Dżentelmen w Moskwie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- A Gentleman in Moscow
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2017-09-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-27
- Data 1. wydania:
- 2016-09-06
- Liczba stron:
- 560
- Czas czytania
- 9 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324037537
- Tłumacz:
- Anna Gralak
- Ekranizacje:
- Dżentelmen w Moskwie (2024)
- Tagi:
- Anna Gralak
- Inne
Wszystko zmienił jeden wiersz… To przez niego hrabia Rostow musiał zamienić przestronny apartament w Metropolu, najbardziej ekskluzywnym hotelu Moskwy, na mikroskopijny pokój na poddaszu, z oknem wielkości szachownicy. Dożywotnio. Taki wyrok wydał bolszewicki sąd.
Rostow wie, że jeśli człowiek nie jest panem swojego losu, to z pewnością stanie się jego sługą. Pozbawiony majątku, wizyt w operze, wykwintnych kolacji i wszystkiego, co dotychczas definiowało jego status, stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Z pomocą zaprzyjaźnionego kucharza, pięknej aktorki i niezwykłej dziewczynki na nowo buduje swój świat. Gdy za murami hotelu rozgrywają się największe tragedie dwudziestego wieku, hrabia udowadnia, że bez względu na okoliczności warto być przyzwoitym. A największego bogactwa nikt nam nie odbierze, bo nosimy je w sobie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zachować godność w złotej klatce
Hrabia Aleksander Iljicz Rostow, odznaczony Orderem Świętego Andrzeja, członek Jockey Clubu, mistrz ceremonii łowieckiej, zostaje skazany na dożywotni areszt w moskiewskim hotelu Metropol za jeden wiersz. A właściwie za to, że nie napisał kolejnych, a w dużej części pewnie też dlatego, że ma czelność być hrabią w czasach bolszewizmu. Jak przystało na dżentelmena, mimo pozbawiania wygód i dotychczasowych przywilejów, przyjmuje swoje hotelowe zesłanie z godnością i stoickim spokojem. Teraz pozostaje mu nadać swojemu życiu nowy sens w tym pełnym przepychu więzieniu.
„Dżentelmen w Moskwie” Amora Towlesa, autora „Dobrego wychowania”, to znakomita, podnosząca na duchu lektura. Trudno nie polubić głównego bohatera z jego wykwintnymi manierami, niezachwianym systemem wartości i wyrafinowanym poczuciem humoru. Trudno też nie polubić jego nowych przyjaciół: małej Niny, zakochanej w żółtych sukienkach, pesymistyczno-optymistycznego (w zależności od pory dnia) kucharza Emila, Andrieja o dłoniach magika i aktorki Anny. Czytelnik ma okazję śledzić rozwój ich relacji na przestrzeni lat, podczas gdy w tle rozgrywają się najważniejsze wydarzenia dwudziestego wieku.
Tę książkę można smakować strona po stronie, z coraz większym żalem zbliżając się do końca. Towels posługuje się tu językiem z prawdziwym kunsztem, tak, że mimo upływu całych dekad bez zmiany scenerii i z drobnymi tylko zmianami postaci, książkę czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem, lekkim rozbawieniem i pewną dozą wzruszenia. Jest w niej coś urzekającego, co trudno sprecyzować. Nawet najprostsze sceny, jak wizyta u fryzjera czy zamawianie posiłku w restauracji, opisane są w taki sposób, że nie sposób się od nich oderwać. Postawa Rostowa i sama historia pozwalają wierzyć, że nawet w tak mrocznych czasach w historii Rosji i świata, istnieją nieprzemijające wartości, a każdy człowiek jest panem swojego losu. Choć brak tu spektakularnej, wartkiej akcji, a bohaterowie bez wątpienia są nieco wyidealizowani, to książka zwyczajnie należy do tych, które porywają, równocześnie skłaniając do refleksji nad siłą ducha i wartością przyjaźni.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 4 404
- 3 296
- 821
- 187
- 166
- 91
- 62
- 51
- 48
- 42
Opinia
Akcja książki „Dżentelmen w Moskwie” Amor Towlesa zawarta jest na przestrzeni ponad trzydziestu lat. Lata 1922-1954 w których towarzyszymy życiu hrabiego Rostowa, nie należą do czasów, gdzie życie płynie spokojnie, a monotonia dnia codziennego jedynie przerywana jest towarzyskimi skandalami. To książka w której człowiek z ogromnym bagażem wspomnień musi dostosować się do rewolucyjnych przemian. Rosja po rewolucji to rzeczywistość, reszta to tylko wspomnienia. Czy rzeczywiście?
