Mile zaskoczyła mnie ta książka, ciekawa i bardzo życiowa. Rachel i Andy po raz pierwszy spotykają się w szpitalu, są wtedy jeszcze dziećmi, ona ciężko chora na serce jest stałym bywalcem tego miejsca, on do szpitala trafia w wyniki nieszczęśliwego wypadku w którym złamał rękę. Choć jest to krótkie spotkanie to udaje się tej dwójce dzieci nawiązać nić porozumienia, która będzie miała wpływ na ich późniejsze życie..
Historia opisana z dwóch perspektyw, co ułatwia nam dogłębne poznanie wszystkiego tego co i w jaki sposób miało wpływ na kształtowanie się charakterów obu postaci. Towarzyszymy im od lat dziecięcych po dorosłość.
Historia ciekawa bo i postacie nietuzinkowe, ona Żydówka z dobrze sytuowanej rodziny, otoczona opieką przez troskliwych rodziców, on mulat wychowywany jedynie przez matkę, znający realia biedy. Połączenie tych dwóch światów wiąże się z wieloma trudnościami, o czym z różnym rezultatem przekonali się Rachel i Andy.
Ogromnym minusem tej historii jest zakończenie, choć po mojej myśli to styl w jakim zrobiła to autorka pozostawia wiele do życzenia. Tam aż się prosi o rozwinięcie ewentualnie epilog, niestety tego mi zabrakło.

Mile zaskoczyła mnie ta książka, ciekawa i bardzo życiowa. Rachel i Andy po raz pierwszy spotykają się w szpitalu, są wtedy jeszcze dziećmi, ona ciężko chora na serce jest stałym bywalcem tego miejsca, on do szpitala trafia w wyniki nieszczęśliwego wypadku w którym złamał rękę. Choć jest to krótkie spotkanie to udaje się tej dwójce dzieci nawiązać nić porozumienia, która...