My, dzieci z dworca ZOO

Okładka książki My, dzieci z dworca ZOO
Christiane FelscherinowKai Hermann Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry Ekranizacje: My, dzieci z dworca Zoo (1981) biografia, autobiografia, pamiętnik
244 str. 4 godz. 4 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Wir Kinder Vom Bahnhof Zoo
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
1987-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1987-01-01
Data 1. wydania:
1999-06-21
Liczba stron:
244
Czas czytania
4 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
832070801X
Tłumacz:
Ryszard Turczyn
Ekranizacje:
My, dzieci z dworca Zoo (1981)
Tagi:
narkotyki literatura młodzieżowa narkomania uzależnienia młodzież dzieci Berlin Niemcy

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Opinia

avatar
937
319

Na półkach: , , , , , , , ,

Pamiętam, że będąc jeszcze dzieckiem już słyszałam o tej książce- czytali ją moi Rodzice i ich znajomi. Była to w Polsce pierwsza książka o narkomanii, tak drastycznie opisująca to uzależnienie. Sama pierwszy raz czytałam "My, dzieci z dworca ZOO" w wieku m/w lat 16-stu.
Książka ta jest wynikiem wywiadu z dziś już legendarną narkomanką, swoistą ikoną- Christiane F. Wiem, że w późniejszych latach sama Feldsherow chwyciła za pióro, pisząc jeszcze kilka książek, których tematem przewodnim było uzależnienie od narkotyków, żadna z nich jednak nie stała sie tak znana jak "My, dzieci z dworca zoo".
Sama książka opowiada o życiu dziewczyny z Berlina zachodniego w czasach przed zburzeniem muru berlińskiego, pochodzącej z rozbitej rodziny, mieszkającej w jednym z wielkich blokowisk. Rodzina bohaterki nie jest może idealna, ale też nie można nazwać jej patologiczną (pracująca matka, ojczym, młodsza siotra). Dość szczegółowo opisane jest dzieciństwo Christiane, być może sama F. próbowała znaleźć w swej przeszłości coś, co tłumaczyłoby, dlaczego sięgnęła po narkotyki. Najbardziej uderzające jest to, że Christiane popadła w uzależnienie w wieku tak młodym- miała zaledwie 13 czy 14 lat (a niektóre jej koleżanki- jak choćby Babsi- w chwili śmierci miała lat 11 i była już narkomanką po przejściach- gazety nazywały ją wówczas "najmłodszą ofiarą heroiny w Berlinie zachodnim"). Lektura szokująca poprzez prawdziwość tego, co zostało utrwalone na kartkach książki- nie tylko sam zapis, opowieści i historie różnych, przeplatających się młodych życiorysów, naznaczonych piętnem uzależnienia od heroiny. Zarówno kilkunastoletnie dziewczynki, jak i chłopcy, nie mają oporów by sprzedawać na ulicy swoje ciała- w tym środowisku jest to wręcz normalne, bo trzeba "skołować na działkę". Oczywiście postaciami pierwszoplanowymi jest cały czas Christiane i jej chłopak Detlef, także uzależniony, ale poznajemy także losy wielu znajomych Christiane.
W tej książce dużo jest smutku, najgorszego "syfu" tego świata jaki można sobie wyobrazić, śmierci. Całości obrazu dopełniają zdjęcia uzależnionych od heroiny znajomych narratorki- z kartek patrzą na nas umęczone, blade, wychudzone twarze o dużych, smutnych oczach- zdjecia te (przepraszam za porównanie) skojarzyły mi się z fotografiami ofiar obozów koncentracyjnych- różnica jest taka, że kraty i druty otaczające tych młodych ludzi znajdowały się w ich głowach... Książka ta jest znakomitym dokumentem i w dzisiejszych czasach powinna być lekturą szkolną w starszych klasach szkół ponadpodstawowych, ze względu na szerzące się zagrożenia (narkotyki, prostytucja nieletnich). Ponadto jestem przekonana, że taką lekturą na pewno zainteresowałaby się większość uczniów.
Czytając opowieść Christiane, nie wolno nam zapomnieć, że "My, dzieci z dworca zoo" powstały w latach 70-tych. Były to czasy kiedy nie znano jeszcze wirusa HIV i- w konsekwencji- AIDS, zagrożenie stanowily jedynie choroby takie jak kiła, żółtaczka wszczepienna itp. Dzisiaj sytuacja się zmieniła i narkomani narażeni są na szereg chorób, o których w latach 70-tych nie mieli pojęcia. Podsumowujac, "My, dzieci z dworca zoo" są bardzo dobrą książką o życiu ludzi skazanych na ćpanie. Myślę, że dzisiaj mogłaby być jeszcze bardziej drastyczna.
Dodam od siebie to, czego w książce nie ma- czyli ciąg dalszy. O losach Christiane F. ponownie przeczytałam m/w w 2005 roku w jednej z polskich gazet. Po ponad 20-stu latach Christiane wróciła do Berlina i znów popadła w uzależnienie (za pewne nie od razu...). Została zarażona wirusem HIV, a w końcu umarła. Jest to w sprzeczności z happy endem, jaki zafundowała nam książka, pokazuje też smutną prawdę- heroina naznacza swoje ofiary piętnem uzależnienia na całe życie, a pozorna pewność siebie bywa zgubna. Jest także "swiatełko w tunelu", Detlef- były chłopak narratorki i głównej bohaterki równocześnie, po tych 20-stu latach żyje normalnie, nie bierze- pracuje jako kierowca autobusu w Berlinie.
Co sprawia, że jedni potrafią wygrać z demonem uzależnienia, a inni nie? Czy to kwestia wyłącznie silnej woli, czy czegoś jeszcze? Wiele razy zadawałam sobie to pytanie...

Pamiętam, że będąc jeszcze dzieckiem już słyszałam o tej książce- czytali ją moi Rodzice i ich znajomi. Była to w Polsce pierwsza książka o narkomanii, tak drastycznie opisująca to uzależnienie. Sama pierwszy raz czytałam "My, dzieci z dworca ZOO" w wieku m/w lat 16-stu.
Książka ta jest wynikiem wywiadu z dziś już legendarną narkomanką, swoistą ikoną- Christiane F. Wiem,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    41 139
  • Chcę przeczytać
    8 166
  • Posiadam
    3 802
  • Ulubione
    2 150
  • Chcę w prezencie
    338
  • Teraz czytam
    311
  • Z biblioteki
    142
  • 2014
    85
  • Literatura niemiecka
    74
  • 2021
    65

Cytaty

Więcej
Christiane Felscherinow My, dzieci z dworca ZOO Zobacz więcej
Christiane Felscherinow My, dzieci z dworca ZOO Zobacz więcej
Christiane Felscherinow My, dzieci z dworca ZOO Zobacz więcej
Więcej

Artykuły

Więcej
Artykuł Czytamy w weekend
Varia
Czytamy w weekend

Podobne książki

Przeczytaj także