Co zdarzyło się w Lake Falls

Okładka książki Co zdarzyło się w Lake Falls Artur K. Dormann
Okładka książki Co zdarzyło się w Lake Falls
Artur K. Dormann Wydawnictwo: Wydawnictwo Lemoniada Cykl: Lake Falls (tom 1) fantasy, science fiction
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Lake Falls (tom 1)
Tytuł oryginału:
Co zdarzyło się w Lake Falls
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Lemoniada
Data wydania:
2017-06-21
Data 1. wyd. pol.:
2012-11-09
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365223883
Tagi:
choroba wampiry
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
247 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
239
215

Na półkach: ,

Zdecydowanie nie podobała mi się ta książka. Była niezwykle chaotyczna, miała dużo nielogicznych sytuacji, które brały się nie wiadomo skąd. Postacie słabo zbudowane (może z wyjątkiem Obcego, który był dość ciekawie wykreowany),wykazywały się sprzecznymi zachowaniami. Konstrukcja i upływ czasu też często był zaburzony.
Przeczytałam, bo rzadko porzucam książki. Po części nawet mnie ciekawiło rozwiązanie ale w trakcie czytania książka budziła wiele frustracji..

Zdecydowanie nie podobała mi się ta książka. Była niezwykle chaotyczna, miała dużo nielogicznych sytuacji, które brały się nie wiadomo skąd. Postacie słabo zbudowane (może z wyjątkiem Obcego, który był dość ciekawie wykreowany),wykazywały się sprzecznymi zachowaniami. Konstrukcja i upływ czasu też często był zaburzony.
Przeczytałam, bo rzadko porzucam książki. Po części...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2839
796

Na półkach: ,

Jeśli myślisz, że o wampirach wiesz już wszystko, to jesteś w ogromnym błędzie.
[...]
Wampierz – zwany dla nocnego życia, jakie prowadzi, nosferatu bądź strzygoniem – jest gatunkiem równie starym jak Ziemia, którą kalając, przemierza w poszukiwaniu ofiar. Inaczej niźli inni potomkowie demonów niczym się spośród ludzi nie wyróżnia…
Z dziennika brata Jakuba od Krzyża.

To było nawet pozytywne zaskoczenie, szczególnie gdy okazało się że napisał to polski autor.
Jeszcze nie znudziły mi się opowieści z dreszczykiem, w których prym wiodą 🩸 wampiry i inne paranormalne postacie, więc sięgam po kolejny tom 😉
POLECAM !

Jeśli myślisz, że o wampirach wiesz już wszystko, to jesteś w ogromnym błędzie.
[...]
Wampierz – zwany dla nocnego życia, jakie prowadzi, nosferatu bądź strzygoniem – jest gatunkiem równie starym jak Ziemia, którą kalając, przemierza w poszukiwaniu ofiar. Inaczej niźli inni potomkowie demonów niczym się spośród ludzi nie wyróżnia…
Z dziennika brata Jakuba od Krzyża.

To...

więcej Pokaż mimo to

avatar
386
12

Na półkach: ,

Ach, jak dawno nie miałam w rękach książki o wampirach... W ogóle od wieków nie czytałam niczego "dla siebie", bo zginęłam w bunkrze składającym się z lektur na studia i może dlatego "Co zdarzyło się w Lake Falls" tak mocno mnie wciągnęło. Po dotarciu na sam koniec zdałam sobie sprawę, że w głowie mam kompletny chaos, bo naprawdę nie wiem, co mam o tej powieści sądzić. Z jednej strony chłonęłam rozdziały jeden za drugim, a z innej coś mnie w nich niesamowicie drażniło. Spróbuję więc zebrać swoje myśli i skonstruować godną opublikowania recenzję, starając się nie przerwać w połowie i nie wyłączyć komputera.

