Muzykofilia. Opowieści o muzyce i mózgu
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Tytuł oryginału:
- Musicophilia. Tales of Music and the Brain
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375063226
- Tłumacz:
- Jerzy Łoziński
- Tagi:
- muzyka mózg neurologia
Jazz i rock z ich silnym dźwiękiem i swobodą improwizacyjną mogą być szczególnie atrakcyjne dla muzyków z zespołem Tourette'a i znałem wielu znakomitych jazzmanów z taką dolegliwością (chociaż niektórzy muzycy z Tourette'em wolą strukturę i rygor muzyki klasycznej). David Aldridge, zawodowy perkusista jazzowy, rozwija ten temat we wspomnieniach zatytułowanych „Rhythm Man”.
W „Muzykofilii” Oliver Sacks bada potęgę muzyki, analizując doświadczenia pacjentów, muzyków i zwykłych ludzi, a znajdą się między nimi: chirurg, który po porażeniu piorunem dostaje obsesji na punkcie muzyki Chopina, osoby z amuzją, dla których symfonia brzmi jak brzęk rondli i pokrywek, oraz człowiek, którego pamięć nie obejmuje więcej niż siedem sekund – chyba że chodzi o muzykę. Doktor Sacks opisuje, jak muzyka potrafi ożywić zastygłych w bezruchu parkinsonistów, pozwala przemówić niemym ludziom po zawale, a także uspokaja i organizuje życie chorych na Alzheimera czy schizofreników. Muzyka potrafi inspirować, porywać na szczyty emocji i rzucać w ich głębie, bywa też czasami najlepszym lekarstwem. Gatunek ludzki jest pod tym względem absolutnie unikalny. W „Muzykofilii” Oliver Sacks tłumaczy, dlaczego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 570
- 567
- 204
- 70
- 26
- 25
- 21
- 18
- 9
- 7
Opinia
Muzyka towarzyszy nam na każdym kroku, uprzyjemnia czas, wzrusza, bawi albo drażni, a jednocześnie – dzięki wspólnemu muzykowaniu czy tańcom – w sposób nie do przecenienia ułatwia kontakty z innymi. I chociaż dla większości jest ona czymś wspaniałym i pożądanym, zdarzają się ludzie, na których – tak jak na Vladimira Nabokova – działa „(...) wyłącznie jako przypadkowy ciąg mniej lub bardziej irytujących dźwięków”. Tacy głusi na piękno muzyki ludzie cierpią na amuzję, przypadłość charakteryzującą się niezdolnością rozumienia dźwięków muzycznych i ich grania. Owa dźwiękowa głuchota może przybierać różne formy – od utraty pojedynczych funkcji (jak wyobrażenia muzyczne czy wcześniej nabyte umiejętności grania na instrumentach) po totalną niezdolność percepcji muzyki jako takiej – postrzegana jest wtedy niczym chaotyczny zbiór dźwięków, na ogół nieprzyjemnych.
Cóż więc jest takiego szczególnego w muzyce, że potrafi nie tylko zmienić strukturę mózgu, lecz także często zawładnąć człowiekiem: wywraca mu życie do góry nogami albo sprawia, że dzięki niej staje się ono znośniejsze? Podobne pytania stawia sobie Oliver Sacks w swojej „Muzykofilii”. Pisarz ten jest autorem popularnonaukowych książek, gdzie opisuje – jak sam to określa - „podróżników po niezwykłych krainach”, czyli ludzi cierpiących na różnego typu zaburzenia neurologiczne.
Z fizjologicznego punktu widzenia muzyka to nic innego jak wiązka drgań o różnej częstotliwości, które ucho przesyła do dalszej obróbki na wyższe piętra układu nerwowego. Aby rozpoznać wśród docierających sygnałów na przykład naszą ulubioną melodię, mózg musi zidentyfikować poszczególne jej fragmenty i nadać im znaczenie. Jak dokładnie proces ten przebiega wciąż jeszcze nie wiadomo, aczkolwiek coraz więcej jest rezultatów badań dotyczących tego zagadnienia, które pokazują jak muzyka często pomaga również zrozumieć bardziej ogólne mechanizmy przetwarzania informacji przez mózg. Autor jednoznacznie stwierdza, że naukowcy zajmujący się relacjami między muzyką, umysłem i mózgiem są coraz bliżej odpowiedzi na pytanie z początku tego akapitu.