Hrabia Aleksander Iljicz Rostow został skazany na dożywotni areszt, a miejscem jego przebywania miał być hotel Metropol, najwspanialszy hotel Moskwy. Taki był wyrok za napisanie wiersza niezgodnego z duchem rewolucji. Hotel ten nadal służył za miejsce gdzie spotykało się zagranicznych turystów, do których teraz dołączyli partyjni dostojnicy odbywający narady, konferencje i świętujący swoje zwycięstwa. Aby utrzymać dotychczasowy poziom, pozostawiono tę samą obsługę hotelową. Jedynie stanowisko dyrektora zastąpił człowiek z ramienia partii. Hrabiego przeniesiono, z apartamentu który zajmował, na szóste piętro, do 10 metrowego pokoiku, który od tej pory miał być miejscem jego dożywotniego zesłania. Hrabia Aleksander uważał, że skoro nie może mieć wpływu na bieg historii która bez względu na to, czy się komu podoba, czy nie, dalej toczyć się będzie swoim rytmem, również i jego rytm życia powinien nadal zostać zachowany. O stałej godzinie poranna gimnastyka, spożycie śniadania, przeczytanie codziennej prasy. I tylko pod wpływem spotkania starych znajomych powracały wspomnienia. Myślami przebiegał Arbat, Sadowe Koło, spacerował Twerską, a wspomnienia o czasach spędzonych w Leniwejgodzinie rozjaśniały ponury nastrój panujący na poddaszu. Uważał, że aby zachować wewnętrzną wolność musi zachowywać się w stosunku do siebie przyzwoicie. Bo słowo dżentelmen, zobowiązuje. Nie miał planu na przyszłość. Czasami tylko, w konspiracji, Aleksander i zaufane osoby, za sprawą bouillabaisse, powracali do dawnych czasów świetności dań restauracji hotelowej.
„O pierwszej w nocy spiskowcy zasiedli na swoich miejscach. Na stoliku przed sobą mieli świeczkę, bochenek chleba, butelkę rosé i trzy talerze bouillabaisse.
Wymieniwszy spojrzenia, jednocześnie zanurzyli łyżki w zupie, lecz w wypadku Emila był to tylko fortel. Kiedy bowiem Andriej i hrabia zbliżyli łyżki do ust, Emil wciąż trzymał swoją zastygłą nad talerzem – miał zamiar przyjrzeć się minom przyjaciół, gdy poczują smak.
Hrabia, w pełni świadomy tego, że jest obserwowany, zamknął oczy, by skupić się na swoich wrażeniach.
Jak to opisać?
Najpierw czuje się smak wywaru – gotowanego na wolnym ogniu destylatu z rybich ości, fenkułu i pomidorów wzbogaconego treściwymi akcentami Prowansji. Następnie można się rozkoszować delikatnymi kawałkami łupacza i słonawą sprężystością małży kupionych w porcie od rybaka. Śmiałość pomarańczy przywiezionych z Hiszpanii i absyntu podawanego w tawernach budzi zachwyt. A wszystkie te różnorodne doznania są w jakiś sposób zebrane, połączone i ożywione przez szafran – tę esencję letniego słońca, która, zebrana na wzgórzach Grecji i przewieziona do Aten na grzbiecie osła, przebyła Morze Śródziemne feluką. Innymi słowy, już po pierwszej łyżce człowiek przenosi się do portu w Marsylii, gdzie na ulicach roi się od żeglarzy, złodziei i madonn, od słońca i lata, od języków i życia.
Hrabia otworzył oczy.
– Magnifique – powiedział.
Andriej odłożył łyżkę, uniósł dłonie i z szacunkiem nagrodził szefa kuchni bezgłośnymi brawami.
Rozpromieniony Emil pokłonił się przyjaciołom, a potem wszyscy zjedli wspólnie ten długo wyczekiwany posiłek.”
Przyszłość zaczęła kreślić swoją nieprzewidywalną drogę za sprawą spotkania w hotelowej kawiarni, dziewięcioletniej dziewczynki o imieniu Nina.
Amor Towles, poprzez wspomnienia hrabiego Rostowa, przywołał ten niepowtarzalny klimat Rosji który tak dobrze znamy z książek Dostojewskiego, Gogola, Tołstoja czy Bułhakowa. I choć w świecie w którym przyszło żyć hrabiemu, nazwiska Stalina, Kaganowicza, Berii, Maleńkowa, Bułgarina czy Mikojana pojawiały się na pierwszych stronach gazet i decydowały o życiu milionów Rosjan, nie zdominowały one ciepłego klimatu moskiewskich wspomnień Aleksandra.
I tak jak w piosence Bułata Okudżawy;
„Co było — nie wróci, i szaty rozdzierać by próżno.
Cóż, każda epoka ma własny porządek i ład...
A przecież mi żal, że tu, w drzwiach, nie pojawi się Puszkin —
tak chętnie bym dziś choć na kwadrans na koniak z nim wpadł.
Dziś już nie musimy piechotą się wlec na spotkanie
i tyle jest aut, i rakiety unoszą nas w dal...
A przecież mi żal, że po Moskwie nie suną już sanie,
i nie ma już sań, i nie będzie już nigdy, a żal!
hrabia Aleksander Iljicz Rostow podporządkował swe życie sprawom, do których zobowiązała go przyjaźń ofiarowana małej dziewczynce przy kawiarnianym stoliku.
Akcja książki „Dżentelmen w Moskwie” Amor Towlesa zawarta jest na przestrzeni ponad trzydziestu lat. Lata 1922-1954 w których towarzyszymy życiu hrabiego Rostowa, nie należą do czasów, gdzie życie płynie spokojnie, a monotonia dnia codziennego jedynie przerywana jest towarzyskimi skandalami. To książka w której człowiek z ogromnym bagażem wspomnień musi dostosować się do...
więcej Pokaż mimo to