Postać głównej bohaterki Victorii jest dobrze skonstruowana. Mówię to dosyć obiektywnie, bo choć autor zaprezentował nam każdy zakamarek psychiki kobiety, która przeszła w życiu przez tak wiele, mnie ona denerwowała. Dlaczego? Prawdopodobnie dlatego, że jej uczucia były chaotycznie rozrzucone po całych stronach, a jej nastrój zmieniał się z akapitu na akapit. Niby nic dziwnego dla postaci rozdartej pomiędzy dwiema skrajnymi emocjami, ale jednak mam w zwyczaju faworyzować bardziej zdecydowanych bohaterów. To już z kolei bardziej subiektywne odczucie, dlatego nie będę się więcej czepiać, bo ilu autorów tyle pisarskich wizji, a ilu czytelników tyle gustów. Mój prezentuje się właśnie tak. El'lar z kolei był niemalże idealny. Od zawsze mam jakieś dziwne ciągoty do czarnych charakterów, a ten zdobył moje serce już od samego początku. Artur Dormann podał nam na tacy perfekcyjnie zaprojektowanego złoczyńcę, który opanował sztuki manipulacji, jest zimnokrwistym draniem, a jego intencje są w rzeczywistości całkiem różne od iluzji, którą pokazuje Vic i innym. Jak tu nie uwielbiać kogoś, kto wplątuje główną postać w niebezpieczną grę i okłamuje ją w sposób, jaki ona traktuje zupełnie inaczej. Sprawia wrażenie kogoś, kto od pierwszego spotkania wie o tobie wszystko, ale ukrywa to, by w ciszy układać swój mroczny plan. Steruje uczuciami Vic, a ona, choć mu nie ufa, poddaje mu się, mimo że potem tego żałuje i jest na siebie wściekła. No i El'lar jest wampirem, a to gigantyczny plus, no bo kto nie kocha wampirów?

Nie będę się rozpisywać nad każdym bohaterem z osobna, bo nie ma sensu, dlatego teraz przejdę do narracji, która była w moim odczuciu kiepska. Nie odpowiadały mi krótkie na zaledwie trzy lub cztery zdania akapity, bo nie wnosiły zbyt wiele, były oszczędne w informacje, a za to wprowadzały chaos, bo kilka z nich pod rząd mówiło o skomplikowanych odczuciach Vic, ale każdy opisywał inne. Sprawiało to wrażenie, że z sekundy na sekundę jej nastrój się zmieniał. To z kolei powodowało u mnie niezbyt przyjemne emocje wobec bohaterki, bo zdawała się dla mnie zbyt niespójna i pochłonięta przez własny egoizm. Zamiast tego wolałabym powplatane w tekst dłuższe, ale konkretne opisy uczuć połączone z ciekawymi wątkami. Marzenie.

No i ostatni punkt, który właściwie nie był zależny od autora, ale od korektora i ewentualnie tłumacza. Wydanie, które posiadam, wydało wydawnictwo Prozami, a za korektę odpowiedzialna była Małgorzata Majewska. Nie zawsze zdawała się wiedzieć, gdzie należy wstawiać przecinki, co mnie, gramatycznego nazistę, doprowadzało do szału. Do tego dokładają się braki myślnika w niektórych kwestiach bohaterów, czego efektem było kompletne niezrozumienie, gdzie ktoś kończy mówić, a gdzie zaczyna się towarzyszący wypowiedzi opis. Zwróciłam też uwagę na brak konsekwencji w zapisie niektórych imion - raz wybierano wersję "Marta", a później "Martha".

Pora jednak skończyć się czepiać i przejść do podsumowania. To nie tak, że książka mi się nie podobała, bo uważam ją za całkiem ciekawą, zwłaszcza że wampiry zostały przedstawione w sposób nieszablonowy. Pokochałam ich legendy i wątki z bogiem Azdarothem. Nie wiem jednak, czy będę miała ochotę przeczytać kolejne tomy serii. Jeśli wpadną mi w ręce w bibliotece, może po nie sięgnę, ale na pewno nie kupię własnych egzemplarzy, bo wolałabym przeznaczyć pieniądze na coś wyjątkowego.