Mając wcześniej styczność z innym dziełem Sacksa muszę przyznać, iż to obecne w niczym mu nie ustępuje zarówno jeśli chodzi o potoczystość narracji, jak i zaangażowanie w opisywane przypadki. Przedstawia on dosyć powszechne zjawiska – na przykład 'brainworms', czyli natrętne melodie, których większość z nas kiedyś doświadczyła, a także bardzo rzadkie przypadki, choćby nagłe eksplozje uzdolnień muzycznych. Już w pierwszym rozdziale przytacza taką właśnie niezwykłą historię chirurga ortopedy, którego poraził piorun. Ku zdziwieniu samego poszkodowanego i jego otoczenia nie odniósł on szczególnych obrażeń i po kilku tygodniach powrócił do pracy oraz zdawałoby się normalnego życia. Tak się jednak wszystkim (i jemu) tylko wydawało: nastąpiła w nim bowiem przemiana – chirurg zapałał tak nagłą i niepohamowaną miłością do muzyki, że doprowadziła ona do rozpadu jego dotychczasowego związku i dramatycznej zmiany stylu życia.
Inne opowiadane historie osób „nawiedzonych” przez muzykofilię są nie mniej ciekawe szkoda tylko, że autor nie pokusił się, by dać choćby przybliżone wyjaśnienie tego fenomenu. Poza kilkoma zdaniami spekulacji na temat roli płatów skroniowych w powstawaniu tego zjawiska i jego epileptycznego charakteru znany neurochirurg nie zgłębia mechanizmów neuronalnych, mogących doprowadzić do tak spektakularnej zmiany uzdolnień i osobowości. Dotyczy to niestety prawie każdej opowiedzianej przez niego historii – dzieci z zespołem Williamsa, osób z demencją czołowo-skroniową, z parkinsonizmem czy cierpiących na chorobę Alzheimera, dla których muzyka staje się centrum organizującym życie, a niekiedy nawet ostatnią nitką łączącą ich ze społeczeństwem.
Pomimo bardzo jasnego przekazu o wyjątkowości muzyki i jej niespotykanej odporności na najbardziej nawet dewastujące uszkodzenia mózgu, próżno na kartach „Muzykofilii” szukać naukowej teorii, która łączyłaby wszystkie te fenomeny i wyjaśniała – lub choćby spekulowała – w jaki sposób i dlaczego w ogóle mózg tworzy muzykę. Jest to największa wada książki i czyni ją niekompletną. Zamiast tego dostajemy raczej opowieści skupiające się na szczegółach indywidualnych przypadków, przepełnione empatią, choć zarazem w swoim charakterze reporterskie, które tylko gdzieniegdzie ocierają się o naukowe rozważania. Budzi jednak podziw, i to należy podkreślić, niezwykła erudycja Sacksa jeśli chodzi o jego wiedzę muzyczną. Z przyjemnością czyta się wzmianki o wielkich (a także tych mniej znanych) dziełach czy kompozytorach oraz ich wpływie na życie zarówno opisywanych ludzi, jak i samego autora.
Fakt, „Muzykofilia” nie dostarcza usystematyzowanej wiedzy na temat zależności między muzyką, a mózgiem w niczym jednak nie odbiera jej sporej wartości. Jak sugeruje podtytuł książki, zawiera po prostu opowieści. Są to jednak przede wszystkim historie ludzi, ich heroicznych nierzadko zmagań z chorobą, w których muzyka pomaga im zachować godność, a często jest jedynym sposobem by odszukać własne „ja”. Okraszając te poruszające przypadki wariacjami na temat muzyki i mózgu, autor potrafi za sobą porwać. Pokazuje, że – jak to określił Albus Dumbledore z „Harry' ego Pottera” - muzyka „to magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!”.
Muzyka towarzyszy nam na każdym kroku, uprzyjemnia czas, wzrusza, bawi albo drażni, a jednocześnie – dzięki wspólnemu muzykowaniu czy tańcom – w sposób nie do przecenienia ułatwia kontakty z innymi. I chociaż dla większości jest ona czymś wspaniałym i pożądanym, zdarzają się ludzie, na których – tak jak na Vladimira Nabokova – działa „(...) wyłącznie jako przypadkowy ciąg...
więcej Pokaż mimo to