osadzenie akcji w pełnej wzburzonych mórz, wikingów i barw krainie, pozwala czytelnikowi oderwać się od tego co go otacza. Być może zabrakło w niej nieco skupienia się na człowieku oraz opisów wyśnionej wyspy, być może autor mógł nieco częściej zagłębiać się w poetykę. Nie ma co jednak gdybać, tę książkę trzeba poznać, bo tak oryginalnej sagi o tamtych czasach próżno szukać na półkach wydawniczych.
Recenzja ukazała się pod adresem https://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2018/01/winlandia-gearge-mackay-brown.html
George Mackay Brown był szkockim poetą, pisarzem i dramaturgiem żyjącym w latach 1921-1996. W swojej bogatej karierze literackiej stworzył 15 tomików poezji, 6 powieści, 2 sztuki teatralne i 9 nowel. Poruszał w nich tematy filozoficznej natury człowieka osadzonego w pułapkach codzienności. Akcja większości z nich osadzona została na Orkadach, na których mieszkał i które...
więcej Pokaż mimo to