Ach, jak dawno nie miałam w rękach książki o wampirach... W ogóle od wieków nie czytałam niczego "dla siebie", bo zginęłam w bunkrze składającym się z lektur na studia i może dlatego "Co zdarzyło się w Lake Falls" tak mocno mnie wciągnęło. Po dotarciu na sam koniec zdałam sobie sprawę, że w głowie mam kompletny chaos, bo naprawdę nie wiem, co mam o tej powieści sądzić. Z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2364
532

Na półkach: , ,

DNF: 22%
Nie dałam już rady. Znudziłam się przepotwornie i nawet zapowiedź potencjalnej akcji nie pociągnęła mnie do dalszej lektury. Autor ma bardzo plastyczny styl pisania, warsztat na dobrym poziomie. Żałuję, że tego, co działo się na tych 90 stronach nie skrócono do max 20. Zrobiłoby to książce ogromną przysługę...

DNF: 22%
Nie dałam już rady. Znudziłam się przepotwornie i nawet zapowiedź potencjalnej akcji nie pociągnęła mnie do dalszej lektury. Autor ma bardzo plastyczny styl pisania, warsztat na dobrym poziomie. Żałuję, że tego, co działo się na tych 90 stronach nie skrócono do max 20. Zrobiłoby to książce ogromną przysługę...

Pokaż mimo to

avatar
651
50

Na półkach: ,

Po raz kolejny mam problem z tym jak zakwalifikować jakąś książkę. Z jednej strony język i tematyka pasuje mi do powieści młodzieżowej, a z drugiej główna bohaterka jest dojrzałą kobietą z chorym na nowotwór dzieckiem. Wszystko co robi, robi po to, żeby uratować córkę, co jest o tyle interesujące, że nie przeszkadza jej zostawiać dziecka samego na całe dnie, jeśli tego akurat wymaga wikłanie się w romanse czy praca laboratoryjna. Jeśli chodzi o część związaną z badaniami, to wiedza autora z zakresu medycyny i inżynierii też pozostawia wiele do życzenia. Dobrnęłam do końca, ale raczej nie sięgnę po kolejne części.

Po raz kolejny mam problem z tym jak zakwalifikować jakąś książkę. Z jednej strony język i tematyka pasuje mi do powieści młodzieżowej, a z drugiej główna bohaterka jest dojrzałą kobietą z chorym na nowotwór dzieckiem. Wszystko co robi, robi po to, żeby uratować córkę, co jest o tyle interesujące, że nie przeszkadza jej zostawiać dziecka samego na całe dnie, jeśli tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
551
414

Na półkach:

wciągająca

wciągająca

Pokaż mimo to

avatar
1238
258

Na półkach:

Świetnie sie czyta. Trzyma w napięciu.

Świetnie sie czyta. Trzyma w napięciu.

Pokaż mimo to

avatar
395
150

Na półkach:

Książka mogłaby być połowę krótsza - wystarczyło wywalić zbędne dłużyzny. Może wtedy nie miałabym poczucia że jednak zmarnowałam czas. Historia mnie wciągnęła, ale mimo wszystko, zmęczyła...

Książka mogłaby być połowę krótsza - wystarczyło wywalić zbędne dłużyzny. Może wtedy nie miałabym poczucia że jednak zmarnowałam czas. Historia mnie wciągnęła, ale mimo wszystko, zmęczyła...

Pokaż mimo to

avatar
911
597

Na półkach:

Początek wydawał się obiecujący potem nuda do przekartkowania, ale wypożyczyłam 3 tomy więc zabieram się za drugi może się akcja jakość rozwinie.

Początek wydawał się obiecujący potem nuda do przekartkowania, ale wypożyczyłam 3 tomy więc zabieram się za drugi może się akcja jakość rozwinie.

Pokaż mimo to

avatar
83
67

Na półkach:

Świetny początek serii./ Domi

Świetny początek serii./ Domi

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    443
  • Przeczytane
    308
  • Posiadam
    70
  • Fantastyka
    12
  • Ulubione
    7
  • Teraz czytam
    7
  • 2018
    7
  • E-book
    6
  • Wampiry
    5
  • Biblioteka
    4

Cytaty

Więcej
Artur K. Dormann Co zdarzyło się w Lake Falls Zobacz więcej
Artur K. Dormann Co zdarzyło się w Lake Falls Zobacz więcej
Artur K. Dormann Co zdarzyło się w Lake Falls Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także