Wymazane

Okładka książki Wymazane
Michał Witkowski Wydawnictwo: Znak Literanova literatura piękna
498 str. 8 godz. 18 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2017-09-25
Data 1. wyd. pol.:
2017-09-25
Liczba stron:
498
Czas czytania
8 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324046638
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
438 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
688
319

Na półkach:

Wielbiący/e Witkowskiego może i są ukontentowani/e, ale ja niestety nie jestem ani ukontentowany, ani - jak się okazuje - wielbiący. Jest długo, jest nudno, jest bardzo często (czyt. stanowczo za często) prostacko wulgarnie. Michaśka po raz enty eksploatuje do granic możliwości swoją metodę na opis (nie)rzeczywistości i mam wrażenie, że staje się kopistką samej siebie, staje się swoistą autorką produkcyjniaków, jakąś ciotowską Danielle Steele, bo pisze jakby pastisz poprzednich powieści, ale tu ocierający się już jak dla mnie o niezamierzoną parodię. Nie wiem gdzie był redaktor, ale tę produkcję słowa do kwadratu dałoby sie jakoś ograniczyć, wyciąć mnóstwo niepotrzebnych, a bardzo irytujących powtórzeń - mówiąc samym tytułem powieści: wymazać - a wtedy i lasu by trochę się zaoszczędziło, a i samemu tekstowi zrobiłoby to tylko dobrze, nie wspominając już o czytelni(cz)kach. Jednym z niewielu atutów coraz bardziej nużącej i wtórnej formalnie prozy Witkowskiego jest znów sięganie po tematy tabu (tym razem m.in. starość, seks ludzi starszych/z ludźmi starszymi), ale trzeba zaznaczyć, że sięganie po tematy zakazane, zepchnięte, przemilczane nie ma tu - zresztą jak zwykle u tego autora - charakteru emancypacyjnego, a czysto rozrywkowy - aby zaciekawiać, a właściwie szokować. Do nowego tabu Witkowski dodaje znany standard, czyli: brud i syf PRLu, przegiętość w stylu, mnóstwo wstawek modowo-konsumpcjonistycznych i oczywiście często serwowane samouwielbienie do sześcianu w licznych aluzjach do siebie jako celebryty i pisarza. Autor zbudował sobie niszę i zakopuje się w niej na dobre, a ja zadaję pytania: ile można i po co po raz kolejny tak samo? (Odpowiedź - Dla pieniędzy? Czy może z braku umiejętności pisania inaczej?) Co prawda całkiem spora rzesza wielbiących może i jest zadowolona, ale takimi książkami Witkowski a) raczej nie znajdzie nowych fanów/ek, b) straci część znużonych i oczekujących czegoś naprawdę nowego oraz c) tylko ugruntowuje swoją pozycję jako pisarza odjechanego i wiecznie odcinającego te same kupony od tego samego Lubiewa. Ja czekam na woltę, jaką z wielkim sukcesem wykonał Karpowicz swoją Sońką, bo szczerze mówiąc mam dość Witkowskiego pożerającego swój własny ogon i więcej nie zniosę. I jeszcze jedno: tym, co tę prozę w moich oczach (a raczej uszach) jakoś ratowało, to wyobrażanie sobie w trakcie lektury, że ten tekst czyta mi sam autor. Przegięty głos Michaśki na pewno czyni jego pisanie bardziej zjadliwym i nadaje mu swoistej ekspresji, natomiast zamierzonej ekstrawagancji nadaje swojskości. Bez tego zabiegu czytanie Wymazanego - niestety w dużej mierze poprzez wyeksploatowanie do bólu znanych już motywów - było dla mnie bolesną i monotonną mordęgą. Bo ani to śmieszne, ani odkrywcze i przykro mi, ale najchętniej wymażę Wymazane z pamięci.

Wielbiący/e Witkowskiego może i są ukontentowani/e, ale ja niestety nie jestem ani ukontentowany, ani - jak się okazuje - wielbiący. Jest długo, jest nudno, jest bardzo często (czyt. stanowczo za często) prostacko wulgarnie. Michaśka po raz enty eksploatuje do granic możliwości swoją metodę na opis (nie)rzeczywistości i mam wrażenie, że staje się kopistką samej siebie,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    524
  • Chcę przeczytać
    312
  • Posiadam
    134
  • 2018
    21
  • Teraz czytam
    13
  • Ulubione
    10
  • Literatura polska
    7
  • 2017
    7
  • 2019
    6
  • Z biblioteki
    4

Cytaty

Więcej
Michał Witkowski Wymazane Zobacz więcej
Michał Witkowski Wymazane Zobacz więcej
Michał Witkowski Wymazane Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także